Obecnie
testuję cudowne lakiery z Sally Hansen – Miracle Gel. Zgodnie z obietnicami
producenta lakiery z tej serii powinny utrzymać się na paznokciach aż 14 dni,
tak jak lakiery żelowe czy hybrydowe, ale bez konieczności użycia lampy! Jest
to zdecydowanie rewolucja wśród drogeryjnych lakierów do paznokci. Do nałożenia
lakieru trzeba jednak zawsze przygotować odpowiedni grunt, dlatego dziś
zajmiemy się usuwaniem upierdliwych skórek z paznokci. Pomoże nam w tym żel
producenta lakierów, czyli Sally Hansen.
SALLY HANSEN GEL CUTICLE REMOVER
Żel
zamknięty jest w przezroczystej miękkiej tubce zakończonej długim „dziubkiem”. Przezroczyste
opakowanie pozwala na kontrolowanie ilości produktu, natomiast dziubek pozwala
precyzyjnie i w szybki sposób nałożyć żel na skórki. Aplikator zamykany jest za pomocą
białej nakrętki, która skutecznie hamuje ewentualne wylanie się produktu podczas
poziomego jej przechowywania. Żel Sally Hansen zawiera w składzie jojobę,
ekstrakt z kiwi, olejek z liści drzewa herbacianego oraz proteiny pszenicy.
Przy takim produkcie nie należy jednak spodziewać się naturalnego składu.
SKŁAD:
AQUA, TRISODIUM PHOSPHATE, ACRYLATES/C10-30 ALKYL ACRYLATE CROSSPOLYMER,
POLYETHYLENE, BUTYLENE GLYCOL, LAURETH-7, SODIUM HYDROXIDE, UREA,
1,2-HEXANEDIOL, CAPRYLYL GLYCOL, DISODIUM EDTA, PARFUM/FRAGRANCE, HYDROLYZED
WHEAT PROTEIN, SIMMONDSIA CHINENSIS (JOJOBA) SEED EXTRACT, SODIUM CARBONATE,
MELALEUCA ALTERNIFOLIA (TEA TREE) LEAF OIL, SODIUM CHLORIDE, PHENOXYETHANOL,
EDTA, PROPYLENE GLYCOL, ACTINIDIA CHINENSIS (KIWI) FRUIT EXTRACT, POTASSIUM
BENZOATE, POTASSIUM SORBATE, CITRIC ACID, METHYLPARABEN, PROPYLPARABEN,
ETHYLPARABEN, FD&C YELLOW NO. 5 (CI 19140), FD&C GREEN NO. 3 (CI 42053).
Jak
używać żelu z Sally Hansen? Sposób użycia jest bardzo prosty. Najlepiej
najpierw pracować nad jedną dłonią, a dopiero po jej skończeniu nad drugą. Na
czyste skórki nakładamy za pomocą aplikatora żel z tubki w małej ilości. Po
nałożeniu żelu odczekujemy ok. 1-2 minuty. Następnie za pomocą, np. drewnianych
patyczków odsuwamy rozmiękczone przez żel skórki. Możemy również najpierw
zetrzeć pozostały żel z paznokcia i dopiero „na czysto” odsunąć skórkę. W ten sposób
po kolei odsuwamy skórki z 5 paznokci. Dlaczego lepiej usuwać skórki najpierw z
jednej dłoni, a dopiero potem z drugiej? Odpowiedź znajdziecie na opakowaniu –
nie należy trzymać żelu na skórkach dłużej niż 8-10 minut. Po usunięciu skórek
myjemy dłonie w ciepłej wodzie z mydłem, by usunąć resztki żelu. Nie należy
usuwać skórek preparatem częściej, niż dwa razy w tygodniu.
MOJA OPINIA:
Żel z
Sally Hansen ma bardzo praktyczne opakowanie, które pozwala dzięki zwężanej
końcówce na nałożenie żelu bezpośrednio z tubki na skórki, bez użycia
dodatkowych narzędzi. Końcówka dzięki lekko skośnemu ścięciu pozwala również na
odsuwanie skórek, ale ja wolę używać swoich patyczków z drzewa pomarańczowego.
Żel rozpuszcza skórki w ekspresowym tempie, a najcieńsze z nich można zetrzeć nawet
za pomocą samego papierowego ręcznika. Należy jednak bezwzględnie przestrzegać
czasu trzymania produktu na skórkach, by nie zrobić sobie krzywdy. Po
zastosowaniu żelu mamy dodatkowo spokój ze skórkami nawet przez kilka tygodni.
Ponadto odrastające skórki są w o wiele słabszej kondycji i jeszcze prościej
będzie je usunąć. Jestem bardzo zadowolona z działania tego preparatu, tym
bardziej, że kosztował jedyne 12 zł/25,5ml, które należy zużyć w ciągu dwóch
lat od otwarcia. Jeśli szukacie skutecznego żelu prostego w aplikacji, to
szczerze polecam! ;)
W jaki
sposób walczycie ze skórkami? ;)
Ja nie usuwam skórek :) Nigdy nie usuwałam, więc mi nie rosną i wygląda to spoko. Nawet zawsze jak ide zrobic paznokcie to mi babki mowia zebym nie zaczynala usuwac, bo pozniej bede musiala ciagle :)
OdpowiedzUsuńMi same narastają, więc nie mam wyjścia ;)
UsuńSkuszę się na niego. Mój obecny z Essence już się kończy więc nieuchronnie czeka mnie zakup nowego. A skoro ten sobie radzi doskonale to czego chcieć więcej?
OdpowiedzUsuńWiesz, nie ma jakiś grubych skórek, ale żel radzi sobie z nimi świetnie :)
UsuńLubuje się w produktach Sally Hansen. Mam kilka i też czekają na recenzję. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPs. Żel oczywiście kupię ;)
Jestem ciekawa, jakie to produkty :)
UsuńJuż od dawna się właśnie nad nim zastanawiam !:)
OdpowiedzUsuńMam żel (z innej firmy).
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie miałam takiego żelu, skórek nie wycinam, ale natura testera kusi :)
OdpowiedzUsuńSkąd ja to znam :D
UsuńJa niestety musze wycinać skórki, zaczełam już dawno temu i co jakiś czas muszę powtarzać wycinanie :/ a produkt ciekawy, może akurat znajdzie się też u mnie :)
OdpowiedzUsuńJa to mam też SH ale ten Instant Cuticle Remover niebieski :) całkiem spoko.
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy czasem ten niebieski nie ma zastąpić tego zielonego :P
Usuńo fajnie wiedzieć
OdpowiedzUsuńNie mam jakiegoś dużego problemu jeśli chodzi o skórki, ale chętnie skuszę się na ten produkt.
OdpowiedzUsuńNie ma aż takiego problemu ze skórkami, choć nie powiem raz na jakiś ruski rok zdarzy mi się użyć remover'a, ale nie przywiązuję zbytnio uwagi do firmy, biorę co akurat mam pod ręką.
OdpowiedzUsuńJeśli wszystkie działają, to czemu nie próbować :D
UsuńŚwietny żel. Muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńTez by mi się przydał :) Odsuwam je specjalnym patyczkiem :)
OdpowiedzUsuńja robie najgorsza rzecz czyli wycinam ;< ale jakoś nie mogę się oduczyć
OdpowiedzUsuńPonoć to zło :D
UsuńJa nie używam takich produktów od jakiegoś czasu, po kąpieli kiedy skórki są namoczone to wtedy wycinam :)
OdpowiedzUsuńchyba powinnam go kupić, bo moje skórki nie wyglądają ostatnio zbyt dobrze ;)
OdpowiedzUsuńprzydatna rzecz przy manicure ;) ja używam z rimmel :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że Rimmel ma takie produkty :))
UsuńZ pewnością sie na niego skuszę ;)
OdpowiedzUsuńJak na razie używam lakieru do usuwania skórek z Manhattanu i jestem z niego zadowolona :)
Teraz się dowiaduję dopiero, jakie firmy mają takie preparaty do skórek :D
UsuńMam taki peeling-żel z golden rose właśnie do usuwania skórek i naprawdę fajnie się sprawdza ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam i jeszcze nigdy nie usuwałam skórek :)
OdpowiedzUsuńNie miałam i jeszcze nigdy nie usuwałam skórek :)
OdpowiedzUsuńNie znałam tego produktu. Szczerze zaciekawił mnie , bo nie wiedziałam nawet że cos takiego istnieje :))
OdpowiedzUsuńhttp://xblueberrysfashionx.blogspot.com
Ja mam ten niebieski i jestem z niego bardzo zadowolona :) może kiedyś wypróbuję i ten :)
OdpowiedzUsuńNiebieski widziałam, ale nie testowałam :D
Usuńja kiedyś miałam duży problem ze skórkami, ale systematycznie je odsuwałam i teraz wyglądają nawet dobrze.
OdpowiedzUsuńNiby najważniejsze nie wycinać ;)
Usuńja mam z tej firmy taki w niebieskiej buteleczce i bardzo go lubię:)
OdpowiedzUsuńWiele dobrego o nim słyszałam i muszę w końcu wypróbować :)
OdpowiedzUsuńJa prawie wcale nie mam skórek :D
OdpowiedzUsuńSzczęściara :D
UsuńCiekawy produkt i chyba go kupię skoro działa :)
OdpowiedzUsuńMiałam żel z SH ten w niebieskim opakowaniu i bardzo byłam zadowolona. Jednak nie mogę go nigdzie ostatnio znaleźć. Widziałam ten, o którym wspominasz i na pewno kupię niebawem!
OdpowiedzUsuńPierwszy raz go widzę, ale muszę się skusić bo zapowiada się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńJa na szczęście nie potrzebuję takich produktów :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam produktu tego typu, a co gorsza nie miałam też żadnego produktu od SH - musze to zmienić
OdpowiedzUsuńTrzeba nadrobić zaległości ;) Teraz SH wypuściło lakiery żelowe, które nie wymagają użycia lampy ;)
UsuńPierwszy raz widzę. :) Fajnie, że się sprawdził!
OdpowiedzUsuńmuszę go kupić :))
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt może się na niego skuszę ;)
OdpowiedzUsuńO powiem, że mnie zaciekawił :) Ja ze skórkami właśnie nic nie robię, bo nie wiem jak się za to zabrać :P Kiedyś używałam takich obcinaczy do skórek, ale nie raz kończyło się to różnymi rankami, więc wolę już takich sprzętów nie używać :P
OdpowiedzUsuńnigdy nie odsuwalem skorek zawsze mito kosmetyczki robiły i miałem różne przeżycia :(
OdpowiedzUsuńMuszę go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńpierwszy raz widzę ten produkt i wzbudził moją ciekawoś
OdpowiedzUsuńciekawość :D
UsuńMnie też skórki same narastają i bardzo mnie to denerwuje. Zainteresowałaś mnie tym żelem :)
OdpowiedzUsuń