2/15/2015

ULUBIONY LAKIER DO PAZNOKCI ZIMOWĄ PORĄ

Zauważyłam, że rzadko piszę o lakierach do paznokci, a zużywam ich na kilogramy ;) Moje paznokcie są „wyjątkowe”, ponieważ są bardzo miękkie i zmuszona jestem wybierać lakiery, które nie odpryskują, ale się ścierają. Wystarczy bowiem małe stuknięcie paznokciem, które spowoduje jego wygięcie i lakier robi prysk ;) W sam raz dla mnie są również lakiery o nierównej strukturze, które są bardziej odporne na czynniki mechaniczne. Jeśli jesteście ciekawi, jaki lakier gości na moich paznokciach już drugą zimą z rzędu (ten sam egzemplarz!), to zapraszam do dalszego czytania ;)

BELL FUN NIGHT MIRROR EFFECT



Lakier z Bell jest właśnie moim zimowym ulubieńcem ;) Nie wiem, na czym ma niby polegać „efekt lustra” – ja niczego takiego nie zauważam na paznokciach, ale nie zmienia to faktu, że odcień lakieru niebywale przypadł mi do gustu. Odcień złota jest bardzo delikatny, zawiera mnóstwo drobinek, ale właśnie te drobinki zbijają się w „taflę” i tworzą jednolity kolor, który nadaje się zarówno na wieczór jak i na dzień. Przyznam, że z powodzeniem używam tego lakieru na co dzień pomimo, że jest typem „odpryskującym” – na moich paznokciach wytrzymuje 3-5 dni. Ponadto kolor jest na tyle neutralny, że odpryski są naprawdę mało widoczne. Lakier marzenie ;)

Minusem lakieru jest jego dostępność – kupiłam go z serii limitowanej FUN NIGHT i nie widziałam go więcej w sklepach po zakupie. Jednocześnie pokazuje to mocną stronę lakieru – mam go już drugą zimę i nie zmienił swojej konsystencji. Jest ona bardzo rzadka, ale można uzyskać dobre krycie nawet po nałożeniu jednej warstwy. Ponadto, pomimo codziennego stosowania, zużycie jest naprawdę znikome. Jedynie zakrętka daje „mirror effect”, przez co uwidacznia wszystkie odbite paluchy :D Termin przydatności lakieru to 24 miesiące. Dostępny był również lakier w odcieniu srebrnym. Koszt lakieru to ok. 10,50 zł.


SALLY HANSEN HARD AS NAILS XTREME WEAR – GODNY NASTĘPCA?



Biorąc pod uwagę niedostępność lakierów z serii FUN NIGHT zaczęłam rozglądać się za ich godnym następcą ;) Poszukiwania przypadły na okres promocji w Rossmanie 1+1 gratis. Przechodząc obok szafy Sally Hansen dojrzałam lakier do paznokci o pięknym odcieniu starego złota (nr 465 COIN FLIP). Nie namyślając się długo chwyciłam go wraz z odcieniem 510 BRICK WALL (o którym pisałam tutaj). Byłam już wówczas w posiadaniu jednego lakieru z tej serii i bardzo przypadł mi do gustu. Niestety pokładane w nowym „złotku” nadzieje prysły po pierwszym zastosowaniu :P Lakier utrzymał się na moich paznokciach jedynie 24 godziny, niemal natychmiast odpryskując. Byłam bardzo zawiedziona, ponieważ miał piękny odcień starego złota i oczekiwałam, że będzie godnym następcą lakieru z Bell. Ostatecznie oddałam go siostrze, ponieważ ma o wiele twardsze paznokcie ode mnie i na pewno lakier będzie utrzymywał się na nich dłużej ;) Pozostaje mi jedynie mieć nadzieję, że Bell wznowi za rok produkcję lakierów w złotym odcieniu ;)


Poniżej lakiery w świetle dziennym i sztucznym. Od lewej Sally Hansen, Bell.


Może Wy znacie złote lakiery godne polecenia? ;)

38 komentarzy:

  1. Bardzo ładne i ciekawe kolorki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurcze a ja nigdy nie zuzylam lakieru do końca;) ciekawe kolory;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja chyba też nie - zazwyczaj gęstnieją :P

      Usuń
    2. ja też nie zużyłam do końca... nie przypominam sobie... cienie podobnie...

      Usuń
  3. Oj złotych lakierów nie używam zazwyczaj te standardowe bez drobinek dlatego nie mogę Ci tak owego lakieru polecić.

    OdpowiedzUsuń
  4. Złote lakiery z Wibo, bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zauważyłam w szafie WIBO złotego, ale muszę się następnym razem lepiej przypatrzyć :D

      Usuń
  5. Ja zdecydowanie wolę kremowe, ale fakt - te chropowate się lepiej trzymają:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jej cudowne kolory. Takich jeszcze nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Przepiękne odcienie <3 miałam kiedyś śliczny złoty lakier z jakiejś limitki Essence, ale miał tak tragiczną trwałość (nie wytrzymywał nawet 24h), że w końcu go komuś oddałam :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie podobnie jak ten z Sally Hansen na moich paznokciach ;) Muszę sprawdzić, czy Rimmel 60sec ma złoty odcień, bo świetnie się u mnie trzymają ;)

      Usuń
  8. kolory bardzo ładne, ja jednak nie lubię lakierów z Bell w ogole się na moich paznokciach nie trzymają

    OdpowiedzUsuń
  9. oba sliczne :) uwielbiam zlote lakiery :):):)

    OdpowiedzUsuń
  10. Moja siostra jest miłośniczką lakierów Sally Hansen :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też bardzo je lubię, ale akurat ten nie przypadł mi do gustu ;)

      Usuń
  11. Aż żałuje, że nigdy nie spotkałam z takim cudakiem stacjonarnie, ze złota miałam tylko piasek Lovely i byłam bardzo zadowolona :)

    Zapraszam do siebie i pozdrawiam serdecznie.
    http://www.hushaaabye.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie pomyślałam, żeby rozejrzeć się za piaskowym złotym lakierem :) Dobry pomysł :)

      Usuń
  12. Szkoda, że nie pokazałaś na pazurkach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie pomyślałam wtedy o tym, bo miałam piaskowy lakier świeżo nałożony :)

      Usuń
  13. Ostatnio bardzo polubiłam złoto, szczególnie na paznokciach. :)Wystarczy czasem jeden paznokieć ze złotym akcentem by manicure wyglądał elegancko i gustownie i do tego przyciągał wzrok ;)

    Zapraszam na moje rozdanie. można wygrać kartę podarunkową do drogerii. Na blogu pojawił się tez pierwszy filmik :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zawsze chciałam miec jakiś fajny złoty lakier, ale póki co się nie dorobiłam- niestety ;(

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękne :)
    www.blackarrot.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Ze złota nie jestem Ci w stanie niestety nic polecić :-/

    OdpowiedzUsuń
  17. Ciekawe jak wygląda na paznokciach:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja też uwielbiam złoto zimą :). Miałam złoty piasek z Lovely, wyglądał cudownie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ooo jak mnie denerwuje jak znajdę jakiegoś ulubieńca i potem okazuje się, że to limitowana seria !! :/

    OdpowiedzUsuń
  20. uwielbiam tę serię sally hansen, a kolor super!
    zapraszamy w wolnej chwili :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie poza tym lakierem też się sprawdzała ;)

      Usuń
  21. ja obecnie przerzuciłam się na żele swojego wykonania a za niedługa przerzucę się an hybrydy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hybrydy mnie kuszą, ale boję się, że zniszczę sobie moje już i tak słabe paznokcie ;)

      Usuń
  22. Ładne 'bąbeczki' :) ja mam tylko jedno złoto w swojej kolekcji - brokatowca z opi i męczyłam go w grudniu :))

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdy konstruktywny komentarz!

Copyright © MAKE-UP FULL OF COLORS , Blogger