GARŚĆ NOWOŚCI: MARMURKOWE PĘDZLE, RÓŻOWY SWETEREK, CIEPŁY KOMPLET NA ZIMĘ

Kochani, jakiś czas temu przedstawiłam na blogu moją wishlistę zawierającą rzeczy ze strony Zaful. Dziś spieszę z pokazaniem zawartości mojego zamówienia i porównam dla Was produkty ze zdjęciami na stronie. Czy dostałam to, co zamówiłam?

MOJE NOWOŚCI Z ZAFUL

Cena tutaj

Pierwsze w koszyku znalazły się pędzelki w modnym odcieniu rose gold, czyli 7 Pcs Rhombus Makeup Brushes Set - Rose Gold. W realu trzonki pędzli są jeszcze bardziej miedziane niż na stronie, co dla mnie jest plusem, ponieważ dokładnie o taki wyrazisty odcień mi chodziło. W zestawie znajdziemy 7 pędzli: 4 do twarzy i 3 mniejsze do oczu. Pędzle do twarzy mają niebiańsko miękkie włosie, natomiast te do oczu są dość twarde. Po otwarciu nie śmierdziały plastikiem. Pędzle kupiłam do dekoracji, nie liczyłam nawet na to, że można ich używać, więc jestem mile zaskoczona miękkością i kształtem włosia. Nie testowałam ich jeszcze w akcji, ale wyglądają naprawdę solidnie.

Cena tutaj

Pędzle marmurkowe bezsprzecznie okazały się być hitem mojej wishlisty. Nic dziwnego, bo w rzeczywistości również wyglądają obłędnie! Znajdziecie je pod nazwą 6 PCS Marble Pattern Makeup Brush Set – White. W zestawie znajduje się 6 pędzli: 3 do twarzy i 3 do oczu. Włosie marmurkowych pędzli jest jeszcze bardziej miękkie niż pędzli miedzianych. Co istotne, miękkie włosie mają zarówno pędzle do twarzy jak i do oczu, żaden włosek jeszcze z nich nie wypadł. Marmurowy wzór na trzonkach wygląda przepięknie, nie ma tu żadnej tandety. Do pędzli dołączona jest żółta kosmetyczka, która niestety dość mocno śmierdzi, więc nie trzymam ich w środku ;)

Cena tutaj

Rozczarowaniem okazało się być drzewko do suszenia pędzli. Na stronie nazywa się Makeup Drying Brush Tree – Black, co sugeruje, że drzewko będzie czarnego koloru. Również na zdjęciu ma czarne połyskujące wykończenie. W rzeczywistości przyszło do mnie coś a la tektura. Oczywiście jest wykonane z grubego materiału, a nie zwykłej dykty, ale mimo wszystko nie wygląda elegancko. Jeśli chodzi o funkcjonalność, to drzewko stoi w miarę stabilnie, pędzle wsuwają i wysuwają się bez problemu i bardzo dobrze trzymają. Drzewko pozwala na suszenie pędzli włosiem do dołu, co zapobiega jego odkształceniu oraz rozklejaniu skuwek.

Cena tutaj

Do zamówienia dorzuciłam również różowy sweterek dla mojej siostry, który znajdziecie pod nazwą Sheer Criss Cross V Neck Sweater – Pink. Kolor swetra jest nieco bardziej różowy niż sugerowałyby to zdjęcia na stronie. Nie zmienia to faktu, że kolorek wciąż jest ładny ;) Występuje tylko w jednym rozmiarze i jak widać na moich zdjęciach – spokojnie będzie pasował na osoby w rozmiarach od S do XL. Jeśli chodzi o wzór na swetrze, to nie różni się on od tego na stronie. Sweter jest wykonany z porządnego, mięsistego materiału o bardzo ładnym splocie, na plecach ma modne obecnie „sznurowanie”. Niestety na metce nie ma informacji na temat składu swetra.

Cena tutaj

Ostatnim, ale nie najgorszym, produktem w moim koszyku jest komplecik zawierający czapkę i komin w beżowym odcieniu, który znajdziecie pod nazwą Label Knitted Pom Hat And Scarf – Palomino. To, co mnie najbardziej zaskoczyło w tym komplecie, to ilość/jakość ocieplenia. Kożuch, który widzicie wewnątrz komina znajduje się również w środku czapki! Nawet na naszym polskim rynku nigdy nie spotkałam się z tak dobrze ocieploną od wewnątrz czapką (pomijając rosyjskie uszatki). Jestem pod naprawdę wielkim wrażeniem wykonania tego kompleciku. Kolor zgadza się z tym widocznym na stronie, na żywo możemy też dostrzec, że komplet jest delikatnie przeszyty ozdobną złotą nicią (z daleka tego nie widać). Świetny zestaw na ostrą zimę!

Dzisiejszy wpis powstał w ramach współpracy, ale nie wpłynęło to na moją opinię, ponieważ cenię sobie własne zdanie.

Wpadło Wam coś w oko? ;)