Pielęgnacja twarzy wbrew pozorom nie jest tematem łatwym. Każdy z nas ma przecież inny typ cery, inne potrzeby i oczekiwania względem używanych kosmetyków. Dziś poruszę tematykę produktów myjących, czyli podzielę się z Wami moją opinią na temat żelu do mycia twarzy marki Vichy z serii Purete Thermale. Zapraszam!
OPAKOWANIE
Opakowanie niezmiernie mi się podoba. Posiadam mniejszą wersję żelu, zawierającą 200 ml produktu. Dostępna jest jeszcze 400 ml pojemność. Opakowanie wykonane jest z dobrej jakości tworzywa sztucznego i ma piękny miętowy odcień, co sprawia, że jest bardzo fotogeniczne oraz cieszy oko na łazienkowej półce. Żel od Vichy zawiera również pompkę, co znacznie usprawnia dozowanie produktu. Rozpiętość cenowa w przypadku żelu Purete Thermale jest ogromna i wynosi od 35 zł do nawet 70 zł!
Vichy Pureté Thermale Odświeżający żel do mycia twarzy bez mydła - Żel do mycia twarzy Vichy Pureté Thermale gwarantuje precyzyjne oczyszczenie skóry z zanieczyszczeń i makijażu. Pozostawia skórę czystą i przyjemnie odświeżoną.
Żel oczyszczający do twarzy to innowacyjna formuła, by uchronić skórę przed negatywnym wpływem zanieczyszczeń oraz zapobiec szkodliwemu wpływowi twardej wody. Wysoka skuteczność to zasługa starannie dobranej kompozycji składników aktywnych:
• ekstrakt z Moringi - by ochronić skórę przed negatywnym skutkami zanieczyszczeń,
• gliceryna - by zapewnić odpowiedni poziom nawilżenia i zapobiec utracie wody,
• Woda Termalna z Vichy ma działanie wzmacniające, regenerujące i kojące.
Żel do mycia twarzy Vichy Pureté Thermale to dermokosmetyk hipoalergiczny - testowany pod kontrolą dermatologiczną.
http://www.vichy.pl/
KOLOR/KONSYSTENCJA/ZAPACH
Żel ma dość lejącą konsystencję, jest przezroczysty i pachnie przyjemnie, świeżo, ogórkowo.
SKŁAD
Skład pomimo zapewnień producenta o hipoalergiczności nie jest zbyt delikatny dla skóry. Produkt zawiera m.in. COCO-BETAINE, która jest alergenem, a także chlorek sodu, czyli po prostu sól kuchenną, która może podrażnić skórę oraz oczy, podobnie Triethanolamine, która może przyczynić się do wysuszania skóry oraz fenoksyetanol, który może wywołać pokrzywkę na skórze. Jednak najgorszy jest tutaj chyba tetrasodium EDTA, który jest substancją drażniącą skórę i błony śluzowe. Z drugiej strony znajdziemy w składzie kwas laurynowy, który znajduje się w kokosie i pomaga w zwalczaniu wysypek, podrażnień, czy też goi miejsca po ugryzieniu owadów, a zawarty w żelu ekstrakt z nasion moringi, czyli drzewa długowieczności, ma silne działanie antyoksydacyjne i odżywcze.
MOJA OPINIA
Stylistyka opakowania żelu odświeżającego Vichy Purete Thermalne bardzo przypadła mi do gustu. Pompka póki co działa bez zarzutu. Żelu używam w standardowy sposób, czyli nakładam go na uprzednio zwilżoną i oczyszczoną płynem micelarnym skórę twarzy i wykonuję masaż dłońmi lub szczoteczką soniczną. Żel pieni się bardzo mocno i ma świeży, mydlano-ogórkowy zapach. Latem pomimo codziennego stosowania nie wysuszył mojej suchej cery, ale jesienią używam go jedynie co któryś dzień, by nie kusić losu (mam cerę suchą). Poza tym wolę oczyszczanie olejami, a żele stosuję jedynie w te dni, gdy cera bardziej mi się przetłuszcza lub gdy mam nałożony cięższy makijaż.
Żel myjący pomimo niezbyt przychylnego składu nie wyrządził mojej cerze żadnej krzywdy, nie pojawiła mi się wysypka, ani wypryski. Moja skóra nie została podrażniona. Produkt jest niesamowicie przyjemny i wydajny w użytkowaniu, wystarczy jedynie pół pompki i pod wpływem wody żel zamienia się w aksamitną piankę, doskonale oczyszczając skórę twarzy. Raczej umieściłabym go w kategorii żeli „agresywnych”, mających skłonności do przesuszania. Nie jest to może żel idealny, ale jak na moje potrzeby wystarczający. Zresztą pojawił się już w ulubieńcach lipca.
Żel myjący pomimo niezbyt przychylnego składu nie wyrządził mojej cerze żadnej krzywdy, nie pojawiła mi się wysypka, ani wypryski. Moja skóra nie została podrażniona. Produkt jest niesamowicie przyjemny i wydajny w użytkowaniu, wystarczy jedynie pół pompki i pod wpływem wody żel zamienia się w aksamitną piankę, doskonale oczyszczając skórę twarzy. Raczej umieściłabym go w kategorii żeli „agresywnych”, mających skłonności do przesuszania. Nie jest to może żel idealny, ale jak na moje potrzeby wystarczający. Zresztą pojawił się już w ulubieńcach lipca.
PODSUMOWANIE
Żel odświeżający Vichy z serii Purete Thermale pod względem składu na pewno nie jest ideałem, ale w praktyce się sprawdził. Dobrze się pieni, oczyszcza skórę twarzy, nie przesuszył mojej cery i nie wywołał podrażnień. Moja skóra go polubiła ;) Nie polecałabym go jednak dla cer wrażliwych, suchych i odwodnionych, a bardziej dla cer tłustych i mieszanych bez tendencji do przesuszania.
Jakie żele do mycia twarzy polecacie?
z doświadczenia wiem, że żel mógłby wysuszyć moją skórę przy dłuższym używaniu.. ale kupiłabym go chociażby ze względu na ten śliczny kolor :-)
OdpowiedzUsuńMi również ten kolor podbił serce :D
UsuńNigdy nie miałam kosmetyków od Vichy, cena zniechęca, a skład też najlepszy nie jest ;) Niby się u Ciebie bardzo dobrze sprawdza, ale ja się na kupno nie zdecyduję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Dostałam go kiedyś w prezencie (nie od marki), zaczęłam używać i się nawet sprawdza :D
UsuńZ Vichy to ja znam tylko ich kulkę ;D
OdpowiedzUsuńU mnie się nie sprawdziła :P
UsuńNie znam tego żelu, ja obecnie używam Under Twenty Anti Acne żel oczyszczająco - matujący. I powiem szczerze, że jest naprawdę świetny. :)
OdpowiedzUsuńMatujące produkty raczej nie są dobre dla mojej suchej cery ;)
UsuńMam wrażenie, że Vichy ma kiepskie składy kosmetyków, a ceny wysokie.
OdpowiedzUsuńZgadzam się ;)
UsuńNajbardziej kusi mnie jego śliczne opakowanie:D
OdpowiedzUsuńWiem, o co chodzi, też tak mam :D
UsuńWiększość żeli wysusza moją skórę, myślę, że z tym byłoby niestety podobnie :/
OdpowiedzUsuńNiestety jest to możliwe :P
Usuńmam cerę sucha wrażliwą, myślałam, że może mi pasować ale chyba tak nie będzie, z tej serii używam płynu dwufazowego do demakijażu oczu i jest ok
OdpowiedzUsuńDwufazy jeszcze nie miałam, tylko olejek micelarny ;)
UsuńDobrze że się sprawdził ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze, też się cieszę :)
UsuńNie znam tego żelu :)
OdpowiedzUsuńChyba nie jest zbyt popularny ;)
UsuńNie znam go,ale z moja tendencja do przesuszania przy mieszanej cerze to bym się go bała trochę :-)
OdpowiedzUsuńRozumiem ;)
UsuńMiałam kiedyś żel z Vischy i byłam nawet zadowolona, a pojemność 200ml wystarczyła mi na bardzo długo!
OdpowiedzUsuńWiem, że ten żel ma też pojemność aż 400 ml :D
UsuńCiekawy. Mi produkty Vichy są zupełnie obce :) Ja w ostatnim czasie twarz myję pudrem myjącym Make Me Bio :)
OdpowiedzUsuńTego pudru nie polubiłam, bo mi śmierdział cementem ;)
UsuńDawno nie miałam nic z Vichy. Obecnie używam żelu z Arkany. :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze produktów marki Arkana :)
Usuńja niestety żeli do mycia twarzy nie mogę stosować, miałam sporo i zazwyczaj kończyło się tak że używałam je do mycia ciała bo powodowały łzawienie oczu :(
OdpowiedzUsuńOj, do oczu tego bym na pewno nie polecała ;)
UsuńNo popatrz, też dopiero co niedawno dodałam o nim opinię - ale ja go tak łaskawie nie potraktowałam. U mnie się wcale nie sprawdza i wysusza cerę na wiór! Okropny, bardzo się na nim zawiodłam
OdpowiedzUsuńCzytałam :D
UsuńBardzo lubię żel z Barwy :)
OdpowiedzUsuńNie miałam :)
Usuń