5/08/2016

ULUBIEŃCY KWIETNIA 2016

kosmetyki które polecam, kosmetyczni ulubieńcy

Kochani, dziś zaprezentuję Wam ulubieńców minionego miesiąca. Znajdzie się coś do twarzy, oczu i ust. Będzie coś z pielęgnacji i z makijażu. Taki ulubieńcowy mix ;) Zapraszam!

ULUBIEŃCY KWIETNIA 2016



Kiko eye base

BAZA POD CIENIE KIKO EYE BASE PRIMER (wersja podstawowa)


Jeśli się nie mylę, są dostępne co najmniej dwie wersje baz pod cienie KIKO. Ta, na którą skusiłam się za granicą, spisuje się u mnie znakomicie. A przypomnę tylko, że jestem posiadaczką tłustych i opadających powiek. Baza nie miała więc łatwego zadania, ale nie mam na co narzekać. Lekko wyrównuje koloryt powieki, jest dość płynna i bardzo lepka. Świetnie utrzymuje cienie przez cały dzień. Należy jednak nakładać cieniutką warstwę bazy! Jak za cenę 30 zł, to jestem naprawdę zadowolona z jej działania ;)

Catrice luxury lips, rosachella festival, dupe clarins

CATRICE LUXURY LIPS INTENSIVE CARE GLOSS


Olejek do ust inspirowany słynnymi olejkami Clarins. Dostępne są trzy odcienie (mój to 020 Rosachella Festival), ale myślę, że nie robią większej różnicy po aplikacji na usta. Czytałam na jednym z blogów, że olejki te pięknie pachną, ale… na pewno nie mój egzemplarz ;) Ma typowy błyszczykowy chemiczny smrodek. Niemniej na ustach tworzy obłędną taflę, fajnie nawilża i ma wygodny lekko zagięty aplikator. Z chęcią wypróbowałabym inne odcienie, bo te olejki prezentują się cudnie ;)

podkład nawilżający, podkład rozświetlający


PODKŁAD BOURJOIS HEALTHY MIX


Powróciłam do niego po kilku miesiącach przerwy (na zdjęciu widoczny jest nowy egzemplarz, bo ładniej się prezentuje od tego aktualnie użytkowanego :P) i od razu mnie rozczarował. Strasznie schodził z twarzy plamami, choć mam cerę suchą a nie tłustą. Całe szczęście udało mi się nad nim zapanować, bo uwielbiam naturalne wykończenie jakie daje na skórze. Poza tym uwielbiam jego krycie (jak na moje potrzeby – idealne) oraz odcień 51, który obecnie idealnie stapia się z moją skórą i nadaje jej promienisty wygląd. Podkład – ideał ;) PS. Przygotowuję wpis na temat tego, jak uniknąć problemów z niską trwałością podkładu Healthy Mix ;)

Vichy krem na dzień

KREM DO TWARZY VICHY IDEALIA DO SKÓRY MIESZANEJ NA DZIEŃ


Krem, z którym od nowego roku mam love/hate relationship. Kiedyś sprawiał, że moja skóra już po tygodniu użytkowania stawała się dosłownie idealna. Obecnie raz jest idealna, a raz wysypana i nie mogę dojść do tego, od czego to zależy, z którym produktem ten krem się nie lubi. Niemniej w kwietniu spisywał się świetnie, choć nawilżenie zimową porą byłoby z pewnością niewystarczające. Podoba mi się jego opakowanie, zapach i konsystencja oraz to jak skóra promienieje po jego aplikacji.

jajo Ebelin, jajeczko Ebelin, dupe Beauty Blender

JAJECZKO EBELIN


Na co dzień nakładam podkłady palcami, bo tak jest po prostu najszybciej. W weekendy lubię się pobawić gąbeczkami i nakładać nimi na twarz niemal wszystkie kosmetyki – korektory, podkłady, pudry, bronzery, itp. Aplikacja jajeczkiem daje zupełnie inne wykończenie, zwłaszcza przy nakładaniu kryjących korektorów, bo można uzyskać naprawdę cieniutką warstwę. Gąbeczki używam już kilka miesięcy (w weekendy) i jak widać świetnie się domywa, nie straciła swojego kształtu, ani koloru.

czyścik lush, produkty lush

CZYŚCIK LUSH ANGELS ON BARE SKIN


Pisałam o nim tutaj. Ma bardzo ciekawy skład, konsystencję i zapach :) Fajnie się go używało, czyścik nie wysuszał mojej suchej skóry, nie powodował zaczerwienień czy wysypów. Bardzo delikatnie oczyszczał skórę i pachniał intensywnie lawendą ;)

balsam czekoladowy, balsam do ust

BALSAM-KULKA Z BIEDRONKI MLECZNA CZEKOLADA


Uwielbiam te biedronkowe balsamy! Świetnie nawilżają moje usta w ciągu dnia dnia i mają obłędne zapachy! Pisałam o wersji bananowej w ostatnim denku tutaj, obecnie używam wersji czekoladowej – pachnie mleczną czekoladą! W zanadrzu czeka już wersja malinowa ;) Zapachy, opakowania i konsystencja sto razy lepsza od badziewia z Balmi. A koszt? Około 5 zł.

Vichy Purete thermale


OLEJEK MICELARNY PURETE THERMALE Z VICHY


Olejek oparty głównie na parafinie, więc radzę uważać ;) Przez miesiąc użytkowania nic się u mnie nie działo, później skóra zaczęła się trochę buntować, ale w tym tygodniu znowu do niego powróciłam i nic złego się nie dzieje. Uwielbiam wykonywać masaż twarzy tym olejkiem. Później wystarczy zwilżyć twarz wodą i cały makijaż twarzy spływa do umywalki ;) Nie polecam jednak zmywać nim makijażu oczu, bo po pierwsze – sobie kompletnie nie radzi, a po drugie – strasznie szczypie. Jest to mój pierwszy olejek przeznaczony stricte do demakijażu, więc ciągle się uczę ;)



I to już wszystkie kosmetyki, które polubiłam w kwietniu ;) Znacie? :)




79 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Wiele osób nie cierpi ich produktów :P Mi tam krzywdy generalnie nie robią :D

      Usuń
  2. Miałam bananowy balsam z biedronki i dla mnie to bubel nad bublami. Zapach chemiczny, a w smaku coś okropnego. Zero nawilżenia i w ogóle nie mogłam się dopatrzeć w nim żadnych pozytywów. Jestem w szoku, że u Ciebie tak fajnie się spisuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. O podkładzie słyszałam wiele pozytywnych opinii. ;)
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow, super ulubieńcy :) chętnie wypróbuję to jajeczko z Biedronki. Musi bosko pachnieć.

    OdpowiedzUsuń
  5. Widzę zr kroluje u ciebie firma cichy,ja jakoś kompletnie nie mogę sie do niej przekonać.podklad bourjois bardzo chcialam kupić,ale zapach mnie odstraszyl :) zapraszam do siebie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Może ta wersja jest inna, ale mam pomarańczową kulkę z biedronki i to koszmar... Sama chemia i zapachu, w smaku jak przez przypadek językiem dotknie się ust to taka gorycz. A działania moim zdaniem też nie ma. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To będę omijać pomarańczową wersję :D Dzięki za ostrzeżenie :D

      Usuń
  7. Uuu czekoladowy balsam to coś dla mnie! Błyszczyk też kusi, ale juz tyle tego msm:D no i vichy;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Podkład BOURJOIS HEALTHY MIX obecnie używam ale tak średnio jestem zadowolona jakoś nie wiem niby jest fajny ale czegoś mu brakuje.
    Krem z vichy miałam tylko małą próbkę więc niewiele mogę o nim powiedzieć :) mam też jajeczko w wersji mini i bardzo je lubię, resztę kojarzę z widzenia lub recenzji innych blogów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnio mam dosłownie manię Healthy Mixa, inne podkłady mogłyby nie istnieć :P

      Usuń
  9. HM mój letni ulubieniec, chociaż teraz mam kremy BB:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Latem to pewnie przerzucę się na Rimmel Wake Me Up :D

      Usuń
  10. Bardzo lubię Healthy mix, to był mój ulubiony podkład dopóki nie poznałam azjatyckich BB :) A produkty z Lush szalenie mnie kuszą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszelakie BB i CC się u mnie kompletnie nie sprawdzają :P Co ciekawe z podkładami nie mam takich problemów :P

      Usuń
  11. Niestety nie znam żadnego produktu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też często tak piszę :D Ciężko byłoby znać wszystkie produkty na rynku :D

      Usuń
  12. Interesujące kosmetyki. Niestety żadnego z nich nie miałam okazji jeszcze testować :)

    OdpowiedzUsuń
  13. swietni ulubiency~ podklad marzy mi sie :) musze go jakos do usa sprowadzic i jeszcze kilka innych rzeczy tej marki :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ale fajne rzeczy u Ciebie! ;) Znam tylko podkład, ale z chęcią wszystko bym wypróbowała. ^^

    OdpowiedzUsuń
  15. Ciekawie tu u Ciebie :) niestety żadnego kosmetyku jeszcze u siebie nie miałam więc przyjemnie się czyta Twoje opisy :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Znam balsam jajeczko z biedronki, miałam dokładnie tę samą wersję zapachową, jednak mi po jakimś czasie ten zapach obrzydł, a sam balsam dawał średnie uczucie nawilżenia

    OdpowiedzUsuń
  17. Ta baza to chyba też dla mnie, również mam opadające tłuste powieki, uuhh, nie cierpię tego ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam cień Maybelline Color Tattoo w odcieniu creme de rose - świetnie trzyma cienie na moich trudnych powiekach :)

      Usuń
  18. Kosmetyki Kiko są świetne i przy tym nawet w przeliczeniu na złotówki ceny wychodzą korzystnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie miałam czasu się przyjrzeć w sklepie, bo wpadłam biegiem po bazę :P

      Usuń
  19. Podobnie jak Ty, w weekendy lubię pobawić się z makijażem - wtedy podkład nakładam nawet pędzelkiem ;)
    A kulka z biedronki jest po prostu świetna! I zapach, i działanie jak najbardziej na plus :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli mamy podobne podejście do makijażu w weekendy :D

      Usuń
  20. Healthy Mixa lubię zaraz po nałożeniu - wygląda pięknie! Ale niestety to nie jest podkład dla mnie, dlatego mieszam go często z moim Revlonem CS.

    OdpowiedzUsuń
  21. chętnie poczytam o tym, cytując, jak uniknąć problemów z niską trwałością podkładu Healthy Mix :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Szczerze zaskoczyłaś mnie pozytywną opinią na temat balsamów z Biedronki, sądziłam, ze to zwykła wazelina upakowana w opakowanie wzorujące się na eosie ;) Chyab zaryzykuję z zakupem , o ile oczywiście trafię na nie w Biedronce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam, że mi nie przypomina zwykłej wazeliny, ma w sobie coś takiego kremowego :)

      Usuń
  23. Najbardziej zainteresowała mnie ta baza do powiek :) Ciekawe czy na moich powiekach by się sprawdziła równie dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja właśnie jestem na etapie testowania podkładu z Boirjois.

    OdpowiedzUsuń
  25. oo ten balsamik z biedry kusi :D

    OdpowiedzUsuń
  26. Olejek do ust???? No ciekawi mnie on bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  27. Szkoda, że na promocji w Rossmannie nie skusiłam się na ten podkład Bourjois :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Muszę w końcu kupić sobie takie jajeczko :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Mam krem vichy idealnia i Bardo polubiłam, fajnie pachnie :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Mi ten krem z Vichy nie podpasywał ;/

    OdpowiedzUsuń
  31. Nie miałam żadnego z Twoich ulubieńców.

    OdpowiedzUsuń
  32. Znam kilku Twoich ulubieńców, też używałam Angels On Bare Skin i bardzo lubiłam jego działanie, kupiłam go w Londynie, jak kiedyś zagranicą trafię jeszcze na Lusha to na pewno kupię ponowie :) Olejek z Catrice jest fajny, pisałam nawet o nich na blogu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama z chęcią również odwiedziłabym LUSHa ponownie :))

      Usuń
  33. Oj ten kremik z vichy - pamiętam go - był bardzo fajny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ma chyba tyle samo zwolenniczek co przeciwniczek ;)

      Usuń
  34. Podkład Bourjois muszę w końcu wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Chętnie spróbowałabym olejek z Vichy. Uwielbiam Beauty Blender. Buziak Kochana :*

    OdpowiedzUsuń
  36. Muszę wypróbować ten olejek do ust z Catrice.

    OdpowiedzUsuń
  37. Bardzo lubię kosmetyki Vichy :) Szczególnie zaciekawił mnie olejek Vichy :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Mi to Ebelinowe jajeczko strasznie śmierdzi :(

    OdpowiedzUsuń
  39. Swego czasu - sprzed blogowania ;) - zużyłam tego kremu VICHY Idealia kilka słoiczków, bardzo mi odpowiadał i teraz często też go polecam :) Zastanawiałam się nad tym olejkiem z VICHY, i nawet już miałam w ręku, ale trochę ta parafina mnie odstraszyła. Myślę, że zrobię do niego podejście, w końcu parafina nie robi u mnie spustoszenia.
    Z kolorówki znam też podkład Healthy Mix i również bardzo lubię :) Reszty nie znam, ale z pewnością zapoluję na olejki Catrice :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zużyłam kilka miniaturek zarówno Idealia jak i Aqualia :)

      Usuń
  40. Miałan Angels on Bare Skin ale o wiele bardziej wolę Let the Good Times Roll :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Ja dłuuuuugooo o nim nie pamiętałam, ale teraz mnie naszło i na nowo pokochałam :D

    OdpowiedzUsuń
  42. Ciekawi mnie olejek o ust:)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdy konstruktywny komentarz!

Copyright © MAKE-UP FULL OF COLORS , Blogger