Zapewne każdy z Was, Moi Drodzy Czytelnicy, zauważył, że od jakiegoś czasu w Polsce trwa boom na naturalne produkty, w tym oczywiście naturalne kosmetyki. O ile kiedyś naturalne produkty kojarzyły mi się jedynie ze zwariowanymi ekofreakami, o tyle przez ostatnie lata zrozumiałam, że składy produktów, których używam są niezwykle istotne. Mimo wszystko nie zmieniłam się w totalnego ekofreaka i wciąż ważne jest dla mnie czy produkt faktycznie działa, a nie tylko czy jest w 100% naturalny. Ostatnio w moje łapki trafiły dwa naturalne produkty marki Resibo: tonik-mgiełka nawilżająca oraz krem ultranawilżający. Czy sprawdziły się w działaniu?
RESIBO KREM ULTRANAWILŻAJĄCY I TONIK-MGIEŁKA NAWILŻAJĄCA
OPAKOWANIE
Marka Resibo wydaje się być konsekwentna w utrzymywaniu jednolitego designu swoich opakowań – oba produkty zamknięte są w charakterystycznych tubach, również kolorystka przywołuje na myśl barwy ziemi jak na produkty naturalne przystało. Tonik-mgiełka rozpylany jest za pomocą atomizera, a krem znajduje się w opakowaniu typu air-less z praktyczną pompką. Domyślam się, że oba opakowania zostały tak zaprojektowane, by ograniczyć możliwość rozwoju bakterii w produktach. Krem Ultranawilżający możecie zakupić, np. tutaj w cenie 79 zł/50 ml, a Tonik-mgiełkę nawilżającą tutaj w cenie 49 zł/150 ml.
KOLOR/KONSYSTENCJA/ZAPACH
Krem Ultranawilżający ma konsystencję „chmurki”, ze względu na filtr SPF10 lekko bieli skórę, ale po chwili wszystko się wchłania do zera. Ma lekko ziołowy zapach, nie jest on w żaden sposób nieprzyjemny czy uciążliwy. Z kolei Tonik-mgiełka nawilżająca ma lekko żółtawy odcień, minimalnie gęstszą od wody konsystencję i piękny kwiatowy zapach.
SKŁAD
Krem Ultranawilżający:
Aqua, Coco Caprylate/Caprate, Talc, Propanediol, Linum Usitatissimum Seed Oil, Glycerin, Apricot Kernel Oil Polyglyceryl-4 Esters, Titanium Dioxide, Argania Spinosa Kernel Oil, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Cetearyl Olivate, Sorbitan Olivate, Galactoarabinan, Sodium Hyaluronate, Rheum Rhaponticum Root Extract, Leptospermum Scoparium Branch/Leaf Oil, Hydrogenated Olive Oil, Helianthus Annuus Seed Oil, Olea Europaea Fruit Oil, Zea Mays Oil, Sesamum Indicum Seed Oil, Olea Europaea Oil Unsaponifiables, Macadamia Integrifolia Seed Oil, Microcrystalline Cellulose, Cellulose Gum, Xanthan Gum, Sodium Phytate, Aluminum Hydroxide, Magnesium Stearate, Citric Acid, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Parfum, Limonene, Citral, Linalool
Tonik-Mgiełka nawilżająca:
Aqua, Rosa Damascena Flower Water, Citrus Aurantium Amara Flower Water, Propanediol, Glycerin, Sodium Hyaluronate, Rheum Rhaponticum Root Extract, Cucurbita Pepo Seed Extract, Citric Acid, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate
MOJA OPINIA
RESIBO KREM ULTRANAWILŻAJĄCY
Od razu przyznam, że bałam się tego kremu. Bałam się dlatego, że choć jestem posiadaczką cery suchej, to w tym „wyjątkowym” roku zapchało mnie jakieś 80% kremów. Dlatego też postanowiłam poczekać z opinią na jego temat i dziś, gdy mija już ponad 1,5 miesiąca regularnego użytkowania kremu mogę potwierdzić, że mnie nie zapycha. Nie muszę dodawać jak wielkiego plusa za to uzyskał. Ale to nie jedyne plusy Kremu Ultranawilżającego. Jak już wspominałam wyżej, krem zamknięty jest w higienicznym opakowaniu typu air-less. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że w tego typu opakowaniu kosmetyk również może spleśnieć, ALE w przypadku marki Resibo opakowanie jest na tyle przemyślane, że mniej więcej widzimy, co jest w środku. Możemy więc kontrolować wygląd kremu oraz jego zużycie. Bardzo polubiłam też samą pompkę, ponieważ pozwala na dozowanie dowolnej ilości produktu, np. możemy dozować pół pompki. Jak dotąd pompka się nie zacina, działa bez zarzutu. Opakowanie kremu jest lekkie i zgrabne. Sam krem ma puszystą, jakby „chmurkową” konsystencję. W sumie przypomina trochę bitą śmietanę ;)
Oczywiście nie jest tak, że Krem Ultranawilżający ma tylko same plusy. Dopatrzyłam się również minusa, który stawiał pod znakiem zapytania użytkowanie kremu. Otóż przy pierwszej aplikacji krem strasznie mi się zrolował na twarzy. Jako, że kremów używam pod makijaż, ten defekt mógł całkowicie go u mnie skreślić. Niespodziewanie jednak po trzecim użyciu kremu rolowanie ustało i od tej pory krem nigdy więcej mi się nie zrolował. Nie wiem, czy to kwestia rozłożenia składników w opakowaniu, czy może ja aplikowałam „na siłę” za dużo kremu. W każdym razie teraz problem całkowicie zniknął. Krem łatwo rozprowadza się na skórze pomimo obecności mineralnego filtra SPF10. Nadaje się pod makijaż, bo szybko się wchłania.
Testując Krem Ultranawilżający Resibo nie mogłabym pominąć kwestii składu. Na pewno wiele z Was zauważyło, że już na jego początku znajduje się znienawidzony przez wiele osób talk. Zwrócił on też i moją uwagę, więc postanowiłam zgłębić temat. I oto informacje prosto od Resibo:
„Talk w kremie ultranawilżającym jest składnikiem filtra mineralnego. Im mniejsza cząsteczka filtra, tym jego większa skuteczność (szczególnie, jeśli chodzi o UVA), ale jednocześnie większe ryzyko przenikania w głąb skóry. Dlatego firma, która jest producentem tego surowca (japoński producent) oblepiła większe cząsteczki talku nano cząsteczkami dwutlenku tytanu. Skuteczność takiego filtra jest porównywalna z filtrami nano, ale są to na tyle duże agregaty, że nie przenikają w głąb skóry.
A więc talk w kremie ultranawilżającym jest dodatkiem składającym się na agregat z filtrem UV (dwutlenek tytanu). Ułatwia on także rozprowadzanie i zmniejsza bielenie. Co więcej, znacząco ogranicza potrzebną do określonej ochrony UV ilość filtra mineralnego, który zapychałby zdecydowanie mocniej.”
Trochę za bardzo się rozpisałam, więc pozostałe informacje postaram się streścić – składnikami aktywnymi kremu są m.in. olej z lnu zwyczajnego, olej z pestek moreli, olej arganowy, olejek ze słodkich migdałów, kwas hialuronowy, wyciąg z korzenia rabarbaru, olejek manuka, oliwa z oliwek, olej z nasion słonecznika, olej kukurydziany, olej sezamowy, olejek makadamia. Skład jest w 95,6% naturalny. Sam krem nawilża moją suchą skórę na naprawdę zadowalającym poziomie, nie pojawiły mi się żadne suche skórki. Jest zbyt słaby jedynie pod silnie matujący podkład Catrice HD Liquid Coverage, ale z innymi podkładami czy kremem CC się sprawdza. Makijaż bardzo dobrze trzyma się na kremie, nie spływa w ciągu dnia. Co dla mnie istotne, w trakcie użytkowania kremu wszelkie niedoskonałości istniejące na skórze się wygoiły i nie powstawały nowe (nie mam cery trądzikowej). Myślę, że krem jest idealny na obecną porę roku, z przyjemnością zużyję go do ostatniej kropelki.
RESIBO TONIK-MGIEŁKA NAWILŻAJĄCA
Przy mgiełce zaczniemy nietypowo, bo od minusa – atomizer rozpyla naprawdę szalony strumień toniku ;) Niemniej ja stosuję go jedynie na płatek kosmetyczny, więc mi to nie przeszkadza, 4-5 psiknięć i gotowe.
Skład toniku jest zdecydowanie krótszy od składu kremu i opiera się na wodzie z róży damasceńskiej (przejawia działanie łagodzące i kojące), za którą moja skóra bardzo przepada. Poza tym znajdziemy w nim również wodę pomarańczową (działa przeciwbakteryjnie), kwas hialuronowy (chyba nie musze pisać, że nawilża skórę?), wyciąg z korzenia rabarbaru czy ekstrakt z nasion dyni. 99 procent składników jest pochodzenia naturalnego.
Sama konsystencja toniku jest odrobinę gęstsza od wody i po jego aplikacji przez chwilę czuć warstwę „ochronną” na skórze. Przy mojej suchej cerze taka warstewka jest prawdziwym wybawieniem i przynosi upragnione ukojenie, zwłaszcza po zabiegach kosmetycznych typu peeling, itp. Tonik wyraźnie nawilża i odżywia skórę, przywraca jej właściwe pH. Jest niezwykle wydajnym produktem (zużycie po 1,5 miesiąca stosowania jest minimalne!). Poza tym tonik zaskoczył mnie pięknym kwiatowym zapachem, którego raczej nie spodziewałam się po kosmetyku naturalnym.
PODSUMOWANIE
Podsumowując dzisiejszy wpis – całe szczęście nie jestem niechlubnym wyjątkiem i również u mnie produkty marki Resibo jak najbardziej się sprawdziły. Co prawda żaden z nich nie jest bez wad, ale tak jak wspominałam na wstępie – dla mnie najbardziej liczy się efekt! Krem Ultranawilżający w odpowiednim stopniu nawilżył moją suchą cerę, a przy tym jej nie zapchał, co już samo w sobie zakrawa na cud. Ponadto szybko się wchłania i sprawdza się pod makijaż. Nie bez znaczenia pozostaje również obecność filtra SPF10. Z kolei Tonik-mgiełka nawilżająca faktycznie nawilża i odżywia skórę, koi ewentualne podrażnienia spowodowane zabiegami pielęgnacyjnymi. Jego działanie jest mocno wyczuwalne, co bardzo mnie ucieszyło, bo przy niektórych tonikach nie widać różnicy, czy się toniku użyło, czy też nie. Oba produkty mogę więc Wam serdecznie polecić!
Dzisiejszy wpis powstał w ramach współpracy, jednak nie wpłynęło to na moją opinię, ponieważ kosmetyk albo się sprawdza, albo nie ;)
Znacie produkty marki Resibo?
O produktach tej marki czytałam bardzo wiele, ale nie próbowałam na sobie jeszcze żadnego kosmetyku. Natomiast z tego zestawu bardziej ciekawi mnie tonik mgiełka niż krem, gdyż krem dla mojej cery to by było już za dużo :)
OdpowiedzUsuńToniku również używa mi się z przyjemnością, czuć, że nie jest to "sama woda" ;)
UsuńTyle się już naczytałam o tych produktach:) Ja mam chęć na peeling, na który na pewno się zdecyduję:) Tonik też zachęca :)
OdpowiedzUsuńNa temat peelingu czytałam same pozytywne opinie :)
Usuńtonik - mgiełka taką formę aplikacji lubię najbardziej:)!
OdpowiedzUsuńNie dziwię się :D
UsuńNiebawem mam w planie stworzyć taki wpis zbiorczy o Resibo bo miałam trochę od nich właśnie :)
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością przeczytam :D
UsuńSłyszałam wiele dobrego o marce Resibo, ale sama nie miałam jeszcze okazji stosować.
OdpowiedzUsuńMyślę, że pozytywne opinie są zasłużone ;)
UsuńTen tonik mnie bardzo zaciekawił! Jednak ta róża.. nie sprawdzają się u mnie kosmetyki różane :/
OdpowiedzUsuńU mnie totalnie na odwrót - różane się sprawdzają :D
Usuńta, ciągle to powtarzam i w końcu kupię coś z Resibo - tylko ciut uszczuplę zapasy ;)
OdpowiedzUsuńSkąd ja znam ten słomiany zapał :D
UsuńJa ostatnio skusiłam się na płyn micelarny i mam jeszcze ochotę na olejek do demakijażu :)
OdpowiedzUsuńOlejek miałam, świetnie domywał makijaż twarzy :)
UsuńDużo zachwytów o Resibo słyszałam, ale jeszcze nic od nich nie używałam. Jak do kremu jestem sceptycznie nastawiona, tak bardzo zaciekawił mnie tonik, postaram się go wypróbować w przyszłości :)
OdpowiedzUsuńMnie jeszcze kusi krem pod oczy ;)
UsuńNigdy nie używałam produktów tej firmy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :*
Kiedyś może będzie ten pierwszy raz ;)
UsuńBardzo lubię Resibo :) Testowałam kilka produktów (część z próbek),jeden tylko się nie sprawdził,pozostałe jak najbardziej na plus :) Przepadam za olejkiem do demakijażu,krem ultranawilżający również jest wspaniały,krem pod oczy i krem odżywczy też chwalę :) A balsam do ciała pachnie nieziemsko! :)
OdpowiedzUsuńKrem pod oczy muszę w końcu wypróbować :P
UsuńJa z kremami zarówno ultranawilżającym jak i odżywczym się nie polubiłam za to peeling to jest po prostu petarda:)
OdpowiedzUsuńPeeling też mnie ciekawi :D Ponoć działa cuda ;)
UsuńMuszę się wreszcie skusić na jakiś produkt tej firmy.
OdpowiedzUsuńZnam te produkty tylko ze słyszenia, miałam na nie chrapkę, ale słyszałam właśnie, że lubią zapychać. Super że u Ciebie się obeszło bez tego, ale ja chyba nie zaryzykuję bo to nie tanie kosmetyki. :)
OdpowiedzUsuńRozumiem, sama jestem zaskoczona, że krem mnie nie zapchał, bo ostatnio niemal każdy mnie zapycha ;)
UsuńSłyszałam dużo pozytywnych opinii o tej marce. Z chęcią wypróbowałabym krem :)
OdpowiedzUsuńPolecam :) Obecnie tylko jego używam :)
UsuńCzytałam o tej firmie, pozytywne recenzje produktów :)
OdpowiedzUsuńSą zasłużone ;)
UsuńNie znam tej firmy. Chyba bym ją polubiła ;)
OdpowiedzUsuńBardzo prawdopodobne :)
Usuńmiałam krem,całkiem fajny:)
OdpowiedzUsuńJak najbardziej się zgadzam ;)
UsuńWiele dobrego słyszałam o tych kosmetykach i może niedługo wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, żeby się udało :D
UsuńJa się wzięłam za bary z olejkiem do demakijażu :P
OdpowiedzUsuńNiestety nie miałam jeszcze przyjemności stosowania produktów tej marki. Są kuszące :)
OdpowiedzUsuńKuszą, oj kuszą :D
UsuńKusi ta marka od dawien dawna. Najbardziej krem pod oczy :)
OdpowiedzUsuńNa kremik od dawna mam chrapkę :D
UsuńZaskoczyłaś mnie tym, że efekt rolowania tak nagle minął.
OdpowiedzUsuńPrzypuszczam, że z rozpędu nakładałam za dużo produktu, a później się ogarnęłam :D Bo mija kolejny tydzień i zero rolowania ;)
UsuńAch, po prostu rewelacja!
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że naprawdę warto by Resibo przetestować :)
Ach super, więc biorę w ciemno :D
Pozdrawiam :)
Miło słyszeć :D
UsuńKonsystencja kremu zdecydowanie mnie przekonuje :) Uwielbiam takie :) Lubię też toniki z atomizerem, więc szkoda, że ten rozpyla za mocno :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, ale tonik nie był przeznaczony do tworzenia mgiełki bezpośrednio na twarz - to raczej opakowanie, które ma zapewnić długą przydatność produktu od otwarcia ;)
UsuńCiekawe produkty, z chęcią bym je przetestowała. :)
OdpowiedzUsuńTo miło :) Są warte uwagi :)
UsuńMiałam tylko olejek do demakijażu od Resibo, ale przed upływem trzech miesięcy zaczął okropnie pachnieć i musiałam wyrzucić resztę do kosza, a szkoda bo tani nie był. Krem niestety zawiera olejek ze słodkich migdałów więc zapewne by mnie zapchał, ale tonik wygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuńU mnie olejek wytrzymał pełne 6 miesięcy od otwarcia ;)
UsuńJuz ktorys raz czytam o tej marce, ale Twojej recenzji wierze najbardziej! Sama marke z checia bym wyprobowala. Gdy tylko bede miec dostep, z pewnoscia sie skusze.
OdpowiedzUsuńDziękuję, miło to słyszeć :) W końcu pojawia się u mnie tyle negatywnych recenzji, że chyba nikt nie powinien mieć wątpliwości, gdy w końcu trafi się pozytywna :D
UsuńMiałam kilka tych produktów i byłam z nich bardzo zadowolona ;-)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć :D
UsuńKocham toniki, ale atomizer morderca zazwyczaj mnie zniechęca. A o nim zawsze czytam ten sam zarzut. Swoją drogą, jakim cudem tyle o nich czytam, a jeszcze nic od nich nie miałam :P
OdpowiedzUsuńHaha, też się czasem zastanawiam, jak mogłam wcześniej czegoś nie mieć :D
UsuńJa ich produkty znam ale tylko z bloków jest tylko na mojej liście ale zanim nie kupię to jednak troszeczkę potrwa. Najbardziej ciekawi mnie olejek do demakijażu krem i balsam :)
OdpowiedzUsuńOlejek u mnie sprawdził się bardzo dobrze, ale tylko w demakijażu twarzy, bo z oczami nie chciało mi się bawić ;)
UsuńMiałam od nich krem pod oczy, niestety się nie sprawdziła - strasznie mnie piekły gałki oczne :(
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post :)
http://www.stylishmegg.pl/2017/10/czerwien-i-sukienka-w-gwiazdki.html
Ojej, a ja właśnie na ten krem miałam ochotę :P
Usuńsłyszałam o tych kosmetykach, ale te ceny... :p
OdpowiedzUsuńZnam ten ból ;)
UsuńSkłamałabym mówiąc, że nie jestem nimi zainteresowana ;D Pewnie kiedyś sama się dobiorę do produktów tej marki :D
OdpowiedzUsuńOby się w końcu udało :D
UsuńZ tego duetu zdecydowanie bardziej ciekawi mnie tonik-mgiełka. Wydają się być idealnym uzupełnieniem pielęgnacji mojej suchej, wrażliwej cery.
OdpowiedzUsuńNa "mgiełkę" bym raczej nie liczyła, ale jako tonik jest po prostu świetny :D
UsuńWydaje mi się, że krem sprawdziłby się u mnie. Toników ostatnio nie używam, polubiłam hydrolaty.
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować hydrolaty :D
UsuńResibo bardzo mnie kusi ! Od dłuższego czasu ♥ Na pewno wpadną te kosmetyki w moje ręce !!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję :D
UsuńMiałam nadzieję, że mgiełka nadawałaby się do scalania makijażu ale skoro ma duży strumień to jednak nie bardzo ;/
OdpowiedzUsuńDo utrwalania zdecydowanie nie ;)
UsuńZastanawiam się nad ich zakupem.
OdpowiedzUsuńZe swojej strony zdecydowanie mogę polecić ;)
UsuńNigdy nie miałam nic z tej firmy
OdpowiedzUsuńCzasem tak bywa :D
UsuńSuper wpis, uwielbiam takie :) Bardzo fajnie i przyjemnie się czyta :) Blog w całości mi się podoba. Zapraszam również do mojego bloga https://stylepicturesinspirations.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa :)
UsuńJuż od dawna mam ochotę na wypróbowanie tych kosmetyków, ale ciągle coś innego wpada w moje ręce. Jednak wciąż mam na liście tonik i krem pod oczy;)
OdpowiedzUsuńKrem pod oczy i mi się marzy :D
UsuńNie miałam, ale słyszałam wiele dobrego.
OdpowiedzUsuńTo już coś ;)
UsuńCo mogę o nich powiezieć, to to że mają ciekawe opakowanie, ale to tylko tyle bo neistety nie wdizałam nigdzie ich u siebie i dooopa nie wypróbuje ich :( Buziaczki :*
OdpowiedzUsuńJest czego żałować ;)
UsuńResibo doskonale znam i lubię ich produkty. Tonik ląduje jako kolejny na liście zakupów :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy :D
UsuńJeszcze nic z Resibo nie miałam, ale ten tonik mocno mnie kusi. Do tego kwiatowy zapach - musi być cudny :)
OdpowiedzUsuńJest bardzo przyjemny :D
UsuńZnam i u mnie też jak na razie spisują się dobrze, ale z recenzją poczekam jeszcze chwilę ;)
OdpowiedzUsuńJestem jej bardzo ciekawa :D
UsuńTonik mgiełka mnie kusi, niestety nie miałam jeszcze okazji wypróbować tych kosmetyków :D
OdpowiedzUsuńMoże i jak się na nie skuszę :).
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem, jakby się spisały ;)
Usuńwielokrotnie miałam próbki tych kosmetyków, ale nie zachwyciły mnie na tyle, żeby kupić pelnowymiarowe opakowanie
OdpowiedzUsuńSzkoda :(
UsuńMam ochotę na wypróbowanie tych produktów :). Z Resibo miałam do tej pory tylko olejek myjący :>.
OdpowiedzUsuńOlejek do demakijażu polubiłam ;)
UsuńZ Resibo miałam tylko próbki :) podoba mi się idea marki, ich opakowania - ceny już mniej. Niemniej jednak wiem, że prędzej czy później sięgnę po coś tej marki, bo ma piękne, naturalne składy! Z tych przedstawionych przez Ciebie bardziej mi się podoba tonik, więc to najprawdopodobniej jemu dałabym szansę;)
OdpowiedzUsuńTonik jest jednym z lepszych, jakie miałam ;)
Usuńnie miałam nic tej marki, jeśli kupię to zdecydowanie krem pod oczy, bo on ciekawi mnie najbardziej
OdpowiedzUsuńMnie również :D
UsuńTeż się zastanawiałam czy produkty tej marki naprawdę są takie super. I z tego co czytam u Ciebie chyba jednak zasługują na swój szum ;)
OdpowiedzUsuńW przypadku tych produktów jak najbardziej zasługują na pochwały :)
UsuńZawsze podobały nam się opakowania tych kosmetyków ale opinie czytałyśmy mieszane. Super, że u Ciebie się sprawdziły :)
OdpowiedzUsuńO tak, jestem bardzo zadowolona :)
UsuńCiekawią mnie te kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńWarto wypróbować :)
UsuńMiałam olejek do demakijażu tej marki i fajnie się sprawdzał.
OdpowiedzUsuńTeż go lubiłam :)
UsuńLubię produkty Resibo :) Ich nowy peeling jest super!
OdpowiedzUsuńSłyszałam właśnie o nim :D
Usuń