Witajcie! Po raz kolejny na blogu nowości ostatnich miesięcy, a w nich zakupowe szaleństwo październikowe. Zakupy popełniłam zarówno stacjonarnie jak i przez internet ;)
ESTEE LAUDER DAYWEAR SHEER TINT MOISTURIZER
Kolejny kosmetyk, który udowadnia, że drogie niekoniecznie oznacza idealne w działaniu ;) Niedługo pojawi się jego pełna recenzja. Krem był w ofercie miesiąca w Douglas w teoretycznie bardzo opłacalnej cenie 39zł/15ml. Pełna wersja kosztuje jakoś 240-270 zł!
INGLOT PUDER DO MODELOWANIA TWARZY HD 505
Nie byłam co do niego przekonana po obejrzeniu w sklepie stacjonarnym, dlatego zamówiłam go on-line – kobieca logika ;) Na pewno wpływ na zmianę mojej decyzji miała promocja -20% na produkty marki Inglot oraz coraz więcej pozytywnych opinii na jego temat w blogosferze. Potwierdzam – jest wart każdej wydanej złotówki!
INGLOT PUDER DO MODELOWANIA TWARZY HD 501
Nie mam żadnego pudru z mocno wybijającymi się żółtymi tonami, ale kiedyś marzył mi się żółtek z Clinique lub Banana z Ben Nye, jednak puder z Inglota był najtańszą opcją ;) Zgodnie z kołem barw powinien neutralizować zasinienia. Dopiero zaczynam go testować!
INGLOT CIEŃ DO POWIEK MATTE SQUARE 390
Chłodny, delikatny, neutralny brąz – takie moje powieki lubią najbardziej! Gdyby ktoś nadal nie był pewny, to na zdjęciu jest drugi od lewej ;) Idealny do podkreślania załamania powieki.
PALETA W7 IN THE MOOD
Na pewno część z Was już domyśliła się, że jest to tańsza wersja paletek wypuszczonych przez Urban Decay z serii Basics. Na pewno nie jest tak dobra jak oryginał, ale nie mogę też strasznie narzekać – cienie utrzymywały się na moich tłustych powiekach dłużej nie przypuszczałam. A odcienie takie „moje”! Na dodatek to oryginalne „puszkowe” opakowanie jest urocze ;)
Kolejny tańszy odpowiednik wyprodukowany przez markę W7. Tym razem jest to podróbka Soleil Tan De Chanel. Oryginału nigdy nie miałam, ale brązująca baza z W7 naprawdę świetnie się spisuje zarówno do konturowania na mokro jak i do opalania całej twarzy. Ostrzegam, że w miesiącach letnich niestety często jest niedostępna. Dlatego w swoją zaopatrzyłam się w październiku ;)
Za Kardashiankami nie przepadam, ale olejek z czarnuszki jak najbardziej lubię, więc jestem ciekawa, jak zadziała na moje włosy. Produkt jest bardzo tani, swój zakupiłam za jakieś 4-5 zł. Czeka na swoją kolej w olejowych zapasach ;)
ZIAJA PRO KREM-MASKA DO SKÓRY WOKÓŁ OCZU
Na początku dałam się ponieść fali entuzjazmu, jaką wywołał ten krem-maska, ale obecnie jestem bardziej sceptyczna… Wydaje mi się, że krem z Sylveco działa na moją skórę wokół oczu o niebo lepiej niż maska Ziaji…
CATRICE LIQUID CAMOUFLAGE 020
Na pewno każdy zna słynny kamuflaż Catrice w słoiczku. Tym razem marka wypuściła na rynek kamuflaż w wersji płynnej, który nadaje się pod oczy (w końcu!). Ma całkiem niezłe krycie, ładny kolor, szybko zastyga, ale za to w ogóle nie rozświetla skóry. No i całkiem porządnie się trzyma ;)
CHIŃSKIE PUCHACZE
Szare eminencje, które znajdują się niemal na każdym zdjęciu na blogu, a nie ukazały się nigdy w nowościach! Niech chociaż pięć z nich ma swoje 5 minut w roli głównej ;) Uwielbiam pędzle do twarzy z tego zestawu, przebijają u mnie nawet Hakuro, włosie nie osypuje się, świetnie domywa, jest niesamowicie miękkie no i piękne! Ciągle przygotowuję ich osobną recenzję ;)
Kochani, na koniec chciałabym Wam życzyć szczęśliwych Świąt Bożego Narodzenia, żebyście objedli się do granic możliwości i spędzili miły czas z rodziną i przyjaciółmi ;) Pamiętajcie, że to wyjątkowy czas, więc nie zmarnujcie go na oglądanie seriali w tv ;)
Paletka W7 w moim stylu, muszę się za nią rozejrzeć ;)
OdpowiedzUsuńkamuflaż Catrice mamy nadzieję, że znajdziemy pod choinką xD Chyba siostra nam go sprezentowała :D
OdpowiedzUsuńZdrowych i Wesołych Świąt :) :*****
UsuńTa paletka z W7 ma "moje" odcienie, nie widziałam ich u siebie. Bardzo lubię ten odcień (390) z Inglota, dobrze mi się sprawdza.
OdpowiedzUsuńgenialne nowości
OdpowiedzUsuńPuder Inglota świetny jest :)
OdpowiedzUsuńKamuflaż pod oko by mi się przydał ;)
OdpowiedzUsuńPodobają mi się kolory tej paletki z W7 :)
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie olej Kardashianek :)
OdpowiedzUsuńWidzę same wspaniałości ;)
OdpowiedzUsuńkamuflaż z Catrice kupię sobie pod oczy jak tylko wykończę zapasy :)
OdpowiedzUsuńPaletka In The Mood jest cudna! <3
OdpowiedzUsuńA maska pod oczy Ziaji również mnie kusi...zobaczymy czy jej ulegnę, czy jest sens ;)
Tobie, Kochana, również Wesołych Świąt i Prawdziwego Resetu od wszystkich trosk :)
sporo dobrego! Wesołych Świąt kochana!
OdpowiedzUsuńPaletka W7 idealna dla mnie !:)
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt!
Paletka z W7 jest fajna.
OdpowiedzUsuńIle u Ciebie wspaniałości :) Nie wiem na co patrzeć w pierwszej kolejności :)
OdpowiedzUsuńile cudów:D kochana najlepszego na Święta!
OdpowiedzUsuńSłyszałam dużo pozytywnych komentarzy o Twoim bronzerze :))
OdpowiedzUsuńPaletka bardzo ładna.
Wesołych świąt!
http://tuniemanicciekawego.blogspot.com/
Same perełki :) Wesołych świąt :)
OdpowiedzUsuńPedzle są cudo :)
OdpowiedzUsuńMam pędzelki. Fajne, że u Ciebie tak dobrze się spisują. Mam jeden pędzel do podkładu z Hakuro i żaden puchacz (a mam dwa różne zestawy) nie jest tak dobry jak H50 ;)
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt :)
Ta paleta W7 jest piękna! A co do bazy brązujacej, to masz rację... W lecie jest niestety trudna do zdobycia. Sama musiałam czekać na nią długo, aż ponownie wróciła do sklepu. Koniec końców, użyłam ją chyba raz :P A korektora Catrice szukałam w sklepach, ale chyba został szybko wykupiony, bo musiałam zadowolić sie Kobo :)
OdpowiedzUsuńChciałabym poznać ten kamuflaż Catrice :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam olejek i kamuflaż. Za w 7 nie przepadam.
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego z Twoich ulibieńców, ale chętnie poczytam co nieco więcej na ich temat :)
OdpowiedzUsuńpedzle sama chce zamowic :)
OdpowiedzUsuń