Ostatnio w mediach głośno było o nowej inspirowanej naturą serii kosmetyków Soraya Plante. Zawsze niezmiernie cieszy mnie, gdy kolejna marka zaczyna przykładać większą wagę do składów swoich produktów, dlatego serię Plante przyjęłam ze sporym entuzjazmem. Korzystając z promocji w Rossmannie na produkty do pielęgnacji skusiłam się na Odświeżający płyn micelarny z tej serii. Jak się u mnie sprawdził?
SORAYA PLANTE ODŚWIEŻAJĄCY PŁYN MICELARNY GREJPFRUT, ALOES
Odświeżający płyn micelarny z serii Soraya Plante zamknięty jest w plastikowym opakowaniu typu PET, zamykanym na klik. Sama butelka jest poręczna, przezroczysta i wygodna w użytkowaniu – nie ma problemu z dozowaniem odpowiedniej ilości produktu. W opakowaniu znajduje 400 ml płynu (18,99 zł).
W serii Soraya Plante znajdziemy dwie wersje płynów micelarnych: łagodzącą z aloesem i białą herbatą oraz odświeżającą z grapefruitem i aloesem, na którą się skusiłam. Odświeżający płyn micelarny przeznaczony jest do cery normalnej i mieszanej i zawiera 99% składników pochodzenia naturalnego. Skład kosmetyku wygląda się następująco:
Aqua*, Propanediol*, Maltooligosyl Glucoside*, Citrus Grandis Fruit Extract*, Aloe Barbadensis Leaf Extract*, Hydrogenated Starch Hydrolysate*, Glycerin*, Caprylyl/Capryl Glucoside*, Tetrasodium Glutamate Diacetate*, Caprylyl Glycol, Citric Acid*, Phenoxyethanol.
*składniki naturalne i pochodzenia naturalnego
Płyn ma w łagodny sposób usuwać zanieczyszczenia przywracając cerze odczucie czystości i świeżości. Ma typową wodnistą konsystencję i naprawdę przyjemny kwiatowy zapach. Należy używać go w sposób tradycyjny, czyli poprzez wylanie odpowiedniej ilości płynu na wacik kosmetyczny. Dobrze radzi sobie z makijażem twarzy (podkład, korektor, puder, bronzer, itd.), ale trochę gorzej ma się sprawa z demakijażem oczu, ponieważ opornie rozpuszcza tusze do rzęs, choć oczywiście zależy to też od ilości nałożonego tuszu (u mnie jakieś 3 warstwy). Zwłaszcza potrafi zostawić pandę po tuszu Clinique High Impact Mascara, ale ten typ tak ma, że zazwyczaj ciężko schodzi ;)
Generalnie twarz po demakijażu płynem odświeżającym z serii Soraya Plante jest czysta i odświeżona, nie zauważyłam żadnych podrażnień ani przesuszeń, płyn nie pozostawia również klejącej warstwy na skórze. Podsumowując - nie jest to może najbardziej skuteczny płyn do demakijażu jaki miałam, raczej uszeregowałabym go na półce produktów przeciętnych, ale jednak całkiem poprawnie działających. Z serii Soraya Plante kusi mnie jeszcze roślinna esencja tonizująca ;)
Używaliście produktów z serii Soraya Plante?
Bardzo, ale to bardzo kusi mnie ta nowa linia Soraya :)
OdpowiedzUsuńMnie najbardziej kusi jeszcze esencja i krem pod oczy z tej serii ;)
UsuńBardzo ciekawy, ja mam teraz micel z SoBio etic :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o nim sporo dobrego, choć sama nigdy go nie miałam ;)
UsuńJuż dawno nie miałam żadnego kosmetyku marki Soraya :)
OdpowiedzUsuńPłyn wydaje się być całkiem fajny, chętnie kiedyś wypróbuję :)
Wcale się nie dziwę, bo dotychczas mnie również nie kusiły ich kosmetyki ;) Ale ta naturalna seria sporo zmieniła ;)
UsuńJeszcze nie używałam, ale trochę szkoda, że nie radzi sobie z tuszem do rzęs :)
OdpowiedzUsuńOgólnie sobie radzi, tylko trochę dłużej to trwa ;)
UsuńNie słyszałam nawet o tej serii :p Ale widzę, że ten płyn to przeciętna, więc raczej go sobie odpuszczę ;)
OdpowiedzUsuńWow, zaskoczyłaś mnie, bo naprawdę ciężko było o niej nie słyszeć - Julia Wieniawa wyskakiwała z tymi kosmetykami chyba z każdej lodówki :D
UsuńŁadna buteleczka, produktów z tej serii nie znam ;)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że mam ochotę poznać więcej kosmetyków z tej serii ;)
UsuńJestem pod wrażeniem że nakładasz 3 warstwy tusszu do rzęs :D. Ja nakładam jedną, więc pewnie u mine dałby radę. Z tym że ciężko mi się przemóc do testowania nowych miceli. Garnier dla mnie jest takim cudem, że nie czuję potrzeby eksperymentów ;)
OdpowiedzUsuńZazwyczaj jako pierwsza idzie mascara, która bardzo mocno wydłuża rzęsy, ale słabo je pogrubia. Po chwili dodaję pogrubiającą, a jak skończę się malować i jeszcze potrzebuję więcej objętości, to maluję trzecią warstwę na samych końcówkach rzęs ;) No i uwielbiam testować nowe płyny micelarne :D
UsuńSama mam swoich ulubieńców (i to kilku) z bielendy, że ciężko mi się skusić na cokolwiek innego :D
OdpowiedzUsuńDoskonale to rozumiem, bo moim ukochanym płynem micelarnym jest właśnie nawilżający różowy płyn z Bielendy ;)
UsuńRzadko używam miceli do demakijażu, bardziej do oczyszczenia cery po dniu z ,,kurzu?". Przyznam jednak że te połączenie składników mnie kusi i jestem go ciekawa
OdpowiedzUsuńDo tego typu oczyszczania skóry jak najbardziej się nada ;) Przyjemnie odświeża twarz po całym dniu ;)
UsuńDo demakijażu oczu stosuję inne produkty, więc myślę, że płyn byłby dla mnie wystarczający :)
OdpowiedzUsuńZ niektórymi tuszami radzi sobie bez problemu, ale to trzeba sprawdzić metodą prób i błędów ;)
UsuńNie używałam go jeszcze, ale akurat skończył mi się płyn dlatego skusiłabym się na kupno tego:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że udało Ci się w niego zaopatrzyć ;)
UsuńJa jednak stawiam na pomarańczowy płyn Bielendy;).
OdpowiedzUsuńTeż miałam i lubiłam ;)
UsuńMam ochotę coś przetestować z tej serii, ale na razie niczego mi nie brakuje. Szkoda, że z makijażem oczu tak nie do koca sobie radzi.
OdpowiedzUsuńWszystko zależy od rodzaju tuszu, bo z niektórymi radzi sobie sprawnie ;)
UsuńMicela nie miałam, ale miałam esencję i może nie do końca jest dla mnie esencją :P Jednak to bardzo dobry tonik, do którego w tej cenie chętnie będę wracać :P
OdpowiedzUsuńWłaśnie słyszałam o niej, ale kusi mnie jeszcze krem pod oczy :D
UsuńNie używałam produktów z tej serii i po ten płyn raczej nie sięgnę :)
OdpowiedzUsuńWieki nie miałam u siebie żadnego kosmetyku Soraya..
OdpowiedzUsuńPrzybij piątkę - u mnie wygląda to podobnie :D
UsuńŁadna buteleczka☺
OdpowiedzUsuńPod względem wizualnym ta seria wypada naprawdę świetnie ;)
UsuńJa chce spróbować pielęgnacje z tej linii :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem na co się najpierw zdecydujesz ;)
UsuńNie znałam tej serii ❤
OdpowiedzUsuńByło o niej głośno swego czasu ;)
UsuńJa właśnie używam esencji tonizującej z tej linii i jestem z niej zadowolona :)
OdpowiedzUsuńZastanawiam się nad jej zakupem ;)
UsuńJa jeszcze nic z tej serii nie miałam :( Może kiedyś skuszę się na płyn micelarny :)
OdpowiedzUsuńMają sporo ciekawych produktów ;)
UsuńNigdy nie miałam nic z tej marki, ale od dłuższego czasu oglądam serię plante i w końcu coś kupię ;)
OdpowiedzUsuńSeria Plante zapewniła zainteresowanie jakiego Soraya dawno nie miała ;)
Usuń