Po
ulubieńcach w zakresie pielęgnacji nadszedł czas na podsumowanie tegorocznej
kolorówki ;) Koniec roku to idealny czas na podsumowanie zawartości
kosmetycznego kufra i zrobienie „czystek”. Muszę przyznać, że tegoroczne
podsumowanie może już w styczniu zostać mocno poszerzone, ponieważ na dniach
udało mi się przetestować kilka świetnych produktów! ;) Trafią więc do
ulubieńców stycznia. Podobnie jak w ulubieńcach pielęgnacyjnych, w zestawieniu
kolorówki również znajdzie się „czarny koń”, czyli produkt, którego używałam
codziennie w tym roku ;)
PODSTAWA MAKIJAŻU
W
moich podstawowych produktach do makijażu znalazł się oczywiście podkład Pierre
Rene Skin Balance, o którym pisałam tutaj. Miał on godnego rywala w postaci
podkładu Rimmel Wake Me Up, ale ostatecznie uznałam, że Skin Balance
zdecydowanie przebija trwałością produkt Rimmel. W ulubieńcach nie umieszczam w
tym roku żadnego pudru, ponieważ od jakiegoś czasu króluje u mnie puder Be
Beauty z Biedronki, ale nie wiem jak zachowa się w upały, więc wstrzymuję się z
tą kategorią ;) Za to do nakładania pudru najlepszy jest pędzel Hakuro H50S
- dzięki niemu wszystko na twarzy
pięknie się trzyma przez cały dzień ;)
BRWI
Moje
ulubione produkty do brwi już opisywałam tutaj i nic się nie zmieniło ;) Nadal
jest to kredka z Catrice, która ma piękny, naturalny chłodny odcień i używam jej
w połączeniu z farbką Makeup Revolution I Tint My Brow. Farbka ma ułatwiającą
użytkowanie szczoteczkę i utrwala brwi niczym klej kropelka ;) Ma jednak jeden
minusik – pod wpływem wody strasznie łatwo schodzi z włosków, gdy je czymś
dotkniemy ;) Ostatnimi dniami testuję także farbkę z Makeup Revolution Ultra
Aqua Brow Tint ;)
NIESTANDARDOWA BAZA POD CIENIE
W
mijającym roku PRAWIE nie udało mi się znaleźć porządnej bazy pod cienie. „Prawie”,
ponieważ jak to zwykle bywa, w ostatnich dniach grudnia trafiły do mnie cudowne
bazy pod cienie, o których napiszę wkrótce ;) A dopóki ich nie miałam, ratowały
mnie cienie w kremie z Maybelline Color Tattoo w odcieniach Shady Shores i
Infinite White – idealne pod makijaż dzienny ;) Mam wiele odcieni Color Tattoo,
ale tych dwóch używałam w 2014 roku najczęściej. Bardzo dobrze trzymają suche
cienie i nie rolują ich.
MAKIJAŻ OCZU
W moim
makijażu najbardziej liczy się trwałość, łatwość stosowania oraz szybkość
wykonania ;) Rano przed pracą mam niewiele czasu, więc każda minuta jest na
wagę złota ;) Później wychodzę na minimum 8 godzin i nie mam czasu na poprawki
makijażu w ciągu dnia, więc prezentowane w ulubieńcach produkty są
zdecydowanymi pewniakami. Cieniami, z którymi najłatwiej mi się pracowało i
które trzymały się powiek cały dzień były cienie Zoeva Naturally Yours.
Najbardziej trwałym (wodoodpornym) i najłatwiejszym w użytkowaniu produktem do
robienia kresek okazał się być eyeliner w pisaku z Essence. Malowanie nim
kresek jest proste jak budowa cepa, więc zaoszczędzam mnóstwo czasu ;) Nie
muszę zabierać go nigdzie ze sobą, bo nie wymaga żadnych poprawek w trakcie
dnia/nocy ;) Najlepszym tuszem w tym roku był dla mnie tusz Max Factor 2000
Calorie, o którym pisałam tutaj
WYKOŃCZENIE MAKIJAŻU TWARZY
Najłatwiejszym
w stosowaniu bronzerem o pięknym naturalnym odcieniu okazał się być bronzer z
KOBO, o którym pisałam tutaj. Rozświetlaczem, którego używałam najczęściej był
rozświetlacz z Makeup Revolution (porównanie rozświetlaczy tutaj). Różem, który
stosowałam w mijającym roku najczęściej okazał się być róż z PAESE z
delikatnymi drobinkami. Jest bardzo twardy, napigmentowany i praktycznie się
nie zużywa ;) I oczywiście musi być bardzo trwały!
CZARNY KOŃ KOLORÓWKI
Czarnym
koniem kolorówki będzie w tym roku produkt, po który sięgam codziennie, by
zamaskować wszelkie cienie pod oczami i niedoróbki w makijażu, a także, by
rozjaśnić obszar pod łukiem brwiowym, czyli pojedynczy cień z Sensique z serii
Velvet Touch nr 117. Niewiele kosztuje a naniesiony na korektor pod oczy
pięknie rozświetli spojrzenie;)
I to
by było na tyle jeśli chodzi o pewniaki roku 2014 ;) Jest to ostatni post na
blogu w tym roku, więc życzę Wam wszystkiego dobrego, dużo zdrówka, bo ono jest
najważniejsze, spełnienia wszystkich marzeń (nie tylko tych kosmetycznych ;)),
dużo pewności siebie, by zmierzyć się z nadchodzącym rokiem, który mam
nadzieję, będzie dla Was szczęśliwy ;)
Tez bardzo lubie tatuaze:)
OdpowiedzUsuńmuszę w końcu wypróbować podkład Skin Balance :)
OdpowiedzUsuńZa tak niewielkie pieniądze jest zdecydowanie wart wypróbowania, ponieważ to podkład nie do zdarcia :)
UsuńTą kredkę do brwi mam zamiar wypróbować.
OdpowiedzUsuńJest zdecydowanie najlepsza ze wszystkich, jakie próbowałam :)
UsuńLubię ten pędzel z Hakuro :)
OdpowiedzUsuńJest bardzo przyjemny w dotyku :))
UsuńMuszę w końcu kupić ten podkład z Pierre Rene bo bardzo dużo osób sobie go chwali ;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie "trzyma" cały makijaż ;)
UsuńColor Tattoo uwielbiam! Zaś ta paleta Zoevy chodzi za mną odkąd tylko ją ujrzałam, aczkolwiek cieni mam aż nad to i na razie ją sobie (z wielkim smutkiem) podaruję ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję silnej woli, bo ja mimo wszystko uległam i ją kupiłam ;D
UsuńTa paletka jest przepiękna ! Muszą ją koniecznie wypróbować i tego cienia z sensique'a również. Bardzo fajny post :)
OdpowiedzUsuńDzięki ;)
UsuńZaciekawiłaś mnie tą farbką do brwi, jednak to, że nie jest wodoodporna już ją w moich oczach dyskwalifikuje. Muszę w końcu wypróbować tą osławioną już kredkę do brwi z Catrice. Paletka ma piękne kolory cieni ;)
OdpowiedzUsuńPędzle Hakuro są świetne, tanie i solidne, tusz Max Factor również lubię :)
OdpowiedzUsuńU mnie kredka z Catrice tez sprawdza się super, a pędzel z Hakuro mam w planach:)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ta paletka cieni ;)
OdpowiedzUsuńPaletka i pędzle bardzo mnie kuszą...
OdpowiedzUsuńTeż zrobiłam własnie taki wpis u mnie. ;-)
Nienawidzę tego podkładu ale cienie zoevy, pędzel i tusz uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńZ podkładami tak jest, że jedni kochają, drudzy nienawidzą ;)
Usuń