6/20/2018

SPRAWDZAM! EVREE PEELING DO UST POZIOMKA I POMARAŃCZOWY MULTIFUNKCYJNY BALSAM


Nietrudno zauważyć, że pewne kosmetyki przechodzą falami przez blogi, przez co stają się obiektem pożądania wielu z nas. Takimi kuszącymi nowościami były dla mnie dwa produkty marki Evree: peeling do ust oraz multifunkcyjny balsam. Jako, że ceny tych produktów nie są zbyt wygórowane i często można znaleźć je na promocji, czym prędzej nabyłam swoje dwa egzemplarze. Czy wyszła z tego miłość?

EVREE MULTIFUNKCYJNY BALSAM POMARAŃCZA




Choć wydaje się, że opakowanie balsamu Evree jest szklane, to nic bardziej mylnego – jest wykonane z plastiku (w wersji PP, czyli bezpieczniejszej dla użytkownika). Słoiczek wizualnie wydaje się być dość spory, a to wszystko przez stosunkowo grube denko i ścianki. Szata graficzna balsamu jest bardzo estetyczna i wpada w oko (warto nadmienić, że koncepcja grafiki na opakowaniu zmieniła się już pewnie ze dwa razy i obecnie nie wygląda tak jak na moich zdjęciach). Minusem opakowania jest konieczność grzebania w produkcie paluchami, co czyni je niehigienicznym. Za 10 ml produktu zapłacimy ok. 17 zł.



Istotą multifunkcyjnego balsamu jest jego wielofunkcyjność (Eureka!). Można go bowiem stosować na spierzchnięte usta, skórę wokół oczu, zadrapania, zmarszczki mimiczne, suche skórki wokół paznokci, otarcia stóp, podrażnienia po goleniu, przesuszenia na łokciach i kolanach oraz na niesforne brwi. Sama stosowałam go jedynie w nocnej pielęgnacji ust i w tej roli spisywał się bardzo dobrze. Balsam ma przyjemną, zbitą, treściwą konsystencję i intensywnie pachnie pomarańczą. Usta po jego aplikacji są miękkie, odżywione i nawilżone na odpowiednim poziomie.



Nie zapominajmy jednak o składzie! Znajduje się w nim 99% naturalnych składników. Zawiera, np. wosk pszczeli, masło kakaowe, masło shea, wyciąg z gardenii tahitańskiej, olej z nasion słonecznika, lanolinę, wit. E, olej palmowy, olej z awokado, olej kokosowy, olejek jojoba czy masło mango. Jak na drogeryjny produkt, taki skład się chwali ;)

EVREE PEELING DO UST POZIOMKA



Peeling zamknięty jest w identycznym słoiczku jak multifunkcyjny balsam (plastik PP). Za 10 ml produktu zapłacimy ok. 15 zł. Podstawę peelingu do ust Evree stanowi cukier, ale w składzie zawiera również m.in. roślinną wazelinę, olej rycynowy, masło mango, olej z awokado, wosk karnauba, lanolinę, ekstrakt z korzenia buraka (zapewne on gwarantuje ten piękny odcień), olej z nasion słonecznika, wyciąg z rozmarynu, olej kokosowy, wyciąg z gardenii tahitańskiej czy miks wit. E.



Drobinki cukru znajdujące się w peelingu są dość sporych rozmiarów, więc osoby z wrażliwą skórą powinny z nim uważać. Mi osobiście takie drobinki jak najbardziej odpowiadają i nie czuję dyskomfortu w trakcie ich używania. No chyba, że weźmiemy pod uwagę poziomkowy zapach to już inna sprawa… Jest strasznie sztuczny, ledwo mogę go wytrzymać, bo zajeżdża takim „plastikiem”. Całe szczęście mam go na ustach jedynie przez chwilę, więc da się przeżyć.


Producent obiecuje efekt nawilżonych i wygładzonych ust, złuszczenie oraz poprawę wyglądu skóry. Moim zdaniem peeling bardzo fajnie radzi sobie z usuwaniem suchych skórek z warg i nadaje im przyjemną miękkość, choć sam w sobie wybitnie nie nawilża. Od tego w końcu mam multifunkcyjny balsam ;)


PODSUMOWANIE

Poziomkowy peeling do ust Evree poradził sobie ze złuszczaniem moich ust, jednak zawiera dość spore cząsteczki cukru, więc „wrażliwcy” powinni na niego uważać. Następnym razem jednak zdecyduję się na pomarańczową wersję zapachową, ponieważ poziomka pachnie bardzo sztucznie. Z kolei multifunkcyjny balsam pomarańczowy ładnie pachnie, ma przyjemną konsystencję i dobrze nawilża oraz odżywia moje usta przez noc. Z przyjemnością będę do niego wracać.








Stosujecie peelingi do ust?







74 komentarze:

  1. Ale cudeńka, ta poziomka mnie musi skusić :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zawsze skuszę się na jakiś peeling, na początku nawet używam, a potem zapominam :P

    OdpowiedzUsuń
  3. oba produkty chętnie poznam, to prawda, że szał na kosmetyki przechodzi na blogach falami, jak jest wielkie bum to wszędzie możemy spotkać daną rzecz.

    OdpowiedzUsuń
  4. Oba bardzo ciekawe, muszę przetestować szczególnie ciekawi mnie ten peeling bo teraz w ciąży często mam suche, spierzchnięte usta, więc myślę że to coś dla mnie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest dość mocny, także powinien sobie poradzić ;)

      Usuń
  5. Mam ten peeling pomarańczowy, ale nie bardzo lubię takie w słoiczku. Dużo lepiej sprawdza mi się pomadka z Sylveco.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam jeszcze tych produktów, ale peeling kusi. Zapamiętam, by sięgnąć po wersję pomarańczową :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomarańczowemu zapachowi nie mam nic do zarzucenia - przypadł mi do gustu ;)

      Usuń
  7. Nie wyobrażam sobie życia bez peelingu do ust :D Jednak ja najbardziej lubię pomadkę z Sylveco, w której nie muszę grzebać paluchami :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomadkę kiedyś miałam, ale jakoś mnie nie porwała ;)

      Usuń
  8. bardzo lubię peelingi do ust. Tych jeszcze nie miałam, ale bardzo kusi mnie poziomka... Choć piszesz, że ma sztuczny zapach to i tak na tą wersję bym się skusiła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest drogi, także nie szkoda wypróbować nawet poziomki :D

      Usuń
  9. Do peelingowania ust stosuję zwykły cukier bądź skrystalizowany miód :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ale super rzeczy! narobiłaś mi ochoty na ten peeling do ust <3

    OdpowiedzUsuń
  11. podobnie do tego balsamu multifunkcyjnego działają tender care z Oriflame ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jeszcze nigdy nie stosowałam peelingu do ust, jakoś nie odczuwam takiej potrzeby, ale usta nawilżam. Oh! Nawilżam jak szalona więc ten kosmetyk też pewnie sprawdzę ;) Póki co kończę mini kokosowy balsam do ust z Nivea ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też jestem maniaczką nawilżania ust :D W zapasie mam z 4 inne balsamy :D

      Usuń
  13. Wersja pomarańczowa jest zdecydowanie lepsza! Nad poziomką muszą jeszcze popracować :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja mam wersję pomarańczową tego peelingu i jest oki, chociaż wolałabym żeby nie był tak gruby...

    OdpowiedzUsuń
  15. Poziomkowy peeling do ust? Biorę w ciemno! :D Mam problem z suchymi skórkami, więc by mi się przydał <3

    Sakurakotoo ❀ ❀ ❀

    OdpowiedzUsuń
  16. Peeling miałam, balsam z pewnością poznam, bo bardzo lubię tego typu produkty :)

    OdpowiedzUsuń
  17. U mnie ten peeling wylądował w ... bublach ;) Nie byłam w stanie go używać, te drobiny i ten zapach... Markę Evree bardzo lubię, nie sądziłam, że są w stanie zrobić tak kiepski kosmetyk ;) W kategorii peelingi do ust mam już swojego ulubieńca ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi działanie odpowiada, ale zapach zdecydowanie nie :P

      Usuń
  18. mam mega ochotę na ten balsam i przetestować go w tych innych sytuacjach, ciekawa jestem jakby się sprawdził ;)
    a peeling spoko, szkoda tylko, że zapach słaby.

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja stosuję peelingi do ust ;) Twoje produkty nie znam, ale nie powiem kuszą mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto je wypróbować, zwłaszcza jak są w promocji ;)

      Usuń
  20. Nie stosuję peelingu do ust. Moze jestem dziwna, ale dla mnie to już za dużo ;) Nie lubię kosmetyków w tej formie, jeśli chodzi o usta. Już chyba bardziej bym zaakceptowała peelingującą pomadkę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomadkę też kiedyś miałam, ale jakoś mnie nie porwała :P

      Usuń
  21. miałam ten peeling, konkretnie nawet ten sam wariant zapachowy :), miło go wspominam.

    OdpowiedzUsuń
  22. Zdecydowanie są na mojej liście jak tylko będę w Polsce :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Miałam peelingującą pomadkę i średnio przypadła mi do gustu, chyba peelingi do ust to nie moja bajka i zbędny gadżet.

    OdpowiedzUsuń
  24. ja ostatnio sama robie takie produkty;P

    OdpowiedzUsuń
  25. Dla mnie pomarańczowy jesr o niebo lepszy :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Ciekawy kosmetyk. Skusilabym sie na ta poziomke.

    OdpowiedzUsuń
  27. Ciekawi mnie ten peeling, bo właśnie poszukuję czegoś fajnego w kategorii, bo skończył mi się peeling do ust właśnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto wypróbować, ale ostrzegam, że jest dość mocny ;)

      Usuń
  28. Kochana, teraz przez Ciebie muszę nabyć ten Multi funkcyjny Balsam.

    OdpowiedzUsuń
  29. Od jakiegoś czasu stosuję systematycznie peelingi do ust :) Obecnie wersję miętową Hania Beauty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Peelingów Hani jeszcze nie miałam okazji poznać ;)

      Usuń
  30. Raczej nie chciałabym "marnować" kasy na peeling do ust ;p równie dobrze u mnie działa ten do twarzy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten do ust można "jeść", a te do twarzy pewnie nie bardzo ;)

      Usuń
  31. Nie przepadam za peelingami do ust :/

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdy konstruktywny komentarz!

Copyright © MAKE-UP FULL OF COLORS , Blogger