Nie będzie chyba tajemnicą, gdy napiszę, że stopy od zawsze traktowałam po macoszemu, jak część ciała gorszego sortu ;) Doskonale widać to choćby po moich blogowych denkach, w których chyba nigdy nie pojawił się krem do stóp. Powód takiego stanu rzeczy jest banalnie prosty – na stopach lądowało zawsze to, co nie sprawdziło mi się w pielęgnacji twarzy czy też rąk. Jednym słowem same pielęgnacyjne ochłapy. Aż w końcu w moje ręce trafiła maska do stóp marki Scholl. Czy się sprawdziła?
SCHOLL MASKA DO STÓP NA NOC
OPAKOWANIE
Maska do stóp zamknięta jest w kartonikowym pudełku, którego kolorystyka jest utrzymana w charakterystycznych barwach marki Scholl – niebieskim i żółtym. Sam produkt zawarty jest w zgrabnej miękkiej tubce zamykanej na „klik” o pojemności 60 ml. Maskę można zakupić w cenie od kilkunastu do 30 zł.
KONSYSTENCJA/KOLOR/ZAPACH
Maska ma typową konsystencję kremu do stóp, nie jest zbyt gęsta. Ma biały kolor i neutralny zapach.
SKŁAD
Aqua, Dicaprylyl Ether, Helianthus Annus Seed Oil, Glycerin, Isostearyl Isostearate, Polyglyceryl-2 Dipolyhydroxystearate, Polyglyceryl-3 Diisostearate, Paraffin, Prunus Amygdaluc Dulcis Oil, Zinc Stearate, Cera Microcristallina, Phenoxyethanol, Jojoba Esters, Madnesium Sulfate, Saccharide Isomerate, Parfum, Tocopheryl Acetate, Benzoic Acid, Dehydroacetic Acid, Linoleic Acid, Maris Sal, Retinyl Palmitate, Acacia Decurrens Flower Cera, Polyglycerin-3, Caprylic/Capric Triglyceride, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool, Oleic Acid, Alpha-Isomethyl Ionone, Palmitic Acid, Citric Acid, Sodium Citrate, Citronellol, Butylphenyl Methylpropional, Stearic Acid, Tocopherol, Caulerpa Lentillifera Extract, Linoleic Acid, Sodium Sulfate, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, BHT, CI 42090.
W składzie znajdziemy m.in. olej z nasion słonecznika, glicerynę, parafinę, olej ze słodkich migdałów, wosk mikrokrystaliczny, masło z oleju jojoba, wit. E, sól morską, wosk z kwiatów mimozy, ekstrakt z zielonego kawioru - jak na tak długi skład, to trochę mało.
MOJA OPINIA
Na początku miałam spore trudności z regularnym aplikowaniem maski na stopy. Nie miałam bowiem wyrobionego nawyku dbania o nie. Ta maska zmotywowała mnie jednak do zwrócenia większej uwagi na stan skóry na stopach. Wzięłam się więc za cowieczorne smarowanie stópek maską i czekałam na efekty. Czy się doczekałam?
Już informacje zawarte na opakowaniu powinny dać mi do myślenia… „Sposób użycia: Nałóż maskę i wmasuj w czystą suchą skórę przed położeniem się do łóżka. Działa i wchłania się jak krem…” – że co? To w końcu maska do stóp, czy zwykły krem? „Nawilża do 24 godzin” – a czym to się różni od zwykłego kremu do stóp?
Okazuje się, że maska do stóp to w zasadzie krem, tylko sporo droższy. Ma konsystencję zwykłego kremu, opakowanie jak zwykły krem do stóp i wchłania się szybko jak zwykły krem do stóp. Do kompletu brakuje jeszcze dopisać, że oczywiście nawilża i zmiękcza skórę jak zwykły krem do stóp. Nie mogę napisać, że nie nawilża w ogóle, bo to byłaby nieprawda. Maska do stóp Scholl nawilża, ale nie jest to nawilżenie spektakularne, raczej przeciętne, plasujące się na poziomie „jest ok”. Niestety, gdy zaprzestaniemy jej używania, to całe nawilżenie znika, a skóra staje się szorstka. Maska ma więc działanie chwilowe, co nie powinno dziwić, bo producent obiecuje zaledwie 24h nawilżenia.
PODSUMOWANIE
Maska do stóp marki Scholl okazała się być zwykłym kremem do stóp. Trzeba używać jej codziennie, by zauważyć efekty nawilżenia i nie są one ani długotrwałe ani spektakularne. Nie jest to zły produkt, ale jednak brakuje mu tego czegoś. Jest zaledwie poprawny.
Używacie produktów do pielęgnacji stóp?
Na poprawne produkty to żal pieniędzy - dobrze, że piszesz szczerze :D
OdpowiedzUsuńU mnie można być spokojnym, bo zawsze piszę szczerze, jak mi się coś nie podoba ;)
UsuńMam kremy do stóp, ale używam ich bardzo rzadko ;/ Niestety zazwyczaj jestem na tyle zmęczona, że nie mam siły na aplikację ;D
OdpowiedzUsuńMi często też się nie chce :D
Usuńja rzadko kiedy tak dbam o stopy, ale nie spodziewałabym się że tak popularna marka jak scholl zawiedzie :/
OdpowiedzUsuńBubel to to nie jest, ale szału nie ma :P
UsuńRowniez nie przywiazuje duzej uwagi do pielegnacji stop
OdpowiedzUsuńCzyli nie jestem jedyna ;)
UsuńJa zawszę zapominam nasmarować stopy po kąpieli :)
OdpowiedzUsuńWitaj w klubie :P
UsuńCzyli błędnie nazwany produkt... Jak ktoś kupuje maskę, to chce maskę a nie krem>>>
OdpowiedzUsuńZgadzam się!
UsuńNiestety u mnie również na stopach lądują "ochłapy" :P
OdpowiedzUsuńCzyli nie jestem sama w swojej zbrodni :D
UsuńKrem do stóp zamiast maski i to jeszcze nie taki tani,pchi jakiś żart.
OdpowiedzUsuńŚredniaczek jak nic :P
UsuńJa też nigdy nie przywiązywałam szczególnej uwagi do pielęgnacji stóp i przydałoby się to w końcu zmienić. :)
OdpowiedzUsuńDobre postanowienie noworoczne :D A przynajmniej wakacyjne ;))
UsuńZ Scholla miałam kiedyś odświeżacz do butów, kremów nie znam.
OdpowiedzUsuńJa chyba niczego nie miałam przed tą maską od nich ;)
UsuńMoje stopy... No aż wstyd mowić...
OdpowiedzUsuńCzuję, że tak jak u mnie :P
UsuńMoże głupio to zabrzmi ale nie lubimy smarować czymś stóp :P No ale nawilżenie by im się jakieś przydało :P
OdpowiedzUsuńMi zawsze zimno w stopy po smarowaniu - niemiłe uczucie :P
UsuńJa uwielbiam krem do stóp a Avon z serii Planet Spa. Już nie raz uratował mi suche i popękane pięty. Używam go też na dłonie na noc, bo zostawia tłusty filtr, ale świetnie nawilża.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam chyba jeszcze o nim :)
UsuńBardzo lubię Scholla:) Jak koleżanka wyżej też lubię serię z AVON Planet Spa:) Pozdrawiam i obserwuję:)
OdpowiedzUsuńDawno nie miałam niczego z Avonu ;)
UsuńJa prawie nigdy nie stosuję kremów do stóp.
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja ;P
UsuńOstatnio chciałam kupić ten produkt, jednak wybrałam tańszy krem nawilżający, który spisuje się dobrze. Szkoda, że nazwa nie ma nic wspólnego z maską :) Jednak jeśli chodzi o maski do stóp jak dla mnie najlepsze z Avon Planet Spa jak już koleżanki wyżej napisały:)
OdpowiedzUsuńBędę musiała zerknąć za tymi maskami z Avon, bo akurat w ręce wpadł mi katalog :P Nigdy wcześniej o nich nie słyszałam ;)
UsuńMyślałam że ta maska okaże się być lepsza :)
OdpowiedzUsuńJa też :P
UsuńJa najczęściej smaruje stopy tym samym balsamem co i ciało. Chyba że latem wtedy lubię używać produktów chlodzacych.
OdpowiedzUsuńJa smaruję byle czym :D
Usuńmialam kiedys jeden produkt schol ale wole gewohl
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy Gewohl ;)
UsuńTeż mam tak że o stopy nie dbam jakoś szczególnie, a do pielęgnacji stosuję to co nie sprawdziło się na innych częściach ciała. Jak dla mnie to 30 zł za zwykły krem i w dodatku niedużą pojemność to zdecydowanie za dużo.
OdpowiedzUsuńBardzo dużo :P
Usuńczyli żadna tam rewelacja.... ja myślę by kupić krem z Ziaji z mocznikiem
OdpowiedzUsuńMam chyba jego próbkę, muszę obczaić :P
UsuńSzkoda. Choć powiem Ci, że ich pilnik do paznokci też mnie zawiódł.
OdpowiedzUsuńW takim razie też będę unikać ;)
UsuńKrem oliwkowy z Ziaji (tak, ten tłusty do buzi) o wiele lepiej sprawdza się na stopach,a jest dużo tańszy.
OdpowiedzUsuńTak własnie go wykorzystam, bo na buzi wywołał u mnie wysyp :P
UsuńSpodziewałam się lepszych efektów czytając początek recenzji, no cóż. A szkoda, bo marka ma całkiem fajne produkty.
OdpowiedzUsuńNiestety, czasem tak bywa :P
UsuńOj, za taką cenę, jeśli działa tak przeciętnie jak opisujesz, nie kupiłabym tego kosmetyku. Sama stosuję kremy do stópek, za maskami natomiast nie przepadam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥
Włosowe Inspiracje
Rozumiem ;)
UsuńMyslalam, ze produkty Scholla sa najlepsze. Zniechecilas mnie do kupna.
OdpowiedzUsuńTeż byłam rozczarowana ;)
UsuńDzięki za recenzję, jeśli to po prostu droższy krem, ładnie nazwany chwytliwą nazwą "maska" to podziękuję i pozostanę wierna swoim niskobudżetowym propozycjom z mocznikiem, które działają u mnie świetnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie! :)
Oo myślałam że maska da dużo większe nawilżenie ! ;) A tutaj taka niespodzianka, chwilowego nawilżenia nie potrzebuję ;(
OdpowiedzUsuńNiestety :P
UsuńMnie po niej nogi się pocą strasznie.. tak że mogę jeździć stopami po podłodze jak na nartach wodnych heh
OdpowiedzUsuńTzn stopy nie nogi :D
UsuńJa nakładam na noc, więc nie wiem :D
UsuńOj, ja też nie mam wyrobionego nawyku regularnego dbania o stopy :/
OdpowiedzUsuńNie jestem sama :P
UsuńJa używam - od czasu do czasu - kremu z Evree i go lubię :)
OdpowiedzUsuńOgólnie bardzo rzadko kremuję stopy, chociaż latem staram się o nie bardziej zadbać :)
Ja też rzadko, ale może uda mi się to zmienić ;)
UsuńHmm no cóż.. ja też swoje stopy pomijam w pielęgnacji mojego ciała. Dopiero jak przychodzi lato to sobie o nich przypominam :)
OdpowiedzUsuńPo "masce" spodziewałabym się konkretnej dawki nawilżenia i wcale nie szybkiego wchłaniania. Okazuje się, że to zwykły krem mający nazwę maski.
Ja również po masce oczekuję czegoś więcej ;)
UsuńPo masce spodziewałabym się czegoś więcej. U mnie na stopy lądują różne rzeczy,które się nie sprawdziły np na twarzy :-)
OdpowiedzUsuńU mnie też :P
UsuńSzkoda, miałam kiedyś krem od nich i był lepszy niż przeciętne :P
OdpowiedzUsuńW końcu każda marka ma jakieś perełki :)
UsuńJakoś nie szczególnie przepadam za Schollem :P
OdpowiedzUsuńRozumiem ;)
Usuńjakoś scpetycznie podchodzę do tej firmy. kiedys miałam krem, ale na wiele sie nie zdał. http://czynnikipierwsze.com/
OdpowiedzUsuńCzyli podobnie :P
UsuńWidzę, że szkoda na nią zachodu. Lepiej kupić jakiś sprawdzony krem 😀
OdpowiedzUsuńWidzę, że szkoda na nią zachodu. Lepiej kupić jakiś sprawdzony krem 😀
OdpowiedzUsuńnie używam produktów tej firmy
OdpowiedzUsuńJa wcześniej też niczego nie miałam ;)
UsuńU mnie niestety stopy mają najgorzej ze wszystkich części ciała - rzadko o nie dbam więc taka maska nie zagrzałaby w mojej pielęgnacji miejsca zwłaszcza, że jest przeciętna - nic nadzwyczajnego :P
OdpowiedzUsuńU mnie też stopy nie mają łatwo :P
UsuńJa rzadko sięgam po kosmetyki do stóp i to mój błąd. Muszę zaczać o nie dbać.
OdpowiedzUsuńJa również :P
UsuńO, dobrze wiedzieć, że to żadna rewelacja. ;) Ja na noc używam przeważnie kremów avonowych do stóp.
OdpowiedzUsuńSłyszałam już o nich w komentarzach pod tym postem - chyba są godne uwagi, skoro tyle osób poleca ;)
UsuńCzyli przy takim działaniu nie sprawdziła by się u mnie wcale.
OdpowiedzUsuńNa to wygląda :P
Usuńpo Twojej recenzji raczej wybiore inny produkt do stóp;)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się ;)
UsuńO coś na lato i nie tylko :)
OdpowiedzUsuńA czy mogłam bym prosić o poklikanie TUTAJ :] :] Z góry dziękuję :]
Nie tylko ;)
UsuńO szkoda, ze się nie sprawdziła za bardzo. Myślałam, ze będzie lepsza.
OdpowiedzUsuńTeż spodziewałam się lepszych efektów ;)
UsuńRzadko aplikuję coś na stopy, a chyba powinnam wyrobić sobie ten nawyk, bo jest to jedna z ważniejszych części naszego ciała, musi nas nosić długie lata.
OdpowiedzUsuń