Jak już zapewne zdążyliście zauważyć, moja kolekcja zapachów w ostatnich miesiącach zaczęła rozrastać się w niemalże zatrważającym tempie. Licząc „na szybko” wychodzi, że w moim posiadaniu znajduje się już ok. 18 zapachów. Ostatnio do tej zacnej „ekipy” dołączyła słynna woda perfumowana Little Black Dress od Avon. Jak wypadła?
AVON LITTLE BLACK DRESS
Woda perfumowana Avon Little Black Dress zamknięta jest w prostym, eleganckim czarnym flakonie zdobionym złotymi elementami. Zarówno sam zapach jak i wygląd flakonu niejednokrotnie ewoluowały przez minione lata, ponieważ jak już zapewne kojarzycie, Little Black Dress to prawdziwy zapachowy klasyk. Wiele kobiet na pewno pamięta go jeszcze ze swoich szkolnych lat, gdy stanowił prawdziwy przedmiot pożądania, ponieważ kojarzył się z elegancką dojrzałą kobietą, którą niemalże każda z nas chciała być ;) Moja wersja ma 50 ml pojemności i kosztuje ok. 22 zł na stronie Kosmetyki z Ameryki.
Avon Little Black Dress stanowi kwiatowo-owocowo-orientalną mieszankę zapachową. Składają się na nią nuty głowy: cyklamen, morela, wiciokrzew, nuty serca w postaci: peonii, gardenii oraz ylang-ylang, a podstawę zapachu stanowi piżmo, śliwka oraz drzewo sandałowe. Jest to zapach niezwykle kobiecy, elegancki i klasyczny niczym popularna mała czarna. Ma kompozycję typową dla zapachów Avon i bardzo świeże otwarcie zdominowane przez kwiatowe nuty, nie jest duszący ani przesłodzony. Little Black Dress określiłabym mianem zapachu uniwersalnego, ponieważ można go używać zarówno na biznesowe spotkanie jak i wieczorne wyjście do klubu. Będzie pasował do klasycznej małej czarnej jak i bardziej luźnego looku. W trakcie noszenia zapach ewoluuje od świeżego i „chłodnego” w odczuciu, do bardziej ciepłego, przejawiającego nuty orientalne, nawet rzekłabym, że lekko cytrusowe.
Bardzo lubię kobiece zapachy oparte na piżmie, a woda perfumowana Avon Little Black Dress taka właśnie jest. Moim zdaniem idealnie wpisuje się w wiosenny klimat, nie jest przytłaczająca ani mdła. Zaryzykowałabym nawet stwierdzenie, że jest to zapach wyrazisty i uwodzicielski, pod koniec noszenia wręcz otulający. Na skórze utrzymuje się przez kilka ładnych godzin, na ubraniach pachnie dość intensywnie jeszcze przez kilka dni. Chyba nikogo nie zdziwi stwierdzenie, że Little Black Dress to zapach kultowy i ponadczasowy - przewinął się przez wiele polskich łazienek. Powstało już kilka wariacji zapachowych na jego temat, np. Weekend, Party, Celebrate czy lżejsza eau fraiche, co tylko świadczy o jego sporej popularności. Polecam wszystkim wypróbować, tym bardziej, że cena jest naprawdę przystępna ;)
Produkt otrzymałam w ramach współpracy, jednak nie wpłynęło to na moją opinię.
Znacie ten zapach? ;)
Zawsze mam na szafce buteleczkę tego zapachu, ale nie sięgam po niego codziennie, a tylko na większe wyjścia.
OdpowiedzUsuńMi ten zapach odpowiada nawet na co dzień ;)
UsuńKojarzę go głównie z katalogów 😀 Sama jeszcze nie miałam. Moja perfumowa przygoda z Avon na razie kręci się wokół Pure for her i Perceive 😀
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze zapachów, o których wspominasz :D
UsuńZnam ten zapach, bardzo go lubię:)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że wciąż ma tyle fanek :)
UsuńCała seria jest przyjemna.
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś wersję czerwoną i bardzo bobrze zgrywała się z moją skórą.
Kiedyś zastanawiałam się nad czerwoną, ale ostatecznie się nie skusiłam ;)
UsuńNie znam go, ale kojarzę tę buteleczkę z łazienki mojej cioci :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że znajdziemy go w wielu polskich łazienkach :D
UsuńPamiętam, że kiedyś miałam ten zapach i całkiem fajny był. Teraz mam w domu wersję weekend i zdarza mi się po nią sięgać.
OdpowiedzUsuńWeekend też mnie kusiła :D
Usuńbardzo lubię ten zapach :)
OdpowiedzUsuńWidzę po komentarzach, że wiele osób ma podobnie :)
Usuńbardzo lubię ten zapach, kiedyś byłam konsultantką i regularnie wracałam do tych perfum
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że sama dość późno je poznałam ;)
UsuńMoja koleżanka ma go, jest cudny:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Tobie również się spodobał :)
UsuńCzasy mojego liceum!
OdpowiedzUsuńIdealnie podsumowałaś zapach :D
UsuńZnam ten zapach, nie można go pomylić z żadnym innym 😍
OdpowiedzUsuńTo prawda, jest charakterystyczny :)
UsuńTo zapach, ktory zawsze juz bedzie mi sie kojarzyl z moja przyjaciolka ze studiow ;)
OdpowiedzUsuńPiękne skojarzenie :)
UsuńBardzo go lubie, to już zapach legenda :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się :)
UsuńKojarzę go chyba od zawsze, ale w sumie nigdy się na niego nie skusiłam :P
OdpowiedzUsuńMiałam podobnie, aż w końcu trafił w moje łapki ;)
UsuńWąchałam niegdyś próbeczkę, ładny zapach :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Tobie również się spodobał ;)
UsuńZnam ten zapach, jest bardzo kobiecy klasyczny. Jednak cena często bywa atrakcyjniejsza w katalogu ;-)))
OdpowiedzUsuńDla mnie już 22 zł to bardzo atrakcyjna cena za zapach :D
UsuńWydaje się ciekawy, widziałam go kilka razy, ale nie miałam okazji powąchać :)
OdpowiedzUsuńMoże uda Ci się kiedyś dorwać katalog :D
UsuńWidzę że nie tylko ja je lubię :D P.s nie wiem czemu ale nie umiem skomentować twoich postów z komórki. Na komputerze nie mam problemu ale na telefonie tak.
OdpowiedzUsuńWłaśnie dodaję komentarz z telefonu z androidem i u mnie działa :) dzięki za info!
UsuńMój ulubiony zapach :)
OdpowiedzUsuńDodaję Twój blog do obserwowanych, pozdrawiam serdecznie!
Mój blog
Mimo że nie jestem młódką :D Dla mnie ten zapach jest za poważny,za klasyczny, choć nie można mu odmówić tego że jest ciekawy,tyle że ja się w nim źle czuję :)
OdpowiedzUsuńNie każdy zapach dobrze na każdym "leży", także to jak najbardziej zrozumiałe ;) Na mnie strasznie źle spisuje się słynny Alien :P
UsuńNie wiedziałam, że Kosmetyki z Ameryki sprzedają kosmetyki z Avon. Mam sentyment do tego zapachu. Lubię też wersję Gold.
OdpowiedzUsuńTak i mają w ofercie sporo ciekawych zestawów ;)
UsuńMiałam go, bo dostałam na święta, jednak to nie są moje nuty zapachowe :) To w sumie jeden bubel, bo tak to zapachy z Avonu normalnie mi się sprawdzają
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie przypadł Ci do gustu ;) Sama polubiłam też wersję Little Black Dress eau fraiche ;)
Usuńten zapach to już klasyk, bardzo go lubię:)
OdpowiedzUsuńWidzę, że ma wiele zwolenniczek ;)
UsuńKupuję perfumy tej firmy.
OdpowiedzUsuńTeż mam kilka flakoników w swoich zbiorach ;)
UsuńZnam i bardzo lubię ten zapach :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że ma tak wielkie grono fanek :D
UsuńLubię orientalne zapachy, szczególnie na zimę :)
OdpowiedzUsuńI na jesień też się sprawdzi ;)
UsuńMusze wyprobowac ten zapach. W kolekcji mam juz dwa inne z Avonu :)
OdpowiedzUsuńTeż udało mi się już zebrać małą gromadkę ;)
UsuńZapach kojarze jak lata temu byłem konsultan"tką" tej marki ;p
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że Ty również :D Nagle wysyp konsultantów ;)
UsuńZnam ten zapach, bardzo ładny jest :)
OdpowiedzUsuńWielu osobom się podoba :)
UsuńPamiętam ten zapach, właśnie jeszcze z czasów szkolnych. Ładny, ale raczej nie moje klimaty :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że wielu osobom kojarzy się właśnie z tymi czasami ;)
UsuńPamiętam, że miałam kiedyś nie tylko te perfumy, ale nawet puder z tej linii:).
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że był dostępny również puder :D
UsuńMega znany, ale ja go jeszcze nigdy nie miałam :(
OdpowiedzUsuńZawsze można nadrobić tego typu zaległości :)
UsuńNie znam tego zapachu, może przy okazji wypróbuję, fajny ma flakon :)
OdpowiedzUsuńRzadko trafiam na czarne flakony, a bardzo mi się podobają :)
UsuńNie znam tego zapachu :) Ja z Avonu używałam jednego tylko, bo tylko jeden mi odpowiadał :)
OdpowiedzUsuńWażne, że znalazłaś choć jeden, który Ci pasuje :)
UsuńMam ten zapach i go lubię, ale raczej do moich ulubieńców nie należy ;)
OdpowiedzUsuńRozumiem ;)
UsuńZupelnie nie kojarze tego zapachu
OdpowiedzUsuńTo mnie zaskoczyłaś :D Jest na rynku od czasów mojej "młodości" :D
UsuńZnam go z dawnych lat;)
OdpowiedzUsuńJak wiele z nas :D
UsuńKojarzymy ten zapach i chyba nam się podobał :)
OdpowiedzUsuńMoże warto go sobie przypomnieć :)
UsuńJa miałam ten zapach i to zdecydowanie nie moje klimaty. Może za kilka lat, aktualnie potrzebuję czegoś lżejszego i delikatniejszego :)
OdpowiedzUsuńMoże trzeba do niego dorosnąć, a może potrzeba odpowiedniej okazji ;)
UsuńPo pierwsze cudo zdjęcia, a po drugie zużyłam milion flakonów tego zapachu i mam do niego olbrzymi sentyment :)
OdpowiedzUsuńDziękuję <3 Nie wiedziałam, że jesteś wierną fanką tego zapachu :D
UsuńMoja mama go kiedyś miała :)
OdpowiedzUsuńSuper :D
UsuńSpośród perfum z Avonu akurat zapachu Little Black Dress nie lubię.
OdpowiedzUsuńA to mnie zaskoczyłaś :D
UsuńKiedyś go miałam. :) Klasyk :)
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
UsuńZnam i lubię. ;) Kiedyś często używałam, na jesień, bo on taki ciepły, otulający i zmysłowy.
OdpowiedzUsuńBardzo otulający :)
UsuńZnam ten zapach. Ulubiony mojej mamy :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że sporo mam go lubi ;)
UsuńZnam go, używałam go jak byłam na studiach ;)
OdpowiedzUsuńWidzę, że sporo dziewczyn już przeszło przez niego w swoim życiu :)
Usuń