Zauważyłam pewną prawidłowość w swoim życiu, jeśli chodzi o kwestie kosmetyczne. Chodzi mi mianowicie o to, że od kilku lat przechodzę przez kolejne fazy poszukiwania kosmetyków idealnych. Szukałam już idealnego korektora pod oczy, idealnej mascary, idealnego produktu do podkreślania brwi, idealnego bronzera i wszystkie prędzej czy później znajdywałam poza jednym - idealnym kremem pod oczy… Sięgałam zarówno po te tanie jak i drogie, drogeryjne i naturalne, ale to wciąż nie było to. W końcu zaryzykowałam i sięgnęłam po kultowy krem pod oczy Clinique All About Eyes w bogatszej wersji Rich. Jak wypadł?
CLINIQUE ALL ABOUT EYES RICH
Krem pod oczy Clinique All About Eyes Rich zamknięty jest w plastikowym słoiczku zapakowanym dodatkowo w kartonik. Jak możecie zauważyć na zdjęciach, brzoskwiniowy słoiczek jest naprawdę niewielkich rozmiarów, ale skrywa standardową ilość produktu, czyli 15 ml. Osoby, które nie lubią grzebać palcami w słoiczkach, informuję, że krem ma na tyle zbitą konsystencję, że umieszczenie go w innym opakowaniu staje się po prostu niemożliwe z technicznego punktu widzenia 😉
Marka Clinique ma swój numeryczny system oznaczania produktów do pielęgnacji, w którym „1” oznacza kosmetyki do cery suchej, „2” mieszanej, „3” mieszanej w stronę tłustej, „4” typowo tłustej. Sam krem All About Eyes Rich oznaczony jest numerami 1,2,3,4, co oznacza, że skierowany jest do każdego rodzaju cery. Należy jednak w tym miejscu wyraźnie zaznaczyć, że istnieją dwie wersje kremu pod oczy – klasyczny All About Eyes, który ma lekką żelową konsystencję oraz bogatsza wersja All About Eyes Rich, o której jest dzisiejszy wpis.
Na stronie producenta możemy przeczytać, że krem pod oczy Clinique All About Eyes Rich to:
„Silnie nawilżający krem pod oczy natychmiast zmniejsza cienie pod oczami i drobne linie. Wyciągi roślinne zawarte w kremie zmniejszają opuchnięcia i koją skórę. Wzmacnia barierę hydrolipidową, która chroni skórę przed wszechobecnymi czynnikami podrażniającymi. Przetestowany okulistycznie.”
Skład kremu jest tak długi, że ciągnie się przez niemalże wszystkie boki kartonikowego opakowania. Produkt zdecydowanie nie zalicza się do tych naturalnych, najważniejsze jest jednak dla mnie to, że na początku składu znajdziemy silnie odżywcze masło shea oraz takie ciekawe składniki jak wyciąg z kiełków pszenicy, ekstrakt z trawy jęczmienia, wyciąg z boskiej trawy, wyciąg z korzenia pokrzywy, ekstrakt z brzozy, ekstrakt z liści zielonej herbaty, ekstrakt z szałwii lekarskiej, wyciąg z korzenia goryczki żółtej, oligopeptydy, skwalan, witaminę E, kwas hialuronowy czy kofeinę. A przy tym wszystkim jest praktycznie bezzapachowy 😉
Krem ma bardzo specyficzną, gęstą i mocno zbitą konsystencję, która przypomina mi moje ulubione ciężkie masła do ciała. Jestem posiadaczką suchej skóry zarówno jeśli chodzi o ciało, skórę twarzy oraz okolicę pod oczami, dlatego od lat poszukuję treściwych kosmetyków do pielęgnacji. Lubię, gdy krem pod oczy, którego używam na noc, pozostawia lepką warstewkę, która chroni skórę przez przesuszeniem aż do samego rana. Pokładałam więc spore nadzieje w odżywczym All About Eyes Rich, tym bardziej, że przez lata był zachwalany przez youtuberki, w tym Maxineczkę. Czy ja również zaliczam się do jego wielbicielek?
Aplikacja kremu Clinique All About Eyes Rich pomimo całej jego „ciężkości” nie sprawa problemów, wystarczy delikatnie wklepać go w skórę. Już po chwili można odczuć jego kojące działanie – otula wręcz od zewnątrz naszą skórę przyjemną odżywczą chmurką, a nieprzyjemne uczucie napiętej suchej skóry natychmiast znika. Krem pomimo bogatej konsystencji nie migruje do oczu ani ich nie podrażnia. Pod wpływem ciepła skóry nie zamienia się w cieknący olejek, jak to z niektórymi kremami bywa, nie pozostawia też uczucia mgły na oczach. Najważniejsze jest dla mnie to, że minimalna ilość produktu pozostaje na skórze do rana i chroni ją przed wysuszającym działaniem kaloryfera. Przy regularnym nocnym stosowaniu krem odżywia i nawilża suchą skórę pod oczami, redukuje zasinienia i sprawia, że korektor nie wygląda sucho pod okiem. Ale.. nie oznacza to, że krem sprawdził się u mnie pod makijaż. Niestety mój korektor nałożony bezpośrednio na All About Eyes Rich, zaczyna się warzyć po aplikacji, dlatego po kremik sięgam jedynie w ramach nocnej pielęgnacji i ta częstotliwość jest jak najbardziej wystarczająca. Co więcej, nie muszę po niego sięgać codziennie – wystarczy 4-5 razy w tygodniu, by utrzymać pożądany efekt.
W zasadzie krem Clinique All About Eyes Rich porównałabym do silnie odżywczej maski pod oczy, ponieważ pięknie zatrzymuje całe nawilżenie, delikatnie „wypycha” drobne zmarszczki, sprawia, że skóra staje się przyjemnie napięta, jędrna i wygląda na dobrze zregenerowaną i wypoczętą. Czy ma jakieś minusy? Aplikowany za nisko może zapychać pory, no i cena do najniższych nie należy (regularna cena to ok. 170 zł), ale można go upolować taniej online na Notino, a poza tym jest naprawdę bardzo wydajny. Czy polecam go do pielęgnacji suchej skóry pod oczami? Oczywiście, że tak! Ale tylko jeśli lubicie ciężkie konsystencje tak jak ja 😉
Mieliście okazję poznać kultowe kremy pod oczy marki Clinique?
Słyszałam o tym kremie właśnie od Maxi swego czasu. Nigdy mnie jednak nie kusił. Sama ciągnę w stronę naturalnych kremów pod oczy w tym momencie i mam swojego ulubieńca z botanic skinfood, choć bardzo mnie ciekawi krem pod oczy Biolaven 😉
OdpowiedzUsuńKrem pod oczy Biolaven trafił mi się z jedną z gazet, ale jeszcze nie otwierałam go ;) Kremik z Botanic Skinfood oczywiście znam ;)
UsuńJeszcze nigdy nie używałam kosmetyków Clinique, ale nie mówię im nie ;) Może kiedyś w ich asortymencie znajdę coś dla siebie ;))
OdpowiedzUsuńMiałam co najmniej trzy ich produkty i akurat ten krem jest najlepszy z całej przetestowanej gromadki ;)
UsuńNie miałam okazji używać żadnych kosmetyków Clinique, ale słyszałam o nich dobre opinie. ;)
OdpowiedzUsuńNiegdyś sporo produktów z ich asortymentu mnie kusiło, m.in. lotion do twarzy czy tonik złuszczający, ale obawiam się, że jednak moja cera mogłaby się z nimi nie polubić :P
UsuńCena troche przeraza, ale jeśli jest wart tej ceny to chętnie bym go użyła 😁
OdpowiedzUsuńBuziaki 😘
U mnie sprawdza się świetnie, także nie żałuję zakupu ;)
UsuńRaczej nie da mnie :)
OdpowiedzUsuńRozumiem ;)
UsuńNie używam kremów pod oczy, także tego klasyka nie znam ;)
OdpowiedzUsuńU mnie bez kremu byłoby cienko ;)
UsuńLubię klasyczną wersję tego kremu, ale teraz zachęciłaś mnie do tej Rich, więc chętnie go kupię:).
OdpowiedzUsuńKlasyczną też mam, także będę mogła porównać oba :)
UsuńCałkiem możliwe, że u mnie tez by dobrze się spisał
OdpowiedzUsuńMam taką nadzieję ;)
UsuńJeszcze nie miałam okazji poznać tej marki.
OdpowiedzUsuńTrochę lat upłynęło, zanim wypróbowałam ich pierwszy kosmetyk ;)
Usuńnie miałam tego kremu ale tak jak Ty, słyszałam o nim u maxineczki. Cena faktycznie dość wysoka ale wychodzę z założenia, że jeśli działa to jestem w stanie to zaakceptować ;) nie napisałaś, czy faktycznie niweluje zasinienia pod oczami a to mnie w przypadku kremów pod oczy interesuje najbardziej :P
OdpowiedzUsuńJuż mnie wystraszyłaś, że nie napisałam o zasinieniach, ale jednak jest: "Przy regularnym nocnym stosowaniu krem odżywia i nawilża suchą skórę pod oczami, redukuje zasinienia i sprawia, że korektor nie wygląda sucho pod okiem." ;))
UsuńCena wysoka, ale jeśli krem działa i jest wydajny, to na pewno warto w niego zainwestować :)
OdpowiedzUsuńJest bardzo wydajny, boję się, że nie zużyję go przed terminem ważności :P
UsuńNie miałam okazji używać tego kremu, ale znajduje się na mojej wish liście
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem warto go wypróbować, choć swoje kosztuje ;)
UsuńKiedyś zastanawiałam sie nad tym kremem ale ostatecznie wybrałam inny tez od clinique i potem żałowałam bo tamten średnio sie spisał :p
OdpowiedzUsuńMnie kusi jeszcze Pep-start z ich asortymentu ;)
UsuńMiałam, w sumie już lata temu i moja skóra niestety się z nim nie polubiła :/
OdpowiedzUsuńSzkoda :/ Ciężko znaleźć dla siebie idealny krem pod oczy - coś o tym wiemy :D
UsuńNie miałam kremów tej firmy, ale faktycznie, są kultowe :) Moja mama również ich używała, dla mnie było w tedy za wcześnie na takie kremy. Teraz stosuję to co aktualnie testuję, a aktualnie testuję to co było na promocji w sklepie lub drogerii :D
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja, myślę że i ja wreszcie te kosmetyki wypróbuję :) Kiedyś :3
Pozdrawiam ciepło ♡
Też często testuję kosmetyki "od promocji do promocji", ale różnie się to kończy :D Lepiej najpierw każdy zakup przemyśleć ;))
UsuńZ kosmetykami Clinique w ogóle się nie znam, o tym kremie też nie słyszałam jakoś zbyt wiele wcześniej, ale ja Maxineczki akurat nie oglądam, więc nic dziwnego :) Na razie się nie skuszę, ale kto wie, może kiedyś :)
OdpowiedzUsuńParę lat temu był na ten krem prawdziwy szał na YT, obecnie już trochę przycichł, bo sporo nowości wychodzi ;)
UsuńNie znam tego kremu :(
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś poznasz ;)
Usuńnie mialam go jeszcze
OdpowiedzUsuńCzyli wszystko przed Tobą ;))
UsuńMiałam zwykłą wersję i była dla mnie za słaba w działaniu, najwyraźniej jednak mogłam się skusić na tę.
OdpowiedzUsuńKlasyczna wersja jeszcze przede mną, ale już czeka w zapasie ;)
UsuńMam bardzo duże oczekiwania od kremów pod oczy i chyba byłoby mi ciężko zaryzykować taką sumę. Ale jeśli działa to byłoby warto :)
OdpowiedzUsuńSwoje kosztuje, ale naprawdę dobrze nawilżył i odżywił moją skórę ;) Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że jest bardzo ciężki :P
UsuńPrzepraszam, ale parsknęłam po przeczytaniu wstępu :D. U mnie mógłby on wyglądać identycznie, tyle tylko, że dalej byłoby: "a gdy już znajdę ulubieńca po wielu miesiącach poszukiwań, wtedy producent natychmiast go wycofuje" :D :D :D
OdpowiedzUsuńO, to, to, to! Mam identycznie :D Albo zmienia skład!
UsuńMam miniturkę tego kremu, zobaczymy jak się sprawdzi ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że dobrze wypadnie ;)
UsuńCzuję, że mógłby mi się spodobać :)
OdpowiedzUsuńJa też szukam całe życie idealnego kremu pod oczy. :D Miałam tę lżejszą wersję All About Eyes i nic mi nie dała. Czyli muszę sięgnąć po wersję Rich. Może w końcu znajdę mój idealny krem pod oczy? ;)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że znalezienie ideału nie jest łatwe ;) Trzeba najpierw poznać dokładnie potrzeby naszej skóry, a potem testować, testować, testować, aż do znudzenia ;))
UsuńUzywalam zarowno wersji Rich i tej lzejszej i niestety ale efektu wow nie bylo ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, w takim razie tym bardziej się cieszę, że u mnie się sprawdził ;)
UsuńSzkoda, że w słoiczku, bo nie jest to zbyt wygodne ani higieniczne ;D nie znoszę, jak wchodzi pod paznokcie i trzeba go wygrzebywać :D
OdpowiedzUsuńCałe szczęście mam krótkie pazurki, więc aż tak mi to nie przeszkadza ;)
Usuń