5/29/2019

NOWOŚCI Z DROGERII NATURA – BOTANIC SKINFOOD


Nie wiem czy zwróciliście uwagę na to, że w Drogerii Natura pojawiła się nowa marka wegańskich produktów - Botanic SkinFood. Jako, że z asortymentem Natury jestem na bieżąco, nie umknęło to mojej uwadze i zdążyłam się już zaopatrzyć w ich Bogaty krem pod oczy. Botanic SkinFood jest o tyle ciekawą marką, że ma w swoim asortymencie produkty, których składy mają najczęściej ponad 95% składników pochodzenia naturalnego i oparte są na tzw. superfoods. Jakby tego było mało, są dostępne stacjonarnie i kosztują poniżej 30 zł! Miałam to szczęście, że część z nich trafiła do mnie w pięknej przesyłce!

NOWOŚCI Z DROGERII NATURA





BOTANIC SKINFOOD HYDROLAT LAWENDOWY DO SKÓRY I WŁOSÓW


Hydrolat ten zaciekawił mnie od momentu, gdy tylko ujrzałam go na drogeryjnej półce, zwłaszcza w kontekście moich ostatnich przebojów ze skórą głowy. Co prawda udało mi się załagodzić już najgorszy stan zapalny, ale szukałam produktu, który mógłby wspomóc skórę głowy w procesie oczyszczania. Właśnie hydrolat lawendowy ma właściwości oczyszczające, tonizujące i odświeżające skórę. Przejawia również działania antyoksydacyjne, łagodzące i kojące, ma wspierać ochronę koloru włosów farbowanych czyli takich jak moje. Hydrolat możemy też oczywiście stosować na twarz i całe ciało. Najprościej przemywać skórę wacikiem nasączonym hydrolatem, choć najbardziej ekonomiczne będzie aplikowanie go po prostu za pomocą dłoni. Zawiera 99% składników naturalnych. CENA: 23.99 zł



BOTANIC SKINFOOD ZIELONA MASKA ALGOWA PEEL-OFF


Maseczka jest częścią linii oczyszczającej i przeznaczona jest do każdego rodzaju cery, również zmęczonej. Zawiera w składzie, m.in. ziemię okrzemkową, spirulinę, chlorellę czy ekstrakt z konopi. Ma formę „DIY”, czyli jest w postaci proszku, który należy zmieszać z wodą lub wybranym hydrolatem. Tak rozrobioną maseczkę aplikujemy na skórę twarzy omijając okolice oczu i po upływie 20 minut możemy ją ściągnąć. Ma oczyszczać skórę z zanieczyszczeń, nawilżać i rewitalizować. CENA: 5,99 zł.




BOTANIC SKINFOOD BOGATY KREM POD OCZY


Był to pierwszy kosmetyk Botanic SkinFood w jaki się zaopatrzyłam. Pochodzi z linii energetyzującej i zawiera 98% składników naturalnych, w tym olej ze słodkich migdałów, masło shea, olej z awokado, ekstrakt z konopi czy ekstrakt z nasion guarany (działa rewitalizująco, przeciwobrzękowo i poprawia krążenie). Krem przeznaczony jest do pielęgnacji skóry suchej, wiotkiej i wrażliwej, ma niwelować oznaki zmęczenia, zmniejszać opuchnięcia, wygładzać skórę i spowalniać procesy starzenia dzięki zawartym antyoksydantom. A tego właśnie potrzebuje moja skóra pod oczami! CENA: 21,99 zł za aż 30 ml (!)




BOTANIC SKINFOOD KREM NAWILŻAJĄCY


Krem z linii nawilżającej przeznaczony jest do każdego rodzaju cery i zawiera 97% składników pochodzenia naturalnego. Ma przejawiać działanie antyoksydacyjne, nadawać skórze blasku, wygładzać i uelastyczniać. Jego skład oparty jest głównie na oleju ze słodkich migdałów, ale znajdziemy w nim również masło shea, ekstrakt z herbaty matcha, ekstrakt z mango oraz kompleks antyoksydantów takich jak wit. C i E. Ekstrakt z herbaty matcha spowalnia procesy starzenia się skóry, nawilża ją i ujędrnia, a ekstrakt z mango działa przeciwzmarszczkowo. CENA: 27,99 zł.



BOTANIC SKINFOOD MALINOWY PEELING DO TWARZY


Peeling również niesamowicie mnie kusił, jest częścią linii oczyszczającej i zawiera 98% składników pochodzenia naturalnego. Przeznaczony jest do pielęgnacji cery normalnej i mieszanej, a jego działanie opiera się na pestkach malin wzbogaconych, m.in. ekstraktem z eukaliptusa i ekstraktem z malin. Nasiona malin są bogate w witaminy C i E i pobudzają krążenie. Peeling ma oczyszczać skórę, usuwać martwe komórki naskórka i pobudzać naturalne procesy regeneracji. Ponadto ma działanie odświeżające i wygładzające. CENA: 19,99 zł.



Do przesyłki dołączone były również ciekawe gadżety, takie jak słomki do napojów wielokrotnego użytku razem z przyrządem do ich czyszczenia, czy ekologiczny talerzyk i sztućce idealne na ogrodową imprezę. Poza tym będę miała okazję wypróbować w końcu zieloną herbatę matcha i lifolizowane maliny, które zapewne dodam do porannej owsianki ;)



Na pewno podzielę się z Wami moją opinią po przetestowaniu kosmetyków Botanic SkinFood. W asortymencie marki znajdują się również: herbaciany płyn micelarny z harbatą matcha i ekstraktem z mango, odmładzająca esencja do twarzy z porzeczką i liśćmi morwy białej, oczyszczający żel do twarzy z guaraną i ekstraktem z konopi, czarna maseczka oczyszczająca z węglem aktywnym i eukaliptusem, krem łagodzący do cery suchej, wrażliwej i reaktywnej czy krem przeciwzmarszczkowy do cery dojrzałej.


Co kusi Was najbardziej?









48 komentarzy:

  1. Przyznaje sie bez bicia, baaardzo zaciekawila mnie ta marka i czekam z niecierpliwoscia na recenzje :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi również wpadła w oko od razu jak ujrzałam ją w Naturze :D

      Usuń
  2. Jak wiesz mam krem pod oczy tej marki i uwielbiam go 💓 Kusi mnie jeszcze krem z mango oraz esencja z morwą a po przeczytaniu wpisu również peeling malinowy 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby nie zapasy dokupiłabym resztę produktów :D Ale nie ma sensu magazynować kosmetyków w mieszkaniu w temperaturze 30 stopni :P

      Usuń
  3. Pokazałas bardzo fajne produkty, czekam na recenzję.

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. W pełni się zgadzam, w końcu jakiś powiew świeżości na rynku naturalnych produktów ;)

      Usuń
  5. Chętnie przyjrzę się bliżej tej marce, wygląda dość ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, bo produkty są łatwo dostępne i kosztują niewiele :)

      Usuń
  6. Już się biorę za testowanie tych cudowności, podoba mi się to, że mają na opakowaniach rozpisane składy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, to świetne posunięcie ze strony marki :)

      Usuń
  7. też mam te produkty i rozpoczęłam już testy, fajne nowości

    OdpowiedzUsuń
  8. Zaciekawiłaś mnie wszystkimi przedstawionymi produktami :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Też mnie ta marka zainteresowała od samego początku. Używam 2 kosmetyki, chciałam jeszcze hydrolat, o którym piszesz, ale już był wykupiony :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wcale się nie dziwię, że znikają z półek, bo zapowiadają się świetnie :D

      Usuń
  10. Przyznam że bardzo mnei zainteresowały te kosmetyki, cena skład i opakowanie - robi wrażenie :) a maska algowa to mi się marzy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że mają okazję zawojować rynek z tymi produktami :)

      Usuń
  11. Ciekawa jestem wielu produktów, czekam na recenzje! 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mnie to cieszy, na pierwszy ogień poszedł malinowy peeling, także na pewno jako pierwszy pojawi się na blogu ;)

      Usuń
  12. Ale świetnie się zapowiadają!

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetna paczka, w moje ręce też trafiła :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Krem pod oczy zaciekawił mnie najbardziej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie również, dlatego jako pierwszy trafił w moje łapki :D

      Usuń
  15. Odpowiedzi
    1. Mnie również, oczywiście przez świetną zawartość :D

      Usuń
  16. Powiem Ci szczerze, że najbardziej to mnie zainteresowałaś tymi słomkami, muszę się wybrać do Natury :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słomka była tylko dodatkiem, raczej nie jest dostępna w sprzedaży ;)

      Usuń
  17. Ten krem pod oczęta nas interesuje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powoli kończę już mój krem pod oczy, więc wkrótce zacznę testować ten ;)

      Usuń
  18. Wyglądają super,czekam z niecierpliwością na recenzję <3!
    Pozdrawiam serdecznie, dołączam do grona czytelników
    Aleksandra

    OdpowiedzUsuń
  19. Mnie bardzo ciekawi seria z mango :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Super, ze do Narury weszły te kosmetyki! Najbardziej kusi mnie krem pod oczy i peeling :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też bardzo mnie to cieszy, bo często tam zaglądam :D

      Usuń
  21. Jutro będę w tej drogerii i mam zamiar kupić peeling tej marki :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Wow aż muszę się wybrać do Natury :) Fajna marka, bardzo ładne składy, najbardziej zaciekawił mnie krem pod oczy i malinowy peeling :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mogę już zdradzić, że malinowy peeling jest naprawdę ostry ;)

      Usuń
  23. Ta seria wydaje się być naprawdę interesująca, czekam więc z niecierpliwością na recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że niedługo podzielę się opinią na temat malinowego peelingu ;)

      Usuń

Serdecznie dziękuję za każdy konstruktywny komentarz!

Copyright © MAKE-UP FULL OF COLORS , Blogger