7/31/2016

WISHLISTA 2016 – NA ILE PROCENT JĄ ZREALIZOWAŁAM? + NOWA WISHLISTA


Pierwsze półrocze 2016 roku już dawno za nami, więc nadszedł czas pewnych podsumowań… Na początku roku przedstawiłam na blogu moją wishlistę, którą tworzę w sposób dość „realny”, czyli naprawdę mam zamiar zakupić zawarte na niej kosmetyki, a nie tylko „pomarzyć” o nich w dalekiej przyszłości. Poprzednia wishlista została wypełniona przeze mnie w 100%. Jesteście ciekawi, na ile udało mi się zrealizować obecną? 

REALIZACJA WISHLISTY Z I PÓŁROCZA 2016



Na początek realizacja wishlisty z pierwszego półrocza 2016 r.:


1. LUSH ANGELS ON BARE SKIN – czyścik do twarzy z LUSHA udało mi się zakupić podczas małego zagranicznego wojażu. Szczegółową recenzję czyścika znajdziecie tutaj. Czyścik ma dobry, naturalny skład, bardzo ciekawą konsystencję mokrego ciasta, zapach lawendy i co najważniejsze – nie wysuszył mojej suchej skóry. Był naprawdę w porządku, ale powrotu nie planuję, bo szału nie zrobił, a cena wynosiła ok. 10 euro, więc nie było to mało.


2. KIKO BAZA POD CIENIE – bazę udało mi się zdobyć za granicą, ponieważ nie mam dostępu do produktów KIKO stacjonarnie w Polsce (chyba są dostępne tylko w Warszawie?). Muszę przyznać, że jestem bardzo zadowolona z jej zakupu. Baza zamknięta jest w klasycznej tubce z podłużnym aplikatorem, nie warzy się w środku, nie oddziela warstwami, ma w miarę zwartą konsystencję, łatwo aplikuje się na powiekę, od razu można nakładać na nią cienie i utrzymują się one cały dzień (nawet na moich tłustych i opadających powiekach). Polecam wszystkim, bo kosztowała ok. 30 zł, więc to nie majątek.


3. VICHY ANTYPERSPIRANT – otrzymałam go w prezencie urodzinowym. Wiosną w „normalne” dni działał ok, ale gdy tylko nadeszły upały zaczęła się tragedia – chyba pierwszy raz od 10 lat śmierdziałam potem. Zwykły drogeryjny antyperspirant w sztyfcie za 6-7 zł radził sobie lepiej od tego cudaka w kulce za ok. 25 zł. Nie polecam.


4. URIAGE WODA TERMALNA – kolejny prezent. Póki co trzymam ją na wakacyjny wyjazd, ale nie bardzo rozumiem zachwyty nad tym produktem, jeśli chodzi o utrwalanie makijażu – atomizer wypuszcza zdecydowanie zbyt dużo produktu i przypomina to bardziej deszcz niż przyjemną mgiełkę. Może na plaży lepiej się spisze i przyniesie ulgę skórze bez grama makijażu ;)

5. RESIBO KREM POD OCZY – nie udało mi się go zakupić, ponieważ mam zbyt duży zapas kremów pod oczy i zakup kolejnego byłby w tym momencie bezsensowny – po prosty by się przeterminował. Niemniej ląduje na mojej nowej wishliście, bo nadal zamierzam go kupić pod wpływem wielu pozytywnych recenzji na blogach.



6. NOREL MASKA HIALURONOWA – nie wiem dlaczego, ale była przekonana, że to maska całonocna. Jakie było moje zaskoczenie, gdy przeczytałam, że maskę trzeba zmyć ;) Maski nawilżające kojarzyły mi się raczej z produktami, które pozostawia się na skórze do całkowitego wchłonięcia. Postanowiłam zaryzykować i nałożyłam maskę na twarz pozostawiając ją na całą noc. Niestety rano twarz była wręcz przesuszona. Podjęłam więc drugą próbę i użyłam maski zgodnie z instrukcją: nałożyłam obficie na skórę twarzy, pozostawiłam na 20 minut i zmyłam wodą. Tym razem skóra była nawilżona, ale jest jeszcze zbyt wcześnie na końcową opinię.




7. ZOEVA PALETA COCOA BLEND – prezent urodzinowy. Uwielbiam palety Zoeva za świetną pigmentację i długą datę przydatności od otwarcia, czyli 36 miesięcy. Większość palet ma „żywotność” jedynie przez 12 mies. od otwarcia. Paleta ma cudowne i dość unikalne odcienie. Zbyt krótko jej używam, by pisać o ich trwałości. Podejrzewam, że jest dobra tak jak innych palet Zoevy.


8. MAYBELLINE KOREKTOR ANTI-AGE THE ERASER EYE – to był mój korektor-marzenie, a okazał się być drogim koszmarkiem. Naprawdę nie rozumiem tych wszystkich zachwytów nad tym produktem. Po pierwsze popularny odcień 01 Light jest koszmarnie ciemny. Po drugie okropnie podkreśla zmarszczki. Po trzecie potrafi się obrzydliwie „ciastkować”. Po prostu nie.


9. FOR YOUR BEAUTY CZYŚCIK-JAJO DO TWARZY – zakupiłam je dopiero po miesiącu poszukiwań w Rossmannie. Nie wiem, czy tylko mój Rossmann jest tak opóźniony, że każdy towar ma dopiero miesiąc od wypuszczenia go na rynek? Jeszcze nie przyłożyłam się do testowania tego „jaja”, ale podobny produkt od Ebelin sprawdza mi się do mycia pędzli oraz twarzy.

10. ZOEVA MATOWA BAZA POD CIENIE – bardzo chciałam ją zakupić, ale w Polsce jest to już chyba niemożliwe. Myślałam, że znajdę ją stacjonarnie w niemieckim Douglasie, ale dostępna była jedynie on-line, a ja nie mieszkam w Niemczech… Poddaję się, nie uda mi się jej zdobyć.



11. PRIMARK – w trakcie mojej pierwszej wizyty w Primarku oczekiwałam zrujnowania zawartości portfela. Ostatecznie okazało się, że nie znalazłam niczego ciekawego, jeśli chodzi o ubrania, ale zakupiłam najcudowniejszy w świecie olbrzymi pędzel kabuki za ok. 4 euro! Żaden inny pędzel nie nałoży tak szybko pudru rano ;)

Jak widać udało mi się zakupić 9 na 11 produktów z wishlisty z pierwszego półrocza 2016 roku, co daje 82% jej realizacji. Jedynie krem pod oczy Resibo przechodzi na nową wishlistę, o której przeczytacie poniżej ;)

NOWA WISHLISTA



Tak prezentuje się moja wishlista na drugie półrocze 2016 roku:

1. ZIAJA OLIWKOWA WODA TONIZUJĄCA Z WIT. C – zapewne będzie to mój pierwszy zakup, ponieważ chciałabym ją sprawdzić jeszcze tego lata. Ponoć atomizer dozuje idealną mgiełkę, która pozwala na scalenie makijażu i  usunięcie „pudrowości”. No i kosztuje ok. 7 zł!

2. GOLDEN ROSE MINERAL TERRACOTTA POWDER – puder w odcieniu 4 jest już słynny w blogosferze jako idealny bronzer. Miałam już okazję „macać” go stacjonarnie, ale wyglądał niczym złoty rozświetlacz, więc zrezygnowałam. Dopiero ostatnio usłyszałam w jednym z filmików na YT – jeśli jedynie macacie go w sklepie, to na pewno Wam się nie spodoba. Żeby zobaczyć jego „moc” trzeba po prostu wypróbować go na twarzy. Kosztuje jedyne 25 zł, więc chyba mogę tyle poświęcić, by poznać prawdę na własnej skórze ;)

3. PŁYTKA DO MYCIA PĘDZLI FOR YOUR BEAUTY – jak zwykle nie ma jej w żadnym Rossmannie w mojej okolicy, więc może w grudniu uda mi się ją zakupić ;) Mam już podobną mini-myjkę i jestem z niej zadowolona, więc chciałabym zakupić maxiwersję, tym bardziej, że kosztuje jedynie ok. 12 zł.

4. HOLIKA HOLIKA ALOESOWY ŻEL DO TWARZY I CIAŁA – dawno temu skończył mi się już żel GorVita, więc chciałabym zakupić aloesowy żel innej marki. Ten z Holika Holika ma mieć aż 99% aloesu w składzie, więc na pewno jest godny uwagi. No i to urocze opakowanie ;)

5. „COŚ” TONYMOLY – jakiś czas temu do Sephory weszły produkty marki Tonymoly w słodkich opakowaniach. Na pewno chciałabym wypróbować choć jeden z nich. Jeszcze nie jestem pewna, na jaki produkt się zdecyduję, ale w oko wpadła mi zarówno widoczna na liście mgiełka do twarzy, jak i bananowy krem do rąk i chłodzący sztyft-panda pod oczy. Znając życie, to zdecyduję się pod wpływem chwili, więc trudno mi na dzień dzisiejszy napisać, co to konkretnie będzie ;)

6. „COŚ” BATH&BODY WORKS – marka dostępna jedynie w Warszawie, więc zdecydowanie mi nie po drodze. Ale od czego mamy internet – pora przełamać lody i wybrać jakiś produkt Bath&Body Works do testowania. Oczywiście nie wiem, jakie będą dostępne w momencie zakupu, więc jeszcze nie wiem, czy będzie to żel pod prysznic, czy mydełka, czy żel antybakteryjny…

7. KWAS HIALURONOWY – obojętnie jakiej marki. Mam ochotę wypróbować „czysty” kwas hialuronowy, choć jeszcze nie jestem pewna, czy można stosować go solo, czy należy dodawać do swoich kremów, itp. Ktoś coś może wie na ten temat? W każdym razie pragnę kwasu hialuronowego!

8. GOLDEN ROSE DŁUGOTRWAŁA KONTURÓWKA DO BRWI – odkąd zmieniłam kolor włosów, ciągle poszukuję idealnego produktu do brwi. Z tego, co słyszałam, to Golden Rose ma dość ciekawą ofertę tego typu produktów (mam już cień do brwi i jestem zadowolona), a do tego mają one przystępne ceny, więc myślę, że znajdę tam coś dla siebie.

9. KREM POD OCZY RESIBO – jak jedyny przechodzi na nową wishlistę z poprzedniej. Bardzo chcę go przetestować, ale zapasy kremów pod oczy na razie mi na to nie pozwalają. Zapewne uda mi się go zakupić pod koniec roku 2016, gdy zapasy stopnieją ;)

10. TUSZ DO RZĘS L’OREAL MEGA VOLUME COLLAGENE 24H – to nie będzie tusz-niespodzianka. Stosowałam go na studiach i bardzo lubiłam, więc myślę, że pora „po latach” do niego wrócić. Uprzedzam, że ma ogromną szczotę! Mam nadzieję, że nadal będę z niego zadowolona tak jak kiedyś.

KONIEC


ZNACIE PRODUKTY Z MOICH WISHLIST? :)








85 komentarzy:

  1. ostatnio udało mi się zrealizować prawie całą wishlistę i z większości produktów jestem zadowolona;]

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja z kolei bardzo lubie kulkę vichy;)
    O TonyMoly bede pisac w sierpniu bo mam kilka produktów. Sa urocze, ale działaniem żadnen z nich tyłka nie urywa ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chciałabym wypróbować coś Resibo! Śliczna paletka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój olejek Resibo już 7 miesięcy leżakuje na półce... :P Mam anielską cierpliwość :D

      Usuń
  4. ponad 80% skuteczności w realizowaniu to i tak super wynik! Z kolejnej listy ciekawi mnie HOLIKA HOLIKA ALOESOWY ŻEL DO TWARZY I CIAŁA - już sam wygląd tego produktu zachęca do zakupu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Początkowo faktycznie kusił mnie wyglądem, ale ponoć ma świetne właściwości pielęgnacyjne :D

      Usuń
  5. Super, że udało Ci się tyle zrealizować. Ja o swojej wishliście zapominam już w jakiś tydzień po opublikowaniu, ale to oznacza, że wcale, aż tak tych kosmetyków nie potrzebuję:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Heh, dlatego staram się robić tylko przemyślane wishlisty :D

      Usuń
  6. krem pod oczy z resibo bardzo lubie i polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. o tym aloesowym żelu było ostatnio sporo pozytywnych recenzji w blogsferze

    OdpowiedzUsuń
  8. Gratuluję, udało Ci się prawie wszystko zrealizować! :)

    Jeżeli chodzi o wodę termalną, to ona nie utrwala makijażu (moim zdaniem), ale jest dla mnie niezbędnikiem w pielęgnacji. Przed ślubem używałam bardzo wąskiej gromadki produktów i nie wprowadzałam niczego nowego, by nie pogorszyć stanu cery. 2 razy dziennie psikałam skórę wodą Uriage i nie dość, że stan cery mocno się poprawił, to jeszcze poznikały mi z czoła krostki, których nie mogłam się pozbyć od miesięcy. Planuję wdrożyć minimalistyczny plan pielęgnacji, bo ta próba otworzyła mi oczy :)

    Ten zachwalany korektor z Maybelline strasznie mnie kusił, ale na szczęście ostudziłaś moje emocje :)

    A jeśli chodzi o bronzer nr 4 z Golden Rose, to jest bajeczny, ale rzeczywiście ten efekt widać dopiero na skórze. Pięknie ożywia skórę, nałożony z umiarem wygląda super :) Płytka do mycia pędzli z Rossmanna też chodzi mi po głowie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Korektor z Maybelline był naprawdę wielkim rozczarowaniem :P

      Usuń
  9. Tonik Ziaja to i mój planowany zakup :) Podobnie zresztą jak woda termalna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już go zrealizowałam :D Całe szczęście mam w okolicy sklep Ziai :D

      Usuń
  10. My też chcemy to "coś" z pod numeru 5 :D I to koniecznie z pandą! :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja bym chciała wypróbować maseczek z lush.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do LUSH to chyba długo nie będę miała już dostępu ;)

      Usuń
  12. Ja bym chciała wypróbować maseczek z lush.

    OdpowiedzUsuń
  13. Paleta z Zoevy to jedna z najlepszych moim zdaniem :) baza jest świetna miałam ale wykończyłam :( baza z kiko natomiast dla mnie porażka....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakoś dzień po dodaniu wishlisty dostałam mail z mintishop, że baza Zoeva znów jest dostępna ;) Ale już sobie odpuszczam, bo znalazłam inne dobre bazy ;)

      Usuń
  14. Ja akurat bardzo lubię ten korektor Maybelline, choć mam go jeszcze w poprzedniej wersji :) Szkoda, że u Ciebie się nie sprawdził :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to nie wiedziałam, że zmieniły się wersje ;) Ja mam po prostu "niemiecką" ;))

      Usuń
  15. Ooo na paletę Zoeva to ja się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  16. u mnie nadal Lush pozostaje w sferze marzeń :)

    OdpowiedzUsuń
  17. paletka piekna!
    super lista! mam nadzeje ze wszysko sie uda kupic

    OdpowiedzUsuń
  18. moja wish lista ostatnio przystopowała po tym jak zobaczyłam że mam cały pokój mazidłami zawalony:D

    OdpowiedzUsuń
  19. Te terminy ważności cieni do oczu to lekka kpina jest, wielu używam hen po terminie i nic się z nimi nie dzieje, natomiast z palety Cocoa Blend jestem niesamowicie zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tam boję się używać produktów po terminie przeznaczonych do oczu, bo to jeden z najcenniejszych narządów i cienie za 5, 20 czy 100 zł nie są warte ewentualnego uszkodzenia wzroku :P Co innego kremy, które zużywam do stóp, itp :P

      Usuń
  20. Mam paletę zoeva ale tą jasną nudziakową bardzo ją lubię :) liście zielonej oliwk też lubię :) mam chrapkę na ten żel aloesowy :) ten korektor meybelline to dla mnie też totalna porażka..
    Mam też kwas hialuronowy ale z paese :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) ta buźka miała być :)

      Usuń
    2. Jasną również mam :) W sumie mam trzy podstawowe, czyli Naturally Yours, En Taupe i Cocoa Blend ;) Bardzo przyjemnie się ich używa :)

      Usuń
  21. A ja wodę termalną z Uriage bardzo polubiłam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mówię, że nie lubię - jest jeszcze w fazie testów ;)

      Usuń
  22. To iększość zrealizowałaś :) powodzenia w realizacji nowej listy ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Na Tony Moly czaiłam się przez dłuższy czas i ostatnio robiłam zakupy w Sephorze, ale asortyment był jakiś ubogi i nic ciekawego dla siebie nie znalazłam :/ Może kiedyś jeszcze spróbuję, ale trochę się obawiam, że moja chęć wynika tylko z uroczych opakowań :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na stronie Sephory też ostatnio były pustki, jeśli chodzi o Tony Moly ;)

      Usuń
  24. Fajnie, że tyle udało Ci się zrealizować :) Sama zastanawiam się nad zrobieniem takiej wishlisty :) Oby Twoja nowa została zrealizowana w 100% :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Paletka jest piekna ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. do robienia wishlist jest fajna apka iWisher.pl możesz tam wrzucać wszystkie swoje zachciewajki i przy okazji zbliżających się urodzin udostępnić znajomym, myślę że na pewno będą chcieli pomóc spełnić Twoje małe marzenia ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ostatnio też wpadła mi w ręce paletka Zoeva i też dostałam ją na urodziny ;) jeszcze nie używałam.
    A co do mascary Loreala, miałam ją dwa razy i uważam, że jest bardzo dobra.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego muszę się na nią skusić :D Liczyłam na promocję w Naturze, ale akurat nie mają tej maskary w asortymencie :P

      Usuń
  28. Krem do oczu z Resibo jest GENIALNY :) Miałam i polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Całkiem sporo chciejstw udało Ci się zrealizować :) Z Bath&Body works polecam Ci żele antybakteryjne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, że te listy są krótkie, bo bym zbankrutowała ;)

      Usuń
  30. Z pierwszej listy mam myjkę do twarzy i kulkę Vichy, fakt w upału szału nie robi, szkoda, bo bardzo na nią liczyłam.....

    OdpowiedzUsuń
  31. Co do aloesu bardzo polecam :) Nie miałam nigdy kosmetyku z tej firmy, ale będąc na Wyspach Kanaryjskich miałam okazję kupić kosmetyki aloesowe i byłam mega zadowolona :) To opakowanie z numerem 5 jest słodkie, sama bym chciała takie mieć :) Bardzo mi się podoba u Ciebie, będę wpadała częściej :) Pozdrawiam, charlizerose.blogspot.com :*

    OdpowiedzUsuń
  32. ja z resibo chciałabym krem do twarzy przetestować.
    Sandicious

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie najbardziej kuszą olejek i krem pod oczy :D

      Usuń
  33. Zel aloesowy holika holika jest fajny,jeszcze go mam. Ciekawia mnie produkty tony moly, Patrzyłam je na ebayu. Zaciekawiłas mnie tym brazerem Golden Rose 😃

    OdpowiedzUsuń
  34. Ten aloesowy żel do twarzy też jest na mojej wishliście <3 Fajnie ci poszło z realizacja poprzedniej listy <3

    OdpowiedzUsuń
  35. Odpowiedzi
    1. Ja stosowałam go na poparzenia słoneczne i był ok ;)

      Usuń
  36. O kosmetykach Kiko słyszałam wiele dobrego i zamierzam je wypróbować. Koleżanka mi mówiła, że można je kupić online na www.kikocosmetics.com.
    Mam też w planach ten żel aloesowy Holika Holika.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można, ale chyba przesyłka kosztuje 30 zł i wszystko idzie aż z Włoch, przynajmniej tak coś kojarzę ;)

      Usuń
  37. zycze spelnienia kolejnej listy, chyba tez sobie zrobie podobną :D

    OdpowiedzUsuń
  38. Sporo udalo Ci sie zrealizowac :) Palete Cocoa Blend tez uwielbiam, natomiast podobnie jak Ty nie znosze deo od Vichy, tez po nim smierdze :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli nie tylko u mnie okazał się być rozczarowaniem :/

      Usuń
  39. Z nowej listy nr 4 bardzo mnie kusi. Super, ze udało Ci się większość listy zrealizować :)

    OdpowiedzUsuń
  40. U mnie kulka vichy się sprawdza jednak przy upałach takich jak w czerwcu i jakiejś aktywności potrzebuję czegoś więcej, teraz jest ok. krem pod oczy z RESIBO jest fantastyczny, wypróbuj go kiedyś gdy zużyjesz zapasy, warto

    OdpowiedzUsuń
  41. Dziękuję :) Mydełka biorę pod uwagę :)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdy konstruktywny komentarz!

Copyright © MAKE-UP FULL OF COLORS , Blogger