Było
już blogowe denko, więc dziś czas na ulubieńców miesiąca maja. Co miesiąc mam
problem z wybraniem ulubieńców, ponieważ często używam tych samych produktów
przez kilka miesięcy. Tym razem, m.in. za sprawą majowych promocji, moje serducho
skradło wiele nowości. Nie pozostaje mi nic innego, jak pozdrowić Was ze słonecznej plaży i przedstawić moich ulubieńców!
PIELĘGNACJA
1. PŁYN
MICELARNY GARNIER SKÓRA WRAŻLIWA – w końcu uwolniłam z zapasów osławiony micel
z Garniera. I nie żałuję ;) Bardzo fajnie radzi sobie z demakijażem twarzy,
tusze też schodzą nie najgorzej. Jednak do oczu wolę dwufazy. Podoba mi się w
nim duża pojemność i brak wrzynającego się w mózg zapachu (patrz Lierac w
denku). Póki co najlepszy micel jaki miałam.
2. ZIAJA
OCZYSZCZANIE LIŚCIE MANUKA PASTA – kolejny osławiony produkt. Również i u mnie
się sprawdził. Pasta świetnie oczyszcza skórę i to widać gołym okiem zaraz po
użyciu. Nie wywołał u mnie żadnych niespodzianek. Używam dwa razy w tygodniu,
gdy mam przerwę w ocm i bardzo sobie chwalę.
3. EVELINE
SLIM EXTREME 3D SERUM INTENSYWNIE WYSZCZUPLAJĄCE + UJĘDRNIAJĄCE ANTYCELULIT –
jeśli udało Wam się przebrnąć przez nazwę to już jesteśmy w domu. Zastanawiam
się, dlaczego do tej pory nie pokazywałam go na blogu, bo działa fenomenalnie.
Najlepszy dowód to fakt, że po dłuższym używaniu zmieściłam się we wcześniej
zbyt ciasną spódniczkę. I miałam jeszcze luz! Dodam od razu, że nie ćwiczyłam
ani nie wprowadziłam żadnej diety w tym czasie. Stosuję profilaktycznie co
jakiś czas, bo świetnie ujędrnia, podnosi tyłek, zmniejsza „ilość” ciałka
wizualnie, ale nie liczcie na to, że zlikwiduje pomarańczową skórkę. Po prostu
przy regularnym stosowaniu zmniejszy Wam boczki i brzuch poprzez mocne napięcie
skóry (czy gdzie tam smarujecie). Polecam wypróbować! Uwaga: chłodzi.
KOLORÓWKA
4. L’OREAL
GLAM BRONZE EAU DE SOLEIL – produkt po prostu świetny! To nie podkład, ani nie
samoopalacz. Dzięki niemu możecie uzyskać szybko i bezstresowo piękną
opaleniznę. Na razie nie zdradzę niczego więcej, bo będzie o nim osobny post ze
swatchami już wkrótce.
5. BOURJOIS
HEALTHY MIX 51 LIGHT VANILLA – na początku mieliśmy falstart, ponieważ po
pierwszym użyciu zniknął mi z twarzy. Nigdy więcej to się nie powtórzyło i na
razie zastępuje mi zdenkowany Wake Me Up od Rimmela na co dzień. Łatwa
aplikacja, piękny żółty odcień, naturalne wykończenie, półtransparentne krycie
i długa trwałość. Czego wiosną chcieć więcej?;)
6. BOURJOIS
DELICE DE POUDRE – pierwsze wrażenie: pomarańczka. Nie nadaje się do
konturowania policzków sensu stricte, bo wygląda się jak marchewka. Natomiast
nieziemski jeśli chodzi o opalanie twarzy na jej krańcach i rozcieranie
chłodnych bronzerów na policzkach (czyli również konturowanie). Nadaje bardzo
naturalny wygląd opalonej skóry. Pachnie mega słodko!
7. JOKO
EXCLUSIVE EYE SHADOWS BASE – baza silikonowa, twarda w rozcieraniu, po jakimś
czasie mięknie. Idealna pod cienie Sleeka, KOBO i Inglot, bo utrzymuje je cały
dzień na miejscu. Jedna z lepszych baz, jakie miałam.
8. L’OREAL
MEGA VOLUME COLLAGENE 24 – mój ulubiony tusz do rzęs od lat. Ma wielką szczotę,
którą wiele z Was znienawidzi. Piękne wydłuża rzęsy, pogrubia i ich nie skleja.
Nie robi „pajączków”, trzyma się cały dzień bez osypywania i odbijania. Polecam!
9. KREDKA
EVELINE EYE MAX PRECISION – zakupiona na promocji w Rossku. Intensywny czarny
kolor, nie zanika i nie rozmazuje się na powiece przez cały dzień i do tego w
regularnej niskiej cenie (ok. 13 zł). Samotemperująca się kredka o dużej
wielkości + plus końcówka do rozcierania. Używam codziennie.
10.KOBO
FASHION EYE SHADOW GOLDEN ROSE – najmodniejszy odcień tego sezonu w bardzo
niskiej cenie. Na powiece delikatny róż, który mieni się na złoto! Będzie moim
ulubieńcem przez dłuższy czas. O cieniach KOBO pisałam niejednokrotnie, np. tu.
W skrócie: super pigmentacja, mega trwałość i łatwość aplikacji.
I to
tyle majowych ulubieńców, wracam do opalania się nad polskim morzem ;) Znacie któreś z wymienionych produktów? Jacy byli
Wasi ulubieńcy? :)
Uwielbiam płyn micelarny z Garniera :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny jest ten cień z Kobo :)
Fajni ulubieńcy, Pozdrawiam :)
Długo nad tym cieniem myślałam, ale jest piękny i było warto się na niego skusić :)
UsuńJa właśnie niedawno kupiłam ten micel z garniera, na razie stoi nie używany mam nadzieję że będę równie zadowolona jak ty
OdpowiedzUsuńU mnie też długo naczekał się w "czyśćcu" :D Jest naprawdę super ;)
UsuńOsobiście nie znam żadnego z tych produktów, ale czaje się na ten płyn micelarny z Garnier. :)
OdpowiedzUsuńPasta z Ziaji jest genialna. Sama zużywam już kolejne opakowanie.
OdpowiedzUsuńJest wyjątkowa, bo działa zupełnie inaczej niż peelingi i inne tego typu produkty ;)
Usuńteż miałam to serum i dobrze mi się kojarzyło :) podklad BOURJOIS mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńPodkładzik się sprawdza, ale po urlopie podkreśla mi suche skórki na nosie ;)
Usuń2, 3 i 10 również bardzo lubię ;)
OdpowiedzUsuńBourjois! <3
OdpowiedzUsuńSerum z Eveline - chyba mnie przekonałaś :D
OdpowiedzUsuńJa zarówno do micela z Garniera, jak i do pasty z Ziaji mam pewne zastrzeżenia, choć również uważam, że nie są najgorsze i sięgam po nie czasem :) Bardzo lubię kolorówkę z Bourjois, podkład uwielbiam :) Serum z Eveline spróbuję koniecznie :)
OdpowiedzUsuńTylko stosuj serum codziennie, by były widoczne efekty ;)
UsuńPiękne rzeczy! :) Jestem ciekawa tego produktu Glam Bronze :)
OdpowiedzUsuńJa też :)
UsuńJuż pojawił się o nim nowy osobny post ;)
UsuńPoluję na ten cień kobo, ale wiecznie wykupiony!
OdpowiedzUsuńU mnie było go w dostatek :D Jutro -40% na kolorówkę w Naturze, więc na pewno kupię inne odcienie ;)
UsuńPłyn micelarny GARNIER to też mój ulubieniec :)
OdpowiedzUsuńCień Kobo kooocham! :))
OdpowiedzUsuńale fajny jest ten zegarek no i ulubinecy tez:)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;) Zegarek to prezent od siostry, a ona ma dobry gust :D
UsuńJa na razie jakoś jeszcze nie do końca polubiłam się z HM. Może Ty wiesz czy ma on filtr przeciwsłoneczny? :) Na ten cień z Kobo jakoś nigdy nie mogłam trafić u siebie.
OdpowiedzUsuńChyba nie ma filtra, przynajmniej nie znalazłam takiej informacji na opakowaniu ;)
UsuńZ niecierpliwością czekam na recenzję GLAM BRONZE EAU DE SOLEIL z L'Oreal:) Ja mam podkład Nude Magique w podobnej butelce i dziś zaczęłam go testować, ale z tego co widzę, będzie dobrze:)
OdpowiedzUsuńWidziałam na zagranicznych blogach podkłady L'Oreala w tych butelkach i mnie zaciekawiły ;) Post o EAU DE SOLEIL już na blogu ;)
UsuńTeż lubię tego micela :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten micel z Garniera :)
OdpowiedzUsuńCzekoladka Bourjois <3
OdpowiedzUsuńChciałabym spróbować czekoladki :))
OdpowiedzUsuńZabrzmiało dwuznacznie :D
UsuńŚwietni ulubieńcy ;)
OdpowiedzUsuńJa mam ochotę na tą pastę z Ziaji, ale nigdzie u siebie jej nie widziałam. :(
OdpowiedzUsuńJa swoją dorwałam w Drogerii Natura ;)
Usuńbazę z joko na pewno kupię:)
OdpowiedzUsuńmam czekoladke bourjois ale nie wywarła na mnie jakiegoś szczególnego zachwycenia hmm
OdpowiedzUsuńTez lubię tę pastę z Ziaji, bardzo fajnie oczyszcza twarz :)
OdpowiedzUsuńPodkład z Bourjois za to za mało kryje jak dla mnie, dlatego mimo że był okej to raczej do niego nie wrócę. :)
Nie znam żadnego...
OdpowiedzUsuńJedyne z czym miałam do czynienia to cienie Kobo, również bardzo się z nimi lubię :)
OdpowiedzUsuńJakoś nie mogę uwierzyć, że serum wyszczuplające może odnieść solo takie efekty. :)
OdpowiedzUsuńMoże :) Też nie wierzyłam, ale stosuję regularnie i widzę efekty :)
UsuńPlyn Garniera bardzo lubie! Jest naprawde dobry <3 i stracza na dlugo!
OdpowiedzUsuńPłyn z garniera i podkład bourjois healthy mix uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńPłyn z garniera i podkład bourjois healthy mix uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńGarnierkowy płyn miałam i był świetny:) kredka Eveline mnie ciekawi:)
OdpowiedzUsuńmusze w koncu i ja dokopac sie do garniera :)
OdpowiedzUsuńhmmm zawsze myslalam ze te ujedrniajace balsamy nie dzialaja!musze sie rozgladnac za tym :)
Może to kwestia systematyczności stosowania? To już drugi krem z Eveline, który u mnie działa przy co wieczornym smarowaniu ;)
UsuńEveline i healthy mix to moje must have :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie wróciłam z urlopu i mój Healthy Mix jest dla mnie za jasny :( Będę za nim tęsknić do jesieni :D
Usuńteż bardzo lubię tę pastę Ziaji :)
OdpowiedzUsuńTotalnie namówiłaś mnie na to Eveline slim, już od dawna chciałam sobie kupić coś w tym stylu, miałam próbki kremu antycellulitowego od Farmony i chciałam jego, ale on normalnie tak piekł że o matko, stwierdzam że na lato to chyba nie będzie dobry wybór i jednak iść w stronę chłodku, więc to Eveline będzie idealne :D
OdpowiedzUsuńTylko pamiętaj o codziennym smarowaniu :) Systematyczność to klucz do wyszczuplającego sukcesu :D
UsuńU mnie ta pasta z Ziaji się niestety nie sprawdziła. Ten cień z Kobo wygląda zachwycająco :)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji używać żadnego z nich..chyba pora to nadrobić. Oczywiście zazdroszcze morza :( Ja chce już urlop..buuu :(
OdpowiedzUsuńTo był tylko krótki wypadzik, ale poleżeć nad morzem bezcenne ;)
Usuńten eveline slim muszę koniecznie wypróbować :) pozdrawiam :* accolito.blogspot.com
OdpowiedzUsuńTe dwa pierwsze produkty mam i sama polecam:)
OdpowiedzUsuńkochana pytałaś o szpilki-co do wygody to zależy,na godzinkę wygodne:P,ale nie "spadają" :)
Zawsze ten sam problem, że wygodne tylko na godzinkę :D Szkoda, bo są takie piękne ;)
Usuńswietni ulubiency :) bardzo chce ta czekoladke
OdpowiedzUsuńmam aktualnie ten micel z Garniera, i to serum z Eveline
OdpowiedzUsuńNie mam nic z Twoich ulubieńców, może na coś bym się skusila ":)
OdpowiedzUsuńkiedyś wypróbuję ten healthy mix :D
OdpowiedzUsuńO widzę mój ulubiony podkład Bourjois , jeden z lepszych podkładów jakie miałam :) zazdroszczę urlopu, ja na swój muszę poczekać jeszcze prawie dwa miesiące :(
OdpowiedzUsuńTaki wyczekany urlop będzie jeszcze lepszy ;)
UsuńO widzę mój ulubiony podkład Bourjois , jeden z lepszych podkładów jakie miałam :) zazdroszczę urlopu, ja na swój muszę poczekać jeszcze prawie dwa miesiące :(
OdpowiedzUsuńU mnie ten krem z Ziaji się nie sprawdza :/
OdpowiedzUsuńMam pierwsze dwa kosmetyki, ale jeszcze ich nie używałam :D
OdpowiedzUsuńpłyn micelarny z garniera stał się również i moim ulubieńcem.
OdpowiedzUsuńMiałam micela z Garniera, ale mnie nie przekonał. Za to zainteresowało mnie serum 3D z Eveline ;) .
OdpowiedzUsuńBardzo bardzo czekam na recenzje pierwszego produktu !! :) Zapowiedzi brzmią interesująco :>
OdpowiedzUsuńCzekoladkę również bardzo lubię :) choć różnie było- jak u Ciebie! raz ją lubiłam innym razem uciekła mi z buzi po godzinie. Ale generalnie dobry produkt !
U mnie Garnier czeka w kolejce , aż skończę zdenkowany przez Ciebie Lirac (dla mnie zapach jest ok) i Sylveco. Ale już niedługo :)
OdpowiedzUsuńDla mnie najlepiej, gdy takie produkty nie mają zapachu ;)
UsuńKiedyś wypróbowała Garniera i strasznie drażnił moje oczy :( .. nie wiem dlaczego.. nie mogłam wytrzymać.
OdpowiedzUsuńZa to jestem bardzo zadowolona z ZIAJI :)) mają świetne kosmetyki moim zdaniem
Ziaja ma fajne kosmetyki, ale słabe składy ;)
UsuńSerum eveline uwielbiam!:)
OdpowiedzUsuńpłyn micelarny z garniera to też mój ulubieniec:) pastę oczyszczającą również lubię, ale po zużyciu pi razy drzwi czterech opakowań zaczęła mi się nudzić:P
OdpowiedzUsuńGarniera jeszcze nie miałam, planuję go kupić, ale wciąż wpada mi coś innego w ręce :) skuszę się, ale chyba na zieloną wersję choć alkohol w składzie mnie powstrzymuje.
OdpowiedzUsuńProduktów wyszczuplających Eveline nie lubię, nie znosze efektu chłodzenia lub rozgrzewania i w cuda nie wierzę :) stawiam na ćwiczenia i dietę.
Liście Manuka też się u mnie nie sprawdziły choć nie miałam pasy. Miałam jedynie tonik i krem na noc, niestety z moją skórą nie zrobiły nic, zupełnie tak jakbym żadnego produktu nie używała ;)
Loreal mnie zaciekawił, czekam na recenzję ;)
Mascarę Loreal miałam i była jedną z lepszych jakie miałam, mam ją nawet w zapasie ;)
Tę maskarę lubię i stosuję już od wielu lat i jeszcze mi się nie znudziła :D
Usuńzaciekawiłaś minie tym L’OREAL GLAM BRONZE EAU DE SOLEIL, to czekam na coś więcej.
OdpowiedzUsuńOsobny post już na blogu ;)
UsuńCzekolada Bourjois i ich podkłady kocham :)
OdpowiedzUsuńNastępnym razem koniecznie kupię tę pastę Ziai, niesamowicie mnie ciekawi jak działa ;)
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam ta pastę Ziaji. Co do Eveline to mam dwa i uważam, że są ciekawe, ale nienawidzę tego chłodzenia! :)
OdpowiedzUsuńJa się chyba przyzwyczaiłam do tego i nawet nie zwracam na chłodzenie uwagi :D
UsuńCzekam z niecierpliwością na wpis o L'oreal Glam Bronze! Widzę także i moich dwóch ulubieńców - tusz loreala mega volume i cień kobo! Piąteczka :)
OdpowiedzUsuń