MÓJ PIERWSZY RAZ, CZYLI JAK TO JEST Z TĄ RĘKAWICĄ (SETNY POST!)

Witajcie. Ostatnio coraz mniej mnie na blogu, ale to dlatego, że finalizuję generalny remont mieszkania, ale już wkrótce wszystko wróci do normy, więc bądźcie cierpliwi ;) W tym całym zamieszaniu znalazłam jednak na czas na przetestowanie wielu nowych produktów, w tym rękawicy do aplikacji samoopalacza marki GOSH. Nigdy wcześniej nie miałam takiego gadżetu, więc to był mój pierwszy raz. Czy nakładanie samoopalacza rękawicą się sprawdza?

GOSH SELF TAN BUFFING MIT

Gdy tylko uzyskałam możliwość nawiązania współpracy ze sklepem Bodyland.pl, od razu zwróciłam uwagę na ciekawy asortyment sklepu.  Wcześniej nie widziałam rękawic do samoopalaczy, choć wielokrotnie słyszałam, że ułatwiają aplikację tego typu produktów na ciało. Dlatego od razu wiedziałam, że muszę wypróbować rękawicę marki GOSH ;) A oto efekty moich testów!

  
WYGLĄD

Od pierwszego spojrzenia wydawało mi się, że rękawica jest „bielsza od bieli” i było mi żal „brudzić” ją samoopalaczem. W przybliżeniu przypomina puchatego „baranka”, ale nie jest super mięciutka, tylko dosyć sztywna, co mnie cieszy, bo obawiałabym się, że nierównomiernie rozprowadzi samoopalacz. Rękawica GOSH wykonana jest w 100% z poliestru. Przychodzi do nas w plastikowej osłonce.

  
ZASTOSOWANIE

Rękawica przeznaczona jest oczywiście do aplikacji różnych produktów na ciało, w tym samoopalacza. Wystarczy nanieść produkt na suchą rękawicę i wmasować w ciało pilnując, by całe zostało równomiernie pokryte produktem.

  

MOJA OPINIA

Nie ukrywam, stresowałam się, że nie poradzę sobie z odpowiednią aplikacją samoopalacza rękawicą, tym bardziej, że mój samoopalacz był w formie sprayu i sam w sobie nie miał koloru. Niemniej okazało się, że wszelkie moje obawy były bezpodstawne – po „psiknięciu” samoopalaczem w sprayu na rękawicę od razu poczułam, że staje się ona wilgotna i wiedziałam, gdzie nałożony jest produkt. Masowanie ciała rękawicą w trakcie aplikacji produktu było bardzo przyjemne, a cały „zabieg” szedł naprawdę sprawnie. Miałam obawę co do nieestetycznego wyglądu rękawicy po użyciu, ale od razu przepłukałam ją pod bieżącą wodą z mydłem i powiesiłam do suszenia – nadal cieszy mnie pięknym białym odcieniem bez żadnych śladów ;) Oczywiście należy również pamiętać o wymyciu rąk po aplikacji samoopalacza, ponieważ zawsze jakaś część produktu ma kontakt z naszą skórą dłoni.

Producent zaleca pranie rękawicy w 30 stopniach, ale bałabym się wrzucić ją „utytłaną” w samoopalaczu do pralki z resztą prania, poza tym najlepiej wyprać ją od razu po użyciu, zanim nabierze koloru. Następnie pozostawiamy rękawicę do wysuszenia (bez użycia ciepła).

A teraz najważniejszy punkt programu, czyli jaki efekt uzyskałam? Po aplikacji samoopalacza rękawicą nie dość, że byłam zrelaksowana „masażem”, to jeszcze cieszyłam się po kilku godzinach równomierną, „naturalną” opalenizną, która w niczym nie przypominała samoopalacza. Jeśli dodać do tego niską cenę rękawicy w Bodyland.pl (obecnie w promocji -50% kosztuje poniżej 10 zł) i możliwość wielokrotnego użycia, no to żyć, nie umierać :D Dla ciekawskich dodam jeszcze, że używałam popularnego samoopalacza Sun Ozon, by móc porównać efekty i łatwość stosowania do tych z czasów przed posiadaniem rękawicy GOSH. Z rękawicą jest o wiele prościej ;)

  
PODSUMOWANIE

Bardzo jestem zadowolona z efektów, jakie można uzyskać przy aplikacji samoopalacza na ciało rękawicą GOSH. Można stosować ją do nanoszenia produktów w różnych formach (balsamy, pianki, spraye…) lub do zmywania produktów. Ponadto nie brudzi się tak łatwo (należy wypłukać ją po zakończeniu aplikacji produktu!) i jest wielokrotnego użytku, a do tego kosztuje grosze. No i ta przyjemność z gratisowego „masażu” podczas aplikacji samoopalacza – bezcenna. Polecam, bo to dobry produkt w niskiej cenie. Możecie ją zakupić w sklepie internetowym Bodyland.pl tutaj. Serdecznie polecam!

  

Rękawicę GOSH otrzymałam w ramach współpracy ze sklepem Bodyland.pl, jednak nie miało to wpływu na moją opinię, bo produkt albo się sprawdza, albo nie ;) Jeżeli jesteście ciekawi, to wkrótce na blogu pojawią się recenzje kolejnych produktów ze sklepu.

Jednocześnie zachęcam Was do zapoznania się z ofertą Bodyland.pl, ponieważ posiada w swoim asortymencie wiele produktów, które widziałam pierwszy raz, a już w sieci niejeden sklep „odwiedziłam” :)

Przy okazji napomknę, że dzisiejszy post jest już setnym postem na blogu (jupi!) :D

Używaliście kiedyś rękawicy do aplikacji samoopalacza? :)