Nie
wiem, czy z tego typu postem będę ostatnia, ale na pewno już najwyższy czas na
ulubieńców minionego miesiąca, czyli września ;)
ISADORA FACE SCULPTOR
To
produkt, który otrzymałam w paczce-niespodziance od portalu Ofeminin i pojawi
się na pewno w nowościach ostatnich miesięcy ;) Byłam niesamowitą szczęściarą,
że akurat trafił mi się ten zestaw do modelowania twarzy, ponieważ z miejsca
pobił mojego dotychczasowego bronzerowego ulubieńca – KOBO Nubian Desert. Co
prawda odcień bronzera już chyba bardziej chłodny być nie może, ale nie o
większy „chłód” chodzi. Po prostu ten najciemniejszy bronzer z paletki Face
Sculptor idealnie współgra z moją skórą i wygląda naturalniej od bronzera z
KOBO. Przygotowuję o nim osobny post, bo na to zasługuje ;) Możecie go nabyć w
cenie ok. 115 zł.
CATRICE LONGLASTING BROW DEFINER 020
W
ciągu minionego roku mogliście zobaczyć, że miałam bzika na punkcie testowania
baz pod cienie i korektorów pod oczy, ale na pewno nie wiedzieliście, że miałam
również mnóstwo produktów do brwi, które po kolei testowałam… I w końcu
znalazłam produkt idealny, czyli „flamaster” z Catrice, który tak naprawdę nie
jest flamastrem, a maksymalnie cieniutkim i precyzyjnym pędzelkiem. Również
będzie o nim osobny post. Jego cena to ok. 13 zł.
KOBO MONOEYESHADOW 145 SANDY BEACH
Namiętnie
używam cieni do powiek (w tym momencie królik przebiegł mi po
klawiaturze – pewnie chciał napisać: help me, ale skasowałam jego przekaz do
Was haha :D) w neutralnych kolorach bazowych, czyli po prostu w beżach. Przetestowałam
ich mnóstwo, ale w wakacje oraz we wrześniu na moich powiekach niezmiennie
królował wkład od KOBO o numerze 145 Sandy Beach (ten najjaśniejszy w palecie).
Pyli, ale świetnie trzyma się powieki, ma cudowny piaskowy odcień, nie roluje się
w ciągu dnia, nie traci na pigmentacji (która jest mega!), cienie z H&M
trzymają się na nim idealnie. Poza tym ma taki naturalny odcień, który nie
rzuca się w oczy, a zarazem powiększa oko :) Cena regularna wkładu to 9,99 zł, ale ja kupuję je na
promocjach -40%.
CHIŃSKIE PUCHACZE
Mój
królik ewidentnie chce Wam coś przekazać, bo ciągle przebiega mi po klawiaturze…
Zapewne jest zazdrosny o pisanie posta ;) Ale wracając do tematu dzisiejszego
wpisu – kolejnym ulubieńcem będą dziś chińskie pędzle, zwane w blogosferze
„puchaczami” z powodu dużej ilości miękkiego włosia. Nie zamawiałam ich z
chińskich stron, bo musiałam je mieć „natychmiast!” (znacie to? :D), więc
dorzuciłam kilka złotych więcej (nie pamiętam ceny – 35-50 zł/komplet 10
pędzli?) i miałam je w domku w 2 dni z Allegro ;) No i cóż tu dodać – Hakuro
poszły w kąt, a puchacze rządzą ;) Tylko te do powiek nie do końca mi
podchodzą, więc radzę zakup zestawu 5 puchaczy do twarzy – te do powiek możecie
olać, bo są dosyć duże i nieporęczne.
Ulubieńców
tak jakby mało, bo znalazłam wiele makijażowych ideałów, których nie odstępuję
na krok i chyba w którymś poście zrobię zbiorówkę z moimi KWC ;)
Jak
tam Wasi ulubieńcy? :)
Czekam na recenzję produktu catrice :) Ja niestety nie mam swojego wrześniowego faworyta :(
OdpowiedzUsuńOj super Ci ulubieńcy, ciekawią mnie te pędzle :-)
OdpowiedzUsuńHah dobrze że królik nie skasował notki. Moja kotka mi często przez przypadek wyłącza zasilacz pstryczkiem i wtedy nagle laptop mi gaśnie bo nie ma zasilania. :]
OdpowiedzUsuńCo do ulubieńców czekam na reckę pozycji numer jeden. :)
On jedynie przegryza ładowarki od wszystkiego :D Jak się przyłożę to będzie i recenzja ;) Ale na razie nadrabiam zaległości blogowe, więc musisz się uzbroić w cierpliwość ;)
UsuńFlamaster z Catrice z chęcią bym wypróbowała i czekam na na jego recenzje! :)
OdpowiedzUsuńA ja jestem ciekawa tej książki BB...
OdpowiedzUsuńMam co do niej mieszane uczucia ;)
UsuńPrzymierzam się do tych pędzli puchaczy, dobrze wiedzieć, że te do oczu są takie sobie, daruję sobie je :) Podoba mi się zestaw do konturowania Isa Dora :)
OdpowiedzUsuńTe kolory cieni są przepiękne. Są w 100% w moim stylu.
OdpowiedzUsuńNie znam niestety niczego..,
OdpowiedzUsuńMam te pędzle.:d
OdpowiedzUsuńSą świetne<3
A co do ulubieńców to chyba się skuszę na bronzery;)
Zaciekawiłaś mnie tymi pędzlami, muszę sobie je sprawić, bo komplet za taką cenę to prawie jak za darmo :)
OdpowiedzUsuńZnam cienie z Kobo i też je uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńChciałam ostatnio kupić ten flamaster z catrice, ale był wykupiony ;<
OdpowiedzUsuńSą dostępne w sklepach internetowych ;)
UsuńCienie przyjemne! Pozdrów królika i powiedz, że już pędzę na pomoc ;D
OdpowiedzUsuńOki, on liczy na Ciebie :D
UsuńTe pędzle baardzo by nam się przydały :D
OdpowiedzUsuńZnam jedynie cienie Kobo, które również bardzo lubię ;)
OdpowiedzUsuńHaha mogłaś zostawić przekaz Królika :D Świetni ulubieńcy! Zazdroszczę tych pędzli!! :D
OdpowiedzUsuńNo tak, może maluszek ma talent pisarski :D :D
UsuńCzekam na recenzję trio z Isadory :D Ja mam podobne przygody z kotami :P
OdpowiedzUsuńPodałabyś link do strony na allegro z tymi pędzlami?
OdpowiedzUsuńJeśli mnie pamięć nie myli, to kupowałam tu: http://allegro.pl/profesjonalne-pedzle-do-makijazu-pedzelki-10szt-pl-i5674856989.html
UsuńIsadora kusiiii ♡
OdpowiedzUsuńŁał puchacze jak fajne wyglądają :)
OdpowiedzUsuńPędzelki chętnie bym przygarnęła :p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, mój blog/KLIK :))
Fajni ulubieńcy :)
OdpowiedzUsuńSuper produkty :) Całuski dla królika :* Koniecznie go tu pokaż :D
OdpowiedzUsuńDziękuję ;) Może i maluszek się załapie na jakieś foto ;)
UsuńBronzer i cienie wyglądają zachęcająco, chętnie bym je przetestowała :)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu wypróbować ten pisak z Catrice :)
OdpowiedzUsuńczailam sie na ten isak z catrice ale stwierdzilam ze jednak nieee:P
OdpowiedzUsuńFajni ulubieńcy ;)
OdpowiedzUsuńPaletka cieni mi się spodobała :)
OdpowiedzUsuńczwórka cieni fajnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńNic nie miałam z tego zestawienia :). Cienie Kobo bym chciała i coś czuję, że ten najjaśniejszy też by był moim ulubieńcem :P
OdpowiedzUsuńTwoi ulubieńcy prezentują się fantastycznie :)
OdpowiedzUsuńPiękne cienie do powiek.
OdpowiedzUsuńciekawy jestem tych pędzli
OdpowiedzUsuńI like your blog: your posts very interesting and inspiring! And your photos are beautiful!
OdpowiedzUsuńI know that blog requires much time, but keep doing it!
Diana Cloudlet
www.dianacloudlet.com
Chyba nie umiałabym się posłużyć takim flamastrem do brwi ;)
OdpowiedzUsuńTo o wiele prostsze niż się wydaje :)
Usuńkuszą mnie te pędzle ;)
OdpowiedzUsuńNie mam jeszcze żadnego cienia z Kobo, ale jak będą na promocji to myślę, że to się zmieni:) Natomiast bardzo podoba mi się ten flamaster z Catrice, jestem bardzo jego ciekawa jakby sprawdził się u mnie:)
OdpowiedzUsuńJa zawsze zaopatruję się w nowe wkłady KOBO na promocji -40% :)
UsuńTe chińskie puchacze muszę mieć! :)
OdpowiedzUsuńMam dwa komplety tych puchaczy, ale na razie jeszcze ich nie używałam. Dla mnie to włosie jest jakoś dziwnie sztuczne, nie przyjemne - takie jest moje pierwsze wrażenie. Jestem ciekawa zatem jak się będą sprawować w akcji, bo kto wiem, może nie będzie tragedii :)
OdpowiedzUsuńSpodobał mi się ten cień z Kobo :)
A dla mnie są całkiem przyjemne te pędzle :))
UsuńUwielbiam mięciutkie pędzle. Jednak hakuro są dość twarde. Jedynie ten różu sprawdził się do produktu w kamieniu bo dobrze go nabiał.
OdpowiedzUsuńCienie kobo są cudne. Na pewno lepsze niż Inglot.
Miało być nabierał.
UsuńTak właśnie - Hakuro są niestety twardawe. I zgadzam się z Tobą w 100%, że cienie KOBO są lepsze od Inglota ;)
UsuńJa właśnie czekam na dwa pędzelki z Chin -jeszcze jakieś 30 dni przede mną, bo zamawiałam wczoraj :)
OdpowiedzUsuńNa pewno kupię ten pisak do brwi jak do zobaczę w sklepie ;)
OdpowiedzUsuńTen bronzer wygląda bardzo ciekawie.
OdpowiedzUsuńDla mnie te kółeczka do konturowania od IsaDory zawsze były świetnym produktem :) wcześniej była również wersja rozświetlacz+bronzer+róż. Aczkolwiek w tamtym zestawie w przeciwieństwie do tego bronzery były za jasne.. i nigdy nie mogłam dopasować niczego do siebie.
OdpowiedzUsuńSuper ten flamaster z catrice :)
Isa Dora ma świetne kosmetyki, lubiłam ich cienie (paletką czwórkę) oraz puder matujący w kamieniu. Niestety trochę te ich skarby kosztują.
OdpowiedzUsuńNie znam Twoich ulubieńców ;)
OdpowiedzUsuńChętnie zobaczę ten flamaster z Catrice w akcji :)
OdpowiedzUsuńMam dokładnie te same pędzle...mnie niestety nie powaliły. Wolę jednak dołożyć i mieć porządniejsze. A jak porównuję je z Kaviar i Hakuro które też mam to w ogóle odechciewa mi się je używać:/ Wg. mnie są za miękkie właśnie.
OdpowiedzUsuń