4/21/2022

MOJE NOWOŚCI KOSMETYCZNE

 


W kwietniowy poranek przychodzę do Was z garścią moich nowości kosmetycznych. W tym roku nie kupuję już tak wielu kosmetyków jak w latach ubiegłych z dwóch powodów. Po pierwsze, ponieważ mam już wybranych ulubieńców w różnych kategoriach i nie mam potrzeby testowania tylu nowości. Po drugie – w kosmetycznym świecie widziałam już chyba wszystko i mało co jest w stanie mnie zainteresować na tyle, bym chciała to przetestować na sobie. Niemniej, jak widać po dzisiejszym wpisie, czasem się to jeszcze zdarza 😉

MOJE NOWOŚCI KOSMETYCZNE


AA PŁYN MICELARNY FRUITS & HERBS


Produkt nie jest dla mnie całkowitą nowością – to moja druga buteleczka. Płyn micelarny AA Fruits & Herbs ma przyjemny owocowy zapach i 95% składników pochodzenia naturalnego. Rozpuszcza makijaż ekspresowo, łącznie z produktami wodoodpornymi, nie pozostawia lepkiej warstwy i nie podrażnia skóry. Po jego użyciu skóra jest oczyszczona, ale nie przesuszona. Oczywiście pamiętajmy, że płyn micelarny zawsze należy zmyć z twarzy.


BE BEAUTY CARE KULE DO KĄPIELI


Pamiętacie kule do kąpieli Manufaktury Piękna z Rossmanna? Kule Be Beauty Care to ten sam produkt, tyle że ukryty pod biedronkową marką własną. Pięknie pachną, szybko rozpuszczają się w wodzie odpowiednio natłuszczając i odżywiając naszą skórę w trakcie kąpieli. Po ich użyciu można golić nogi maszynką bez dodatkowych kosmetyków zmiękczających, ponieważ dają delikatny „poślizg”. Są dostępne w Biedronce w owocowej oraz kwiatowej wersji zapachowej do wyboru, czasem nawet w opakowaniu XXL.


BIELENDA SUPREMELAB INTENSYWNIE ODŻYWCZY KREM NA NOC Z CERAMIDAMI


Krem znalazł się na mojej Kosmetycznej wishliście na 2022 rok i jak widać udało mi się go zakupić. Produkty z ceramidami są polecane do pielęgnacji suchej cery (czyli mojej!), więc cieszę się, że niedługo rozpocznę nocne testy. Ceramidy przyspieszają proces odbudowy warstwy hydrolipidowej chroniącej skórę przed działaniem czynników zewnętrznych.


BIOLOVE BALSAM DO UST BROWNIE WITH ORANGE


Słyszałam wiele dobrego na temat kosmetyków Biolove dostępnych jedynie w drogerii Kontigo. Tak naprawdę Biolove jest siostrzaną marką Nacomi, ale ma bogatszą gamę zapachową swoich kosmetyków. Zdecydowałam się na pomadkę pielęgnacyjną do ust o zapachu brownie z pomarańczą i już mogę zdradzić, że nie porwał mnie ani jej zapach, ani działanie…



HOLIKA HOLIKA WINE THERAPY SLEEPING MASK


Jestem ogromną fanką całonocnych maseczek do twarzy, których nie zmywa się przed pójściem spać. Od dawna kusiła mnie „winna” maseczka koreańskiej marki Holika Holika zamknięta w przeuroczym opakowaniu, które swym kształtem przypomina beczułkę wina. Jej cena nie należała do najniższych, więc tym bardziej ubolewam nad tym, że… brudzi poduszkę :D Testowałam już wiele masek całonocnych i żadna nie barwiła mi pościeli, ale niestety maseczka Holika Holika ma formę galaretki, którą ciężko rozprowadzić (jest zbrylona jak galaretka deserowa), a ewentualny nadmiar farbuje poduszkę na kolor czerwonego wina. Mam nadzieję, że w dłuższej perspektywie czasu chociaż okaże się działać cuda 😉


ISANA KULE DO KĄPIELI

Kule Isany są równie dobre jak wspomniane wyżej kule z Biedronki czy Manufaktury Piękna. W zasadzie o tym, które z kul trafią do mojego koszyka, zazwyczaj decyduje cena, czyli innymi słowy – aktualne promocje w sklepach. Kule Isany delikatnie barwią wodę, mają ładne zapachy (kawy dyniowej, karmelizowanego jabłka i słodkich borówek) i odpowiednio odżywiają skórę w trakcie relaksującej kąpieli.


ISANA MYDŁO W PŁYNIE CREAMY ORANGE

Mydło mam już w użyciu – jest kremowe, ale ciut mocniej lejące i ma przyjemny pomarańczowy zapach. Przesusza dłonie jak każde inne drogeryjne mydło. Jeśli lubicie tego typu zapachy, to warto zerknąć do Rossmanna, bo to edycja limitowana.


ISANA PIANKA POD PRYSZNIC SWEET AS A PEACH

Jakiś czas temu w Rossmannie pojawiły się standy z kosmetykami Isana z brzoskwiniowej serii i najbardziej zainteresowała mnie pianka do mycia ciała. Jeszcze jej nie używałam, ale ciekawa jestem czy sprawdzą się zapewnienia producenta na temat tego, że kosmetyk nie tylko myje, ale też nawilża ciało niczym balsam: „szczególna formuła zawierająca olejowy kompleks pielęgnacyjny, w skład którego wchodzą olej migdałowy i olej z pestek brzoskwini, a także masło shea rozpieszcza skórę i zapewnia jej szczególną pielęgnację w atmosferze słodkiego, owocowego zapachu brzoskwiń”.


MAX FACTOR MIRACLE SECOND SKIN

Wiele dobrego słyszałam na temat nowego podkładu Max Factor Miracle Second Skin z SPF20. Miał być połączeniem produktu do makijażu i pielęgnacji w jednym, gwarantującym zdrowo wyglądającą oraz odpowiednio nawilżoną skórę. Podkład w składzie zawiera m.in. probiotyki i wodę kokosową. Liczyłam, że moja sucha cera zyska dzięki niemu odrobinę naturalnego blasku, ale obietnice producenta nijak się nie sprawdziły… Podkład niemiłosiernie podkreśla suche skórki i szybko warzy się w problematycznych miejscach. Jestem na „nie”.


NIVEA DWUFAZOWY PŁYN MICELARNY

Niejednokrotnie wspominałam, że wolę różową wersję płynu micelarnego Nivea od o wiele bardziej popularnej niebieskiej. Różowy płyn moim zdaniem o wiele skuteczniej i szybciej domywa makijaż oczu, w tym wodoodporny, nie powodując ich łzawienia. To jedna z moich ulubionych dwufaz, do której często powracam.


OLIVIA GARDEN CERAMIC ION NANO THERMIC FLEX BOAR HAIRBRUSH

W minionym roku starałam się skupić na podratowaniu kondycji moich włosów, która dramatycznie się pogorszyła przez wielomiesięczne zaniedbania spowodowane brakiem czasu na rozbudowaną pielęgnację. Jednym z moich genialnych pomysłów była wymiana szczotki na taką z włosia dzika, którą będzie można używać również „na ciepło” w trakcie np. suszenia włosów. Na pewno wielokrotnie słyszeliście o znakomitej jakości szczotek marki Olivia Garden, ale powiem Wam szczerze, że moja rozpadła się w trakcie… czesania drugiego kosmyka włosów. Tak, w trakcie pierwszego użytkowania włosie z dzika opuściło szczotkę i postanowiło zostać w moich kudłach ;D No cóż – najgorzej zainwestowane 50 złotych ever.


TRUST MY SISTER FOAM SHAMPOO

Moja skóra głowy bardzo źle znosi obecność Cocamidopropyl Betaine w szamponach do włosów, dlatego od lat staram się znaleźć dobry, przystępny cenowo i łatwo dostępny szampon bez tego dziadostwa w składzie. Nie jest to sprawa prosta, ponieważ większość produktów do mycia włosów oparta jest właśnie na oczyszczającym działaniu betainy kokamidopropylowej. Udało mi się jednak wypatrzyć w Rossmannie pianki do mycia włosów bez tego składnika. Zdecydowałam się na wersję do włosów średnioporowatych i jest w fazie testów 😉 Super się pieni i łatwo spłukuje z włosów.



Trafiliście ostatnio na ciekawe nowości kosmetyczne?



10 komentarzy:

  1. Sporo tych nowości i w sumie wielu produktów nie znam :) Jestem natomiast ciekawa tego płynu micelarnego z AA

    zofia-adam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Moim ostatnim odkryciem jest krem do rąk z Bielendy z księżycowym pyłem i ametystem. Ależ się pięknie mieni na dłoniach. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawa ta maska na noc, pierwszy raz widzę :D Ale opakowanie.. intrygujące ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie zwróciłam nigdy uwagi na kule Isany ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. serię z ceramidami Bielendy właśnie kupiłam :) więc też nie długo zacznę testy

    OdpowiedzUsuń
  6. Też ostatnio kupiłam te kule z BeBeauty 😀 Bardzo ciekawe kosmetyki 😀

    OdpowiedzUsuń
  7. No, z tą szczotką Olivia Garden to mnie zaskoczyłaś, bo wszędzie ją wychwalają. ;) Bielendy ceramidy kiedyś sobie kupię.

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdy konstruktywny komentarz!

Copyright © MAKE-UP FULL OF COLORS , Blogger