Witajcie! Dziś tytuł wpisu dość przewrotny, ale sami spójrzcie – domyślilibyście się po opakowaniu, że to krem do rąk? Sama skusiłam się na niego, bo przypominał mi podobne kremy do rąk marki EOS. Chciałam też oczywiście mieć w swojej torebce taki ładny gadżet! Ale czy ten zakup miał jakikolwiek praktyczny sens?
LABO BEAUTY ODŻYWCZY KREM DO RĄK Z MASŁEM SHEA I OLEJKAMI
OPAKOWANIE
Chyba pierwszy raz opakowanie ma tak duże znaczenie w produkcie do pielęgnacji ;) Sami przyznacie, że kusi oko. Przypomina dużą niebieską fasolkę zamykaną na „klik”. Opakowanie wykonane jest z dość matowego plastiku, nie wyślizguje się z dłoni. Bardzo łatwo się otwiera, nie ma również problemu z wydobyciem produktu. Wewnątrz znajduje się 50 ml produktu. Krem kosztuje ok. 10 zł.
KOLOR/KONSYSTENCJA/ZAPACH
Krem ma tradycyjną białą barwę, jest dość płynny, dzięki czemu łatwo wychodzi z opakowania. Zapach kremu jest delikatny, świeży, lekko kwiatowy.
SKŁAD
W składzie znajdziemy: wodę, glicerynę, olej estrowy, ciekły wosk, stabilny emulgator, masło shea, silikon, olejek ze słodkich migdałów, olej makadamia, wit. E syntetyczną i naturalną, olej arganowy, zmiękczacz-emulgator, olej roślinny, zmiękczający polimer, gumę ksantanową, regulator pH, dwa konserwanty, zapach.
MOJA OPINIA
Kto regularnie śledzi mojego bloga, już wie, że krem do rąk Labo Beauty pojawił się już w ulubieńcach kwietnia. Na pewno więc w jakimś aspekcie się sprawdził, ale w jakim? Chyba nie chodziło mi tylko o ładny wygląd?
W tym miejscu muszę wyjaśnić pewną kwestię. U mnie kremy do rąk dzielą się na dwie kategorie: „na noc” i „do torebki”. Od kremów na noc oczekuję meganawilżenia, mogą mieć dużą pojemność, pompkę, mogą długo się wchłaniać, mieć zapach lub nie. Kremy „do torebki” z kolei najlepiej żeby miały mniejszą pojemność, poręczne opakowanie (które nie otworzy się samo w torebce), muszą się szybko wchłaniać i przynosić ulgę dłoniom po aplikacji. Krem Labo Beauty kupiłam z myślą o „kremie do torebki”, ponieważ miał mniejszą niż standardowa pojemność (50 ml zamiast 100) i ciekawy kształt, dzięki któremu łatwo było mi namierzyć go w torebce.
Skład kremu nie jest zbytnio „naturalny”, na początku składu mamy glicerynę, mieszaninę olejów estrowych i ciekły wosk – przyznam, że wolałabym widzieć tam, np. masło shea na drugim miejscu, ale wówczas krem mógłby nie wchłaniać się tak dobrze. Coś za coś. A jak krem do rąk Labo Beauty z masłem shea i olejkami sprawdził się w praktyce? Nie będę trzymać Was w niepewności – to produkt naprawdę godny uwagi! Przede wszystkim bez problemu wydobywa się z opakowania, nie trzeba go ściskać, wystarczy wstrząsnąć do góry nogami przed użyciem i krem spływa do „wyjścia”. Wystarczy naprawdę minimalna ilość kremu, by zaaplikować go na całe dłonie. Jest to więc kosmetyk wydajny. Najważniejsze, że po aplikacji ekspresowo się wchłania i pozwala na pracę przy klawiaturze, nie zostawia tłustawych odcisków palców. Przy tym naprawdę porządnie nawilża i przynosi ulgę przesuszonym dłoniom. Ma delikatny, nienachalny, świeży zapach. Dodam jeszcze, że krem nigdy nie otworzył mi się w torebce, opakowanie nie uległo porysowaniu czy zniszczeniu.
PODSUMOWANIE
Jeśli szukasz lekkiego kremu do rąk do stosowania na dzień, to krem od Labo Beauty z masłem shea i olejkami może być idealnym wyborem. Nie zajmuje wiele miejsca, opakowanie pięknie się prezentuje i jest trwałe. Krem jest prosty w użytkowaniu, szybko się wchłania i przynosi natychmiastową ulgę przesuszonym dłoniom. A to wszystko bez nachalnego zapachu. Jeden z lepszych kremów „do torebki” jaki miałam!
Jakie są Wasze ulubione kremy do rąk? :)
faktycznie bardzo ciekawy kształt opakowania:)
OdpowiedzUsuńPrzyciąga wzrok ;)
UsuńFajnie, ze porządnie nawilża. Ja miałam EOSa i to była słabizna pod tym wzgledem.
OdpowiedzUsuńTen kremik akurat się sprawdził :)
UsuńPrzyznam szczerze że zapominam o używaniu kremu do rąk ale ten kupiłabym dla samego opakowania :)
OdpowiedzUsuńBez kremu od razu czuję "ściągnięcie" skóry ;)
UsuńOpakowanie zdecydowanie do mnie przemawia :P
OdpowiedzUsuńNie dziwię się :D
Usuńma śmiechowy kształt :D
OdpowiedzUsuńBardzo gadżeciarski :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że przy okazji działa :)
Usuńja xx miesięcy temu o nim pisałam uwielbiam go!
OdpowiedzUsuńWidziałam :D
UsuńMega fikuśne opakowanko :)
OdpowiedzUsuńRacja :D
UsuńHaha, fajny ten kremik :)
OdpowiedzUsuńFajny :D
UsuńSuper ma opakowanie i fajnie, że dobrze nawilża :)
OdpowiedzUsuńUdało mi się z tym kremem :D
UsuńNie używam kremów do rąk, a jak już to rzadko i nie posiadam takiego "do torebki". CHociaż ten sprawdziłby się i działaniem i .. opakowaniem! Bo jestem w szoku jego kształtu :D
OdpowiedzUsuńNiezły bajer ;)
UsuńFajny ten kształt.
OdpowiedzUsuńO, tak :D
Usuńwyglada niesamowicie!
OdpowiedzUsuńTeż dziele kremy do rąk na dwie kategorie :D A ten przykuwa uwagę co lubię właśnie w kategorii do torebki ;)
OdpowiedzUsuńJest super :D
Usuńwygląda fajnie :)
OdpowiedzUsuńWyróżnia się ;)
UsuńNigdzie go nie widziałam, a ciekawy. Moje ulubione torebkowe kremy to TBS. ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie testuję truskawkowy TBS :D
UsuńJa nie mam czegoś takiego jak krem do torebki, wyłącznie krem na noc. I obawiam się, że mógłby nie podołać moim wymagającym dłoniom :(
OdpowiedzUsuńNa noc mógłby okazać się zbyt słaby ;)
Usuńprezentuje się świetnie ;) Muszę koniecznie wypróbować!
OdpowiedzUsuńPolecam :D
UsuńNa pierwszy rzut oka myślałam,że to szczotka do włosów.
OdpowiedzUsuńCiekawe opakowanie ;)
Wygląd może mylić :D
UsuńNie jest zły, ale poszukuję czegoś innego. Jestem bardzo wymagająca i lubię najbardziej bogatą pielęgnację dłoni.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło! :)
Rozumiem, też lubię treściwe produkty :D
UsuńFantastyczne to opakowanie (a ja się zachwycałam kremami EOS) - to jest decydowanie ciekawsze! Do torebki przydałby mi się taki kremik :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wprowadzą go jeszcze do jakiejś drogerii :D
UsuńBrzmi fajnie :) I chyba sprawię sobie coś tego typu do torebki :)
OdpowiedzUsuńW końcu przyciąga wzrok :D
UsuńOpakowaniem przypomina mi Tangle Teezer :D
OdpowiedzUsuńDobre skojarzenie :D
UsuńW sam raz do kobiecej torebki :).
OdpowiedzUsuńDokładnie :D
UsuńPodobne opakowanie do kremów eos :P Tak mi się coś kojarzy
OdpowiedzUsuńTak właśnie jest ;)
UsuńMoj krem do rak musi sie szybko wchlaniac. Charakterystyczne opakowanie :)
OdpowiedzUsuńI ten akurat się szybko wchłania :D
UsuńBardzo ciekawe opakowanie, podoba mi się ;D pozdrawiam i zapraszam , tysiatestuje.blogspot.de
OdpowiedzUsuńMiło :D
Usuń