10/19/2016

MÓJ HIT 2016 W KATEGORII PODKŁADÓW, CZYLI CC KREM OD BELL


Na  polskim rynku makijażowym co rusz pojawiają się nowe podkłady. W zasadzie nie ma takiej możliwości, by przetestować je wszystkie. Dlatego też tak ochoczo wierzymy w opinie na temat podkładów przeczytane w internecie. Szukamy „punktu zaczepienia”, czyli kosmetyku, o którym pisze się często i dobrze, i to właśnie na jego zakup decydujemy się w drogerii/perfumerii/sklepie internetowym. Tą drogą natrafiłam właśnie na CC krem od Bell, który będzie głównym bohaterem niniejszego wpisu.

BELL HYPOALLERGENIC CC KREM



OPAKOWANIE


Opakowanie jest zdecydowanie „najsłabszym ogniwem”, jeśli chodzi o CC krem od Bell. Nie mam niczego do gumowych tubek, ale na pewno przyznacie, że forma opakowania z pompką ułatwiłaby dozowanie produktu. Tubka niestety „zasysa” powietrze do środka, przez co możemy spotkać się później z bryzganiem kremu po meblach i ubraniach. Wszystko to oczywiście przez ciśnienie wytwarzane zasysaniem powietrza w miejsce, gdzie nie ma już podkładu w opakowaniu. Inną kwestią jest jeszcze słaba jakość opakowania – większość z nich jest porysowana lub upaprana już w drogerii. Grafiki na opakowaniu bardzo łatwo i nieodwracalnie się brudzą. „Dzióbek”, którym podkład wydostaje się na zewnątrz, również brudzi się w trakcie użytkowania. Plusem jest jedynie niewielka waga i rozmiar opakowania. Wewnątrz znajdziemy 30 g CC kremu, który w regularnej cenie kosztuje ok. 20 zł.

KONSYSTENCJA/KOLOR/ZAPACH





Konsystencja produktu jest płynna, lejąca. CC krem od Bell posiadam obecnie w dwóch odcieniach: 01 Porcelain oraz 03 Sunny Beige. Do tej pory używam ciemnego 03 Sunny Beige, ponieważ po nałożeniu dopasowuje się do mojej skóry i nie tworzy efektu maski. Powyżej możecie podejrzeć porównanie odcieni 01 i 03 CC Cream Bell do Bourjois Healthy Mix 51 oraz na kolejnym zdjęciu porównanie odcienia 03 CC Cream Bell do Revlon Colorstay 150 Buff, L’Oreal True Match N2 oraz ponownie Bourjois Healthy Mix 51. Zapach podkładu jest według mnie neutralny.

SKŁAD


Skład wklejam dla zainteresowanych. Sama nie analizuję składów podkładów.

APLIKACJA


Z uwagi na jego płynną konsystencję oraz słabe w kierunku średniego krycie, najlepiej moim zdaniem jest nakładać go palcami. Ale co kto lubi ;) Podkład ten nie wymaga nałożenia kremu na skórę przed aplikacją (w końcu sam jest „kremem”). Jego krycie można budować dokładając kolejne warstwy – nie stworzy efektu maski.

MOJA OPINIA


Po  przygodach z kremem BB Garniera, CC Yonelle (zapychające i świecące się jak psu nabiał „pomarańczki”) oraz kremami BB Skin 79 (białe jak ściana i ekstra zapychające już po kilku godzinach) postanowiłam zakończyć testy kremów typu BB, CC, DD, itp. Pomimo, że wiele blogerek/blogerów wychwalało pod niebiosa tego typu produkty, ja twardo ich unikałam, by nie pogorszyć dobrego stanu swojej cery. W trakcie urlopu postanowiłam jednak zaszaleć i w Rossmannie zakupiłam krem CC Bell szeroko wychwalany przez dziewczyny w blogosferze. Moja cera nie jest wymagająca – potrzebuje jedynie lekkiego wyrównania kolorytu i dobrego nawilżenia. Mimo wszystko ciągle ciężko było mi znaleźć produkt idealny, który mogłabym nakładać na skórę „w ciemno”.



Jaki okazał się być krem CC od Bell? Przede wszystkim jest idealny dla suchych cer oraz absolutnie nie zapycha. Nie podkreśla suchych skórek, nie ma matowego wykończenia, wizualnie wygładza strukturę skóry, więc będzie idealny również dla cer dojrzałych. Bardzo podoba mi się też jego wykończenie – nie jest ani matowe, ani rozświetlające. Po prostu jest naszą drugą skórą! CC krem od Bell absolutnie nie jest widoczny na skórze, tak jak większość podkładów. On wtapia się w skórę, stanowi z nią jedność. Widzimy jedynie jego odcień, ale nie „warstwę”. Myślę, że nawet z bliska nikt nie domyśliłby się, że mamy na twarzy nałożony podkład. Będzie świetnym rozwiązaniem dla osób, które cenią sobie naturalny wygląd, ale także dla uczniów, studentów czy pracowników, których makijaż nie powinien „rzucać się” w oczy. Jakby tego było mało, to wyraźnie skórę „odmładza”, nadaje specyficznego „młodzieńczego” wyglądu. 


Pozachwycałam się już wyglądem kremu CC na skórze, teraz przyszedł czas na trwałość. Muszę przyznać, że na mojej suchej cerze zachowuje się wręcz fenomenalnie. CC krem trzyma się w NIEZMIENIONYM STANIE przez cały dzień (pomijając okolice ust, gdy jem coś, co strasznie mnie brudzi)! Nie ściera się, nie schodzi plamami, nie blaknie. Wieczorem w trakcie demakijażu waciki kosmetyczne są „pełne” CC kremu! Testowałam go już w upały oraz ulewne deszcze i nigdy nic złego się z nim nie stało. Trzyma się na mur beton i to zaaplikowany palcami, bez makijażowych akcesoriów. Nie wiem niestety, czy krem sprawdziłby się równie dobrze na cerze tłustej.
Moim zdaniem jest to produkt zastygający, choć potrafi odbić się na ekranie telefonu komórkowego.Bronzery, róże i rozświetlacze bardzo fajnie się na nim rozprowadzają i bardzo dobrze utrzymują. Krem CC Bell nie zawiera SPF.

PODSUMOWANIE


CC  krem od Bell okazał się być idealnym kosmetykiem kolorowym do mojej suchej cery. Używam go od końca sierpnia i w tym czasie ani razu mnie nie zawiódł. Pięknie wtapia się w skórę, wyrównuje jej koloryt, delikatnie nawilża i wygładza wizualnie drobne niedoskonałości. Cera wydaje się być wręcz nieskazitelna! Trwałość podkładu okazała się być na medal, podobnie jak współpraca z produktami do konturowania twarzy, czyli bronzerem, różem i rozświetlaczem. W tym momencie biję się w pierś, że nie przetestowałam go wcześniej. Napiszę wprost – oddałabym wszystkie moje podkłady, by móc używać do końca życia tego jednego CC kremu. Oczywiście pod warunkiem, że potrzeby mojej cery się nie zmienią ;)



Jakie kremy BB/CC/DD lubicie? :)





62 komentarze:

  1. No tp mnie zaciekawiłaś tym podkładem ;) sama mam raczej cerę mieszaną i jestem ciekawa czy u mnie by się sprawdził.. będę pamiętać o nim, gdy mój podkład się skończy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. mam go i tak faktycznie nawet w cenie regularnej jest siebie wart ale jeśli chodzi o inne rzeczy to nie kryje tak jak powinien:) zaczerwienia owszem ale nic po zatym chyba, ze dużo nałożymy ale porównując go do innych podkładów jest the best ;) druga sprawa ja mam inną cerę, a nie suchą, a więc i moje doznania na skórze są inne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie to już kolejny podkład od Bell, który stał się moim hitem od pierwszego użycia ;) Poprzedni niestety został już dawno temu wycofany ;)

      Usuń
  3. Dawno nie miałam płynnych podkładów, tak więc tych nie znam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja miałam kiedyś przygodę z jednym kremem bb od miss sporty i bardzo mi nie przypasował muszę powiedzieć. Od tego czasu trzymam się z dala od kremów bb/cc/dd i innych. Po prostu wolę podkłady :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak miałam, ale zaręczam, że ten produkt jest zdecydowanie wart uwagi ;)

      Usuń
  5. Jeszcze jestem przy kremach BB, ostatnio pisałam o jednym z diora :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam się bez bicia - nie wiedziałam o tym, że Dior ma w ofercie krem BB :D

      Usuń
  6. Ja również go kupiłam z polecenia blogerki (Agu Blog) i jestem nim zachwycona, nie dość, że kryje co ma kryć, nie robi maski to naprawdę twarz wygląda dużo młodziej i po prostu ładniej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Między innymi to właśnie opinia Agu Blog sprawiła, że zdecydowałam się zakupić ten krem CC :)

      Usuń
  7. Świetna, pomocna i bardzo rzetelna recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
  8. miałam CC z bell i byłam bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja ogólnie nie korzystam z podkładów :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Miałam dwa opakowania tego produktu - bardzo go lubiłam. To godny produkt

    OdpowiedzUsuń
  11. Słyszałam bardzo pozytywne opinie na tema tego produktu ;)
    Obserwujemy? zacznij i daj znać u mnie
    www.jagglam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie miałam, ale uwielbiam ich podkład matujący :)

    OdpowiedzUsuń
  13. sporo osob poleca bell musze zobaczyć te podkłady

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie znam tego mazidełka. Mam mój sprawdzony podkład z Rimmela i się go się trzymam.

    OdpowiedzUsuń
  15. Po takiej recenzji to ja się z nim muszę koniecznie poznać ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Fajny kolor :) Ja niestety muszę stosować podkłady o większym kryciu. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli szukasz krycia, to faktycznie ten CC krem nie będzie dla Ciebie ;)

      Usuń
  17. Czy to budowanie krycia jest wystarczajaco dobre zeby zakryc slady po tradziku lub ewentualnie drobne krostki? Daj znac 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bez korektora na pewno się nie uda zakryć mocno czerwonych niedoskonałości ;)

      Usuń
  18. Też dużo dobrego się naczytałam o nim w blogosferze i byłam zainteresowana, ale po twoim poście, gdzie go tak wyczerpująco i rzetelnie opisujesz dużo się o nim dowiedziałam i skuszę się na 100 % :)

    OdpowiedzUsuń
  19. A, zapomniałam napisać o moim obecnie ulubionym - Bourjois CC Cream 123 Perfect.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. CC krem z Bourjois ponoć zbiera mieszane opinie - albo się go kocha, albo nienawidzi ;) Sama nigdy nie miałam okazji go wypróbować :)

      Usuń
  20. Mam tylko jeden krem BB z Estee Lauder. Ale CC jeszcze nie miałam. Wygląda zachęcająco.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam jeden krem z Estee Lauder, ale zamieniał mnie w pomarańczkę ;) Poszedł do kosza :P

      Usuń
  21. Niestety ja na obecną chwilę potrzebuję większego krycia, ale jak tylko stan mojej cery się poprawi to z chęcią przetestuję jakiś krem BB lub CC :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Kremów CC i BB nie używam, więc nie wypowiem się ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja też zrezygnowałam z tych wszystkich BB, które teraz są tak bardzo popularne. Mimo niewątpliwych zalet ten produkt chyba jednak nie jest dla mnie, bo zdecydowanie mam na twarzy trochę rzeczy do ukrycia. Teraz wybieram minerały, bo bardzo dobrze spisują się na mojej tłustej cerze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie z kolei minerały zapychały :P Nie dogodzisz kobiecie :D

      Usuń
  24. Żałuję, że (prawie) wszystkie produkty drogeryjne są dla mnie za ciemne - nie będzie mi dane się przekonać o jego właściwościach ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że 01 jest strasznie jasny :P W każdym razie jaśniejszy nawet od Bourjois Healthy Mix 51 :D Obecnie używam 03 i nie jest dla mnie zbyt ciemny ;)

      Usuń
  25. W szafie Bell w Biedronce go nie ma niestety ;) Ciężko go dostać, jest tylko w niektórych Rossmannach :P

    OdpowiedzUsuń
  26. Zastanawiałam się nad podkładem Bell w trakcie promocji w Rossmannie :)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdy konstruktywny komentarz!

Copyright © MAKE-UP FULL OF COLORS , Blogger