Witajcie ;) Minęło sporo czasu od kiedy skusiłam się na swoją pierwszą czekoladkę od Bourjois, więc jestem gotowa, by podzielić się z Wami moją opinią na jej temat. Zapraszam!
BOURJOIS DELICE DE POUDRE PUDER BRĄZUJĄCY
OPAKOWANIE
Opakowanie, w którym zawarta jest „czekoladka” wykonane jest z mocnego kartonu, podobnego do tych z produktów The Balm z tą różnicą, że w dotyku kartonik Bourjois jest śliski i widocznie połyskuje. Wydaje się też być twardszy, nie uszkodził mi się przez te wszystkie miesiące (ponad pół roku?), ale myślę, że ma tendencję do ścierania się papieru na rogach. Rogi opakowania są naprawdę bardzo ostre. Pudełeczko otwiera się jak książka, w środku kosmetyk zabezpieczony jest ochronną folią, więc wiemy, że nikt przed nami go nie otwierał. Po upadku nic nie powinno się stać z pudrem, ponieważ całość jest niezwykle lekka. Na opakowaniu brakuje informacji w języku polskim, choć zakupiłam puder w Rossmannie.
KONSYSTENCJA/KOLOR/ZAPACH
Puder jest bardzo zbity, niezbyt łatwo nabiera się na pędzel. Ma bardzo ciepły odcień, w tonacji pomarańczowej. Jest to odcień o numerze 52, dostępny jest również 51, a za granicą można spotkać również białą czekoladkę oraz mieszaną brązowo-białą. A zapach… jest przesłodki ;) Puder pachnie oczywiście mleczną czekoladą!
SKŁAD
TALC, NYLON-12, OCTYLDODECYL NEOPENTANOATE, POLYMETHYL METHACRYLATE, LAUROYL LYSINE, MAGNESIUM MYRISTATE, MAGNESIUM STEARATE, TOCOPHERYL ACETATE, METHYLPARABEN, PROPYLPARABEN, PARFUM, PEG-8, TOCOPHEROL, ASCORBYL PALMITATE, ASCORBIC ACID, CITRIC ACID, BENZYL BENZOATE, COUMARIN, LIMONENE, LINALOOL, +/- CI 77491, CI 77492, CI 77499, CI 77891, MICA.
W składzie znajdziemy niestety szkodliwe substancje – PEGi, czy parabeny.
MOJA OPINIA
Nie da się ukryć, że wygląd „czekoladki” Bourjois bardzo kusi na drogeryjnych półkach. I do tego ten zapach czekolady! No ale przecież to nie produkt do jedzenia, więc wróćmy do makijażowych możliwości jego zastosowania. Jest to produkt brązujący, który zapewne od razu kojarzy się z konturowaniem twarzy. Niestety już jego kolor powinien nas od tego pomysłu odwieść – produkty w ciepłej tonacji nie nadają się do konturowania sensu stricte.
Skoro już wiemy, do czego czekoladka NIE służy, to do czego możemy jej użyć? Otóż nadaje się do „opalania” buzi jako całości oraz wybranych jej fragmentów, np. wzdłuż linii włosów, grzbietu nosa, itp. Natomiast nie próbujcie konturować sobie nim na siłę policzków, bo będzie wyglądało to mega nienaturalnie – w końcu cień rzucany przez przedmioty ma chłodną, a nie ciepłą barwę. Puder jest dosyć uniwersalny, ponieważ może być również używany do „opalania” dekoltu.
„Czekoladki” od Bourjois używałam głównie wiosną i na początku lata, gdy nie było jeszcze strasznych upałów, ponieważ puder niestety do najtrwalszych nie należy. W upalne dni potrafi po prostu spłynąć z twarzy, zejść plamami. Podobnie, gdy zaaplikujemy go na tłustą cerę. Jest to produkt skierowany bardziej do cer suchych i normalnych. Daje bardzo naturalny efekt opalonej skóry, nie osypuje się w trakcie aplikacji, jest średnio napigmentowany. Używałam go niemal codziennie przez 2 miesiące, a zużycie jest znikome – ciągle widoczne są napisy na kostkach „czekolady”.
PODSUMOWANIE
+uroczy wygląd,
+zapach mlecznej czekolady,
+lekkie, poręczne opakowanie,
+średnia pigmentacja, która zmniejsza ryzyko powstawania plam w trakcie aplikacji produktu na skórę,
+dostępny stacjonarnie w drogeriach,
+duża wydajność,
+zapach mlecznej czekolady,
+lekkie, poręczne opakowanie,
+średnia pigmentacja, która zmniejsza ryzyko powstawania plam w trakcie aplikacji produktu na skórę,
+dostępny stacjonarnie w drogeriach,
+duża wydajność,
-cena regularna 60 zł,
-pomarańczowy odcień,
-skład,
-zanikanie produktu w trakcie upalnych dni oraz na cerach tłustych.
Przyznam, że polubiłam tę czekoladkę, ale nie na tyle, by zakupić ją ponownie, zwłaszcza w cenie regularnej. Używam pudru z przyjemnością, ponieważ nie mam problemu z przetłuszczającą się skórą, a więc puder nie znika z mojej twarzy w ciągu dnia. Ciekawią mnie inne odsłony „czekoladki”, np. biała wersja ;)
Lubicie produkty Bourjois?
Ja uwielbiam produkty bourjois ale po tą czekoladkę nie sięgnę ponieważ nie lubię pomarańczy na policzkach :)
OdpowiedzUsuńJa też nie. Poza tym ceny Bourjois są coraz wyższe chociażby w Rossmannie.
Usuńmam wrażenie że to nie jest dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńSzata graficzna tego kosmetyku bardzo mi się podoba, ale jego kolor znowu nie na tyle, żebym skusiła się na zakup :)
OdpowiedzUsuńApetycznie wygląda;)
OdpowiedzUsuńTrochę drogi; wygląda obiecująco. Z Bourjois miałam kiedyś róż, byłam zadowolona.
OdpowiedzUsuńJa niestety nie jestem zadowolona z ich różu ;p
UsuńOpakowanie jest bardzo kuszące :) Na razie używam Hooli :) Przedświąteczny buziak Kochana :*
OdpowiedzUsuńKiedyś chciałam go kupić, ale jak zobaczyłam w internecie jego kolor to zrezygnowałam :D Taka pomarańczka - to nie dla mnie :P
OdpowiedzUsuńMa śliczne opakowanie :) Ale tak jak mówisz, tylko i wyłącznie nadaje się do ocieplania buźki. Mogli by pomyśleć o wersji do konturowania! Swoją drogą uwielbiam jak kosmetyki tak słodko pachną :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, przydałby się też chłodniejszy kolor ;)
UsuńSwego czasu było bardzo głośno na Youtube o tych produktach, ale jakoś nie byLo okazji się skusić...
OdpowiedzUsuńW opakowaniu rzeczywiście wygląda jak czekolada.
OdpowiedzUsuńGdybym częściej chwytała po bronzery to z pewnościa czekoladka byłaby moja.
OdpowiedzUsuńNie używam pudrów brązujących ale fajna czekoladka :D
OdpowiedzUsuńJa używam, ale akurat ta czekoladka mnie nie kusi. Teraz wlasnie chce kupic cos, co bedzie sie nadawało do konturowania ;)
OdpowiedzUsuńMam odcień 51 i bardzo ją lubię. Używam jej zawsze do przybrązowienia policzków i spisuje się w 100%. Ale jest tak wydajna, że aż za bardzo. ^^ Chętnie spróbowałabym innych produktów, ale ona nie chce się skończyć! :D
OdpowiedzUsuńMM,, smakowita i fajna!
OdpowiedzUsuńi kusząca i w ogóle;D
UsuńNiuchałam go kiedyś w Rossmannie, przepięknie pachnie. Niestety, tak jak zauważyłaś sama, kolor jest trochę pomarańczowy, jak dla mnie zbyt pomarańczowy.
OdpowiedzUsuńTak z innej beczki cóż to za czelokoladki w okrągłym opakowaniu?
Te czekoladki to orzechy, rodzynki i żurawina w czekoladzie, które dostałam, ale widziałam je kiedyś w Biedronce ;)
Usuńno to sobie go chyba podaruje... i poszukam czegoś innego... a tak kusząco mój wzrok przyciągała owa czekoladka
OdpowiedzUsuńMacałam wiele razy testery w Rossmannie, ale jakoś nie przekonuje mnie ten odcień ;)
OdpowiedzUsuńCzekoladka, świetnie to wygląda ;)
OdpowiedzUsuńChciałam je kupić jak było -49% w Rossmannie, ale wszędzie wykupili :D
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, u mnie była przez całą promocję ;)
Usuńojoj ale bym ją chciała;D
OdpowiedzUsuńKolor z pewnością nie dla mnie. Za taką cenę produkt powinien być o wiele lepszy. Na pewno się nie skusze mimo, ze szata graficzna baaaardzo zachęca do zakupu.
OdpowiedzUsuńMasz rację, powinien być o wiele lepszy w tej cenie ;)
UsuńBardzo fajnym, neutralnym brązerem jest Mieral Terracitta Powder 04 z Golen Rose - nie jest ani za chłodny ani za ciepły, a bardzo ładnie podkreśla to co ma podkreślić i nie można z nim przesadzić:) Polecam Ci żebyś sobie sprawdziła :)
OdpowiedzUsuńJuż kiedyś o nim słyszałam i miałam sprawdzić na wysepce GR, ale zapomniałam :p Muszę zapamiętać :D Dziękuję :*
UsuńMimo że wygląda pysznie jakoś nie przepadam za kartonowymi opakowaniam, nawet gdy sa solidne.
OdpowiedzUsuńNo i produkt nie dla mnie
Zaciekawił mnie opakowanie bardzo przypomina TheBalm choć grafika zupełnie inna :)
OdpowiedzUsuńKilka razy robiłam podejście do tego produktu, ale ostatecznie uznałam że jest zbyt ciepły. W końcu skusiłam się na bronzer z KOBO.
OdpowiedzUsuńBronzer z KOBO lubię :)
UsuńChoć czekoladka kusi, to boję się pomerancowej twarzy :)
OdpowiedzUsuńWygląda ładnie, ale chyba jednak się na niego nie skuszę ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś lubiłam produkty Bourjois, ale z czasem zauważyłam, że każdy podkład, pomadka posiadają jakieś wady :-(
OdpowiedzUsuńLubię ich róże.
Wygląda cudnie :) Ale nie używam takich kosmetyków ;)
OdpowiedzUsuńChciałam go kiedyś kupić, ale ciągle jak się do tego przymierzam to jednak ostatecznie rezygnuję :P
OdpowiedzUsuńZdecydowanie produkt nie dla mnie ;/
OdpowiedzUsuńWyglada ładnie :) nie używam takich produktów.
OdpowiedzUsuńFajnie wygląda, ale nie kusi mnie ten produkt.
OdpowiedzUsuńMam go ale ja się zawiodłam. Nie pachnie dla mnie czekolada, bardziej jak puder MA zapach. A co gorsza wysycha i jak minie trochę czasu to zamienia się w kamień i nie da się go używać... :/ za taką cenę 65zl w Rossmannie to jest śmieszne!
OdpowiedzUsuńdla mnie odpada już na wstępie za pomarańczowy odcień :D
OdpowiedzUsuńNie dość, że zachęca wyglądem to jeszcze odcień całkiem dobrze prezentuje się na nadgarstku. Tylko właśnie... czy nie za bardzo wpada w pomarańcz?
OdpowiedzUsuńwww.xavilove.com
lubię Bourjois, ale czekoladki nie miałam ;) znalazłam swojego brązowego ulubieńca w Kobo i będę mu wierna póki co :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wygląda :) nie miałam okazji testować :)
OdpowiedzUsuńObecnie używam Bourjois podkład 123 oraz tę czekoladkę i według mnie jest to znakomity duet.
OdpowiedzUsuń;*
myślę, że miałabym chęć ją zjeść ;)
OdpowiedzUsuń