1/18/2015

STYCZNIOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE Z BIEDRONKI

W końcu miałam czas, by sfotografować nowości, jakie udało mi się wypatrzyć w trakcie zakupów w Bieronce. Nauczyłam się już, że często można tam trafić na ciekawe produkty do makijażu w atrakcyjnych cenach. Tym razem zainteresowałam się między innymi lampą UV do paznokci, ponieważ jej cena wydawała się naprawdę śmiesznie niska w porównaniu do cen, które możemy znaleźć w sklepach internetowych. Jeśli jesteście ciekawi, jak wygląda z bliska i co jeszcze możemy kupić w Biedronce, to zapraszam ;)

SUSZARKA UV DO PAZNOKCI


Suszarka jest produktem najtrudniejszym do zrecenzowania ;) Kosztowała 20 zł i na pewno większość z Was w tym momencie jęknie: I ja to przegapiłam! Ale szczerze mówiąc nie wiem, czy jest czego żałować… Od razu przyznam, że nie stosowałam nigdy lakierów hybrydowych, nie posiadam żadnej lampy UV, ale już na pierwszy rzut oka widać, że coś z nią jest nie tak ;) Oczywiście w cenie 20 zł nie liczyłam na żadne cuda, ale coś mi się wydaje, że to „UV” jest jedynie magnesem, który ma przyciągnąć klienta, a tak naprawdę jest to przecież suszarka do paznokci ;) Na całą moc lampy składają się bowiem 3 malutkie diody, które nie czynią z niej lampy LEDowej ;) Nie chcę jednak wyrokować w sprawie przedmiotu, na którym się nie znam, więc dopóki nie zaopatrzę się w lakiery hybrydowe, to liczę na Wasze opinie ;) Produkt zrobiony jest z taniego plastiku „mejd in czajna”, podstawka, którą mamy naciskać chodzi dosyć ciężko. Dostępna jest w dwóch kolorach: zielonym i różowym. Lampę „od środka” możecie obejrzeć na zdjęciu poniżej, by nie kupować kota w worku ;)


BEBEAUTY SATYNOWY CIEŃ W MUSIE



W końcu produkt, na którym się znam ;) Bardzo lubię cienie w kremie Color Tattoo z Maybelline, więc zawsze z ciekawością oglądam kremowe produkty do makijażu. Niedługo straci ważność cień w kremie z Biedronki, o którym pisałam tutaj, więc najwyższa pora poszukać jakiegoś zamiennika. Niestety cień, który kupiłam ostatnio, nie jest następcą cienia w kremie, choćby dlatego, że ma formę musu. Poza tym daje bardzo delikatny, subtelny wręcz efekt rozświetlenia na powiekach. Myślę, że dużej części z Was wystarczyłoby pomalowanie całych powiek prezentowanym cieniem, by uzyskać piękne rozświetlone spojrzenie. Ja używam go jako bazę pod cienie i wytrzymuje na powiekach 8 godzin. Kolor jest naprawdę bardzo uniwersalny (dostępne również w odcieniu granatu i czerni), można stosować go na wiele sposobów, np. jako rozświetlacz. Na dodatek kosztuje jedynie ok. 7 zł ;)

BEBEAUTY MASEŁKO DO UST SŁODKIE TOFFI



 
Oprócz cienia w musie zaopatrzyłam się również w słodkie masełko do ust w słoiczku. I od razu przyznam, że jest to stuprocentowe toffi ;) Doznania zapachowe są nieziemskie! Masełko ma bardzo lepką formę, która działa u mnie jak peeling do ust. Wystarczy, że przeciągnę palcem z produktem po ustach i od razu rolują mi się wszystkie skórki, które następnie ściągam za pomocą chusteczki. Mogę wtedy nałożyć już „właściwą” warstwę kosmetyku i muszę przyznać, że moje usta prezentują się o wiele lepiej, niż przy użyciu jakiegokolwiek błyszczyka typu „clear” czy innych masełek. Generalnie nie lubię mocno klejących produktów do ust, ale przecież to jest toffi, więc MUSI takie być ;) Ponadto dzięki klejącej konsystencji masełko długo utrzymuje się na ustach, cudownie je nawilżając J Jeśli lubicie tego typu produkty, to gorąco polecam zakup (do wyboru jeszcze malinowy)! Zwłaszcza, że kosztował ok. 6 zł.



A Wam udało się ostatnio coś ciekawego upolować? ;)

11 komentarzy:

  1. Ja szczerze nawet nie spojrzałam na tą lampę, nie lubię hybryd więc nie jest mi potrzebna, ale ciekawa jestem czy będzie działać ;)
    Zapraszam do siebie :)
    Mój blog

    OdpowiedzUsuń
  2. W Biedronce nie bywam, ale udało mi się upolować ostatnio fajne gadżety do domu w lokalnym... ciucholandzie... :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zazdraszczam ciucholandu, w którym można znaleźć coś ciekawego nie tylko do ubrania, ale i do domu :))

      Usuń
  3. Miałam ja kupić (suszarkę), ale przeczytała, gdzieś, że nie warto, więc kupiłam szczoteczkę do twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a szczoteczkę warto? :D Bo też się zastanawiałam ;)

      Usuń
  4. mimo wsyztsko na te cienie bym sie chetnie rzucila ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Te cienie w musie całkiem miło wyglądają :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cienie w musie często pojawiają się w Biedronce, ale w różnych opakowaniach i odcieniach ;)

      Usuń
  6. Dużo się zastanawiałam nad tą lampą, ale chyba do tych 20 zł wolę dodać 30 zł i już coś lepszego kupić ;)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdy konstruktywny komentarz!

Copyright © MAKE-UP FULL OF COLORS , Blogger