Dziś
chciałabym Wam zaprezentować część nowości od marki Evree, które ostatnio
pojawiły się w drogeriach. Miałam bowiem okazję testować kremy i najwyższa pora
podzielić się z Wami moją opinią;)
KREMY EVREE
W
ramach współpracy otrzymałam przecudowne pudełeczko, które w środku skrywało
cztery zupełnie nowe kremy marki Evree. Zostały one podzielone według grup
wiekowych i tak: osobom w wieku 20+ dedykowany jest krem nawilżający z serii
Essential, zawierający olejek marigold, witaminę E & D-Panthenol – będzie
odpowiedni dla cery suchej i normalnej. Dla osób w wieku 30+ przeznaczony jest
upiększający krem Magic Rose z olejkiem różanym, kolagenem i elastyną dla skóry
mieszanej. Osoby 40+ mogą skusić się na pewną nowość, czyli krem z serii Revita
Perilla (taki olejek też dopiero niedawno się pojawił). Jest to krem
liftingujący z olejkiem perilla, retinolem i kwasem askorbinowym. Przeznaczony
jest do wszystkich typów skóry. Ostatnią grupą są osoby 50+, dla których przeznaczony
jest krem Gold Argan, zawierający olejek arganowy, tocopherol i kwas
hialuronowy. Będzie odpowiedni dla cery suchej i dojrzałej i jest najbardziej
treściwy z całej czwórki.
Do
testowania wybrałam jeden z nich i… zgadnijcie który? ;) Tak, oczywiście zdecydowałam się na wersję Magic Rose, choć jeszcze nie dobiłam do wieku 30+
;) Zapewne już od dawna wiecie, że kocham olejek Magic Rose, ponadto mam cerę
mieszaną, więc wybór kremu był oczywisty...
KREM EVREE MAGIC ROSE
OPAKOWANIE
Bardzo
podoba mi się stylistyka opakowania – jest prosta, ale treściwa. Na opakowaniu
znajdziemy wiele przydatnych informacji odnośnie produktu oraz mapę punktów
energetycznych twarzy istotną przy wykonywaniu zabiegu akupresury. Sam słoiczek
jest jeszcze bardziej minimalistyczny – wykonany z przezroczystego szkła,
zamykany na białą nakrętkę z logo marki. Aż przyjemnie się patrzy ;) Wewnątrz
znajduje się sreberko zabezpieczające zawartość. Słoiczek zawiera 50ml produktu.
KONSYSTENCJA/KOLOR/ZAPACH
Konsystencja
kremu jest dosyć zbita, jak dla mnie treściwa i tak jakby „tłusta”, ale w
pozytywnym sensie. Kolor produktu jak widać standardowy, czyli biały, a zapach
też nikogo nie zaskoczy ;) Pachnie różami, ale według mnie zapach znika po
naniesieniu na buzię (całe szczęście, bo nie lubię akurat różanego zapachu).
SKŁAD
Poniżej
prezentuję skład kremu Magic Rose dla zainteresowanych:
AQUA,
PRUNUS AMYGDALUS DULCIS OIL, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE, BUTYROSPERMUM PARKII
BUTTER, GLYCERYL STEARATE, CETEARETH-20, CETEARETH-12, CETEARYL ALCOHOL, CETYL
PALMITATE, GLYCERIN, GLYCERYL STEARATE SE, CETYL ALCOHOL, POLYACRYLATE-13,
POLYISOBUTENE, POLYSORBATE 20, ROSA CANINA FRUIT OIL, SOLUBLE COLLAGEN,
HYDROLYZED ELASTIN, HYDROLYZED CAESALPINIA SPINOSA GUM, CAESALPINIA SPINOSA
GUM, SODIUM ASCORBYL PHOSPHATE, PROPYLENE GLYCOL, ROSA CANINA FRUIT EXTRACT,
DIMETHICONE, PANTHENOL, XANTAN GUM, DISODIUM EDTA, ACRYLATES/C10-30 ALKYL
ACRYLATE CROSSPOLYMER, SODIUM HYDROXIDE, PHENOXYETHANOL, ETHYLHEXYLGLYCERIN,
2-BROMO-2-NITROPROPANE-1,3-DIOL, BHA, PARFUM, BENZYL SALICYLATE, CITRONELLOL,
GERANIOL.
APLIKACJA
Nie
bawię się w masaże, ponieważ krem aplikuję rano, zawsze w pośpiechu i nie mam
po prostu na to czasu ;) Dlatego po prostu szybciutko go wklepuję. Według
producenta krem jest doskonały pod makijaż.
MOJA OPINIA
Jak
już wspominałam, szata graficzna kremów bardzo mi odpowiada, jest przyjemna dla
oka. Podoba mi się również ciężki, prosty szklany słoiczek, w którym zawarty
jest krem Magic Rose. Spotkałam się z opinią, że krem jest zbyt lekki i nie
daje pełnego nawilżenia. Ja mam zupełnie odmienne odczucia – krem jest bardzo
treściwy, ma ciężką konsystencję, ale nadaje się pod makijaż. Aplikuję go
jedynie rano, gdy nie mam zbyt wiele czasu, więc krem musi się szybko
wchłaniać. I Magic Rose doskonale się w tym temacie spisuje – nakładam go na
buzię, układam szybko w międzyczasie włosy i krem już zostaje wchłonięty przez
skórę. Minusem może być lekka warstewka pozostająca na skórze (nie jest
wilgotna), ale ja zawsze odruchowo przecieram buzię papierowym ręcznikiem przed
aplikacją podkładu, więc zupełnie mi to nie przeszkadza.
Makijaż
trzyma się na kremie idealnie, nie spływa w ciągu dnia, a skóra jest miękka,
lśniąca i nawilżona do tego stopnia, że obecnie krem stosuję jedynie co drugi
dzień, bo nie mam potrzeby codziennego nawilżania. Jak dla mnie bomba ;) Na
pewno do tak dobrego stanu mojej skóry przyczyniły się olejki od Evree, które
stosuję w wieczornej pielęgnacji OCM z olejkiem rycynowym od wielu miesięcy (Magic
Rose lub Essential Oils). Jestem tak zadowolona z efektów wzmożonej pielęgnacji
produktami marki Evree, że skusiłam się również na tonik w sprayu z serii Magic
Rose. Jest to tym bardziej zaskakujące, że nie przepadam za różanym zapachem ;)
Co
więcej można napisać? Po pierwsze krem nie zapchał porów. Po drugie bardzo przyjemnie
się rozprowadza na skórze, daje taki aksamitny poślizg. Po trzecie skóra po
jego aplikacji wygląda promiennie. Po czwarte – ma bardzo przystępną cenę (ok.
30 zł) i jest dostępny stacjonarnie w drogeriach.
PODSUMOWANIE
Uważam,
że Magic Rose jest bardzo dobrym kremem, który nie zapycha, szybko się wchłania,
nadaje się pod makijaż, dobrze nawilża skórę, czyni ją promienną, gładką, a do
tego dostępny jest stacjonarnie w drogeriach w naprawdę niskiej cenie 30 zł/50
ml.
Bardzo cieszy mnie, że wypuszczono na rynek fajny krem, który nie kosztuje majątku (jak mój
ulubieniec z Vichy), a jednak sprawdza się w codziennej pielęgnacji. Tym samym znalazłam sobie tańszy zamiennik, a w kolejce
czeka jeszcze wersja Revita Perilla… Może będzie jeszcze lepsza? :)
Gratuluję współpracy i życzę miłego testowania ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńSuper przesyłka! Ja bym z chęcią potestowała te słynne olejki od nich
OdpowiedzUsuńSą naprawdę świetne ;) W ogóle seria Magic Rose jest bardzo udana ;)
UsuńŁadnie opanowali paczuszkę:) firma wprowadza coraz wiecej produktów:) dobrze ze krem sprostał wymaganiom
OdpowiedzUsuńPaczuszka urocza :)
UsuńFajne produkty wprowadza ta firma;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się i liczę na jeszcze więcej ;)
Usuńktóryś krem kiedyś sprawdzę :)
OdpowiedzUsuńWarto :))
UsuńMiłego testowania.
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńŻyczę miłego testowania :)
OdpowiedzUsuńKremy prezentują się fantastycznie, miłego testowania :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńLubię evree ale żaden z tych kremów nie nadaje się do mojej cery
OdpowiedzUsuńNiestety wiem, że kosmetycznych ideałów nie ma ;)
UsuńWłaśnie on mnie najbardziej zainteresował z tej całej 4, widzę że godny uwagi :)
OdpowiedzUsuńJa od razu wiedziałam, że muszę w pierwszej kolejności otworzyć Magic Rose ;)
UsuńBardzo fajna przesyłka! Ja jeszcze z evree nic nie miałam. Miłego testowania! :)
OdpowiedzUsuńTo pora nadrobić zaległości :D
UsuńWidzę uczulające mnie składniki, więc raczej nie dla mnie, ale fajnie, że jesteś zadowolona :)
OdpowiedzUsuńWiem, że w 100% naturalny to on nie jest, ale całe szczęście nie jestem alergikiem ;)
UsuńNigdy nie używałam, ale widzę że coraz częsciej pojawiają się te produkty na blogosferze...
OdpowiedzUsuńBo są naprawdę warte uwagi ;)
UsuńKrem 20+ chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńCzytałam o nim dobre opinie ;)
UsuńMam te kremy i też zaczęłam od Magic Rose ;).
OdpowiedzUsuńPewnie jak większość :D Wszystko przez cieszący się dobrą sławą olejek ;)
UsuńWizualnie wygladaja ssuper, prosto i elegancko! Do tego brawo za opakowanie - za folie pod zakretka!
OdpowiedzUsuńDokładnie, od razu widać, że nikt naszego kremu nie otwierał ;)
UsuńNie miałam okazji używać, ale ciekawe te kremiki :) Gratuluję współpracy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńTa firma coraz bardziej mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńMnie również :D Mam coraz więcej produktów Evree w swoich zapasach ;)
UsuńMiłego testowania :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
Usuńi u mnie te kremy goszczą od jakiegoś czasu :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że również się sprawdzają :)
UsuńTen nawilżający może być bardzo fajny :)
OdpowiedzUsuńPonoć Argan też jest super :) Widziałam go u SkinTherapy22 na YT ;)
Usuńwszyscy je mają ;) procz mnie:D
OdpowiedzUsuńJak to? :D
UsuńCały design na bardzo dobrym poziomie :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się :)
UsuńCzytałam już o tych kremach, wydają się ciekawe. :) Miłego używania :)
OdpowiedzUsuńCzytałam już o tych kremach, wydają się ciekawe. :) Miłego używania :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńJa dopiero zabieram się za mój zestaw, do testów dołączy rodzina, więc mam nadzieję, że wszyscy będą bardzo zadowoleni :)
OdpowiedzUsuńOooo to jestem ciekawa Waszych recenzji! :D
Usuńbardzo podoba mi się, jak te kremy są zapakowane :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie się prezentują ;)
UsuńŚwietna przesyłka :))
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńSuper, że nadaję się pod makijaż :) Ja również mam tę paczuszkę :) kremy wyglądają pieknie! Troszke boję się trójglicerydów w nich zawartych, bo zdarza się, że powodują u mnie kaszkę na czole, ale ogólnie jeżeli zapachy sa takie jak olejków i jak piszesz są treściwe to pokocham!
OdpowiedzUsuńOby Ci nie zaszkodziły :) Bo naprawdę przyjemnie się używa:)
UsuńKremy do twarzy od Evree szturmują blogosferę :)
OdpowiedzUsuńNajpierw olejki, teraz kremy ;)
UsuńDo testów wybrałabym dokładnie ten sam! Hihi
OdpowiedzUsuń:D Wiadome, że najlepszy ;)
UsuńOlejki mają świetne, ciekawe jakby się te kremy u mnie sprawdziły :)
OdpowiedzUsuńOby sprawdziły Ci się tak jak olejki :D
UsuńZawsze oglądam i macam, ale jakoś kupić nie potrafię.
OdpowiedzUsuńChyba masz naprawdę silną wolę :D
UsuńWidziałam dzisiaj te kremy w drogerii i zastanawiałam się, czy by nie wypróbować :p
OdpowiedzUsuńświetne te nowinki:)
OdpowiedzUsuńmiłego testowania, mam nadzieje że będzie bo sporo dobrego do mnie dotarło na temat produktów tej marki
OdpowiedzUsuńNie miałam ani olejków, ani kremików tej firmy, ale nie powiem kuszące :)
OdpowiedzUsuńŚwietne kremiki przydał by mi się ten 20 + :)
OdpowiedzUsuńGratuluję współpracy, a co do marki Evree to sprawdzają mi się ich produkty :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie moja kategoria wiekowa. ;]
OdpowiedzUsuńwygladaja ciekawie :) super
OdpowiedzUsuńooo podoba mi się kremik 20 plus:D
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tych nowych kremów bo olejki wprost ubóstwiałam :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że testy będą udane ;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądają . Skusiłabym się na ten 20+. Fajnie, że ten który opisujesz nie roluje się pod podkładem ;) Czytałam też, że i ten 20+ świetnie się spisuje w tej kwestii
OdpowiedzUsuńKolejny krem tej firmy na mojej liście i jeszcze ten 25+, ehhh :D
OdpowiedzUsuń