Nic
tak nie „podbija” makijażu jak pięknie rozświetlona cera czy oczy. Gdy użyjemy
rozświetlacza cera wygląda na świeżą i młodszą (oczywiście pod warunkiem, że
jest zadbana – bez licznych niedoskonałości). Nałożenie odrobiny rozświetlacza
w wewnętrznych kącikach lub na środku powieki pozwoli na optyczne powiększenie
oczu. Tylko jaki rozświetlacz wybrać, by osiągnąć zamierzony efekt i
jednocześnie nie zrujnować sobie portfela?
MAKEUP REVOLUTION VIVID BAKED HIGHLIGHTER
Moim
zdecydowanym faworytem, jeśli chodzi o rozświetlenie całej twarzy, jest
rozświetlacz firmy MAKEUP REVOLUTION w odcieniu GOLDEN LIGHTS (widoczny na
zdjęciach). Ma on piękny szampański odcień złota, więc jest rozświetlaczem
uniwersalnym, który odpowiednio dawkowany będzie służył każdemu. Ma bardzo wygodne
opakowanie i dużą pojemność (7,5g), która wystarczy nam na naprawdę długo.
Rozświetlacz ten możemy stosować zarówno na kości policzkowe jak i w kącikach
oczu, może nawet posłużyć jako cień do powiek ;) Produkt jest bardzo mocno
napigmentowany, świetnie się rozprowadza, więc nie należy przesadzać z jego
nakładaniem (np. w celu rozjaśnienia czubka nosa, itp.). Produkt kosztuje ok.
15 zł i jest obecnie dostępny w trzech odcieniach: GOLDEN LIGHTS, PEACH LIGHTS
oraz PINK LIGHTS. Rozświetlacze możecie kupić tutaj
PIERRE RENE 2 EFFECTS EYESHADOW
Pierwszym
„rozświetlaczem”, który udało mi się nabyć był właśnie cień do powiek z Pierre
Rene. Kiedyś używanie rozświetlaczy nie było tak popularne jak obecnie, a już
na pewno nie były tak łatwo dostępne. Trzeba było kombinować, by osiągnąć
pożądany efekt ;) Stąd w mojej kolekcji rozświetlaczy wziął się cień Pierre
Rene – niestety numerek się starł, więc nie mogę podać jaki dokładnie jest to
odcień. Na pewno bardzo przypomina PINK LIGHTS z Makeup Revolution. Cień
kosztował kilka zł w drogerii. Chcę Wam pokazać na tym przykładzie, że nawet
jeśli nie macie dostępu do drogerii internetowych, to zawsze możecie próbować
interpretować trendy po swojemu i niekoniecznie wydawać majątku na produkty
typu Mary-Lou Manizer ;) Tak naprawdę wiele cieni do powiek może nam posłużyć jako rozświetlacz ;)
KOBO PROFESSIONAL MINERAL MAKE-UP PEARLS
Mineralne
perełki z KOBO mają dwie odsłony – rozświetlającą (1 BRIGHT PEARL) oraz
brązującą (2 PEARL BRONZE). Na zdjęciach możecie zobaczyć wersję
rozświetlającą, która składa się z kulek w odcieniach różu, bieli, mięty oraz
złota. Trzeba przyznać, że te pastelowe kolorki wyglądają przepięknie!
Opakowanie również wygląda elegancko, jest wykonane z twardego plastiku i
zawiera dodatkowo w zestawie czarny puszek, którego jednak osobiście nie używam
;) Perełki najłatwiej jest porównać do rozświetlacza MAKEUP REVOLUTION – są
zdecydowanie mniej napigmentowane i dają w konsekwencji subtelniejszy efekt.
Dlatego idealnie nadadzą się również do rozświetlania pozostałych części
twarzy, które chcemy uwypuklić, np. grzbietu nosa, okolic ust czy czoła.
Rozświetlanie tych partii twarzy produktem MAKEUP REVOLUTION mogłoby się bowiem
dla nas źle skończyć, a żadna z nas nie chce wyglądać jak żarówka ;) Jeśli więc
chcecie uzyskać subtelny efekt, to śmiało możecie wybrać perełki z KOBO.
Kosztują ok. 25 zł/15g i można je nabyć w drogeriach Natura.
MAYBELLINE COLOR TATTOO
Cienie
w kremie marki Maybelline są niesamowicie trwałymi produktami idealnymi do
stosowania jako bazy pod cienie. Pięknie podbijają kolor cieni i trzymają je w
ryzach na cały dzień. Odcień Infinite White (widoczny na zdjęciach) ze względu
na swoją barwę świetnie się nada jako trwały rozjaśniacz wewnętrznych kącików
oczu. Produkt jest „miękki”, bardzo łatwo się aplikuje i długo utrzymuje. Może
nam również posłużyć jako baza do błyszczących pigmentów, a to oznacza podwójne
rozświetlenie! ;) Jest to zdecydowanie produkt multifunkcyjny. Kosztuje ok. 22
zł i można go nabyć w drogeriach.
LOVELY EYE BRIGHTENER
Kredkę
z Lovely opisywałam już tutaj
AVON WATERPROOF EYELINER
Kolejnym
produktem, który pozwoli na piękne rozświetlenie spojrzenia jest perłowa kredka
marki AVON (odcień PEARLY). Jej wąski rysik umożliwi nam wykonanie bardzo
precyzyjnej kreski, podkreślenie linii wodnej czy obrysowanie wewnętrznego
kącika oka. Kredka bardzo długo utrzymuje się na powiece i kosztuje ok. 10 zł w
katalogu marki AVON. Jest świetną alternatywą dla cielistych kredek.
Poniżej prezentuję swatche opisywanych w poście produktów:
Stosujecie rozświetlacze w codziennym makijażu? ;)
Kulki KOBO nakładałam na całą twarz :) Uwielbiam uwielbiam uwielbiam :)) Właśnie je wykończyłam ale z pewnością do nich wrócę.
OdpowiedzUsuń