W kwietniowy poranek przychodzę do Was z garścią moich nowości kosmetycznych. W tym roku nie kupuję już tak wielu kosmetyków jak w latach ubiegłych z dwóch powodów. Po pierwsze, ponieważ mam już wybranych ulubieńców w różnych kategoriach i nie mam potrzeby testowania tylu nowości. Po drugie – w kosmetycznym świecie widziałam już chyba wszystko i mało co jest w stanie mnie zainteresować na tyle, bym chciała to przetestować na sobie. Niemniej, jak widać po dzisiejszym wpisie, czasem się to jeszcze zdarza 😉
MOJE NOWOŚCI KOSMETYCZNE
AA PŁYN MICELARNY FRUITS & HERBS
BE BEAUTY CARE KULE DO KĄPIELI
BIELENDA SUPREMELAB INTENSYWNIE ODŻYWCZY KREM NA NOC Z CERAMIDAMI
BIOLOVE BALSAM DO UST BROWNIE WITH ORANGE
HOLIKA HOLIKA WINE THERAPY SLEEPING MASK
ISANA KULE DO KĄPIELI
Kule Isany są równie dobre jak wspomniane wyżej kule z Biedronki czy Manufaktury Piękna. W zasadzie o tym, które z kul trafią do mojego koszyka, zazwyczaj decyduje cena, czyli innymi słowy – aktualne promocje w sklepach. Kule Isany delikatnie barwią wodę, mają ładne zapachy (kawy dyniowej, karmelizowanego jabłka i słodkich borówek) i odpowiednio odżywiają skórę w trakcie relaksującej kąpieli.
ISANA MYDŁO W PŁYNIE CREAMY ORANGE
Mydło mam już w użyciu – jest kremowe, ale ciut mocniej lejące i ma przyjemny pomarańczowy zapach. Przesusza dłonie jak każde inne drogeryjne mydło. Jeśli lubicie tego typu zapachy, to warto zerknąć do Rossmanna, bo to edycja limitowana.
ISANA PIANKA POD PRYSZNIC SWEET AS A PEACH
Jakiś czas temu w Rossmannie pojawiły się standy z kosmetykami Isana z brzoskwiniowej serii i najbardziej zainteresowała mnie pianka do mycia ciała. Jeszcze jej nie używałam, ale ciekawa jestem czy sprawdzą się zapewnienia producenta na temat tego, że kosmetyk nie tylko myje, ale też nawilża ciało niczym balsam: „szczególna formuła zawierająca olejowy kompleks pielęgnacyjny, w skład którego wchodzą olej migdałowy i olej z pestek brzoskwini, a także masło shea rozpieszcza skórę i zapewnia jej szczególną pielęgnację w atmosferze słodkiego, owocowego zapachu brzoskwiń”.
MAX FACTOR MIRACLE SECOND SKIN
Wiele dobrego słyszałam na temat nowego podkładu Max Factor Miracle Second Skin z SPF20. Miał być połączeniem produktu do makijażu i pielęgnacji w jednym, gwarantującym zdrowo wyglądającą oraz odpowiednio nawilżoną skórę. Podkład w składzie zawiera m.in. probiotyki i wodę kokosową. Liczyłam, że moja sucha cera zyska dzięki niemu odrobinę naturalnego blasku, ale obietnice producenta nijak się nie sprawdziły… Podkład niemiłosiernie podkreśla suche skórki i szybko warzy się w problematycznych miejscach. Jestem na „nie”.
NIVEA DWUFAZOWY PŁYN MICELARNY
Niejednokrotnie wspominałam, że wolę różową wersję płynu micelarnego Nivea od o wiele bardziej popularnej niebieskiej. Różowy płyn moim zdaniem o wiele skuteczniej i szybciej domywa makijaż oczu, w tym wodoodporny, nie powodując ich łzawienia. To jedna z moich ulubionych dwufaz, do której często powracam.
OLIVIA GARDEN CERAMIC ION NANO THERMIC FLEX BOAR HAIRBRUSH
W minionym roku starałam się skupić na podratowaniu kondycji moich włosów, która dramatycznie się pogorszyła przez wielomiesięczne zaniedbania spowodowane brakiem czasu na rozbudowaną pielęgnację. Jednym z moich genialnych pomysłów była wymiana szczotki na taką z włosia dzika, którą będzie można używać również „na ciepło” w trakcie np. suszenia włosów. Na pewno wielokrotnie słyszeliście o znakomitej jakości szczotek marki Olivia Garden, ale powiem Wam szczerze, że moja rozpadła się w trakcie… czesania drugiego kosmyka włosów. Tak, w trakcie pierwszego użytkowania włosie z dzika opuściło szczotkę i postanowiło zostać w moich kudłach ;D No cóż – najgorzej zainwestowane 50 złotych ever.
TRUST MY SISTER FOAM SHAMPOO
Moja skóra głowy bardzo źle znosi obecność Cocamidopropyl Betaine w szamponach do włosów, dlatego od lat staram się znaleźć dobry, przystępny cenowo i łatwo dostępny szampon bez tego dziadostwa w składzie. Nie jest to sprawa prosta, ponieważ większość produktów do mycia włosów oparta jest właśnie na oczyszczającym działaniu betainy kokamidopropylowej. Udało mi się jednak wypatrzyć w Rossmannie pianki do mycia włosów bez tego składnika. Zdecydowałam się na wersję do włosów średnioporowatych i jest w fazie testów 😉 Super się pieni i łatwo spłukuje z włosów.
Trafiliście ostatnio na ciekawe nowości kosmetyczne?
Lubię rzeczy z Isany ❤
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawe nowości ;)
OdpowiedzUsuńSporo tych nowości i w sumie wielu produktów nie znam :) Jestem natomiast ciekawa tego płynu micelarnego z AA
OdpowiedzUsuńzofia-adam.blogspot.com
Moim ostatnim odkryciem jest krem do rąk z Bielendy z księżycowym pyłem i ametystem. Ależ się pięknie mieni na dłoniach. ;)
OdpowiedzUsuńKule do kąpieli są świetne :)
OdpowiedzUsuńCiekawa ta maska na noc, pierwszy raz widzę :D Ale opakowanie.. intrygujące ;D
OdpowiedzUsuńNie zwróciłam nigdy uwagi na kule Isany ;)
OdpowiedzUsuńserię z ceramidami Bielendy właśnie kupiłam :) więc też nie długo zacznę testy
OdpowiedzUsuńTeż ostatnio kupiłam te kule z BeBeauty 😀 Bardzo ciekawe kosmetyki 😀
OdpowiedzUsuńNo, z tą szczotką Olivia Garden to mnie zaskoczyłaś, bo wszędzie ją wychwalają. ;) Bielendy ceramidy kiedyś sobie kupię.
OdpowiedzUsuń