Nie ukrywam, że choć w temacie nowości na rynku kosmetycznym staram się być zawsze „do przodu”, to jednak w kwestii publikowania moich nowości na blogu jestem wiecznie „w plecy”… Żeby pokazać Wam jak duże mam opóźnienie, zdradzę, że jeszcze nie pokazywałam Wam moich prezentów kosmetycznych, które otrzymałam pod choinkę i dziś również nie nadeszła na nie jeszcze pora :D Pokażę Wam za to garść naturalnych produktów, o których warto wspomnieć, tym bardziej, że większość jest już u mnie w użyciu!
MOJE NOWOŚCI KOSMETYCZNE
ALOESOVE PŁYN MICELARNY DO DEMAKIJAŻU TWARZY I OCZU – choć na blogach zbiera raczej skrajne opinie, u mnie sprawdza się dobrze. Miałam może 2-3 sytuacje, gdy nie do końca domył makijaż oczu, ale normalnie domywa nawet wodoodporną mascarę Catrice. Płyn zawiera organiczny sok z aloesu, który ma działanie antyoksydacyjne, a także ekstrakt z miłorzębu japońskiego dzięki czemu uelastycznia skórę. Tak jak zapewnia producent pozostawia skórę matową i odświeżoną. Nie wywołał u mnie wysypu niedoskonałości. 200 ml / 19 zł
ALOESOVE REGENERUJĄCY ŻEL DO TWARZY, CIAŁA I WŁOSÓW – to po prostu uniwersalny żel aloesowy, który możemy stosować na twarz jako chłodzący żel, na końcówki włosów czy do ciała np. po depilacji. Jeszcze go nie używałam. 250 ml / 25 zł
ALOESOVE ŻEL MYJĄCY DO TWARZY – w teorii oparty na delikatnych środkach myjących powinien sprawdzić się nawet na wrażliwej skórze. Rzeczywistość okazała się być jednak nieco inna, ponieważ dość silnie oczyszcza i pozostawia uczucie ściągniętej skóry. Być może jest to wina zawartego w składzie kwasu jabłkowego, który ma działanie złuszczające. Ma aloesowo-mydlany zapach. 150 ml / 19 zł
BEBEAUTY CARE MASKI DO WŁOSÓW – to odpowiedniki masek Biovax w formie saszetek. Wersja różowa regenerująca to Biovax do włosów suchych i zniszczonych zawierająca olej ze słodkich migdałów, miód, cynamon i lawsonię (moja ulubiona wersja, świetnie regeneruje włosy!), zielona wzmacniająca to Biovax bambusowy z olejem z awokado, niebieska nawilżająca to Biovax Naturalne oleje z olejem makadamia, kokosowym i arganowym, a pomarańczowa odbudowująca to najprawdopodobniej Biovax Keratyna + jedwab. 20 ml / 1-2 zł (Biedronka)
BELLEZA CASTILLO EDGE CUTIMAL TIGER ANTI-WRINKLE MASK – przeciwzmarszczkowa maska w płachcie z wizerunkiem tygrysa. Należy nałożyć ją na twarz na 15-20 min, a pozostały po aplikacji nadmiar esencji wklepać w skórę. Jeszcze jej nie używałam. Na początku składu zawiera m.in. glicerynę, betainę, ekstrakt z portulaki pospolitej (bogaty w przeciwutleniacze), hydrolizowane białka pszenicy, panthenol, hydrolizowaną elastynę, ekstrakt z rumianku pospolitego, allantoinę czy ekstrakt z róży damasceńskiej. 16 zł / szt.
NEOGEN DERMALOGY COLLAGEN FIRMING FIBER MASK – maska w płachcie o działaniu ujędrniającym. Należy nałożyć ją na skórę na 10-15 min, a pozostały nadmiar esencji wklepać. Jeszcze jej nie używałam. Na początku składu ma alcohol denat., więc może mieć działanie wysuszające. Dopiero po alkoholu w składzie znajdziemy kwas hialuronowy czy kolagen. 16 zł / szt.
BIELENDA BALSAM DO UST PONĘTNA ŚLIWKA – ma nawilżać jak balsam, nadawać kolor niczym błyszczyk i owocowo pachnieć. Na dodatek jest utrzymany w modnym odcieniu marsali. Skład balsamu opiera się na wazelinie, maśle shea, lanolinie i maśle kakaowym, więc ma szansę naprawdę zadziałać. 10 g / 8 zł
CATRICE THE LITTLE BLACK ONE VOLUME MASCARA WATERPROOF – niby taki hit youtuba i blogosfery, a póki co u mnie wypada słabo. Ma maleńką silikonową szczoteczkę, z której nadmiar produktu nie jest zbyt dobrze ściągany przez co koszmarnie skleja rzęsy. Generalnie z ilości jaką nakładam na rzęsy jakieś 70% muszę ściągnąć suchą spiralką i wytrzeć w chusteczkę, bo inaczej rzęsy są tak poklejone, że prawie zbrylają się w jedną sztukę (raz zrobiła mi dosłownie dziewięć rzęs - policzyłam). Nie pamiętam, żeby jakiś tusz tak niszczył mi makijaż oczu. 11 ml / 16 zł
CHLOE WODA PERFUMOWANA CHLOE – pisałam o niej tutaj. Wciąż uwielbiam ją za przecudowny kwiatowy zapach! 50 ml / 200 zł
DOVE ANTYPERSPIRANT INVISIBLE CARE – ma formę kulki i mega słodki kwiatowo-cukierkowy zapach. Nie plami ubrań, ale tego typu produkty nakładam rano, gdy jeszcze nie jestem ubrana do wyjścia, więc mają czas się wchłonąć. Całkiem dobrze chroni przed potem i nie zawiera alkoholu, w składzie ma za to glicerynę, olej z nasion słonecznika i witaminę E. 50 ml / 13 zł
DUETUS TONIK DO TWARZY – seria Duetus z założenia jest serią typu unisex, czyli odpowiednią zarówno dla kobiet jak i dla mężczyzn. Tonik jest typowo ziołowy, ma przyjemny herbaciany zapach, jest przeznaczony do cery mieszanej i z niedoskonałościami. W składzie zawiera, m.in. ekstrakt z ziela pięciornika gęsiego, który ma regulować wydzielanie sebum, a także panthenol czy kwas laktobionowy. Sięgam po niego w dni, gdy mocniej przetłuszcza mi się strefa T. 150 ml / 17 zł
L’OREAL X BALMAIN COLOR RICHE POMADKA LIBERATION – pomadka w odcieniu ciemnego fioletu, służy mi głównie jako ozdoba toaletki i gadżet do zdjęć ;) 20 zł / szt.
VIANEK ODŻYWCZY KREM DO RĄK – przeznaczony jest do pielęgnacji zniszczonej i przesuszonej skóry dłoni. Jego skład opiera się na oleju sojowym, maśle shea, glicerynie i oleju z pestek moreli. Co ciekawe zawiera również ekstrakt z szyszek chmielu. Jeszcze czeka na swoją kolej w zapasie. 75 ml / 17 zł
VIANEK INTENSYWNIE REGENERUJĄCA MASKA DO WŁOSÓW CIEMNYCH, FARBOWANYCH – zawiera w składzie ekstrakt z liści orzecha włoskiego i rozmarynu, olej z pestek malin i winogron czy olej arganowy. Można stosować ją na dwa sposoby – aplikować na 3-5 minut po myciu włosów lub na 30 minut przed myciem dla uzyskania lepszego efektu. 150 ml / 25 zł
VIANEK POMADKI OCHRONNE: ODŻYWCZA I ŁAGODZĄCA – wersja łagodząca opiera się głównie na oleju sojowym, wosku pszczelim i lanolinie, ma kokosowo-bananowy zapach, dobrze chroni i pielęgnuje usta. Wersja odżywcza zawiera w składzie, m.in. olej sojowy, olej z owoców rokitnika czy olej jojoba i pachnie słodko rokitnikiem. 4,6 g / 10 zł
PS. Na koniec mała ciekawostka – wszystkie wymienione wyżej produkty z wyjątkiem Chloe Chloe, masek do włosów BeBeauty i mascary Catrice były…. gratisami do kobiecych gazet :D
Coś Was zainteresowało?
Twoje nowości znam tylko z widzenia :D chętnie poznaabym te maseczki :D
OdpowiedzUsuńAkurat maseczki u mnie strasznie wolno schodzą ;)
Usuńgratisy do gazet ;o! ja to chyba muszę w takim razie zacząć czytać gazety! bo w sumie ciekawe mega produkty i większości nie znam! kupiłam ostatnio tę kulkę z dove i tak pięknie pachnie <3
OdpowiedzUsuńOstatnio załapałam się jeszcze w gazetach na torbę Elle, emulsję myjącą Vianka i krem pod oczy Floslek :D
UsuńO proszę jakie to ciekawe produkty dają do gazet :) o serii aloesowej czytałam wiele skrajnych opinii. Ja się nie skuszę, bo często reaguję uczuleniem na ten składnik. Szkoda, że tusz Catrice na razie nie robi szału.
OdpowiedzUsuńZ tuszem Catrice już się rozstałam - to prawdziwa porażka :P
UsuńZ tych gratisów sama mam aż dwa produkty :D Tonik duetus i maskę Vianka :D
OdpowiedzUsuńA ja wczoraj upolowałam też emulsję myjącą Vianka :D
UsuńA ja nigdy nie trafiam na dodatki gazetkowe :( chloe uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńTrzeba zaglądać do mniej uczęszczanych kiosków ;)
UsuńJa też uwielbiam klasyczną Chloe Signature:) Mam ją oczywiście i kocham i noszę z przyjemnością:).
OdpowiedzUsuńChloe ma piękne zapachy, takie kobiece :)
UsuńHaha no to masz oko do tych gazet:D
OdpowiedzUsuńTypowa oszczędna Grażyna ze mnie :D
UsuńNajbardziej podoba mi się Chloe, mój ulubiony zapach ♡♡♡
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwię, jest przepiękny!
UsuńOj szkoda ze slabo spisuje sie u Ciebie ten tusz od Catrice, u mnie robi furore. A szczoteczka jak dla mnie jest idealna ;)
OdpowiedzUsuńU mnie robi jednego wielkiego kleksa na rzęsach i to pomimo upływu kilku tygodni od otwarcia :P
UsuńCałkiem sporo nowości :)
OdpowiedzUsuńTrochę się uzbierało, a w kolejce czeka jeszcze więcej ;)
UsuńWszystko mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :)
UsuńCiekawi mnie ten tusz, taki chwalony, a widzę, że u Ciebie wypadł średnio.
OdpowiedzUsuńNawet gorzej niż średnio - ostatecznie wylądował w koszu :P
UsuńPomadki do ust z Vianka chętnie bym przetestowała. ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie się u mnie sprawdzają :)
UsuńPisałyśmy na moim blogu o tym tuszu, tylko teraz widzę, że Ty masz inną wersję, wodoodporną :) Czytałam przed zakupem o obu i z tego co pamiętam na Twoją dużo osób narzekało i ogólnie zbierała słabe opinie.
OdpowiedzUsuńWłaśnie o wodoodpornej słyszałam, że jest najlepsza, a tu takie rozczarowanie :P
UsuńAle super jest ta maseczka z tygryskiem🙂
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze takiej zwierzakowej maseczki :D
UsuńALOESOVE PŁYN MICELARNY u mnie tez się sprawdził, kocham maseczki w płachcie - sprawdzają się u mnie, nawilżają moją suchą skórę, a o to chodzi. I ten tusz Catrcie - u mnie nie wypał. oddałam przyjaciółce i była bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńCzyli nie tylko u mnie ten tusz Catrice to porażka :P
UsuńO właśnie przypomniałaś mi, że miałam DWIE pomadki ochronne z Vianka, bo jedną już zużyłam prawie... Chyba kupiłyśmy tą samą gazetkę ;-))
OdpowiedzUsuńNa pewno tę samą :D A pomadki bardzo polubiłam ;)
UsuńJa na bieżąco jestem z tego typu dodatkami :D. Żel aloesove używałam i zdecydowanie nie jest to udany produkt :)
OdpowiedzUsuńJa w sobotę nadrabiałam zaległości w gazetach z dodatkami :D
UsuńUwielbiam perfumy od Chloe, a wianka nie cierpię.
OdpowiedzUsuńPóki co Vianek również średnio u mnie się spisuje :P
UsuńSuper nowości :D Z chęcią bym wzięła wszystko :D Przyznam, że ciągle czytam o kosmetykach Aloesowe ale jeszcze nie miałam ich okazji używać - pora to zmienić :D
OdpowiedzUsuńPłyn micelarny Aloesove zaliczam na plus, żel do mycia twarzy jest dość dziwny :P
UsuńSwietne nowosci :)
OdpowiedzUsuńOoo a ja nigdy nie trafiłam na dodatek w gazecie ale ja ogólnie rzadko gazety kupuję :D :) z tych produktów używałam tylko antyperspirantu dove :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMam taki poślizg, że dopiero czytam gazety z lutego XD
UsuńChętnie przetestowałabym zapach Chloe :)
OdpowiedzUsuńMi bardzo przypadł do gustu, jest ultrakobiecy :)
UsuńSporo interesujących nowości. Sama mam ohcotę na Duetusa i Aloesove.
OdpowiedzUsuńJa też kupiłam gazete z pomadkami Vianka:)
Tonik z Duetusa bardzo fajnie odświeża i matuje, a płyn micelarny Aloesove dawał sobie radę z tuszami poza jednym tuszem Clinique ;)
UsuńSerię Aloesove, znam bardzo dobrze, używałam żelu regenerującego, płynu micelarnego, żelu do twarzy i serum. Tonik Duetus i maska do włosów z Vianka czeka na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuńCzyli chyba kupujemy te same gazety :D
UsuńUwielbiam naturalne kosmetyki ☺
OdpowiedzUsuńRównież staram się po nie sięgać jak najczęściej :)
UsuńMam dodatek z gazety widzę ten sam czyli żel aloesowy:)Teraz są też fajne w gazetach dodatki:)
OdpowiedzUsuńLatem zazwyczaj są najfajniejsze dodatki do gazet :D
UsuńUwielbiam aloes jeśli chodzi o pielęgnację twarzy :)
OdpowiedzUsuńZapraszam także do siebie na nowy post - KLIK
Lubiłam kiedyś aloes z Holika Holika stosować na twarz ;)
UsuńIiile nowości! Będziesz miała co poznawać :)
OdpowiedzUsuńTo prawda i sporo z nich już jest w użyciu ;)
UsuńJestem ciekawa kosmetyków Aloesove, może nawet niedługo skuszę się na micel, bo właśnie mi się skończył :)
OdpowiedzUsuńMicel Aloesove fajnie się spisał, zmywał zarówno tusz z ArtDeco, Sensique jak i Wibo, za to nie ruszył w ogóle Clinique High Impact ;)
UsuńKosmetyki Vianek mnie zainteresowały, a te tusz z Catrice to widzę pierwszy raz na oczy.
OdpowiedzUsuńNa ten tusz z Catrice był spory szał na YT ;)
UsuńZainteresował mnie ten tonik z Duetus, muszę wypróbować na moją tłustą strefę T. Żel do mycia twarzy Aloesove wygrałam w konkursie w grudniu i nadal czeka na swoją kolej bo zużywam starsza zapasy... Maskę do włosów Vianek również mam z gazety ale jeszcze nie użyłam :D
OdpowiedzUsuńSkąd ja znam ten problem zapasów :P U mnie też wszystkie nowości kosmetyczne wiecznie leżakują w czyśćcu :P
UsuńU mnie też tusz z Catrice bardzo dobrze się sprawował. Miałam klasyczną wersję.
OdpowiedzUsuńI... ja nie umiem zrozumieć kupowania kosmetyków tylko do ozdoby lub do zdjęć, nawet jako gratis do gazety :P
Raczej kupuję gazety z gratisami niż same kosmetyki :D Fajnie jeśli można zapłacić 2-3 zł więcej i wypróbować coś nowego ;)
UsuńJa z naturą mam różnie, raz mi służy raz szkodzi
OdpowiedzUsuńWszystko zależy od potrzeb naszej skóry - latem zapychają mnie m.in. naturalne produkty o zbyt bogatym składzie ;)
UsuńALOESOVE nie lubię. Uwielbiam gazety z dodatkami :D
OdpowiedzUsuńTeż jestem łowcą gazet :D
UsuńUwielbiam zaglądać do ciebie, bo zawsze coś nowego dla siebie znajdę ;) z kosmetykami o naturalnym składzie to mam różne przeboje: czasem się nie sprawdzają a czasem wręcz odwrotnie.
OdpowiedzUsuńDziękuję, miło mi to słyszeć :)) Kosmetyk naturalny czy nie i tak zawsze powinniśmy dopasowywać go do potrzeb naszej skóry, więc można nie trafić ;)
UsuńTen tonik z firmy Duetus bardzo mnie ciekawi :)
OdpowiedzUsuńSprawdza się również na mojej suchej cerze - fajnie odświeża :)
UsuńŚliwkowy balsam do ust – kusisz! Serię Aloesove sobie darowałam i widzę, że słusznie i dzięki za oświecenie w temacie mask do włosów z Biedry. Nie miałam pojęcia, że to Biovax!
OdpowiedzUsuńMaski do włosów Cien z Lidla to też Biovax ;)
UsuńLubię bardo tusz Catrice :D ale ja lubię mocniejsze rzęsy, nie skleja mi jakoś bardzo (chyba że tego nie widzę :D ). Lubię też aloesowy płyn micelarny,a że do mycia buźki z tej serii czeka w szafce w kolejce :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię mocno podkreślone rzęsy, tym bardziej, że swoje mam mizerne, ale to co zrobił ten tusz to istna masakra :P
UsuńMuszę przyznać, że zainteresowały mnie te pomadki ochronne ^^
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
Bardzo się cieszę - są tanie, mają naturalne składy i pięknie pachną :D
UsuńNie używałam żadnego z tych produktów :P
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się trafią :D
UsuńMaski z Vianka nie lubiłam :P Ale ten tusz już zwracał moją uwagę, z tego co widzę, dobrze, że mam zapas i się nie skusiłam :P
OdpowiedzUsuńU mnie totalna porażka z tym tuszem, wylądował ostatecznie w koszu :P
UsuńBardzo lubie Chloe i tez uzywam tych DOVE anyperspirantow :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz zdecydowałam się na antyperspirant Dove i jest w porządku :D
Usuńkosmetyki vianek mnie korcą:)
OdpowiedzUsuńMnie kusiły długi czas i teraz mam ich sporą gromadkę ;)
UsuńWłaśnie pamiętam, że usilnie szukałam gazety z dodatkiem w postaci tej pomadki L'Oreal x Balmain, ale nigdzie nie mogłam jej znaleźć :(
OdpowiedzUsuńDlatego mi pozostał tylko taki nietwarzowy odcień :P
UsuńKolor szminki - mega :)
OdpowiedzUsuńTylko dla odważnych :D
UsuńCiekawy jest ten kolor pomadki :D
OdpowiedzUsuńNa pewno oryginalny ;)
Usuń