12/13/2015

ODKRYŁAM KOSMETYCZNE IDEAŁY! (CZ. I)


Witajcie Kochani! Bycie blogerem urodowym wiąże się z testowaniem dużej ilości produktów kosmetycznych. A jeśli się testuje, to czasem odkrywa się „perełki” godne pochwał i uwagi, a czasem… odkrywa się swoje kosmetyczne ideały! Dziś chciałabym pokazać Wam moje „pewniaki” kosmetyczne, które sprawiają, że… nie chce mi się już używać innych produktów z danej kategorii, bo jestem pewna, że nic ich nie przebije pod względem działania (przynajmniej w najbliższym czasie). Tak więc, po ponad roku testowania przeróżnych produktów do makijażu, mogę Wam przedstawić moje 3 kosmetyki idealne. Oczywiście jest to lista subiektywna, ale naprawdę mocno wyselekcjonowana, ponieważ są to AŻ(!) 3 produkty i póki co więcej ideałów nie odkryłam ;) Część druga pewnie najszybciej za pół roku ;) Zapraszam na moje makijażowe crème de la crème!

FLAMASTER DO BRWI CATRICE LONGLASTING BROW DEFINER


Pisałam o nim dokładniej ostatnio tutaj. W skrócie: dlaczego to mój ideał? Bo po pierwsze przyspieszył mój poranny makijaż brwi (a to dla mnie bardzo ważne!!), po drugie jest banalnie prosty w użyciu, jest wydajny, bardzo precyzyjny, daje naturalny i do tego stopniowalny efekt, który utrzymuje się cały dzień, jest tani i (teoretycznie) dostępny stacjonarnie w Drogeriach Natura. No i ma „mój kolor” (020)!




BAZA POD CIENIE ARTDECO


Jedna z najsłynniejszych baz w blogosferze. Długo jej się opierałam, ale całe szczęście uległam i ją zakupiłam. Baza jest kremowa, miękka, tak jakby silikonowa – łatwo sunie po powiece. Zawiera drobinki rozświetlające, ale nadaje się również pod cienie matowe, które sama używam na co dzień. Słoiczek jest maleńki, lekki, idealny na podróże, ale jednoczenie produkt jest bardzo wydajny, powinien wystarczyć co najmniej na rok normalnego użytkowania. Należy oszczędnie nakładać bazę na powiekę, by uzyskać najlepszy efekt (zbyt duża ilość bazy spowoduje rolowanie!). Jedyny minus jaki można jej zarzucić, to to, że nie wyrównuje koloru powieki, ale ja tego nie potrzebuję, więc dla mnie nadal jest ideałem ;) Jako jedyna z testowanych przeze mnie baz utrzymuje cienie na moich tłustych powiekach od 7 rano do 23.00 w niezmienionym stanie – cienie nie blakną, nie ścierają się, ani nie rolują. Ponadto podbija kolory cieni. Ma również dobrą cenę – kosztuje między 20 do 35 zł w zależności od sklepu internetowego.




CIEŃ KOBO MONOEYSHADOW 145 SANDY BEACH


Jest to mój idealny cień bazowy. Był w ulubieńcach września. Razem z bazą pod cienie ARTDECO tworzą na moich powiekach duet nie do zdarcia! Cień ma piękny odcień – nie jest to biały, ale nie jest to też kolor mojej skóry. To coś pomiędzy nimi, taki cielisty odcień, więc pięknie rozświetla spojrzenie i tworzy „bazę” pod inne cienie. Moim skromnym zdaniem „przebija” wszystkie inne cienie, w tym zwłaszcza kiepskiego Inglota, który znika w ciągu dnia. Cień z KOBO nie dość, że ma świetną pigmentację, piękny w 100% matowy odcień, to na dodatek przykleja się do powieki na amen i świetnie współgra z innymi cieniami różnych marek. Zapewne jest to makijażowe samobójstwo, ale przyznam, że… nakładam go ZAWSZE, pod każde cienie i do każdego makijażu ;) No i nadal nie „wykończyłam” nawet jednego egzemplarza! Cena? Wkład kosztuje 9,99 zł, ale cienie KOBO kupuję w promocji -40%, więc kosztuje wtedy ok. 6 zł. No i jest łatwo dostępny stacjonarnie w Drogeriach Natura :D



Kochani, to są właśnie moje trzy makijażowe ideały, których obecnie nie zamieniłabym na nic innego. W miarę upływu czasu, gdy odkryję inne ideały, będę dodawać kolejne części z serii ODKRYŁAM KOSMETYCZNE IDEAŁY! i będą to naprawę produkty najlepsze z najlepszych, lepsze od ulubieńców miesiąca, roku, itp. Po prostu top of the top!


Jakie są Wasze kosmetyczne ideały? :) Udało Wam się już jakieś odkryć?





45 komentarzy:

  1. O, ta baza mnie akurat podrażniała :/

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyglądnę się koniecznie produktowi do brwi no i te cienie od Kobo powalają! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam kiedyś bazę Artdeco i była rewelacyjna, ale nie do końca odpowiada mi jej opakowanie i konsystencja, więc przerzuciłam się na UDPP :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Baza Artdeco jest jakościowo faktycznie bardzo dobra, ale u mnie od początku była glutem- przez co jej aplikacja była bardzo problemowa...

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne kosmetyki :) same perełki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja bazę pod ciebie robię sobie sama;D

    OdpowiedzUsuń
  7. Tego flamastra muszę spróbować, a cienie wyglądają pięknie ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie słyszałam o tym produkcie do brwi z Catrice, jednak wydaje się być bardzo fajny. Ja obecnie używam żelu do brwi z wibo :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Flamaster do brwi bardzo mnie ciekawi :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak do tej pory odkryłam idealny krem i żel do mycia twarzy. Ta baza pod cienie... kiedy mi się skończy obecna, pomyślę o niej.

    OdpowiedzUsuń
  11. O tak, cienie Kobo kocham całym serduszkiem :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kiedyś miałyśmy korektor idealny ale niestety został wycofany :(
    Twoich ideałów nie znamy :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Cienie KOBO uwielbiam! bazę artdeco muszę poznać ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nic z tych rzeczy nie miałam, aloe słyszałam dużo dobrego, zwłaszcza o tej bazie :) Swoich ideałów nie mam, różnych ulubieńców tak, ale czekam na ten ideał :P

    OdpowiedzUsuń
  15. Dla mnie ideałem są paletki Zoeva, po prostu zakochałam się w tych cieniach, mimo, że ciężko mnie zachwycić ;p

    OdpowiedzUsuń
  16. Moje kosmetyczne ideały, to np pędzle Zoevy czy tusz do rzęs z Eveline oraz róż do policzków Thebalm Hot Mama! :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo mi się podobają Twoje perełki :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nad tą bazą to się już dłuższy czas zastanawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie znam żadnej z przedstawionych przez Ciebie rzeczy, ale pisak do brwi z Kobo od dawna mnie ciekawi :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Pisak do brwi mnie zaciekawił, muszę wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  21. To prawda, że ten pisak jest słabo wydajny i szybko się kończy?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam go od października, ciągle ten sam egzemplarz, używam codziennie, więc jak dla mnie wydajność jest ok ;)

      Usuń
  22. baze mam ale flamaster może kiedyś kupię.

    OdpowiedzUsuń
  23. U mnie ideałem jest tusz Max Factor :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Uwielbiam bazę z ArtDeco! Dzięki za przypomnienie- musze kupić!

    OdpowiedzUsuń
  25. Ten flamaster do brwi wygląda interesująco, na pewno nie omieszkam przetestować :)

    imaginiankaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  26. Bardzo mnie zaciekawił ten pisak z Catrice, myślę, że były dla mnie idealny :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Baza pod cienie artdeco należy do grona moich ulubieńców już od dłuższego czasu :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Ja poluje na ten flamaster z catrice :), ale polecam też pomady do brwi z inglota :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Nie miałam tego flamastra, ale chyba już drugi miesiąc próbuję go kupić co idę do drogerii to go nie ma :(

    OdpowiedzUsuń
  30. flamaster z Catrice bym capnęła:D

    OdpowiedzUsuń
  31. nie znam żadnego z tych Twoich kosmetycznych odkryć:)

    OdpowiedzUsuń
  32. Oj słyszałam o tym flamastrze. Tą bazę miałam kupić ale jednak wybrałam z dax i no niestety jest taka średnia. =/

    OdpowiedzUsuń
  33. Kiedyś zastanawiałam się nad tą bazą :D ale aktualnie mam próbkę z Zoevy i też jest super:)

    OdpowiedzUsuń
  34. Ja również bardzo lubię bazę ArtDeco, choć obecnie nie używam żadnej, sporadycznie powracam do również dobrej bazy z Avon. Polubiłam również cienie z Kobo :)
    Zastanawiam się nad tym flamastrem do brwi, choć obawiam sie trochę koloru, że będzie dla mnie za ciepły.

    OdpowiedzUsuń
  35. O bazie Art Deco sporo dobrego już słyszałam, ale jakoś zawsze przy okazji kupuję jakąś inną i dlatego jeszcze jej nie przetestowałam. Zainteresował mnie ten cień Kobo, jak dotąd u mnie taką samą funkcję spełniał mat z Mysecret, ostatnio kupiłam też Inglota w podobnym kolorze, ale chyba skuszę się też na Kobo :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Chyba się skuszę na ten flamaster, ale mam staroświeckie myślenie, że zrobię sobie sztuczne kreseczki :) dla mnie idealną bazą pod cienie jest ta ze smashboxa. Jest bardzo wydajna.

    OdpowiedzUsuń
  37. krem ziaja masło kakaowe, używam na noc i rano moja cera wygląda CUDOWNIE :D
    tanio i bardzo nawilżająco :D
    pozdrawiam:*

    OdpowiedzUsuń
  38. Śliczne cienie..przyjrzę się im z bliska :-D

    OdpowiedzUsuń
  39. Jakas dobra baza pod cienie by mi sie przydala :-)

    OdpowiedzUsuń
  40. Baz pod cienie nie używam. Bardzo ciekawi mnie ten flamaster do brwi.

    OdpowiedzUsuń
  41. Flamaster jest na mojej liście rzeczy do kupienia, ale niestety najjaśniejszego odcienia wciąż brak na półkach w mojej drogerii :/

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdy konstruktywny komentarz!

Copyright © MAKE-UP FULL OF COLORS , Blogger