Chciałam napisać, że lato zbliża się wielkimi krokami, ale co do zasady, to niesamowite upały panują w Polsce już od ponad tygodnia… A w takim upalnym okresie zawsze staram się stawiać na owocowe, egzotyczne lub odświeżające zapachy w kosmetykach, bo nie wyobrażam sobie, w momencie gdy na zewnątrz temperatura sięga 35 stopni w cieniu, myć się za pomocą np. gęstego czekoladowego żelu pod prysznic :D Stąd mój wybór padł jakiś czas temu na typowo letni peeling do ciała o zapachu melona marki Dushka, której zresztą od dawna byłam ciekawa. Oto moje wrażenia!
Dushka to ukraińska marka produkująca naturalne kosmetyki o typowo „spożywczym” charakterze, czyli przypominające wyglądem lub zapachem pyszne desery. Składy ich kosmetyków w 95-100% zawierają substancje pochodzenia naturalnego, wszystkie produkty produkowane są ręcznie i nie są testowane na zwierzętach. W asortymencie marki znajdziemy m.in. mydła w formie muffinek i francuskich makaroników, peelingi w formie sufletów czy jogurty do włosów.
Jeśli chodzi o peelingi do ciała Dushka, do wyboru mamy kilka konsystencji i kilka różnych wersji zapachowych. Najdroższe będą peelingi w formie sufletów, które złuszczają w delikatny sposób i dostępne są w wersjach: guma balonowa, czekolada, jeżyna, poziomka oraz wiśnia. Odrobinę tańsze są peelingi kawowe w trzech wersjach zapachowych: arbuz, smoczy owoc oraz truskawka, ale najciekawsze wydają mi się być peelingi ciągnące się niczym guma do żucia w wersji kokosowej oraz melonowej. Na ich tle mój „zwykły” scrub melonowy może wydawać się nudny, ale jest naprawdę godny uwagi!
Melon sugar and salt scrub jak sama nazwa wskazuje jest peelingiem opartym na cukrowo-solnej bazie. Produkt zamknięty jest w plastikowym opakowaniu przypominającym słoik (posiadającym zabezpieczenie przed otwarciem!), a obietnice producenta na nim zawarte są moim zdaniem dość mocno na wyrost, ponieważ według nich scrub ma „ukryć lekkie niedoskonałości sylwetki, wygładzić skórę nadając jej połysk”. Nie sądzę by jakikolwiek peeling mógł to zrobić ;) Dalsze informacje również brzmią nieco górnolotnie: „Cukier i sól delikatnie usuwają warstwę rogową naskórka, a naturalne olejki nadają skórze życiodajną wilgoć, zapobiegając jej wysuszeniu i łuszczeniu się”.
W składzie melonowego peelingu znajdziemy kolejno: cukier, sól, oliwę z oliwek, olej migdałowy, olej z awokado, emulgator z oliwek, witaminę E, kompozycję zapachową oraz barwniki. Jak możecie zauważyć na zdjęciach, peeling jest dwukolorowy i konsystencją przypomina mokry piasek. Powinny być z niego zadowolone osoby, które nie przepadają za tłustymi peelingami, bo choć zawiera w składzie olejki, to jednak ma stosunkowo suchą konsystencję, wanna nie jest po nim śliska i warto po jego zastosowaniu sięgnąć dodatkowo po balsam do ciała.
Melonowy cukrowo-solny scrub Dushka nie jest delikatnym zdzierakiem, a pełnię swojej mocy pokazuje zwłaszcza aplikowany na suchą skórę. Jako, że sam w sobie jest dość suchy, to spora jego część może osypać się do wanny, ale nie bójcie się – to, co zostaje na skórze w zupełności wystarcza do wykonania pełnego peelingu. Zapewne przez obecność soli drobinki peelingujące nie rozpuszczają się tak łatwo w trakcie masowania, więc możemy się nimi porządnie „wydrapać”. Najprzyjemniejszy w tym wszystkim jest jednak zapach peelingu! Jest naprawdę intensywnie melonowy i unosi się w łazience nawet godzinę po użyciu, zupełnie jakbyśmy brali godzinną melonową kąpiel ;) Ciało po jego użyciu jest niesamowicie miękkie i gładkie w dotyku. Na koniec dodam jeszcze, że scrub w żaden sposób nie podrażnił mojej skóry, ani jej nie zapchał. Zdecydowanie zalicza się do grona moich ulubieńców ;)
Produkty marki Dushka znajdziecie np. w sklepie Kosmetykizameryki.
Lubicie kosmetyki o owocowych zapachach?
Cudeńko ☺
OdpowiedzUsuńZgadzam się :D
UsuńOj kuszacy, uwielbiam melonowe zapachy :D
OdpowiedzUsuńTen jest takim słodkim melonem, ale powala intensywnością :D
UsuńŁał, nie znam tej marki ale ten peeling wygląda super :) Uwielbiam zapach melona, z resztą inne ich "smaki" opisane przez Ciebie też przyciągnęły moją uwagę :)
OdpowiedzUsuń"Smaki" to jak najbardziej odpowiednie określenie :D Najchętniej wypróbowałabym wszystkie ;)
UsuńZapach melona kocham :)
OdpowiedzUsuńO ile jest dobrze oddany, bo arbuza producenci często masakrują :D
UsuńBardzo lubię owocowe zapachy. Myślę, że i ten peeling skradłby moje serce :)
OdpowiedzUsuńCzyli mamy podobnie :D
UsuńOstatnio coraz więcej słyszę o tej marce, jedni chwalą inni nie - myślę, że muszę się sama przekonać :)
OdpowiedzUsuńTak byłoby chyba najlepiej, tym bardziej, że nie kosztują majątku ;)
UsuńPięknie wygląda :)
OdpowiedzUsuńSzkoda że solny, po takie nie sięgam :). Miałam ich żel i delikatnie mówiąc, nie pachniał zbyt fajnie :P
OdpowiedzUsuńZ reguły też nie sięgam po solne peelingi, ale z drugiej strony lubię mocne zdzieraki, a solne są mocniejsze od cukrowych :D
UsuńWygląda pięknie, chociaż za zapachem melona nie przepadam :)
OdpowiedzUsuńZawsze można wybrać inną wersję zapachową :D Do wyboru do koloru ;))
UsuńDobre działanie i ładny zapach - polubiłabym się z tym peelingiem :)
OdpowiedzUsuńMiło, że tak myślisz :) Ja się z nim polubiłam pomimo tego, że jest solnym peelingiem ;)
UsuńOwocki kocham w peelingach bardzo :) A peeling ten brzmi jak idealny zdzierak dla mnie :)
OdpowiedzUsuńZdzierakiem jest zdecydowanie :D Raczej nie da się nim pogłaskać :D
UsuńBrzmi wspaniale! Dostałam niedawno na urodziny od koleżanki kilka produktów tej marki i już nie mogę się doczekać, aż nadejdzie "ich kolej" ;-) Są bardzo kolorowe i apetycznie pachną! ;-)
OdpowiedzUsuńNie ma to jak udany prezent :D Ciekawa jestem wrażeń, jak już je przetestujesz ;)
UsuńUwielbiam melonowe zapachy :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że melon ma sporo fanek w komentarzach :D
UsuńOd daaaaaaaaawna kosmetyki Dushka są na mojej chciejliście, muszę w końcu zrealizować ten punkt ;)
OdpowiedzUsuńMiałam tak samo! Aż w końcu wciągnęłam markę na oficjalną wishlistę, więc miałam większą motywację ;)
Usuńuuu bardzo mnie kusi ten produkt;)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, wygląda smakowicie :D
UsuńFajnie! Marka mnie od razu zaciekawiła. Z chęcią sięgnęłabym po peeling jeżynowy:).
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że to dość nietypowy wybór :D
UsuńBardzo lubię kosmetyki o owocowych zapachach :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
Czyli tak jak i ja :D
UsuńWydaje mi się taki dość przeciętny. Choć marka też ciekawi mnie od dawna, to ten peeling jakoś mnie nie zainteresował.
OdpowiedzUsuńW przyszłości na pewno coś sobie sprawię z Dushki :)
Kusiły mnie początkowo ich żele pod prysznic, ale przeczytałam kilka opinii negatywnych, więc jednak zdecydowałam się na peeling i jestem zadowolona ;)
UsuńKuszą mnie od dawna kosmetyki tej marki ;) Są takie letnie i przyjemne dla oka ;)
OdpowiedzUsuńPS Dzięki za info odnośnie kremów do golenia eos, nie kupię tych bubli ;)
Cieszę się, że mogłam pomóc w kwestii kremu do golenia ;)
UsuńCiekawy kosmetyk!
OdpowiedzUsuńA jak bosko pachnie! <3
Usuń