W ostatnim poście dotyczącym nowości obiecałam Wam, że w najbliższym poście zakupowym przedstawię produkty, które udało mi się kupić na promocji -49% w Rossmannie oraz na podobnej promocji w drogerii Natura. Na wstępie zaznaczam, że w „mojej” drogerii Rossmann nie uświadczyłam żadnych wielkich bitew przy szafach z kosmetykami, mogłam teoretycznie zakupić wszystko, co zaplanowałam. A no właśnie „teoretycznie”, ponieważ część z planowych rzeczy nie weszła do asortymentu mojego Rossmanna do dziś :P Jeśli jesteście ciekawi, co ciekawego można było kupić w drogeriach na promocji w ostatnim czasie i ile mnie kosztowało oraz czego do dziś nie kupiłam i żałuję, to oczywiście zapraszam do dalszej części wpisu!
ZAKUPY ROSSMANN
ALTERRA POMADKA RUMIANKOWA – pomadka rumiankowa jest mi już bardzo dobrze znana. O efektach stosowania tej pomadki na rzęsy w celu przyspieszenia ich wzrostu pisałam tutaj. Jest to jak dotąd moja ulubiona pomadka do ust „na noc”, ponieważ ekspresowo regeneruje usta, odżywia je, nawilża i zmiękcza. Co prawda mogłaby przy tym jakoś ciekawiej pachnieć, ale nie będę wybrzydzać – przynajmniej nie trzeba jej wydłubywać ze słoiczka jak balsam Tisane, który notabene również bardzo dobrze się u mnie sprawdził pod względem działania. Jej regularna wynosi 4,99 zł, a w promocji zapłaciłam za nią ok. 2,55 zł, więc był to zakup dosłownie „za grosze”.
EVELINE OLEJKI DO UST VANILLA I CRANBERRY – olejki mają być zamiennikami słynnego olejku do ust marki Clarins. Posiadam już podobny produkt marki Catrice, więc zamierzam w przyszłości zrobić jego porównanie z olejkami Eveline. Olejek waniliowy faktycznie pachnie subtelnie wanilią. Wersji żurawinowej na razie nie ruszam, przyda się na wiosnę ;) Olejki mają regenerować usta, nawilżać je, powiększyć, wygładzić, ujędrnić, niwelować zmarszczki, poprawiać kontur ust, chronić przed słońcem (mają SPF 10), wiatrem i mrozem. W składzie znajdziemy na początku parafinę, później jest jeszcze olej z oliwek i olej awokado, kolagen, a reszta obiecanych na opakowaniu „drogocennych olejków” znajduje się w składzie po zapachu, a więc jest ich bardzo znikoma ilość. Za „parfum” znajduje się mi.in. olej arganowy, olej kokosowy, ekstrakt z aloesu, wit. E, wit. C, olej Inca Inchi. Olejek ma oczywiście olejkową konsystencję, która się nie klei tak jak typowe błyszczyki. Cena regularna za jeden olejek wynosi 15,99 zł, więc zapłaciłam za niego ok. 8,16 zł.
CARMEX TROPICAL – może nie uwierzycie, ale niedługo stukną mi dwa lata blogowania, a ciągle nie miałam okazji wypróbować słynnego Carmexa! Żeby nadrobić zaległości zdecydowałam się zakupić go właśnie na promocji w Rossmannie, bo lepsza okazja mi się raczej nie trafi ;) Wybrałam oczywiście wersję mango, bo jestem maniaczką zapachów mango ;) Carmex Tropical ma formę wygodnego sztyftu, także aplikacja pomadki powinna przebiegać w sposób higieniczny. Nie bardzo chciałoby mi się grzebać paluchem w tych ich „puszeczkach”. Regularna cena balsamu w sztyfcie to 10,69 zł, a w promocji kosztował ok. 5,46 zł.
LAKIERY RIMMEL 60 SECONDS SUPER SHINE – wybrałam odcienie typowo jesienne, czyli nr 335 Gimme Some of That (bardziej różowy) oraz 315 Queen of Tarts (bordowy). Nie lubię i mam czasu na regularne malowanie pazurków, więc ostatnio jedyna opcja dla mnie to lakiery szybkoschnące ;) Uwielbiam właśnie te z Rimmel 60sec., ponieważ faktyczne szybko wysychają, często jedna warstwa wystarcza do pełnego krycia, a lakiery stosunkowo dobrze trzymają się na moich pazurkach. Generalnie problem z nimi jest jeden – one nie odpryskują, tylko się ścierają na końcówkach. Może i nie rzuca się to w oczy, ale one ścierają się o przedmioty i na tych przedmiotach zostają :P Np. na szafce w kuchni, czy na dokumentach w pracy :D Ale i tak je lubię za szybkość aplikacji i nieodpryskiwanie ;) Regularna cena lakierów to 11,29 zł za szt., a w promocji kosztowały ok. 5,76 zł.
WIBO STROBING MAKEUP SHIMMERS KIT – o palecie rozświetlaczy WIBO słyszałam już jakiś czas temu, jednak niespecjalnie mnie kusiły ze względu na złoty i brązowy odcień. Wiedziałam, że paletki używałabym „połowicznie”, więc nie opłacało mi się wydawać na nią pełną kwotę 29,99 zł. W trakcie promocji jednak się na nią skusiłam i chyba nawet nie żałuję ;) Kosztowała mnie ok. 15,30 zł i zdążyłam się już „zaprzyjaźnić” z odcieniem Champagne, który gości na mojej skórze już któryś raz ;) W paletce znajdziemy 4 odcienie rozświetlaczy: Shiny choco (brązowy), Russian Gold (stare złoto, więc nazwa bardzo adekwatna do odcienia :D), Champagne (ciepły szampański rozświetlacz), Silver stars (chłodny rozświetlacz w różowej tonacji). Nie mogę pominąć faktu, że opakowanie wygląda obłędnie i cudownie wychodzi na zdjęciach! Równie cudownie pewnie będzie później wypalcowane…
WIBO RÓŻ ECSTASY – róże bezsprzecznie wzorowane na o wiele droższych różach marki NARS. Podobieństwa, jeśli chodzi o opakowanie, od razu rzucają się w oczy ;) Również słynny odcień NARS Orgasm musiał się pojawić u WIBO – to róż o numerku 1. Ma on piękny różowo-złoty odcień i delikatniejszą od pozostałych róży pigmentację (ma zupełnie inną konsystencję – jako jedyny z gamy jest wypiekany). Nawet producent napisał na jego opakowaniu „Róż do policzków w najbardziej pożądanym odcieniu” :D Sama skusiłam się na wszystkie trzy odcienie tych róży. Nr 2, to chłodny zgaszony róż o piekielnie mocnej pigmentacji (jest pudrowy, pylący), który wydaje się być matowy, ale w sztucznym świetle widać dużo drobinek oraz nr 3, czyli ciepły, niemal ceglasty odcień brzoskwiniowy, który również ma zabójczą pigmentację i mocno pyli. Co do ich trwałości nie chcę jeszcze wyrokować, dopiero je testuję ;) Cena regularna róży to 20,49 zł/szt., a w promocji kosztowały ok. 10,45 zł/szt.
MAYBELLINE THE NUDES PALETA CIENI – długo wahałam się nad ta paletką, co chwilę wrzucałam ją do koszyka i wyjmowałam jak nienormalna ;) Za jej kupnem przeważyła niedostępność innych palet cieni, które mnie ciekawiły (paletki Lovely wzorowane na Too Faced jeszcze w ten dzień nie były dostępne). I chyba zakupu nie żałuję. Paletka ma lepszą pigmentację, niż mogłoby mi się wydawać, ładnie „trzyma się” skóry w trakcie aplikacji, dobrze blenduje, ma naprawdę piękne odcienie, ale co do trwałości to jeszcze mam pewne obawy ;) Cienie są dopiero w fazie testów, więc nic więcej nie mogę zdradzić. Jej cena regularna to aż 55,59 zł, a w promocji kosztowała ok. 28,36 zł. Opakowanie niestety koszmarnie się rysuje, wszystkie egzemplarze paletek były zarysowane już w drogerii.
LOVELY CURLING PUMP UP MASCARA – tego gagatka nie trzeba nikomu przedstawiać, albo się go kocha, albo nienawidzi ;) Ja oczywiście zaliczam się do tej pierwszej grupy, bo pięknie podkreśla, rozdziela i podkręca mój rzęsy. W regularnej cenie jest śmiesznie tania i kosztuje ok. 10,99 zł, a w promocji 5,61 zł.
MISS SPORTY STUDIO LASH INSTANT VOLUME – maskara kupiona na spontanie ;) Usłyszałam o niej gdzieś na YT w dzień promocji i postanowiłam zaszaleć i ją przetestować, skoro ma być taka świetna – może będzie kolejny hit za grosze? Jej cena regularna to 13,99 zł, a w promocji ok. 7,14 zł.
ZAKUPY NATURA
LAKIERY RIMMEL 60 SECONDS I RITA ORA – jak już pisałam wyżej – lubię je za krycie, trwałość i szybkie schnięcie. Kupowałam je w momencie, gdy było jeszcze w miarę ciepło na zewnątrz i stąd te „wiosenne” odcienie ;) Nie polubiłam się niestety z Ritą Orą w odcieniu 408 Peachell, bo słabo kryje i smuży. Za to Rimmel 60seconds 430 Coralicious i wersja Super Shine w odcieniu 405 Rose Libertine sprawowały się bardzo dobrze zarówno na paznokciach u dłoni jak i stóp. Ich regularna cena w Naturze, to ok. 11,49 zł, ja zakupiłam dwa w cenie 1+1, gratis a trzeci to już nie pamiętam w jakiej promocji :D
ESSENCE EYEBROW DESIGNER 05 SOFT BLONDE – kredka do brwi pochodząca z tej samej serii co kredka, która mi spleśniała :P Nie brzmi to zachęcająco, ale liczyłam na to, że ta kredka będzie miała odpowiedni dla mnie kolor. Niestety okazał się być zbyt chłodny, więc zapewne po miesiącu leżenia w szufladzie spleśnieje jak jej siostra (pokazywałam Wam ją tutaj) :D Jej pełna cena wynosiła ok. 11 zł, ja wyhaczyłam ją na jakieś promocji ;)
To nie wszystkie produkty, które udało mi się zakupić na promocjach – pozostał jeszcze haul z Super-pharm, ale nie chciałam Was zanudzać wszystkim naraz :D Najbardziej żałuję, że nie udało mi się zakupić zestawu pomadki i konturówki K’Lips od Lovely oraz paletki do konturowania WIBO w odcieniu Dark, ponieważ do dziś nie ma ich w moim Rossmannie :(
Znacie któryś z pokazanych dziś produktów? Jak się u Was sprawdza? :)
Ja chcialam.lupic te nowe paletki Lovely ale zrobili po cebulacku i nie wprowadzili ich od poczatkuiesiaca (wlasciwie do tej pory ich nie widzialam). Regularna cena jest fosc wysoka jak na Lovely, a ze kiedys juz skusilam sie na ich palete o koszmarnej jakosci to wole nie ryzykowac. ;)
OdpowiedzUsuńU mnie wprowadzili je dzień po promocji na oczy - przypadek? ;)
UsuńLubię lakiery Rimmel :)
OdpowiedzUsuńJa również, choć się ścierają ;)
UsuńU mnie było dość skromnie kupiłam pomadkę Bourjois, olejek z Eveline i róż z Wibo. Miałam ochotę jeszcze na zestaw szminka + konturówka z Lovely, ale też w czasie promocji nie było ich jeszcze w moim Rossku.
OdpowiedzUsuńNiestety zestawy Lovely weszły już po promocji w Rossku i to w mocno ograniczonej liczbie ;)
UsuńZnam dwa kosmetyki z tego co udało ci się kupić. Posiadam i uwielbiam maskarę Lovely Curling pump up oraz Rimmelowskie lakier. Z serii 60sec znam Rose Libertine, to mój ulubiony róż, mam już jego drugie opakowanie bo pierwsze wykończyłam do cna, znam również serię Rita Ora ale ja mam akurat piękną szarość z tej serii nazywa się chyba Give it some welly :) A zakupy zacne nawiasem mówiąc :)
OdpowiedzUsuńLakiery Rimmel kocham za szybkie wysychanie :D
UsuńTrochę się tego zebrało :D. U mnie paletki rozświetlaczy wibo nie było :P
OdpowiedzUsuńU mnie nie było ich paletek do konturowania w wersji "dark" i nie ma do dziś :P
UsuńJa niestety nie kupiłam ani jednego kosmetyku na promocji w Rossmannie ale Tobie zebrało się tego całkiem sporo :)
OdpowiedzUsuńOj, zebrało się :D I kto to wszystko zużyje :P
Usuńtusz z Lovely kupiłam i ja:) olejek waniliowy do ust chętnie bym wypróbowała:)
OdpowiedzUsuńTusz z Lovely to must have każdej promocji w Rossku :D
UsuńBardzo ładne zdjęcia i fajny post! <3
OdpowiedzUsuńZapraszam na mój nowy blog magiclovv.com :*
Twój dodaję do obserwowanych i w dalszym ciągu obserwuję <3 Buziakii
Dziękuję ;)
UsuńJa żałuję, że nie kupiłam sobie pomadek ochronnych ;/
OdpowiedzUsuńDopytałam w drogerii, czy też są na promocji i wtedy hulaj dusza :D
UsuńNie ogarniam tej palety do strobingu Wibo :D Znaczy nie rozumiem sensu posiadania rozświetlaczy w czterech różnych (w tych dwóch tak dziwacznych! żeby nakładać je na twarz O_o) odcieniach. Ale jako ozdoba toaletki jak ktoś lubi w sumie czemu nie ;))
OdpowiedzUsuńRównież nie wiem po co są te ciemniejsze odcienie ;) A w sumie wiem - można z nich korzystać, jak z cieni do powiek, ale strasznie błyszczą ;)
UsuńDobrze, że promocje już się zakończyły. Gdybym zobaczyła Twój post w ich trakcie na pewno poczyniłabym jakieś zbędne zakupy! :P Ja twardo się trzymałam i kupiłam jedynie kamuflaż- wyjechałam na weekend bez kosmetyczki i musiałam. :D
OdpowiedzUsuńTwarda z Ciebie sztuka! :)
UsuńTeż skusiłam się na pomadkę Alterra, za niecałe 3 zł żal było nie kupić :)
OdpowiedzUsuńIdealna na zimę! :)
UsuńSuper zakupy, podobają mi się róże wibo i paleta rozświetlaczy. Niestety co do Maybelline mam odmienne zdanie, ta paleta to tragedia, słabo wygląda na oku i trzeba się namęczyć, żeby osiągnąć fajny efekt.
OdpowiedzUsuńJa byłam zdziwiona, jak dobrą ma pigmentację ta paletka :D Ale wiadomo jak to jest z kosmetykami - ile osób, tyle opinii ;)
UsuńTak to jest, lista zakupów i zachcianki to jedno, a dostępność to drugie :) Już przestałam się nastawiać na te wszystkie promocje, co się uda, to się uda, a zwykle większość produktów jest już zmacana :) Tusz Lovely i Miss Sporty bardzo lubię, lakiery Rimmel również, a paletka Maybelline wygląda świetnie - za taką cenę myślę, że fajnie, że ją wzięłaś :)
OdpowiedzUsuńŻeby było zabawniej, to do dziś nie udało mi się upolować wymarzonej K'Lips i paletki Wibo w tonacji dark :P
UsuńStrobing od wibo wyglądają bardzo kusząco. :D
OdpowiedzUsuńPiękny ma design, to fakt ;)
Usuńoo, nie widziałam tego zapachu Carmexu! Muszę go kupić :D Tę paletkę the Nudes miałam kupić mamie, ale nie była już dostępna ani w sklepie stacjonarnym ani w sklepie internetowym :/
OdpowiedzUsuńU mnie było mnóstwo tych paletek Maybelline :P Chyba wzięłam ją jako jedna z pierwszych osób ;)
UsuńPaletka z wibo z rozświetlaczami naprawdę robi wrażenie :)
OdpowiedzUsuńCudna jest :)
UsuńZnam mascarę Lovely i lakiery Rimmel. Byłam z nich bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńSuper :)
UsuńU mnie też w Rossie nowości wchodzą z dużym opóźnieniem:/
OdpowiedzUsuńU mnie czasem opóźnienie wynosi kilka miesięcy :D
UsuńFajne zakupki! Paletki i róże Wibo ciekawe. Patrząc na twoje nabytki zorientowałam się, że zapomniałam o olejku do ust w trakcie tych promocji. No nic, będzie następnym razem. Polowałam też na K'Lips z Lovely, ale ich oczywiście w czasie promocji nie było.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Olejki do ust były u mnie na półce z pędzlami - taki psikus ;)
UsuńNigdy nie miałam żadnego z kosmetyków które pokazałas ale mam ochotę na tą kredke z Essence.
OdpowiedzUsuńUważaj, bo one pleśnieją :P Trzeba cały czas ich używać od momentu otwarcia ;)
UsuńPaletka z Wibo wygląda naprawdę kusząco! :)
OdpowiedzUsuńPiękna jest :)
UsuńJa nie poszłam na promocje rossmann :p stwierdziłam że mam za dużo kolorówki:p ale ty zaszalałaś :D
OdpowiedzUsuńSilną wolę masz :D
UsuńTeż kupiłam ten tusz Lovely i jestem zachwycona!
OdpowiedzUsuńBardzo go lubię :)
UsuńPoproszę recenzje rozy i paletki 😊😊
OdpowiedzUsuńTyle postów do napisania i tak mało czasu :D Ale oczywiście ogarnę się i zrobię ;)
UsuńPiękne róże i paletka Maybelline ♥
OdpowiedzUsuńCudeńka :)
UsuńWibo brnie do przodu ostro ale też podrożało .... i róże jak NARS ciekawe
OdpowiedzUsuńTeż zauważyłam, że podrożało niestety :P
UsuńNie wierzę, że udało Ci się dorwać te olejki z Eveline <3 Ja ich nigdzie nie widzę, wyprzedane są do cna. Osobiście kupiłam róż z Wibo Ecstasy w numerze 1 i jest bardzo fajny :-) Napisałam o nim nawet osobny post.
OdpowiedzUsuńTe olejki są u mnie przy zmywaczach do paznokci, pod pędzlami :P Pewnie dlatego nie można ich znaleźć :P
UsuńŚwietne zakupy :) mi też udało się dorwać paletkę rozświetlaczy i nowy róż z Wibo :)
OdpowiedzUsuńWibo super nowości wypuściło ;)
UsuńO olejku do ust Eveline słyszałam od KtOsu jednak sama się nie skusiłam :) Czaiłam się także na najnowszy róż Wibo jednak nie chciałam brać w ciemno koloru i ostatecznie skusiłam się na ogromny "rozświetlacz" co było błędem :( Tusz Lovely CURLING PUMP UP bardzo lubię i z powodzeniem codziennie używam.
OdpowiedzUsuńCzyli dobrze, że nie skusiłam się na ten wielki rozświetlacz, bo też o nim myślałam :P
UsuńZakupy, które sama chęcią bym poczyniła, a jestem bardzo wybredna ;) Wibo od jakiegoś czasu wymiata! ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się :D
UsuńJa skusiłam się tylko na kilka rzeczy.
OdpowiedzUsuńJakich? ;)
Usuńsame cudeńka, a carmexy i tusz lovely uwielbiam!:)
OdpowiedzUsuńTo będzie mój pierwszy Carmex ;)
UsuńJa również zakupiłam na promocji tą pomadkę ochronną, tylko z dodatekiem granatu.
OdpowiedzUsuńO tej z granatem czytałam średnie opinie, więc zaszalałam z mango :D
UsuńMuszę przyznać, że zaszalałaś! Ciekawa jestem taniego orgasmu hehe :D
OdpowiedzUsuńJak dla mnie jest całkiem, całkiem :D
UsuńUwielbiam carmexy, zapomniałam, że na promocji można było kupić nie tylko kolorowe produkty do ust ale i balsamy, ja nie kupiłam nic, niczego mi nie brakuje, te palety wibo są cudowne, prześliczne. LOVELY CURLING PUMP UP MASCARA to super tusz :) nie ma lepszego w tej cenie,
OdpowiedzUsuńJa dopytałam panie, czy balsamy do ust są na promocji ;) A tusz faktycznie świetny :)
UsuńTen żółty tusz też kupiłam i bardzo go lubię ;) Olejków do ust nie widziałam, a szkoda...
OdpowiedzUsuńOlejki do ust są "schowane" jakoś między zmywaczami do paznokci a pędzlami do makijażu :P
Usuńoo wow ale cena za ta paletke od maybelline u nas po $10... ja swoja za nieclae $6 kupilam ....
OdpowiedzUsuńroze od wibo piekne , zakochalam sie
Niestety w PL wiele kosmetyków ma ceny z kosmosu i opłaca się je kupować jedynie w internecie lub na promocji -50% ;)
Usuńale super kosmetyki ; )
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńMuszę w końcu kupić sobie tą paletkę Strobing.
OdpowiedzUsuńDwa jaśniejsze odcienie na pewno się sprawdzą ;)
UsuńŚwietne nowości :) Miłego testowania :) Uwielbiam waniliowy olejek do ust :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńW Krakowie w żadnym rossmanie w którym byłam nie widziałam paletek do strobingu. A szkoda, bo miałam na nie ochotę. Może przy następnym -49 :D Jak na razie zadowoliłam się jednym rozświetlaczem (i tak słoneczka widać, więc ten kosmetyk nie daje za dużych efektów :D)
OdpowiedzUsuńU mnie paletek do strobingu było mnóstwo ;)
UsuńSporo świetnych rzeczy :) Mam olejek do ust Eveline i jestem z niego zadowolona :)
OdpowiedzUsuńMi na szczęście udało się powstrzymać przed promocyjnym szałem :)
Nie ma to jak silna wola ;)
UsuńCiekawe zakupy. Lubię te lakiery Rimmel 60 sekund.
OdpowiedzUsuńBardzo fajne są :)
UsuńGdybym używała różu, to ten pierwszy od lewej mieni się cudnie!
OdpowiedzUsuńUwielbiam go za ten odcień, ale jest bardzo delikatny, jeśli chodzi o pigmentację ;)
UsuńGdybym używała różu, to ten pierwszy od lewej mieni się cudnie!
OdpowiedzUsuńDużo kupiłaś, u mnie niestety tusz Lovely niestety si e nie sprawdził...
OdpowiedzUsuńSzkoda :(
UsuńWow, zaszalałaś! Oby wszystko się sprawdziło wspaniale! :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :D
UsuńTa paleta cieni świetnie się prezentuje!
OdpowiedzUsuńŁadna jest :D
UsuńJa, jak zawsze, odpuściłam sobie Rossmanową promocję. Zaciekawiłaś mnie różami z Wibo, muszę się za nimi rozejrzeć.
OdpowiedzUsuńDużo nowości ostatnio ukazało się w Rossmannie ;)
Usuń