Święta
i Mikołajki za pasem, więc już najwyższa pora na stworzenie własnej wishlisty
kosmetycznej ;) Na mojej liście znajdą się produkty do twarzy, oczu oraz
niezbędne przybory. Jedno z życzeń już się spełnia, więc nie mogę się doczekać,
kiedy będę mogła nowego produktu wypróbować (a próbowałam go zdobyć od kilku
tygodni!). Więc jeśli jeszcze szukacie inspiracji do swojej wishlisty, to
zapraszam do obejrzenia mojej - może coś Wam wpadnie w oko ;)
1.
Pod
numerem jeden możecie zobaczyć farbki do brwi. Mam wiele kredek do brwi oraz
paletek cieni, a także Maybelline Color Tatoo w kremie (odcień TAUPE) ale nie
testowałam jeszcze żadnego produktu w formie wyciskanej farbki. Dlatego
obojętne mi jest, jakiej firmy będzie farbka – po prostu muszę jakąś
wypróbować! Ich ceny wahają się od 15 zł do 100 zł
2.
Miejsce
drugie również powiązane jest ściśle z brwiami – moje mają bardzo długie włoski,
które nie chcą dać się poskromić żadnym żelem. A testowałam już ich kilka: Elf,
Catrice przezroczysty, Catrice brązowy + woski z paletek cieni. Żaden produkt
nie zdołał utrzymać jednak moich brwi w ryzach na cały dzień. Ostatnią nadzieję
pokładam więc w wosku z Kryolanu. Jego cena to ok. 33 zł, więc nie zrujnuje
portfela;)
3.
Pod
numerem 3 mieści się puder anti-shine firmy Kryolan, który jest chwalony w
blogosferze. Jestem posiadaczką cery mieszanej ze świecącą się strefą „T”, więc
zakup profesjonalnego pudru będzie kwestią czasu. Na razie używam zamiennie
Rimmel Stay Matte oraz puder ryżowy z Pierre Rene. Puder ANTI-SHINE z Kryolanu
kosztuje ok. 70 zł.
4.
Pod
czwórką znajduje się cudowna paleta cieni z The Balm – Nude’tude zawierająca
kolory perłowe i matowe. Odcienie zawarte w palecie pozwalają na stworzenie
zarówno makijażu dziennego jak i wieczorowego. No i to piękne stylowe
opakowanie w stylu pin-up, które skradło moje serce! Koszt palety to ok. 120 zł.
5.
Numer
5 to paletka podobna do palety z The Balm – ZOEVA Naturally Yours. Próbowałam
ją zamówić od kilku ładnych tygodni, ale nigdy nie była dostępna (takie już
moje szczęście). Raz udało mi się nawet dodać ją do koszyka, ale w momencie
realizacji zamówienia już wyparowała ze sklepu internetowego ;) Obecnie paletka
ZOEVA zmierza do mnie w paczuszce ;) Kosztowała ok. 73 zł.
6.
Pod
numerem 6 znajdują się pędzle firmy ZOEVA, które zawładnęły całą blogosferą ;)
Nie ma chyba osoby, która nie lubiłaby produktów tej firmy. Na dodatek pędzle
mają bardzo przystępne ceny jak za tą jakość. Tym razem zamarzyły mi się modele
109 (z białym włosiem) do rozświetlacza kosztujący ok. 53 zł oraz 110 do
konturowania i nakładania różu w cenie ok. 35 zł.
A jak
wyglądają Wasze przedmikołajkowe wishlisty? ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Serdecznie dziękuję za każdy konstruktywny komentarz!