Obecnie
na rynku dostępnych jest wiele palet zawierających delikatne odcienie do
makijażu dziennego. Zakup palety cieni jest idealnym rozwiązaniem, gdy nie
lubimy stać przy półkach i z najwyższą pieczołowitością dobierać pojedyncze
cienie. Ale to nie jedyny plus posiadania cieni w formie palety – ważny jest
również aspekt ekonomiczny. Kupując paletę za kilkadziesiąt złotych w
przeliczeniu za jeden cień zapłacimy max do 10 zł., a w drogeriach ceny za cień
„mono” niejednokrotnie są znacznie wyższe. Na dodatek paletka jest łatwiejsza w
przechowywaniu od luzem latających cieni ;) W poście przedstawiam paletkę godną
polecenia w rozsądnej cenie. Jeśli jesteście ciekawe, która z paletek na
zdjęciu jest „tą jedyną”, to zapraszam do czytania;)
PALETA CIENI ZOEVA NATURALLY YOURS
Tadam!
I wszystko stało się jasne ;) Paletę cieni Zoeva mam niezbyt długi czas, ale
już zdążyła skraść moje serce ;) Moim największym problemem jest bowiem „znikanie”
cieni z powieki w trakcie dnia. Osiem godzin jest niezbędnym minimum, które
cień musi spełnić, bym mogła używać go w tygodniu. Jako osoba pracująca nie mam
czasu na poprawki makijażu w trakcie pracy, więc paletka Naturally Yours spadła
mi z nieba ;) Nie dość, że ma piękne kolory, którymi można wypełnić brwi,
rozświetlić kąciki, przyciemnić linię rzęs, zaznaczyć załamanie powieki, to
jeszcze na dodatek trzymają się powiek cały dzień (czyli na pewno powyżej
12godzin). Co ważne - paletka ma również dużo jasnych odcieni, a nie tak jak
większość palet – przewagę brązów. A jak wiadomo jasne cienie zużywają się
najszybciej, ponieważ stanowią bazę dziennego makijażu oczu. Cienie mają bardzo
satynową konsystencję, nie są tak „szorstkie” w dotyku jak, np., cienie Kobo.
Pigmentacja jest rewelacyjna, a tekturowe opakowanie nadaje paletce lekkości. Cienie
się nie osypują oraz dobrze się blendują. Świetnym pomysłem jest również
zastosowane w palecie oznaczenie nazwami poszczególnych cieni wchodzących w
skład paletki na opakowaniu (a nie np. na osobnych foliach, które łatwo można
zgubić lub zniszczyć). Jedyne co można zarzucić paletce, to brak lusterka, ale
ja i tak nie używam lusterek z palet ;) Paletkę można zakupić, np. tutaj za ok.
73 zł.
Pora zakończyć opis palety i przejść do prezentacji swatch’y (opisy pod zdjęciami):
Od
lewej: Pure, Soft & Sexy, Smooth Harmony, Forever Yours
Od
góry: Slow Dance, First Love, Casual Elegance, Sweet Sound
Od
lewej: Lovely Monday oraz Timeless Chic.
Macie
paletkę Naturally Yours? Jakie palety polecacie?:)
Ja teraz używam jednej z plalet cieni Sleek'a, jednak ta o której piszesz - z Zoeva - bardzo mi się marzy! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Z Zoeva lubię pędzle. Jeszcze nie próbowałam od nich kolorówki, ale ta paleta wygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuńPiękna jest ta paletka, miałam ją nawet kupić. Ostatecznie wybrałam jednak paletki UD Naked Basic:)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam paletki cieni, róży, korektorów i czego bądź, ale już powinnam dostać ewidentny zakaz kupowania nowych, więc proszę mnie nie kusić :D
Usuńwłaśnie zastanawiam się nad kupnem ZOEVY ponieważ mam kilka palet w takiej tonacji,ale ona jest taka piękna... :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że jest zdecydowanie warta swojej ceny ;)
UsuńBardzo ładna paletka i do tego uwielbiam takie kolory. ;)
OdpowiedzUsuńNiestety nie umiem malować swoich opadających powiek, piękna paleta
OdpowiedzUsuńWiele blogerek pokazuje jak malować opadające powieki - Zmalowana, Alina Rose i chyba Katosu też miała taki filmik ;) pokazują to też często na przykładzie Małgorzaty Rozenek :)
Usuń