9/24/2015

JAK TO JEST Z TYMI GUMKAMI? CZYLI SŁÓW KILKA O INVISIBOBBLE… + POPEŁNIŁAM ZAMÓWIENIE ;)



Od jakiegoś czasu blogosferę i włosomaniaczki ogarnął szał na gumki a la kabel telefoniczny. Niestety od razu byłam im przeciwna – skoro zwykłe gumki nie dają rady utrzymać moich włosów w formie „kucyka”, to dlaczego jakiś zwitek kabla miałby to zmienić? Przecież on jest jeszcze bardziej śliski, więc szybciej zsunie mi się z włosów! Mimo wszystko MUSIAŁAM je przetestować. Czy moje obawy się potwierdziły?

 

INVISIBOBBLE




OPAKOWANIE


Gumki Invisibobble przychodzą w malutkim plastikowym(?), giętkim opakowaniu. W pudełeczku znajdują się 3 gumki.

  
KOLORYSTYKA



Gumki Invisibobble dostępne są w wielu odcieniach tutaj. Dostępne są odcienie: biały, błękitny, brązowy, czarny, czerwony, koralowy, niebieski, różowy, transparentny, żółty. Można rzec: do wyboru, do koloru ;) Ja zdecydowałam się na gumki brązowe. Wersję przezroczystą uzyskałam z wymiany z siostrą ;) Z tego co wiem, to na rynek wypuszczone będą nowe, jesienne odcienie gumek.

  
KILKA SŁÓW OD PRODUCENTA



„Invisibobble to istna rewolucja w świecie gumek! Gumka ta stworzona została na bazie konstrukcji tradycyjnego przewodu od słuchawki telefonicznej. To właśnie dzięki swojej sprężynowej budowie gumka nie ciągnie i nie wyrywa włosów. Jest doskonała praktycznie do każdego rodzaju włosów, nie ściska pasm a po jej zdjęciu nie ma widocznych śladów jej użytkowania, tak jak ma to miejsce w przypadku tradycyjnych gumek. Została wykonana z tworzywa wodoodpornego, nie posiada żadnych metalowych spojeń - podczas zdejmowania nie ciągnie kosmyków, ani ich nie wyrywa. Gumkę z powodzeniem mogą używać małe dzieci, gdyż po całodniowym noszeniu nie powoduje ona dyskomfortu ani bólu".

  
MOJA OPINIA



Jak już dowiedzieliście się ze wstępu – byłam baaaardzo negatywnie nastawiona do tych gumek. Jednak przy okazji remontu postanowiłam przetestować gumki, ponieważ chodzenie w rozpuszczonych włosach skończyło się dla mnie włożeniem ich do kuwety z farbą ;) Nie muszę nadmieniać, że musiałam później podjechać do sklepu i wyglądałam jak kosmita ;) Ale wracając do tematu posta – tak, gumki Invisibobble okazały się dla moich włosów wybawieniem. Pierwsze nałożenie gumki było dosyć dziwne, trzeba przyzwyczaić się do jej kształtu. Nie powiem, że było to łatwe. Ale nie mam wprawy w wiązaniu włosów, ponieważ zazwyczaj noszę rozpuszczone. Więc niech będzie, że moja wina ;)



Gdy już przyzwyczaiłam się do nakładania Invisibobble, trzeba było przyzwyczaić się do ich ściągania… A nie jest to proste, zwłaszcza dla tak niecierpliwych osób jak ja. Gumki nie da się bowiem ściągnąć ot tak, pociągając i zsuwając z włosów. Należy rozplątać ją tak, jak się ją wcześniej plątało ;) No dobrze, ale co mamy w zamian? Gumka pozwala na stworzenie wysokiego kucyka, odbitego od nasady. Ciężko osiągnąć takie odbicie zwykłą gumką. Ponadto raz zrobiony kucyk naprawdę się trzyma! Nie ma opcji, by gumka zsunęła nam się z włosów. Ja co prawda nie biegam, ale słyszałam, że wytrzymuje na włosach w nienaruszonym stanie nawet długie dystanse ;) Gdy już ją założymy, to ciężko ją później podsunąć bliżej nasady włosów, bo po prostu się na nich „zakleszcza”.

Przed użyciem Invisibobble miałam jeszcze jedną obawę – co zrobić, gdy się rozciągnie tak, że nie będzie zdatna do użytku? Ale… do dziś mi się nie rozciągnęła. Po zdjęciu z włosów jest co prawda luźniejsza, ale gdy rano się budzę, gumka już ma swój pierwotny kształt.  Słyszałam, że w razie czego można gumki wrzucić do ciepłej wody i również wrócą do pierwotnego kształtu. Niemniej żadnej nie rozciągnęłam, więc nie miałam jak tego przetestować tego triku ;)



Co z obietnicą producenta, że gumki nie odkształcają włosów? Gdy nakładam gumkę standardowo przeplatając jedynie dwukrotnie, to nie mam na włosach żadnego odkształcenia. Kiedy jednak się uprę i przecisnę włosy przez gumkę trzeci raz, to nie ma mocnych – odkształcenia są. Ale… są cudowne! Naprawdę! Raz zrobiłam sobie szybkiego, byle jakiego koczka (w trakcie malowania ścian), przeplatając włosy trzykrotnie i gdy zdjęłam gumkę wieczorem byłam w szoku – miałam cudownie pofalowane włosy! Normalnie jak od fryzjera ;) Żałowałam jedynie, że nie trzymały się zbyt długo, bo wyglądały zjawiskowo na moich długich włosach.

  
PODSUMOWANIE



Gumki Invisibobble początkowo nie podobały mi się, ale wypróbowałam je i… przepadłam ;) Co prawda trudniej się je nakłada i ściąga, ale świetnie trzymają włosy, nie zsuwają się i zależnie od ilości przełożenia przez włosy – albo nie odciskają się na nich w ogóle, albo tworzą piękne (u mnie krótkotrwałe) fale. Na dodatek pomimo wielokrotnego użytku gumki nie zmieniły swojego kształtu, nie rozciągają się. Ponadto mają naprawdę przystępną cenę! W sklepie Bodyland kosztują jedyne 16 zł! Możecie je zakupić tutaj.




Gumki otrzymałam w ramach współpracy ze sklepem Bodyland.pl i bardzo się z tego cieszę, ponieważ miałam okazję poznać naprawdę świetny produkt!
  

POPEŁNIŁAM ZAMÓWIENIE...




Chciałam jedynie podlinkować Wam gumki ze sklepu Bodyland i oczywiście mój zakupoholizm znowu wziął górę… popełniłam zamówienie :D Zrobiłam to przed chwilą, ale już nie mogę się doczekać, kiedy paczka do mnie dotrze! Skusiłam się na osławione produkty w dobrych cenach:

1. ClarenaHyaluron 3D, mini zestaw nawilżający do pielęgnacji twarzy, 30ml+15ml; zestaw zawiera: krem do twarzy intensywnie nawilżający Clarena Hyaluron 3D, tonik do twarzy, nawilżająco-wygładzający Clarena Hyaluron 3D w promocji za 15 zł.
2. Clarena PoisonLine, mini zestaw przeciwstarzeniowy do pielęgnacji twarzy, 30ml+15ml; Zestaw zawiera: 60 Seconds Snake Cream, Hydrofilna oliwka do demakijażu na bazie 8 olejków w za 15 zł.
3. Ziaja Pro,Krem-maska do skóry wokół oczu, 50 ml (wychwalany przez Maxi i Skintherapy22) w cenie 22,40 zł.
4. YonelleInfusion, przeciwzmarszczkowy krem CC infuzyjny / SPF10, 20ml (również chwalony przez Skintherapy22) za jedyne 39 zł (!).
5. Chyba wszystkim znany olejek z czarnuszki Kardashian Beauty w cenie 6,20 zł za 15 ml. 


Bardzo chciałam przetestować jakiś produkt od Clareny, bo nie miałam żadnego kosmetyku tej marki, a miniaturki są idealnym materiałem do testów ;) Jeśli chodzi o Yonelle, to marka ma ostatnio dobrą „prasę”, więc czemu by nie wypróbować jakiegoś produktu? Spodziewajcie się recenzji ;)
 


Używacie Invisibobble?


56 komentarzy:

  1. Bardzo lubię te gumki :) Jak się rozciągnie to wystarczy włożyć na kilka minut do gorącej wody i wraca do pierwotnego stanu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może kiedyś przetestuję, ale póki co moje trzymają kształt :D

      Usuń
  2. ja mam taka jedna jasnorozowa i uzywam jej codziennie :) bardzo fajna :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. To jesteś wyjątkiem :D Ja też długi czas byłam ;)

      Usuń
  4. Nie mogę sie do nich przekonać, chociaż "nigdy nie mów nigdy: bo jeszcze ich nie miałam okazji użyć:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę idziesz w zaparte tak jak ja na początku ;) Ale ciekawość u mnie wzięła górę :D

      Usuń
  5. Ten trick działa. Zalewam wrzątkiem na kilka sekund i jest jak nowa. Mam jednak też jakieś podróbki z Glittera i musze przyznać, że są lepsze...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam podróbki z Ebelin, ale za szybko na porównania ;)

      Usuń
  6. Mam podobnie jak ty kiedyś, że nie do końca mogę się przekonać do tych gumek, chociaż opisałaś to tak szczegółowo, że mam wrażenie, że już wiem jak to działa. Może kiedyś, nie mówię im "nie" w każdym razie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To cieszę się, że pomogłam przybliżyć ich działanie ;) Sama byłam zresztą kiedyś ciekawa jak to działa :D

      Usuń
  7. Niedawno kupiłam te gumeczki w Hebe i jestem w nich zakochana :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Szukam pastelowych kolorów i nie mogę znaleźć.

    OdpowiedzUsuń
  9. Używam od jakichś dwóch tygodni i jestem zachwycona, a też nie wierzyłam za bardzo w ich działanie ;) w kilka sekund robię sobie koka, nie używając przy tym kilku gumek na raz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie jestem zaawansowana, ale co bym nie nawywijała z nimi, to wygląda całkiem spoko :D

      Usuń
  10. Chciałam kupić kilka miesięcy temu, ale też jakoś nie mogłam się przekonać co do działania ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie nadarzyła się okazja, skorzystałam i nie żałuję ;)

      Usuń
  11. Ja ich nie znoszę. Wszystkie pękły po kilku założeniach, więc 15 zł to spora cena za kilka użyć. Włosy i tak mi wyrywały, a kucyka nie utrzymywały. Jedyne co, to nie odkształcały włosów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam szczerze, że to pierwsza skrajnie negatywna opinia jaką napotkałam ;) Ale to znaczy, że nie są idealne do wszystkich typów włosów ;)

      Usuń
  12. Ja cały czas mam obawy, że nie utrzymałyby moich ciężkich długich włosów. Dlatego raczej wybieram zwykłe gumki, które trzymają moje włosy tam gdzie chcę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje są raczej lekkie i długie, ale za to bardzo śliskie, więc tutaj nie mam jak podpowiedzieć ;)

      Usuń
  13. oo ja to jestem gumkomaniaczką i też się na nie czaiłam. Mam grube, gęste włosy, i żadna gumka ich utrzymać nie może, może tym się uda? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama jestem ciekawa :D Moje włosy są cienkie, ale zawsze "wyślizgiwały" się z innych gumek, a przy Invisibobble ten problem znika ;)

      Usuń
  14. Mam co do nich zupełnie neutralne podejście.

    OdpowiedzUsuń
  15. Może kiedyś się skuszę, choć nie czuję parcia. Nie do końca podoba mi się jak wyglądają na włosach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, może kiedyś znienacka Cię skuszą ;)

      Usuń
  16. Bardzo żałuję, że u mnie się zsuwają bo brak ciągnięcia włósów to jest coś magicznego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe, czemu u jednych się zsuwają, a u innych nie ;)

      Usuń
  17. Uwielbiam te gumki :) Jednak nie zgodzę się z tym, że ciężko się ściągają. Ja absolutnie nie mam z tym problemu, bo schodzą z włosów normalnie ;) a co to "zmniejszania" ich wodą, to raz próbowałam, fakt podziałało, ale dwa użycia i znów zrobiła się wielgachna :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może ciężko mi się ściąga, bo mam włosy z tendencją do plątania się ;) Czytałam, że innym gumki wracają do pierwotnego kształtu po "kąpieli" i nie stają się znów rozciągnięte ;)

      Usuń
  18. Może kiedyś wreszcie wypróbuję ten wynalazek :)

    OdpowiedzUsuń
  19. kocham je i nie zmienie na inne:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Od jakiegoś czasu się nad nimi zastanawiam, będę musiała ich spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Dawno nie nosiłam gumek bo mam krótkie włosy, ale moja siostra je miała i nie była zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  22. Jeszcze ich nie miałam i przyznam, że boję się tego ściągania i tego, że poplączą mi włosy jeszcze mocniej..ale chyba się w końcu na nie skusze :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ciekawe są: ) zastanawiam się nad nimi

    OdpowiedzUsuń
  24. Jak widziałam te gumki u dziewczyn gdzieś na ulicy to jakoś mi się to nie podobało i do dziś mi sie to nie podoba na włosach. Nie wiem dlaczego ale po tylu opiniach i przez to, że moje włosy wypadają garściami ostatnio zamówiłam sobie je i ja. Czekam na nie, mam nadzieję, że też będę zadowolona :)
    ________________________
    miksologia-urodowa.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Tak jak u Ciebie- u mnie te gumki tworzą krótkotrwałe fale :) rewelacja ja jestem zachwycona bo takiego efektu potrzebowałam , bo w pracy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zawsze włosy spięte, a później rozpuszczam :)

      Usuń
  26. Na razie zapuszczam włosy :) z boba, ale jak trochę podrosną to sobie na pewno sprawię :)

    OdpowiedzUsuń
  27. jak dla mnie plącze włosy (w moim przypadku) jak każda inna, ale lubię je bo są bardzo wygodne:)
    BlondBlog.pl

    OdpowiedzUsuń
  28. Ja wolę zwykłe gumki, bez tych no metalowych złączeń. Te dla mnie szału nie robią

    OdpowiedzUsuń
  29. Mam i używam invisibobble - nawet pisałam o nich w tym tygodniu:). Ja mam brązowe i różowe:). Obserwuję Twój blog od teraz. Przybyłam z bloga Hedonizm i Eskapizm, którego autorka zawsze wyhaczy jakieś fajne miejsca do odwiedzenia. Oczywiście - zapraszam też na Spinki i Szpilki:).

    OdpowiedzUsuń
  30. Mam zupełnie odwrotną opinię od Twojej.

    OdpowiedzUsuń
  31. To pudełeczko Inisibobble jest urocze :) Widziałam te czekoladowe w fajnej cenie na Estelii. Dobrze pasują do ciemnych włosów. Jak dla mnie warto przetestować je na sobie i wypracować sobie własne zdanie. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdy konstruktywny komentarz!

Copyright © MAKE-UP FULL OF COLORS , Blogger