Prowadząc bloga od 6 lat i wykonując makijaż praktycznie codziennie od lat kilkunastu, zdążyłam już wyrobić sobie zdanie na temat kosmetyków do makijażu wielu marek dostępnych na naszym rynku. Mam swoje ulubione marki od podkładów, tuszów, pudrów, itp. Doświadczenie może prowadzić jednak do swoistego samoograniczenia – skoro mam swoje ulubione produkty, po co sięgać po te nowe i nieznane? Dzisiejszy wpis ma na celu pokazanie, że jednak czasem warto wyjść ze swojej strefy komfortu i wypróbować coś nowego…
KOSMETYKI DO MAKIJAŻU DERMACOL
Dermacol Magnum mascara |
Czeska marka Dermacol być może jest Wam znana za sprawą „najbardziej kryjącego podkładu świata” za jaki uważany jest legendarny Dermacol Make-Up Cover. Nie miałam okazji poznać tego kultowego produktu, ale w moje ręce trafiła spora gromadka innych kosmetyków marki. Pierwszym produktem, po jaki sięgnęłam, jest mascara Dermacol Magnum. To pogrubiający tusz wyposażony w klasyczną dużą szczotę. Choć jej wygląd może co niektórych przerażać, to jednak jest bardzo wygodna w użytkowaniu. Włoski w perfekcyjny sposób rozdzielają i wydłużają rzęsy – nie ma mowy o jakimkolwiek sklejaniu czy efekcie „pajęczych nóżek”. Z tym tuszem poradzi sobie nawet niewprawna ręka. Możemy budować warstwy w zależności od tego, jaki efekt końcowy chcemy uzyskać – od naturalnego po wieczorowy. Na dodatek jego formuła zawiera witaminę E, która dodatkowo pielęgnuje nasze rzęsy.
Od lewej: Bourjois Healthy Mix N51, Catrice All Matt Plus 020 Nude Beige, Bourjois Always Fabulous 125 Ivory, Dermacol Caviar Long Stay 3 Nude |
Produktem, na który zwróciłam uwagę jakiś czas temu jest Dermacol Caviar Long Stay, czyli podkład i korektor w jednym. Opakowanie kosmetyku jest zaprojektowane w ten sposób, by po otwarciu wieczka można było skorzystać z kremowego korektora, natomiast odkręcając nakrętkę uzyskujemy dostęp do podkładu. Oba produkty są kolorystycznie zgrane. Mój odcień to niestety „3 Nude” – jest dla mnie obecnie zbyt ciemny. Na szczęście miałam też próbkę odcienia nr 2, dzięki czemu mogłam sprawdzić jak podkład sprawdza się solo na mojej suchej cerze (bez dodatku rozjaśniacza, który mógłby wpłynąć na właściwości podkładu w trakcie testu). Spodziewałam się topornego produktu, ale podkład pozytywnie mnie zaskoczył! Pomimo mocnego krycia z łatwością rozprowadza się na mojej suchej cerze za pomocą samych palców – nie smuży i nie podkreśla u mnie suchych skórek. Pięknie ujednolica koloryt cery, przykrywa ewentualne niedoskonałości i wygląda promiennie przez cały dzień. Zdecydowanie spełnia obietnice producenta – dobrze kryje i jest długotrwały. Również korektor z tego duetu okazał się być strzałem w dziesiątkę – pomimo kremowej konsystencji nie jest tłusty, nie „ślizga się” na skórze i – uwaga! – pięknie wygląda pod oczami, choć mam tam przesuszoną skórę. Przykrywa cienie w 100% oraz świetnie kamufluje pozostałe niedoskonałości cery. Świetny duet na większe wyjścia, gdy chcemy, by nasza skóra wyglądała perfekcyjnie.
Rzadko sięgam po kolorowe pomadki, bo nie chce mi się stale kontrolować w ciągu dnia czy schodzą z ust. Jeśli już jednak po jakąś sięgam, to zazwyczaj wybieram mocno zachowawczy kolor – tzw. „lepszy odcień moich ust”. Jednak w przypadku pomadek Dermacol 16h Lip Colour wszystkie moje uprzedzenia poszły w kąt! Po pierwsze – pomadka w nr 16 ma tak pięknie skomponowany soczyście różowy odcień, że będzie pasował chyba każdemu. Podobnie nr 4, czyli czerwień, która jest jedną z piękniejszych czerwieni, jakie wpadły w moje ręce. Pomadki z serii 16h Lip Colour składają się z dwóch elementów – właściwego koloru oraz błyszczyka utrwalającego. Najpierw aplikujemy kolorową pomadkę, czekamy ok. 1 minutę, aż zaschnie na ustach i całość utrwalamy transparentnym błyszczykiem. Efekt końcowy naprawdę potrafi zaskoczyć – pomadkę ciężko było usunąć nawet płynem micelarnym, jest mega trwała, zeszła trochę na środku podczas jedzenia tłustego obiadu 😉 Na stronie Notino dostępnych jest aż 20 odcieni Dermacol 16H Lip Colour, także każdy znajdzie coś dla siebie. Akurat na produkty marki Dermacol obowiązuje teraz -15% zniżki!
Kilka dobrych lat nie mogłam przestawić się na używanie sypkich pudrów, ale prawda jest taka, że tego typu formuły najlepiej utrwalają makijaż. Gdy tylko ujrzałam przepięknie prezentujący się puder Dermacol Invisible Fixing Powder, przepadłam! Jego opakowanie jest minimalistyczne, zawiera jedynie napisy w złotym odcieniu, a wewnątrz poza pudrem skrywa się mięciutki puszek. Mój odcień pudru, czyli LIGHT, jest chyba najbardziej uniwersalnym z wszystkich czterech dostępnych odcieni – sprawdzi się zarówno na jasnej jak i nieco ciemniejszej karnacji. Jest drobniutko zmielony, miałki, nie robi efektu maski i daje piękne świetliste, lekko satynowe wykończenie. Zwłaszcza cery suche i normalne powinny być z niego zadowolone. PS. Odnoszę wrażenie, że dodatkowo „bluruje” skórę 😉
Na koniec jeszcze kilka słów o bazie pod makijaż, czyli Dermacol Satin make-up base. To klasyczna silikonowa baza, która ma za zadanie optycznie wygładzić cerę. Raczej będzie nadawała się na większe wyjścia i szczególne dni, gdy najbardziej zależy nam na tym, by makijaż wyglądał gładko. Jest hipoalergiczna i bezproblemowo się aplikuje.
Na koniec dodam, że są to moje „pierwsze wrażenia”, bo produkty stosuję od kilku tygodni. Jeśli coś jeszcze zauważę, na pewno uzupełnię wpis o dodatkowe informacje. Tradycyjnie najlepsze produkty mają szanse wylądować w ulubieńcach kolejnych miesięcy, więc polecam śledzić blog regularnie.
Wpis powstał w ramach współpracy, jednak fakt ten nigdy nie ma wpływu na moją opinię.
Słyszeliście o marce Dermacol?
Nie słyszałam o tej marce. Ten puder sypki wydaje się fajny i baza pod makijaż :)
OdpowiedzUsuńPo bazy rzadko sięgam, ale puder to must have :D
UsuńChyba tez musze w koncu skusic sie na cos z Dermacolu i poznac osobiscie ta marke :D
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto, bo ich produkty okazują się być naprawdę dobre :)
UsuńJestem ciekawa tego podkładu z korektorem z kawiorem! :) Tylko że ja potrzebuję baaardzo jasnego odcienia, dobrze byłoby mieć próbkę koloru 0 oraz 1, o tak!
OdpowiedzUsuńNiestety tych odcieni nie miałam, więc nie podpowiem czy faktycznie są bardzo jasne ;) Ale warto gdzieś sprawdzić przy okazji ;)
UsuńSłyszałam o tej marce i jak będzie okazja na pewno się skuszę na pomadki, o których piszesz oraz na puder 😍
OdpowiedzUsuńOba produkty, o których wspominasz, naprawdę pozytywnie mnie zaskoczyły ;)
UsuńOczywiście słyszałam ,za sprawą tego podkładu ☺
OdpowiedzUsuńMiałam gdzieś próbkę ale nie sprawdziłam jej
Pozdrawiam
Myślę, że podkład Make-Up Cover to prawdziwa wizytówka Dermacolu ;)
UsuńPrzyznam szczerze, że nigdy wcześniej nie miałam styczności z kosmetykami tej marki, ale zawsze mnie one kusiły ;) Jestem ciekawa, czy u mnie też tak dobrze się sprawdzą :)
OdpowiedzUsuńCieszy mnie, że marka Dermacol jest u nas dobrze rozpoznawalna :) Może warto wybrać z ich asortymentu jakiś produkt i sprawdzić go na sobie ;)
UsuńZnam oczywiście Dermacol, ale zbyt wielu kosmetyków od nich nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńWidzę, że sporo osób kojarzy markę Dermacol :)
UsuńMnie najbardziej zainteresowały pomadki, uwielbiam podkreślać usta :)
OdpowiedzUsuńCzyli jesteś #teamusta, a ja z kolei #teamoczy, bo wolę podkreślać oczy ;)
UsuńW pierwszej chwili pomyślałam, że Dermacol to producent maści leczniczych, ale jak widać to było mylne skojarzenie :) kosmetyki bardzo mnie zaciekawiły :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie nazwa marki może sugerować coś zupełnie innego, choć warto podkreślić, że mają w asortymencie również produkty do pielęgnacji ciała ;)
UsuńPrzyznam, że po raz pierwszy słyszę o tej marce. Bardzo podobają mi się kolory pomadek! ♥ Chociaż usta maluję bardzo rzadko i podobnie jak Ty - na kolory zbliżone do odcienia ust, to chciałabym takie mocne kolorki w swojej kosmetyczce.
OdpowiedzUsuńZgadzam się, kolory pomadek są niezwykle trafione :) Ale co najważniejsze, również pod względem jakościowym się sprawdzają :)
UsuńJa słyszałam o marce i o tym słynnym podkładzie, o którym wspominasz :D Fajnie, że produkty się sprawdziły :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że kojarzysz markę ;) Teraz jeszcze mam nadzieję, że skojarzysz, iż mają fajne produkty ;)
UsuńNajchętniej przetestowałabym pomadki :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Widzę po komentarzach, że pomadki mają "wzięcie" ;)
UsuńCzytałam, że te pomadki są bardzo dobre. Natomiast najchętniej przetestowałabym ten podkład właśnie.
OdpowiedzUsuńPomadki są naprawdę świetnej jakości, ale sama podobnie jak Ty najbardziej ciekawa byłam podkładu ;)
UsuńNie wiedziałam, że Dermacol ma taką rozbudowaną ofertę kosmetyków do makijażu.
OdpowiedzUsuńKojarzyłam markę głównie z tym mocno kryjącym podkładem i tyle;).
Też wcześniej nie wiedziałam, że mają tak szeroki asortyment oraz że ich produkty są tak dobre ;)
Usuńkorci mnie ta marka bardzo:D też bym takie cuda przetestowała:)
OdpowiedzUsuńW takim razie mam nadzieję, że w końcu trafią w Twoje łapki ;)
UsuńMiałam ich kultowy podkład i z perspektywy czasu zastanawiam się, jak mogłam kiedyś nakładać taką szpachlę :D Co prawda kilka razy, ale jednak :D
OdpowiedzUsuńZ tych kosmetyków chętnie poznałabym tusz do rzęs. Szczoteczka mnie nie przeraża, wydaje mi się całkiem fajna :)
Też jestem fanką tego typu szczot w mascarach, bo najlepiej podkreślają moje mizerne rzęsy ;)
UsuńPiękna czerwień <3
OdpowiedzUsuńW pełni się z Tobą zgadzam ;)
Usuńja znam markę i szczerze ją uwielbiam ;D fixer jest rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńWow, to świetnie, że tak dobrze Ci się sprawdza :D
UsuńOstatnio trochę o tej marce słyszałam i w sumie są to same pozytywne opinie. Ja jeszcze nie miałam okazji zapoznać się z ich kosmetykami, mam nadzieję, że kiedyś to się zmieni ;)
OdpowiedzUsuńDziwię się, że tak mało słychać o ich produktach, bo są naprawdę dobre i zasługują na uwagę :)
UsuńWspaniała recenzja, niestety nie znam marki, to znaczy markę znam ale nie miałam okazji używać :D Bardzo chętnie poznałabym ją bliżej i przetestowała na własnej skórze :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło ♡
Fajnie, że chociaż słyszałaś co nieco o tych produktach ;) Naprawdę polecam wypróbować ;)
UsuńMarkę kojarzę, ale nie widziałam, że mają tak dużo kosmetyków do makijażu w ofercie ;)
OdpowiedzUsuńTeż byłam tym faktem pozytywnie zaskoczona ;)
UsuńSłyszałam, mam nawet podkład Long Lasting 24 control, ale jeszcze nie używałam, bo za ciemny.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że jak uda Ci się go przetestować, to podzielisz się opinią ;)
UsuńJa znam tylko ten słynny podkład-szpachlę i nic więcej. Nie mam ochoty na testowanie tej marki :)
OdpowiedzUsuńRozumiem ;)
Usuń