5/16/2018

BITWA BAZ POD CIENIE: ZOEVA EYESHADOW FIX MATTE KONTRA WET N WILD PHOTOFOCUS EYESHADOW PRIMER


Nie wiem czy wiecie, ale jednym z najważniejszych kosmetyków do makijażu jest dla mnie baza pod cienie. Mam stosunkowo niewielkie i głęboko osadzone oczy z opadającą tłustą powieką w gratisie, więc makijaż oczu jest dla mnie niezwykle istotny. A jak powszechnie wiadomo podstawą każdego makijażu jest baza, w tym przypadku oczywiście baza pod cienie. Dlatego od lat choruję na manię testowania coraz to nowszych baz pod cienie, by znaleźć tę jedną idealną, najtrwalszą. W związku z tym postanowiłam rozpocząć na blogu serię, pt. „Bitwa baz pod cienie”, w której będę porównywała dwie wybrane przez siebie bazy. Na pierwszy ogień pójdzie słynna baza pod cienie marki Zoeva oraz mniej znana i przez wielu niedoceniania baza marki Wet n Wild.

ZOEVA EYESHADOW FIX MATTE KONTRA WET N WILD PHOTOFOCUS EYESHADOW PRIMER













MOJE ODCZUCIA: Bazę Zoevy ciężko wydobyć z opakowania, bo jest bardzo gęsta. Jeśli wziąć pod uwagę sam moment wykonywania makijażu, to cienie o wiele przyjemniej aplikuje się na bazie Zoevy – łatwiej się rozcierają, wydaje mi się, że mniej produktu trzeba dokładać. Gdy makijaż „posiedzi” na skórze, to cienie na bazie Zoevy są tak jakby „przyklejone” i ciężko rozetrzeć je nawet palcem, natomiast cienie na bazie Wet n Wild można od nowa rozcierać. Pod koniec dnia okazuje się jednak, że makijaż na bazie Zoevy się roluje, a na bazie Wet n Wild wciąż trzyma się bez zarzutu. Jeśli szukacie więc bazy pod makijaż do zdjęć, do różnych makijażowych eksperymentów, które mają posłużyć jedynie „na chwilę”, to polecam matową bazę z Zoevy, bo łatwiej się na niej pracuje. Jeśli jednak zależy Ci na całodziennej trwałości makijażu, to warto sięgnąć po Wet n Wild Photofocus Eyeshadow Primer – to mój niekwestionowany hit tego roku. Podsumowując - obie bazy są warte zakupu.

CIEKAWOSTKA: Po zdjęciach zapomniałam zmyć z dłoni swatche cieni zaaplikowanych na bazy, umyłam naczynia, przejeżdżałam po swatchach gąbką z płynem do mycia naczyń, w łazience zmywałam makijaż, myłam twarz i wymyłam włosy pod prysznicem, a swatche cieni... wciąż były na swoim miejscu ;)





Jaka jest Wasza ulubiona baza pod cienie?





Przypominam o rozdaniu z Balea






50 komentarzy:

  1. Latem zazwyczaj odkładam cienie na bok :) Zimą używałam bazy z Artdeco ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oo muszę się zainteresować tą bazą a Wet N Wild ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fantastic post!

    Kisses ...

    Dilek .

    OdpowiedzUsuń
  4. Właśnie szukam fajnej bazu, bo moja z Lavera już się kończy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja mam ochote na te baze z Zoevy lub z Inglota :) u mnie baza tez musi kryc, takze raczej wen n wild odpada

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetnie kryje Maybelline Color Tattoo w odcieniu Creme de Rose ;)

      Usuń
  6. Moja jest właśnie opisywana Zoeva, ale ja nie narzekam na jej trwałość, choć może po prostu lepiej się dogaduje z moimi powiekami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno tak jest, ewentualnie z Twoimi cieniami :D

      Usuń
  7. Ciekawi mnie ta baza z wet n wild muszę przyznać i chyba ją kupię jako kolejną, po wykończeniu obecnej z Eveline :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie świetnie daje sobie radę ;) Tej z Eveline jeszcze nie miałam ;)

      Usuń
  8. Niesamowite, zrobiłaś to bardzo dokładnie i mega profesjonalnie. Super. Ja bazę pod cienie używam bardzo rzadko, tylko przy wielkich wyjściach, wtedy, kiedy wiem, że makijaż będę nosić długo, aż do godzin nocnych

    OdpowiedzUsuń
  9. Już nie raz się przekonałam, że marka Wet'n Wild ma fajne kosmetyki. I proszę - kolejny fajny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słyszałam też dużo dobrego o ich podkładzie w buteleczce ;)

      Usuń
  10. Żadnej z nich nie znam. Obecnie sięgam po bazę Wibo, ale nie jest nadzwyczajna.

    OdpowiedzUsuń
  11. praktycznie nie maluję się cieniami, więc żadne bazy mi nie są potrzebne

    OdpowiedzUsuń
  12. Moja ulubiona baza pod cienie to ostatnio Smashbox 24Hour, lubię też Inglota Eyeshadow Keeper. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. nigdy nie używałam wen n wild, ale ciekawi mnie ich podkład

    OdpowiedzUsuń
  14. Nigdy nie stosuję bazy pod cienie - wystarcza mi zwykły korektor w płynie :D

    Sakurakotoo ❀ ❀ ❀

    OdpowiedzUsuń
  15. fajnie to porównałaś ;) ja nie mam bazy pod cienie, używam do tego celu korektora ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ;) U mnie korektory się niestety rolują :P

      Usuń
  16. Kocham cienie zoeva... niebawem będę poszerzał asortyment w mojej kolekcji ^^

    OdpowiedzUsuń
  17. Rzadko sięgam po cienie, więc akurat ten temat jest mi obcy :)

    OdpowiedzUsuń
  18. O musze u siebie je porownac bo mam obie :D

    OdpowiedzUsuń
  19. nie znam żadnej z nich, w sumie to nie używam baz pod cienie, ale ta zwet'n'wild kusi :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Aktualnie używam bazy z inglota dobrze się sprawdza🙂

    OdpowiedzUsuń
  21. Przyznam szczerze, że nadal nie wiem, która baza byłaby dla mnie lepsza. Na Wet'n'Wild pewnie się z ciekawości skuszę przy okazji sensownej promocji w Naturze :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ta Zoeva bardzo mi przypomina Inglota. Gęste i trudne w rozcieraniu. Ze swojej strony polecam bazę z NYX HD, to jest cudeńko ;)) Ma fajny aplikator, nie trzeba niczego wyciskać, lekko wyrównuje kolor powieki i trzyma cienie porządnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę wypróbować bazę z Inglota i Glitter primer z NYX ;)

      Usuń
  23. Nigdy nie pamiętam o bazie, zawsze kończy się na korektorze :P

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdy konstruktywny komentarz!

Copyright © MAKE-UP FULL OF COLORS , Blogger