2/14/2016

NOWOŚCI OSTATNICH MIESIĘCY CZ. VI – KOSMETYCZNE CIEKAWOSTKI


Witajcie! Tak, przyznaję – jeszcze nie odkopałam się z październikowych nowości! Niemniej staram się dawkować Wam wrażenia i nie ładować miliona zdjęć do jednego wpisu, bo nie każdy ma dostęp do szybkiego internetu lub ogromne pokłady cierpliwości odnośnie ładowania zdjęć :D Niemniej staram się Wam miksować nowości z różnych miesięcy, a dziś nadeszła pora na kilka kosmetycznych ciekawostek:


NOWOŚCI OSTATNICH MIESIĘCY



YONELLE PRZECIWZMARSZCZKOWY KREM CC INFUZYJNY – udało mi się zamówić próbkę kremu CC z Yonelle, z czego bardzo się cieszyłam, gdyż byłam ciekawa, jak sprawują się produkty tej stosunkowo nowej marki. Ponadto słyszałam już o tym kremie trochę dobrego i… obecnie dziwię się temu niezmiernie. Nie mogłam się powstrzymać i przetestowałam krem zaraz po zakupie (wiecie te nanodyski, infuzje, doskonałe wyrównanie kolorytu cery!) i… jestem co najmniej szczerze zdziwiona, że można było wypuścić na rynek taki badziew w takiej cenie… Jak najbardziej zgadzam się, że doskonale wyrównuje koloryt cery, bo zamienia naszą skórę w TOTALNĄ pomarańczę, nawet na opaleniźnie wyglądał tragicznie! Nie dość, że sam w sobie od razu farbował skórę na pomarańczowo, to jeszcze ciemniał w trakcie noszenia! No i błyszczał się jak psu… Oczywiście mam zamiar zrobić do niego kolejne podejście wiosną, więc trzymajcie rękę na pulsie ;)


MINIATURA CLARENA 60 SECONDS SNAKE CREAM – krem liftingujący z jadem „żmiji”(!) – taką odmianę zastałam na odwrocie opakowania ;) Wydaje mi się, że poprawną formą odmiany w l.p. powinno być „żmii” a w l.mn. „żmij”, ale polonistką nie jestem ;) Niemniej produkt ciekawy, mam nadzieję, że żmija nie okaże się zabójcza :D Jeszcze nie otwierałam.

MINIATURA CLARENA 8’OILS CLEANSER – oliwka do demakijażu. Tutaj również na odwrocie mamy błąd w pisowni, ale nie będę już cytować i się pastwić nad producentem ;) W każdym razie według instrukcji powinniśmy masować skórę oliwką za pomocą zwilżonych dłoni – zapewne zmieni się w jakąś piankę, ale nie dam sobie ręki za to uciąć, bo jeszcze nie otwierałam.


MINIATURA CLARENA HYALURON 3D CREAM – ultranawilżający krem z 3 rodzajami kwasu hialuronowego. Nie otwierałam.

MINIATURA CLARENA HYALURON 3D TONIC – ultra-nawilżający tonik z 3 rodzajami kwasu hialuronowego. Jak wyżej ;)


YVES ROCHER LOW SHAMPOO – zapewne zainspirowany modnym ruchem „no poo”, czyli mycia włosów odżywką zamiast szamponu. Mamy tu jednak do czynienia z szamponem, który jednak się nie pieni ;) Taki dziwoląg się trafił na naszym rynku. Oczywiście jeszcze go nie testowałam, ale internet pełen jest jego recenzji, więc jego działanie nie jest żadną tajemnicą. Mam nadzieję, że będzie domywał włosy i nie będzie wzmagał ich przetłuszczania się.


YVES ROCHER PŁUKANKA OCTOWA Z MALIN – może nie taka nowość, bo już jedną zużyłam, ale na pewno ciekawostka. Z tego, co pamiętam jest to płukanka octowa z malin bez malin! Ale na moje włosy działa w odróżnieniu od podobnego specyfiku z Marion z malinami w składzie, który się nie sprawdził. Podsumowując: płukanka Yves Rocher na tak, płukanka Marion na nie.


EVREE PEELING DO TWARZY 3W1 – peeling do twarzy od jednej z moich ulubionych marek, który zawiera tajemnicze „diamentowe” cząsteczki oraz znienawidzoną przeze mnie białą glinkę. A co tam, co ma być, to będzie, raz się żyje :D PS. Bardzo podoba mi się to dodatkowe plastikowe zabezpieczenie na zatyczce, które uniemożliwia otwieranie peelingu przez drogeryjnych macaczy.


EVREE MEX REPAIR REGENERUJĄCY KREM OD RĄK – skusiłam się na niego w trakcie promocji -30% na markę Evree (zresztą podobnie sytuacja miała się z powyższym peelingiem) zachęcona pozytywnymi recenzjami. Mam nadzieję, że będzie dobrym kremem do torebki, ponieważ jeden torebkowy egzemplarz właśnie mi się kończy. Poza tym bardzo chciałabym sprawdzić ten krem zimową porą, gdy warunki dla dłoni są najcięższe. Na pewno podzielę się z Wami moimi przemyśleniami na jego temat :)


LAKIERY DO STEMPLI: GOLDEN ROSE, RIMMEL, WIBO – te wszystkie białe lakiery zakupiłam na różnych promocjach z myślą o stemplowaniu nimi za pomocą płytki z Essence. Niestety nadmiar obowiązków nie pozwolił mi póki co na podjęcie jakichkolwiek prób w tym zakresie ;) Jeśli możecie polecić jakiś biały lakier do stempli dostępny w drogeriach to proszę o komentarz, bo nie wiem, czy te się sprawdzą ;)


KONTURÓWKA DO UST LOVELY PERFECT LINE – odcień jak najbardziej „mój”, ale niestety pierwsze próby aplikacji nie powiodły się z uwagi na pogorszenie stanu moich ust w tym tygodniu (czyt. suche skórki od gryzienia ust) :P Podoba mi się wykończenie, jakie daje na ustach, a gdy już doprowadzę skórki do porządku, to będę mogła sprawdzić również trwałość tych słynnych w blogosferze kredek.

MAYBELLINE TUSZ DO RZĘS LASH SENSATIONAL - słyszałam, że jest dobry. Nawet bardzo dobry. I że ciężko się zmywa... Czyżby brat-bliźniak L'Oreal So Couture? Zobaczymy ;)


PERFECTA OCZYSZCZANIE MINERALY TONIK ZŁUSZCZAJĄCY – tonik, który otrzymałam jako gratis w jednej z gazet. Nie testowałam, ale jestem ciekawa, czy może ktoś z moich czytelników już go zna i może coś na jego temat napisać w komentarzach? Trochę obawiam się produktów Perfecty do twarzy ;)


EVREE SUPER SLIM OLEJEK DO CIAŁA – zakupiłam go w jakiejś super promocji w cenie 15 zł i… niestety bardzo mnie zawiódł. W sumie to pierwszy kosmetyk marki Evree, który się u mnie nie sprawdził. Koszmarnie wysuszał moją skórę, sprawiał, że się łuszczyła i swędziała. Być może lepiej sprawdziłby się latem, ale niestety testowałam go zimą i jestem mocno rozczarowana. Zwłaszcza, gdy poczyta się te wszystkie pozytywne recenzje na blogach…

Myślę, że na dziś wystarczy, miłej niedzieli! :)


Jeśli mieliście któryś z tych kosmetyków, to podzielcie się swoimi opiniami w komentarzach ;)


59 komentarzy:

  1. Krem z Evree jest cudowny ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam olejek evree i tusz do rzęs Maybelline - uczulił mnie i spuchły mi powieki :/ a polonistka potwierdza Twoją wersję odmiany :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie kiedyś jeden z tuszy maybelline też uczulił:(

      Usuń
    2. O matko, nigdy mnie nie uczulił żaden tusz! Za to krem pod oczy niestety tak - w zeszły piątek...

      Usuń
  3. Bardzo lubię tusz z Maybelline :) zaciekawiłaś mnie tym peelingiem z Evree!

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię płukankę YR:) a Yonelle miałam Elixir. Był ok ale spodziewałam się więcej.

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajne zakupki, na tusz też mam ochotę. Kosmetyki clarena są fajne, testowałam kilka i byłam zadowolona. Nie wiedziałam, że evree ma peeling do twarzy:) co do olejku u mnie rewelacja ale ja nie mam suchej skóry. Być może reagujesz na jakiś składnik spalający tłuszcz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobne przeboje miałam z olejkiem do ciała Alterry :/

      Usuń
  6. YR to marka, która raczej słabo się u mnie sprawdza i nie rozumiem jej fenomenu. Natomiast na krem CC i ja miałam ochotę, znam kremy i maski które są świetne :) może to im daj szansę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę obawiam się, że nie będą lepsze od tych tańszych ;)

      Usuń
  7. Z drogerii do stempli to nie znam... Może Color Expert od GR, nr bodajże 02 - ale idealny nie będzie tak jak np. krycie od Colour Alike.
    Żmiji na pewno jest z błędem!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też kupiłam kilka nowości np rękawiczki nawilżające, pomadkę w płynie matująca Kobo, masło jabłko-cynamon, pędzelek do pudru i odżywkę do rzęs 😊 będę testować teraz 😊

    OdpowiedzUsuń
  9. Zastanawiam się czy Twój tonik z Perfecty to mój tonik-esencja złuszczaja tej samej marki. Jeśli tak - tu mnie sprawdza się nieźle :))

    OdpowiedzUsuń
  10. Zakupy bardzo ciekawe, mam ogromną ochotę też na ten tusz! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajne nowości :) Muszę koniecznie spróbować tej mascary :P

    OdpowiedzUsuń
  12. miałam tę mascarę z Maybelline w wersji wodoodpornej i sobie chwalę :>

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajne nowości :). Płukankę octową mam w planach :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja się ciągle zastanawiam nad zakupem tej płukanki z YR, cały czas przychodzą mi od nich "super oferty", ale jak na złość, ta plukanka ZAWSZE znajduje się poza promocją :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Płukanka jest chyba oznaczona tzw. "zielonym punktem" :P

      Usuń
  15. Mam i bardzo lubię tonik z potrójnym kwasem hialuronowym Clarena - właśnie dobija dna, ale mam już zamiennik, którym będzie różany evree :) Nie wiedziałam, że evree ma w swojej ofercie peeling do twarzy - zapisuję sobie :) Swego czasu zużyłam kilka opakowań płukanki octowej, ale to stare dzieje, jeszcze nie blogowe :) Chyba odkopię tą znajomość :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To u mnie będzie trochę na odwrót - właśnie używam tego różanego toniku od Evree, a potem będę testować Clarenę ;)

      Usuń
  16. Yonelle mnie ciekawi :) Olejek z Evree kupiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie znam żadnego z tych kosmetyków oprócz lakieru z Rimmela - u mnie niestety jakoś szybko zgęstniał i bardzo długo zastyga ;/ Nie polecam :C

    OdpowiedzUsuń
  18. Szampon który sie nie pieni fuuuj

    OdpowiedzUsuń
  19. Z marek które wymieniłaś mam krem pod oczy z Yonelle z którego nie jestem do końca zadowolona. Markę Yves Rocher nawet lubię, ale poza produktami do ciała chyba nic więcej nie miałam. Mam ten sam tusz z Maybelline, ale chyba jako jedyna mam co do niego mieszane uczucia :-| Znaleźć dobry biały lakier do paznokci to niezłe wyzwanie ;-) mam nadzieję że produkty Ci się sprawdzą :-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie lubię tej płukanki. Moim zdaniem jedyny jej plus to zapach. Za to tusz uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Kurczę i znów nic nie znamy z doświadczenia :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Fajne nowości!
    Sposród nich znam tylko tusz Maybelline i hm ... uważam że jest gorszy od So Couture :) Nie jest zły, ale po tylu dobrych opiniach na jego temat spodziewałam się czegoś znacznie lepszego :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Mnóstwo ciekawych nowości, ten "dziwny" szampon z Yves Rocher też mam ochotę wypróbować, podobnie jak tusz z Maybelline :)
    Krem do rąk z Evree miałam w innej wersji (dokładnie InstantHELP) i byłam bardzo zadowolona z działania :)

    OdpowiedzUsuń
  24. znam tylko konturówkę z Lovely ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. mnie yonelle jakoś nie przekonuje :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Bardzo lubię kremy do rak evree ale peelingu jeszcze noe miałam.

    OdpowiedzUsuń
  27. Ciekawe nowości :) będę czekała na Twoje opinie :)

    OdpowiedzUsuń
  28. fajne nowości, kredka Lovely u mnie się fajnie sprawdza:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Czekam na efekt stempelków na paznokciach!:)
    Zapraszam do mnie:) Pomożesz mi w klikaniu? *KLIK*. Dziękuje za pomoc, z przyjemnością odwdzięczę Ci się!

    OdpowiedzUsuń
  30. Ciekawi mnie tusz Maybelline, podobno jest świetny! :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Uwielbiam krem do rąk z evree! :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Po pierwsze współczuję pomarańczki. :D
    Tusz Myabelline bardzo lubię, aczkolwiek ja jestem niewdzięcznym obiektem do testów, bo mam strasznie toporne rzęsy, z drugiej strony ten tusz jakoś je potrafi ogarnąć więc... :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Uwielbiam ten tusz z Maybelline :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Zaciekawiła mnie ta płukanka octowa z malin, która malin nie posiada, ciekawy chwyt:)

    OdpowiedzUsuń
  35. Znalazłabym tutaj wiele kosmetyków dla siebie. :-)

    Pozdrawiam,
    www.kosmetykiani.pl

    OdpowiedzUsuń
  36. Ten peeling do twarzy od evree to chyba jakaś nowość, bo jeszcze o nim nie słyszałam :) tak to jest z tymi kremami bb i cc, dla mnie praktycznie żaden się nie nadaje, bo we wszystkich wyglądam właśnie pomarańczowo :P No i nie ma to jak płukanka z malin bez malin :D

    OdpowiedzUsuń
  37. Super nowości ♡♡
    Zapraszam do mnie : )

    OdpowiedzUsuń
  38. sporo ciekawych rzeczy :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Nie znałam tego peelingu Evree, zaiste takie zabezpieczenia są super, macacze nie mają szans :)

    OdpowiedzUsuń
  40. muszę poznać ten tusz do rzęs z Maybelline :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też koniecznie muszę go poznać, tym bardziej, że słyszałam o nim tyle dobrego ;)

      Usuń
  41. nic nie znam ale marka Evree mnie zachwyca :3 muszę w końcu się obkupić ;)

    OdpowiedzUsuń
  42. Same selektywne marki pokazujesz :) Yonelle tak strasznie mnie ciekawi...
    Clarenę bardzo lubię za kremy do twarzy. Yves Rocher...tutaj chyba tłumaczyć nie trzeba, świetna cena, naturalny skład...boski zapach i działanie:)

    http://paula-visage.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdy konstruktywny komentarz!

Copyright © MAKE-UP FULL OF COLORS , Blogger