Ostatnie
miesiące obfitowały w nowości, na które musiałam kupić nawet nową szafkę ;) Jednym
z moich małych marzeń było od dawna odwiedzenie znanej drogerii niemieckiej,
czyli DM. Widziałam, że nie byłam jedyną osobą, która skusiła się tam na wieeelkieeee
zakupy kosmetyczne ;) Ale nie przedłużając, zapraszam do oglądania!
NOWOŚCI Z DM
GĄBECZKA EBELIN
Jeszcze
nie jestem gotowa wydać 80-90 zł na Beauty Blender, ale postanowiłam zobaczyć,
jak tego typu gąbeczki się u mnie sprawdzą. Skusiłam się więc na równie sławną
gąbeczkę od Ebelin. Używam jej już jakiś czas i fajnie rozprowadza podkład,
korektor i bardzo ładnie się domywa. Polecam! Kosztowała 2,45 euro.
ESSENCE NAIL ART STAMPY SET
Blogerki
zaraziły mnie chęcią tworzenia stempli na pazurkach, więc skusiłam się na
zestawik startowy od Essence. Był już dostępny w Polsce, ale niestety go
przegapiłam, więc zakupiłam go w DM :) Jeszcze nie używałam z braku czasu. W skład zestawu
wchodzi stempel, płytki i „skrobaczka”. Zestaw kosztował 2,95 euro.
TONIK DO TWARZY BALEA
Chyba
jedyna wersja bezalkoholowego toniku od Balea. Właśnie dlatego się na niego
skusiłam. Czeka w zapasach i kosztował 0,75 euro.
ODŻYWKA DO WŁOSÓW GARNIER MLEKO WANILIOWE I PAPAJA
Nie
lubię produktów do włosów Garniera, ale ta odżywka zbiera dobre recenzje i jest
niedostępna stacjonarnie w drogeriach w Polsce, więc jak mogłam się nie skusić?
:) Czeka w zapasach na swoją kolej ;) Kosztowała 1,95 euro.
ODŻYWKA BALEA GRANAT I JAGODY GOJI
Jedyna
z tanich odżywek do włosów Balea, której skład jakoś mi się spodobał. Czeka w
zapasach. Kosztowała tylko 0,65 euro.
BALEA ODŻYWKA KOFEINOWA
Wielbicielka
kawy musiała się skusić na kofeinę we włosach ;) Nie był to planowany zakup,
wrzuciłam ją do koszyka pod wpływem impulsu. Kosztowała 1,35 euro.
JOHN FRIEDA BRILLIANT BRUNETTE
W
Polsce ta odżywka kosztuje ok. 35 zł w Rossku, a w DM 4,45 euro. Czy muszę coś
więcej dodawać? ;) Może jeszcze to, że jestem posiadaczką bardzo ciemnych
brązowych włosów (farbowanych). Użyłam już pierwszy raz, ale nie jestem jeszcze
w stanie powiedzieć jak wpływa na włosy.
BALEA PIANKI DO GOLENIA
Nie
wiem, kto umiałby się powstrzymać od zakupu tych cudaków ;) Opakowania
wyglądają pięknie, kolorowo, od razu przyciągają wzrok. Pianki mają zapach
różowego grejpfruta i jagody. Jagodowa już poszła w ruch i bardzo dobrze się
sprawdza – daje poślizg i pachnie słodkim jagodowym jogurtem! Kosztowały 1,15
euro/szt.
ALVERDE SZAMPON KOFEINOWY
Bardzo
chciałam zakupić jakiś produkt Alverde i padło na szampon kofeinowy, ponieważ
nie kupiłam w DM żadnego innego szamponu. Nie zawiera SLS w składzie. Kosztował
1,95 euro.
BALEA KONCENTRAT POD OCZY Z ZIELONĄ HERBATĄ
Nigdy
nie stosowałam żadnych „rybek”, nawet tych z Rival de Loop, więc skusiłam się
na rybki z Balea, bo spodobał mi się skład. Czekają na testy ;) Kosztowały 0,95
euro.
ŻELE POD PRYSZNIC BALEA
Oczywiście
takiej żelo-maniaczce jak ja nie mogły umknąć pięknie pachnące żele pod
prysznic od Balea! Skusiłam się na wersję arbuzową oraz malina/trawa cytrynowa.
Pewnie zużyję za dwa lata bo mam całą półkę żeli pod prysznic, ale co tam!
Kosztowały 0,55 euro/szt.
BALEA PŁATKI DO DEMAKIJAŻU
Płatki
nasączone płynem powinny usunąć nawet najbardziej oporny makijaż. Niedługo
rozpocznę testy ;) W opakowaniu znajduje się 50 płatków, które kosztowały w
sumie 0,95 euro.
BALEA KREM DO RĄK MAKADAMIA
Kiedyś
chciałam dorzucić go do zamówienia on-line, ale nie był dostępny z powodu braku
w magazynie. Teraz nadrobiłam zaległości, ale zapewne otworzę go w 2017 roku. Żartuję,
kremy do rąk idą u mnie jak woda ;) Kosztował 1,15 euro.
GUMKI-SPRĘŻYNKI DO WŁOSÓW EBELIN
Zakupiłam
je, by porównać do oryginału, czyli Invisibobble ;) Za jakiś dłuższy czas na
pewno dodam recenzję. Na razie napiszę tyle, że słabiej trzymają włosy ;)
Kosztowały chyba ok. 2,65 euro/ 3 szt.
EBELIN SILIKONOWE JAJKO
Jajko
z wypustkami, które ma służyć do czyszczenia twarzy, czyli taka Foreo Luna dla
ubogich ;) Pluję sobie w twarz za to, że zapomniałam, że miałam wziąć dwie sztuki!
Pierwotnie chodziło mi, by zastąpiło BrushEgg i pomogło w czyszczeniu pędzli.
Potem pomyślałam, żeby wziąć drugą i stosować ją tak jak powinnam, czyli do
czyszczenia skóry twarzy. Ale niestety wzięłam jedno (skleroza nie boli!) i
służy mi do mycia pędzli. Jest świetne!!! Kosztowało 1,75 euro.
Mieliście
okazję odwiedzić już DM? :)
Świetne nowości, z chęcią bym wypróbowała ! :)
OdpowiedzUsuńMam to jajeczko Ebelin i "Foreo Lunę" dla ubogich :D Miałam też tą odżywkę mleko waniliowe i papaja niewiele mi jej zostało może jeszcze zdążę o niej napisać :))
OdpowiedzUsuń+Miłego testowania :)
UsuńForeo Luna dla ubogich brzmi strasznie :D
UsuńNo pobuszowałabym w DM:) żele bardzo lubię, a jajo mnie nie zachwyciło :)
OdpowiedzUsuńTeż muszę wypróbować tą odżywkę Garnier :)
OdpowiedzUsuńlubię Balea, ciekawi mnie ten tonik
OdpowiedzUsuńNie byłam w DM, ale swego czasu dużo produktów z DM zamawiałam na Allegro - znam odżywkę kofeinową, byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńNie byłam w DM;)
OdpowiedzUsuńSama bym przygarnela kosmetyki Balea! A John Frieda lubię kupować na promocjach. Czasem można dorwać odżywkę za 20 zł ;)
OdpowiedzUsuńMiłego testowania!
Tylko trzeba dobrze trafić :D Dziękuję ;)
UsuńBardzo chciałabym odwiedzieć DM głównie ze wzgledu na produkty Balea bo tyle sie o nich mowi, że są świetne a kosztują grosze. :) Może się wybiore. Tobie życze udanego testowania bo widze kilka prawdziwych smaczków :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;) Również chciałam zobaczyć "na żywo" produkty Balea :D
UsuńAle zazdroszczę zakupów Balea, ja od czasu do czasu zamówię sobie coś przez neta, ale dawno nie miałam.. Tę piankę jagodową znam bardzo dobrze, nawet ją recenzowałam, matko uwielbiałam ją, nawet depilacja była wtedy ciekawszym zajęciem :D
OdpowiedzUsuńPianka jest przesłodka :D
UsuńNie widziałam jeszcze tego szamponu z Alverde ale zapowiada się ciekawie.
OdpowiedzUsuńBardzo zainteresował mnie ten tonik z Balea. Słyszałam wiele dobrego o nim:)
kojarzę w Super Pharm różne promocje na Johna Friedę:) choć ja za porównywalną kwotę nabyłam maskę do włosów z loreala profesjonalnego którą mam już od dobrych kilku miesięcy:)
OdpowiedzUsuńGąbkę Ebelin uwielbiam ♥ Arbuzowy żel pod prysznic miałam i również fajnie się sprawdził. Piankę kupiłam, ale zieloną wersję z mango - jest świetna :D
OdpowiedzUsuńNie widziałam niestety z mango, bo na pewno bym się skusiła :D
UsuńUwielbiam pianki/żele do golenia Balea! :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zakupy :)
OdpowiedzUsuńsporo tego...a wszystko dla mnie takie nowe i nieznane
OdpowiedzUsuńSuper nowości, pianki do golenia chciałabym wypróbować.
OdpowiedzUsuńJa się pytam dlaczego w Polsce nie ma Balei?! :(
OdpowiedzUsuńPodłączam się do pytania :D
UsuńJa muszę się skusić na ten żel Balea grapefruitowy, bo jagodowy już mam i kooocham :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie - to są żele, a ja napisałam pianki :D Ale żel zawsze się zamienia w piankę, więc zrobiłam skrót myślowy ;)
UsuńTa gąbeczka nas kuuuusi :)
OdpowiedzUsuńMam od dawna gąbeczkę Ebelin i jakoś nie mogę się zebrać do jej używania :D
OdpowiedzUsuńTeż tak z nią miałam :D
UsuńJak dużo Balea. Szkoda, że u mnie nie ma do niej dostępu stacjonarnie.
OdpowiedzUsuńU mnie też nie ma, trzeba było się udać za granicę ;)
UsuńNiestety nie mam dostępu do kosmetyków Balea. A wyglądają kusząco :) Gąbeczki do podkładu są świetne, ale ważne, żeby miały "pory", nie były gładkie po namoczeniu :)
OdpowiedzUsuńO proszę - nie wiedziałam :) Człowiek uczy się przez całe życie :)
UsuńSzczerze to nie znam tej marki kosmetyków,ale wyglądają bardzo kusząco.
OdpowiedzUsuńW tym DM to mają wszystko czego dusza zapragnie, zabrałabym te cudeńka z obrazków jakby się tylko dało.
OdpowiedzUsuńWejdź do DM, to przepadniesz ;)
UsuńPierwsze słyszę, ale chyba zainteresuję się bliżej... Zapraszam, melodylaniella.blogspot.com
OdpowiedzUsuńSuper rzeczy! Żele i pianki od Balea uwielbiam, a odżywkę Garniera niedawno widziałam na zakupach, więc następnym razem może się na nią skuszę, skoro ma dobre opinie :)
OdpowiedzUsuńsuper nowości, większości nie znam :)
OdpowiedzUsuńSpor tych nowości, capneła bym wszystko :D
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak Tobie pójdzie z tym zestawem do stemplowania :). Miałam go i stemplowanie nim to był dramat :D. Dopiero zmiana stempla, na inny, pomogła. Też bym się obkupiła w DM :D
OdpowiedzUsuńNie strasz mnie :D Ja jestem i tak nieporadna "paznokciowo" :D
UsuńSuper nowości te gumki mnie kręcą :D
OdpowiedzUsuńod jakiegoś czasu mam chęć na to silikonowe jajko, a nie mam jak dorwać :(
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc nie wiem, czy jest gdzieś dostępne w internecie ;)
UsuńSame świetne nowości, jajeczko Ebelin też mam i mimo, że daleko mu do Beauty Blendera to uważam, że jego działanie i tak jest bardzo fajne. Zdecydowanie warto je kupić w tak niskiej cenie :)
OdpowiedzUsuńPokaźne zakupy :D
OdpowiedzUsuńFajne zakupy, ja jeszcze nigdy nie byłam w DM :/
OdpowiedzUsuńSame perełeczki! ;3
OdpowiedzUsuńCiekawe nowości ;) Ale do stemplowania proponuję od razu zmienić stempel na inny, ten jest bardzo twardy i ciężko się go używa ;)
OdpowiedzUsuńOj dziewczyny, straszycie mnie :D Jeszcze w ogóle nie użyję :D
UsuńBędąc w Chorwacji chciałam kupić to jajeczko, ale nie znalazłam w DM-ie ;c
OdpowiedzUsuńPianki z balea muszą być świetne :)
OdpowiedzUsuńJakie duuuże zakupy! Dużo dobrego słyszałam o kosmetykach Balea. W Polsce nigdzie ich nie widziałam, a na zamawianie internetowe zawsze jestem zbyt leniwa ;p Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńjajco bym chciała;)
OdpowiedzUsuńAle które? :D
Usuńto coś do mycia pędzli bardzo bym chciała :) a jajko z ebelin miałam i moim zdaniem za dużo produktu zużywało, w sensie pochłaniało za dużo podkładu :)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc, nie zauważyłam, żeby pochłaniał dużo produktu, ale może po prostu nie zwróciłam na to jeszcze uwagi ;)
UsuńTa odżywka kofeinowa Balea chyba by mi się przydała:)
OdpowiedzUsuńGdzie w sieci zamawiasz ich kosmetyki?
W sieci produkty Balea zamawiałam raz w Drogerii Cytrynowej i polecam ;)
Usuńfajne nowości, a nawet super, muszę sobie kupić stempelki aby urozmaicić swój manicure.
OdpowiedzUsuńNowa szafa na kosmetyki - to ja rozumiem :)
OdpowiedzUsuńBrzydki Ptak Blog
Oj z pewnością potrzebna Ci będzie nowa szafka na kosmetyki; -)
OdpowiedzUsuńMiałam okazję być w DM-ie i to chyba 3 razy. Teraz niestety nie jest mi po drodze a kilka rzeczy chciałabym wypróbować, jak np. jajeczko z Ebelin czy odżywkę Garnier. Dodaję do wishlisty ten ostatni gadżet, który ja jednak stosowałabym jedynie do mycia pędzli, bo mam dość wrażliwą cerę :P
OdpowiedzUsuńZainteresował mnie koncentrat po oczy z zieloną herbatą :)
OdpowiedzUsuńBardzo podobną silikonową myjkę do twarzy miał w swojej ofercie swego czasu Oriflame. Mam ją i jestem bardzo zadowolona. Znam też jajko Ebelin do podkładu i absolutnie uwielbiam.
OdpowiedzUsuńale nowosci! swietnie!
OdpowiedzUsuńJak dla mnie lepiej zainwestować w oryginalne invisibobble, bo są solidniej wykonane. Dobrą cenę widziałam na estelii. Ja zakochałam się w tych brązowych i różowych! <3
OdpowiedzUsuń