4/13/2016

NOWOŚCI W MINIRECENZJACH - LUSH, VEET, ZIAJA, ITD.

haul, new in

Witajcie Kochani! Dziś nadeszła pora, by wziąć pod lupę część moich ostatnich nowości – możecie spodziewać się zarówno produktów pielęgnacyjnych jak i tych do makijażu. Wiele z nich stało się moimi perełkami, więc jeśli jesteście ciekawi, jakie były to produkty, zapraszam!

NOWOŚCI W MINIRECENZJACH


chusteczki aloesowe, chusteczki materiałowe

ALOUETTE CHUSTECZKI NAWILŻANE Z ALOESEM


Opakowanie zawiera 150 nawilżanych chusteczek, które są przetestowane dermatologicznie oraz przeze mnie :D Mają pH neutralne dla skóry. Dla zainteresowanych skład: aqua, decyl glucoside, Propylene glycol, Parfum, Sodium benzoate, Dehydroacetic Acid, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Benzyl alcohol, Potassium Sorbate, Citric Acid, Sodium Dehydroacetate. Co ciekawe, producent zapewnia na opakowaniu „Nie zawiera alkoholu” – a benzyl alcohol to co? W każdym razie trzymam te chusteczki przy toaletce i służą mi do czyszczenia dłoni w trakcie nakładania makijażu, bo nieraz zdarzyło mi się wsadzić wierzch dłoni, na której uprzednio mieszałam podkłady prosto we włosy :/ Jeśli próbowałyście kiedyś zmyć podkład z włosów tuż przed wyjściem z domu, to wiecie, o co chodzi ;) W skrócie – chusteczki są bardzo poręczne, tanie i spełniają swoją rolę.

krem-serum do rąk, arganowy krem do rąk

EVELINE LUKSUSOWY KREM-SERUM DO RĄK I PAZNOKCI ARGAN&VANILLA


Pojawił się w niedzielę w ulubieńcach marca. W skrócie – jest to świetny krem do torebki, zwłaszcza gdy pracujecie w biurze, przy komputerze, dokumentach, itp., bo wchłania się w kilka sekund, pięknie (i bardzo intensywnie!) pachnie oraz doraźnie wygładza dłonie. Na noc polecam stosować coś bardziej treściwego ;)

szampon bambusowy, olej avocado, szampon awokado

L’BIOTICA BIOVAX SZAMPON BAMBUS I OLEJ AWOKADO


Fajny, delikatny szampon do włosów, który nie zawiera SLS/SLES, nie podrażnił mojej skóry głowy, nie wzmagał przetłuszczania się włosów – ot, dobry szampon, który robi to, co ma robić. Jedynym minusem jest naprawdę mała wydajność

maseczki tonikowe, maseczki bawełniane

MASECZKI W TABLETKACH Z DROGERII NATURA


Te małe dziwolągi to po prostu chusteczki zwinięte w małe pastylki. Są to suche maski w płachcie (mają wycięte miejsca na oczy, nos i usta), które możemy użyć, np. jako maseczki tonikowe – wybieramy tonik (najlepiej taki, który można stosować w okolicy oczu) i wylewamy go na pastylkę, która zaczyna się powiększać i rozwijać niczym kwiat ;) Równie dobrze możemy moczyć taką maskę w hydrolacie, mleku, jogurcie – w czym dusza zapragnie, byle było mokre. Podobne pastylki w większych pakach można zakupić na Alliexpress. W Naturze dostałam opakowanie 12 szt. w cenie 2,99 zł w promocji.

Lirene rozświetlacz, Lirene mineral shimmer


LIRENE SHINY TOUCH MINERALNY ROZŚWIETLACZ


Ostatnimi czasy mam błysko-manię i bynajmniej nie chodzi mi o cekinowe ubrania ;) Widoczny na zdjęciach rozświetlacz z Lirene nie dość, że sam w sobie wygląda pięknie, to jeszcze robi cuda na skórze. Daje naturalny chłodny efekt, który nie odznacza się „chamsko” na buzi, nie zawiera drobinek i sprawia, że skóra „promienieje”. Podział poszczególnych kolorów pozwala na dowolne mieszanie ich i dostosowanie efektu do swoich potrzeb. Polecam zakup, zwłaszcza na promocji w Rossmannie ;)

Catrice Camouflage, kamuflaż Catrice, Bell Multi Mineral

PŁYNNY KAMUFLAŻ Z CATRICE


Zakupiłam odcień 010, jego recenzja pojawiła się już na blogu tutaj. W skrócie: nie podzielam blogowych zachwytów, ponieważ potrafi naprawdę perfidnie wchodzić w zmarszczki, ale ładnie kryje.

BELL KOREKTOR MULTI-MINERAL


Odcień nr 1, mój ulubiony korektor, nie wiem, które to już opakowanie – nic dodać, nic ująć. No może dodam, że kosztuje ok. 10 zł w Biedronkach ;) Pisałam o nim kiedyś tutaj.

triple baked bronzer, MUR serduszko, MUR bronzer

triple baked bronzer, MUR serduszko, MUR bronzer

MAKEUP REVOLUTION POTRÓJNY BRONZER SUMMER OF LOVE


Nigdy, podkreślam NIGDY nie lubiłam połyskujących bronzerów. Jeśli bronzer, to tylko mat. A tu taka niespodzianka – świecące serduszko stało się moim ulubieńcem i używam go codziennie ;) Twarz konturuję standardowo pudrem do modelowania twarzy Inglot HD 505, nakładam róż, a potem „dokładam” między róż i bronzer Inglota te słodkie serduszko! Mieszam dwa ciemniejsze odcienie, tego złotka w rogu serducha nie używam ;) Produkt nałożony w ten sposób dobrze trzyma się na buzi i sprawia, że cera promienieje.

Ziaja płyn dwufazowy, Ziaja oliwkowa

ZIAJA PŁYN DWUFAZOWY LIŚCIE ZIELONEJ OLIWKI


Kolejny produkt, przed którym broniłam się rękami i nogami… Nie cierpię oliwek! Całe szczęście płyn nimi nie śmierdzi, więc da się przeżyć. Jeśli chodzi o działanie, to faktycznie może i jest lepsze od tej niebieskiej wersji. Bardzo podoba mi się to, że ma małe zakręcane opakowanie, więc będę kupować ją na wszelkie wyjazdy. Całkiem dobrze radzi sobie z demakijażem oczu jak na dwufazę w ta niskiej cenie (zakupiłam za jakieś 5 zł). Niestety jak mało wydajna jak chyba większość dwufaz i pozostawia uczucie tłustych oczu.

depilacja wąsika, depilacja twarzy, wosk do twarzy

VEET PLASTRY Z WOSKIEM DO DEPILACJI TWARZY


Mam za sobą swoją pierwszą depilację „wąsika” i „meszku” na twarzy. Owłosienie twarzy mam chyba jak każdy, nie jest zbyt widoczne, włoski są raczej cienkie i jasne. Niemniej po obejrzeniu filmiku Hani Digitalgirl na YT, która mówiła, że od lat boryka się z dużym owłosieniem twarzy, przetestowała mnóstwo tego typu produktów, ale te plasterki to jest hit hitów – postanowiłam spróbować. A co tam, raz się żyje, potem się tylko straszy. Zaczęłam od wąsika i poszło mega szybko, więc machnęłam jeszcze plaster na żuchwie w okolicy ucha i poszło równie gładko. Gdy zakupię kolejne opakowanie, to na pewno wykonam zdjęcia i dodam osobny post o depilacji twarzy ;) PS. Nie róbcie depilacji woskiem przed wyjściem z domu, bo buzia będzie zaczerwieniona!

czyścik lush


LUSH ANGELS ON BARE SKIN


Czyścik do twarzy, który zakupiłam w sklepie LUSH za ok. 10 ojro okazał się być całkiem ok. Pachnie lawendą, ma konsystencję surowego ciasta, łatwo rozrabia się w dłoni z wodą i przyjemnie masuje się nim skórę twarzy. Nie podrażnia, nie zapycha. Planuję osobną recenzję tego produktu.


Znacie którąś z nowości?





73 komentarze:

  1. Pierwszy raz widzę takie maseczki, chcę! :) muszę wybrać się do natury

    OdpowiedzUsuń
  2. Dużo fajnych produktów. ;) bardzo spodobały mi sie maseczki w pastylkach, nie wiedziałam że można je dostać stacjonarnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam korektor w sztyfcie z Bell Hypoallergenic - jest świetny.
    Nie sprawdził się u mnie natomiast płyn dwufazowy z Ziai, szybko powędrował do innego domu

    OdpowiedzUsuń
  4. Chcę się rozświetlić na twarzy po tym poście :D Po zimie jakoś tak ziemisto tu i ówdzie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lusha bym chciała :P. Uśmiałam się czytając o tych pastylkach - maseczkach :D. Nie widziałam takich i wyobraziłam sobie :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Ostatnio bardzo głośno zrobiło się o tych plastrach do depilacji twarzy. Jakiś czas temu w jednym z postów wspominałam o plastrach do depilacji nóg z tej serii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Plastrów do nóg nie używałam, w ogóle debiutowałam teraz z woskiem ;)

      Usuń
  7. Krem Eveline znam i lubię. Lushem bym nie pogardziła :P

    OdpowiedzUsuń

  8. Ten czyścik lush to moja zmora, wszędzie go pełno, tylko nie na mojej twarzy :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie wiedziałam, że takie pastylki można dostać w Naturze. Muszę je koniecznie nabyć :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Rozświetlacz marki Lierene mnie kusi

    OdpowiedzUsuń
  11. Zaciekawiły mnie te chusteczki nawilżane bo jeszcze takiego rozwiązania nie widziałam i w pierwszym momencie pomyślałam, że to antyperspirant w sztyfcie hehe ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. z lirene mam różo-bronzer, na zbliżającej się promocji w Rossmannie chyba sprawię sobie ten rozświetlacz;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajne, ciekawe produkty :) te pastylkowe maseczki zapowiadają się interesująco.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę częściej z nich korzystać, bo ciągle zapominam ;)

      Usuń
  14. O tych maseczkach w kapsułkach sama pisałam :) tylko swoje kupiłam w Hebe :) oliwkowy płyn z ziajki jest też fajny ale ten z biedronki jakoś bardziej wolę. :)
    Mam jeszcze korektor z catrice ale jak na początku byl fajny tak teraz się z nim kłócę, zaznacza mi zmarszczki o których nie wiedziałam. :P
    A reszty nie miałam, ciekawi mnie ten czyścik do twarzy chyba już u kogoś go widziałam ale nie jestem pewna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te kamuflaże Catrice niestety mają tendencję do podkreślania zmarszczek :P

      Usuń
  15. Polecam serum do rąk. Bardzo dobre:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Tyle cudownych rzeczy tu zobaczyłam ;) Krem do rąk Eveline ma piękny zapach i zamierzam zakupić balsam do ciała z tej serii ;) Zaintrygowała mnie maseczka w pastylkach i jak najszybciej chcę ją wypróbować

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo polubiłam zapach tego kremu, jest niepowtarzalny ;)

      Usuń
  17. Sporo tych nowości.:)
    Udanego testowania.:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ostatnio kupiłam i korektor z Bell i ten z Catrice. Bell niestety mnie nie zachwycił, jakoś tak dziwnie wygląda na skórze. Catrice uzyłam dopiero 2 razy , na razie jest ok ale nie chce zbyt dużo na ten temat mówić. Lush bardzo mnie kusi ale nie mam do niego dostępu jak na razie :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie ma korektora idealnego, każdy musi znaleźć produkt, który będzie odpowiadał na jego potrzeby ;)

      Usuń
  19. lovely products! thanks for sharing!

    Lyosha
    Inside and Outside Blog
    P.S. would you like to follow each other?

    OdpowiedzUsuń
  20. Dużo ciekawych nowości :) U mnie catrice camouflage zdał egzamin :)

    OdpowiedzUsuń
  21. krem z Eveline uwielbiam, ale dawno go nie miałam :(

    OdpowiedzUsuń
  22. Żadnego z tych produktów nie miałam, ale najbardziej interesuje mnie ten szampon z biovax :) już od dłuższego czasu mam ochotę na tę serię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szampon według mnie był całkiem ok, poza słabą wydajnością ;)

      Usuń
  23. Muszę poszukać tych maseczek w tabletkach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę w komentarzach, że są dostępne również w HEBE ;)

      Usuń
  24. Lush, czekam niecierpliwie na recenzję! Kosmetyk wygląda obłędnie, a ta konsystencja - kocham takie! :) Akurat dodałam post o lush u siebie na blogu. :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Jeszcze nigdy nie miałam tych maseczek w tabletkach, ale muszę je koniecznie kiedyś kupić, bo cena sprzyja, a można ich używać na milion sposobów :) Bronzer z MUR wygląda obłędnie! Chyba tylko ja nie miałam żadnego mejkapowego serduszka ani w wersji rozświetlacza ani bronzera ani różu - muszę to zmienić, bo Twój bronzer wygląda pięknie i kusząco :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie serducha są dość popularne, ale nie ma się co dziwić - wyglądają przesłodko <3

      Usuń
  26. Za każdym razem jak u kogoś widzę to pamiętam, o tych maseczkach, a jak wchodzę do Natury to zapominam ;) Dwufaza Ziaji fajna, też polubiłam, żadnego korektora nie miałam, ale mnie kuszą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak mam, że miesiąc wybieram się do Rossmanna, a potem zapominam, po co tam poszłam :D

      Usuń
  27. nadal ubolewam że lush nie ma w Polsce :( takich cudów właśnie szukam, czyścików i masek, bo bardzo dobrze wpływają na moją cerę ! Chusteczki u mnie też by mogły stać na umywalce, bo nie raz nie dwa miałam taki problem ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyścik jest bardzo łagodny, przypadł mi do gustu :)

      Usuń
  28. Czekam na recenzję czyścika. ;] Konsystencja świetnie wygląda.

    OdpowiedzUsuń
  29. OOO rozświetlaczy u mnie nigdy dość ten z Lirene, fajniutki bardzo ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Wiele ciekawych produktów nad którymi zastanawiamy się od jakiegoś czasu :)
    Podsunęłaś nam dobry pomysł z tymi chusteczkami! Fluid we włosach... tak bardzo wkurza :P

    OdpowiedzUsuń
  31. Piękne serducho :) Ja muszę w końcu zajechać do drogerii natura i okupić się w korektory Catrice :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Super nowości:). Miałam kiedyś korektor z Bell w sztyfcie i był bardzo dobry. Zerknę też na ten, o którym napisałaś:).

    OdpowiedzUsuń
  33. Benzyl alkohol jest konserwantem. Takie chusteczki do dłoni są ok.
    Ziaję średnio lubię.
    Z Lush chętnie bym coś nabyła.

    OdpowiedzUsuń
  34. Fajne produkty o i jaka maseczka takiego czegoś jeszcze nie widziałam ;)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdy konstruktywny komentarz!

Copyright © MAKE-UP FULL OF COLORS , Blogger