2/28/2018

PĘDZLE Z CHIN – KTÓRE SĄ WARTE UWAGI? (MNÓSTWO ZDJĘĆ!)


Opinie na temat pędzli do makijażu są mocno podzielone. Część osób uważa, że 5-10 pędzli to wystarczająca ilość, inni że 50 sztuk to wciąż za mało. Jedni kupują tylko drogie pędzle renomowanych firm, inni polują na tańsze opcje. Jedni są zwolennikami kupowania całych zestawów, inni radzą dobierać pędzle pojedynczo. Jedni preferują naturalne włosie, drudzy syntetyczne. Sporo jest też takich, którzy uważają, że pędzle syntetyczne są odpowiednie do produktów płynnych, a pędzle z włosia naturalnego do produktów suchych. Dobór pędzli do swoich potrzeb nie jest więc zadaniem prostym i wiele osób może czuć się zagubionych próbując wybrać dla siebie odpowiednie modele. Dziś chciałabym Wam przedstawić tańszą opcję, czyli pędzle z chińskiego sklepu Zaful. Zdradzę, że wszystkie wyglądają pięknie i są dobrze wykonane. Jesteście gotowi na miliony zdjęć? ;) PS. Obecnie możecie skorzystać na Zaful Women's Day.

ZAFUL REVIEW
















Jestem chyba szczęśliwym człowiekiem, bo moim największym dylematem było to, od których pędzli mam zacząć dzisiejszą recenzję ;) Zacznijmy więc od najdroższych. Zestaw, który widzicie na zdjęciach powyżej zawiera 12 pędzli do makijażu oczu oraz brązową kosmetyczkę. Z opisu na stronie wynika, że pędzle mają włosie syntetyczne oraz kozie, ale z mojego macania wynika, że wszystkie mają włosie syntetyczne. Jest ono bardzo miękkie i miłe w dotyku, takie jak włosie słynnych „chińskich puchaczy” z tą różnicą, że pędzle mają wymiary odpowiednie do makijażu oczu (nie są za duże jak chińskie puchacze). Nie da się ukryć, że wizualnie wzorowane są na Zoevie, choć w rzeczywistości z Zoevą nie mają nic wspólnego (na jednym ze zdjęć możecie zobaczyć porównanie do oryginału). Kształty pędzli ogólnie zgadzają się z tymi ze zdjęć na stronie, ale nie są tak mocno „zdefiniowane”, czyli brakuje np. typowej małej „kuleczki” do podkreślania dolnej powieki, choć zdjęcie sugerowało, że taki pędzel w zestawie się znajdzie. Pędzle są w porządku, choć bez szału. Z kolei kosmetyczka jest jedną z lepszych, jakie miałam. Wykonana jest ze skóropodobnego materiału o ciekawej fakturze. W środku skrywa dodatkową osobną kieszeń zapinaną na zamek błyskawiczny – nigdy się nie spotkałam z takim rozwiązaniem w kosmetyczkach. Zestaw znajdziecie pod nazwą Fiber Eye Makeup Brushes Kit - Rose Gold. Nie zapomnijcie przy okazji zajrzeć na promocje z okazji Dnia Kobiet, czyli Women Day Special.










Uwaga spoiler – oto najlepszy zestaw pędzli z dzisiejszego zestawienia. Jedyne, które jakościowo mogłyby dorównać oryginałowi. Wyglądem nie przypominają co prawda Zoevy w 100%, ponieważ są krótsze i mają niemal o połowę cieńsze trzonki. Natomiast w końcu mamy naprawdę do czynienia z naturalnym kozim włosiem. Oczywiście nie jestem tego w stanie potwierdzić, ale pędzle z białym włosiem są w dotyku chropowate i lekko sztywne, co wskazuje na ich naturalne pochodzenie. Dwukolorowe (duo fiber) są oczywiście syntetyczne, podobnie jak te z włosiem brązowym. Czyli sześć pędzli z zestawu ma naturalne włosie, a sześć syntetyczne. Myślę, że u wielu osób ten zestaw może się sprawdzić. Jak na pędzle z chińskiej strony oceniam je bardzo dobrze, z pewnością będę ich używać na co dzień. Możecie je znaleźć pod nazwą Goat Hair Eye Makeup Brushes Set – Complexion.






Pora na najpiękniejsze pędzle dzisiejszego zestawienia, czyli gradientowe syrenie ogony! Po marmurowych pędzlach, to jedne z piękniejszych jakie w ogóle widziałam. Na zdjęciach wyglądają obłędnie i właśnie w tym celu je zakupiłam. Niekoniecznie nadają się do wykonania makijażu oczu, choć mają miłe w dotyku syntetyczne włosie. W skład zestawu wchodzi 6 uroczych syrenich ogonków. Znajdziecie go pod nazwą 6Pcs Eye Ombre Mermaid Tail Handle Makeup Brushes - Pinkish Blue.





Pędzel wachlarzykowy to pierwszy tego typu pędzel, jaki mam. Wykonany jest z miękkiego nylonowego włosia, które pozwala na delikatne transferowanie rozświetlacza na skórę bez obaw o efekt dyskotekowej kuli. Pędzel ma spore predyspozycje do wylądowania w moich ulubieńcach. Znajdziecie go pod nazwą Nylon Beauty Makeup Fan Brush – White.










Ostatnie pędzle również wzorowane są na Zoevie i wykonane są z włosia syntetycznego. Egzemplarze z białym włosiem są najbardziej miękkie ze wszystkich pędzli syntetycznych, jakie prezentowałam w dzisiejszym wpisie. W skład zestawu wchodzi 12 pędzli, których wielkość jest odpowiednia do makijażu oczu. Odnoszę wrażenie, że jakościowo są lepsze od zestawu pędzli z kosmetyczką. Pędzle są nieco krótsze od tych z Zoevy (poza jednym wyjątkiem). Oceniam je na mocną czwórkę. Mają miedziane skuwki. Znajdziecie je pod nazwą 12 Pcs Fiber Eye Makeup Brushes Set – Black.


PODSUMOWUJĄC: Wszystkie pędzle są naprawdę dobrze wykonane (nigdzie nie widać kleju, skuwki się nie ruszają, pędzle wyglądają estetycznie), ale różni je jakość włosia. Najlepszy moim zdaniem jest nudziakowy zestaw wykonany z naturalnego włosia, całkiem w porządku jest ostatni zestaw, najgorzej wypadają najdroższe pędzle z kosmetyczką (stosunek jakości do ceny). W ogóle nie klasyfikuję tutaj pędzli-syrenek ponieważ zakupiłam je wyłącznie do zdjęć. Pędzel wachlarzykowy jak najbardziej na plus.






Pędzle otrzymałam w ramach współpracy, jednak nie wpłynęło to na moją opinię. Przypominam o ciekawych promocjach z okazji Dnia Kobiet: Womens Day Deals







Czyż te pędzle nie są piękne?





87 komentarzy:

  1. Uwielbiam chińskie pędzle, ale tam to loteria, nie wiadomo na co się trafi ;) Mam taki jasny zestaw, ale włosie jest aż nazbyt szorstkie i twarde, strasznie podrażnia mi oczy. Jednak wolę mięciutkie, syntetyczne włoski ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z kolei jestem fanką naturalnego włosia - jakoś lepiej trzyma produkty do makijażu ;)

      Usuń
  2. Chińskie uwielbiam! Szczególnie lubię Jaf i Jessup ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja ich jeszcze nie miałam - w takim razie muszę wypróbować ;)

      Usuń
  3. Zawsze zachwycam się rybkami jak tylko je widzę na jakimś blogu:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam kilka zestawów chińskich pędzli, nie narzekam:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jako pedzloholiczka, nigdy nie odmawiam sobie zakupu nowych pedzli ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakis juz czas temu kupiłam mini komplet pedzli z Hakuro i jestem z nich bardzo zadowolona. Do tego stopnia ze wlasciwie nie rozglądam sie za innymi.
    Mam sporo znajomych wizażystek i wlasnie jedna z nich chwali sobie te pędzle rybki. Sama testowałam na swojej skórze i faktycznie są super;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od rybek wolę pędzle w odcieniu nude, jeśli chodzi o normalne użytkowanie ;)

      Usuń
  7. Te "najpiękniejsze" pędzle dla mnie są wyjątkowo brzydkie :P

    OdpowiedzUsuń
  8. te syrenkowe sa przepiekne <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Te pędzle z syrenimi ogonami wyglądają uroczo :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wyglądają świetnie. Moje coś się zaczynają rozklejać :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie póki co trzymają fason, ale może się skończyć różnie ;)

      Usuń
  11. Syrenki są piękne, ale nauczona doświadczeniem wiem, że nie ma sensu lecieć na ich wygląd, bo w działaniu już pewnie nie będą takie cudowne. Ale do zdjęć na pewno się przydadzą :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja jakoś nie mam przekonania do chińskich pędzli. Ładnie wyglądają, ale obawiam się, że ich żywotność jest dużo krótsza niż pędzli z wyższej półki.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja należę do tych osób, które raczej kupują zestawy, starcza mi kilka(naście) sztuk i sięgam po tanie zamienniki. I dlatego jestem oczarowana wszystkimi pędzlami, które zobaczyłam w tym wpisie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nudziakowe całkiem przyzwoicie się u mnie sprawują w praktyce :)

      Usuń
  14. Mam sporo pędzli z różnych chińskich stronek i większość z nich używam praktycznie przy każdym makijażu. Bardzo je lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ale dużo ich masz :D. Ja ograniczam się do jednego chińskiego zestawu i jednego Zeovy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli Ci wystarcza, to nie ma co kombinować :)

      Usuń
  16. Mam kilka pędzli, ale przymierzam się do zakupu jakichś z chińskiej stronki, tylko ciągle nie mogę zdecydować jakie wybrać :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Też mam trochę pędzli z Chin, ale nie aż tyle :)
    A wiesz, że takie syrenkowe będą niedługo w ofercie Lovely? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam na stronie, nieźle się zdziwiłam :D

      Usuń
  18. Wszystkie świetnie się prezentują :) te z syrenimi ogonami są śliczne ;)

    Zapraszam CAKEMONIKA :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Syrenie pędzle skradły cały wpis :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Syrenki są śliczne, szkoda, że niepraktyczne. Ale z drugiej strony ja używam 2-3 pędzli na krzyż, więc po co mi jakieś praktyczne :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, dobre :D Niepraktyczne też mogą się przydać :D

      Usuń
  21. Fantastyczne i przy tym pięknie wyglądające pędzle! ❤

    OdpowiedzUsuń
  22. Te rybki mają boskie kolory :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Prześliczne są te z ogonkami, szkoda, że służą tylko jako ozdoby :P

    OdpowiedzUsuń
  24. Te nudziakowe to obiekt moich marzeń, choć niby mam sporą kolekcję, ale ja kocham pędzle niestety :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Te pędzle syrenki są urocze i chyba sama się skuszę na ich zakup żeby urozmaicić zdjęcia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że to dobry pomysł, bo na zdjęciach prezentują się pięknie :D

      Usuń
  26. Mi się te syrenki podobają są super

    OdpowiedzUsuń
  27. Oj piękne, piękne są :) Pędzli nigdy za wiele :)

    OdpowiedzUsuń
  28. te syrenie są przepiękne! Podchodzę do nich za każdym razem jak oglądam chińską stronkę! :D Chyba je w końcu kupię xD chociaż jeden - do zdjęć haha :D

    OdpowiedzUsuń
  29. Ale masz tych pędzli! Podzieliłabyś się z koleżankami ;DD
    Te rybie ogony robią wrażenie.
    Ja jednak wolę klasykę i czarne skuwki w pędzlach Zoeva ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale ze mnie pędzlowy samolub :D Najbardziej podobają mi się pędzle marmurkowe ;)

      Usuń
  30. też niedawno zamówiłam pędzle z Zaful, czekam aż do mnie dotrą :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Wyglądają solidnie, osobiście mam chyba z 5-6 zestawów od Zaful właśnie i jestem zadowolona ze wszystkich. Mam te rybki, aktualnie nimi maluje :)

    Pozdrawiam
    Sara's City

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Póki co najlepiej używa mi się nudziakowych pędzli z Zaful ;)

      Usuń
  32. Oooo a myślałam, że pierwsze będą najlepsze, ich kształty najbardziej wpadły mi w oko :P

    OdpowiedzUsuń
  33. Piękne zdjęcia! Naprawdę miło się ogląda :) Te syrenie pędzelki wyglądają obłędnie, ja całkiem niedawno kupiłam zestaw pędzli inspirowanych różdżkami z Harrego Pottera, jednak też niezbyt nadają się do precyzyjnego nakładania i blendowania cieni...

    Miłego popołudnia!

    OdpowiedzUsuń
  34. Te z syrenimi ogonkami są naprawdę urocze :-)

    OdpowiedzUsuń
  35. Dla mnie kluczowe znaczenie ma włosie, więc syrenki na mnie wrażenia nie robią. Generalnie jestem z tych, którym wystarcza pięć pędzli.

    OdpowiedzUsuń
  36. mnie nie kusza :)choc ladne owszem te niektore;P

    OdpowiedzUsuń
  37. Bardzo fajne zestawienie, ja na razie ograniczam się do kilku może z 4 pędzli ;)

    OdpowiedzUsuń
  38. Syrenkowe są fajne z wyglądu :)) Ma też zestaw choć mieszany z grubymi pędzlami i mam kilka pojedynczych, jednak uważam, że dużo, bo wszystkich nie używam ;)

    OdpowiedzUsuń
  39. Przepiękne są te syrenie :) Dzięki za tę recenzję - miałam kupować pędzelki :)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdy konstruktywny komentarz!

Copyright © MAKE-UP FULL OF COLORS , Blogger