Wakacje powoli chylą się ku końcowi, a rozgrzana upałami i palącym słońcem skóra wymaga od nas zdecydowanie więcej uwagi, niż w trakcie pozostałej części roku. Warto zadbać o jej kondycję już teraz, by jesienią nie odczuć skutków letnich wojaży. Pomyślałam, że zbiorę dla Was w jednym wpisie najciekawsze produkty do pielęgnacji, które wpadły mi w oko i które jednocześnie powinny pomóc ukoić, nawilżyć i odżywić skórę twarzy po wakacyjnym szaleństwie. Oto co ciekawego znalazłam!
GARNIER
Marka Garnier w ostatnim czasie rozbudowała swój asortyment w kategorii kosmetyków do pielęgnacji twarzy. Pojawiły się nowe maski w płachcie w odżywczym wariancie Nutri Bomb Milky Tissue Mask dostępne w dwóch wersjach: regenerującej z mlekiem migdałowym oraz rozświetlającej z mlekiem kokosowym. Jeśli chodzi o wariant nawilżający, czyli Hydra Bomb, to znajdziemy w nim nową maskę naprawczą na noc z głębinową wodą morską oraz kwasem hialuronowym. Wielbicieli kultowego płynu micelarnego Garniera na pewno ucieszy fakt, że na rynku dostępna jest jego kolejna odsłona, czyli Micellar Cleansing Rose Water z wodą różaną w składzie. Mnie osobiście najbardziej ciekawią produkty z linii Garnier Bio, a dokładniej Garnier Bio Repairing Hemp Krem regenerujący z olejkiem konopnym do twarzy oraz Bio Repairing Hemp Serum regenerujące na noc z olejkiem konopnym. Warto nadmienić, że oba te produkty posiadają certyfikat ECOCERT, czyli są certyfikowanymi kosmetykami naturalnymi.
L’OREAL PARIS
Pierwszy raz spotkałam się z maskami w płachcie dedykowanymi stricte płci męskiej! L’Oreal Men Expert Hydra Energetic Recharging Tissue Mask zawiera taurynę i ma za zadanie nawilżać oraz pobudzać skórę do regeneracji. Z kolei wersja Pure Charcoal Purifying Tissue Mask oparta jest na działaniu aktywnego węgla, który dokładnie oczyszcza skórę z wszelkich zanieczyszczeń. Dla kobiet mam propozycję z pogranicza pielęgnacji oraz makijażu, a mowa tutaj o nowym kremie wodnym L’Oreal Paris Wake Up Glow Skin Paradise z SPF20 i mineralnymi pigmentami, który ma nawilżać skórę i nadawać jej zdrowego blasku. Nieco bardziej kryjący, ale wciąż przejawiający właściwości nawilżające jest krem bb Age Perfect BB Cover z SPF50 zawierający nawilżające serum.
MISSHA
Natychmiastową ulgę rozgrzanej słońcem skórze powinien przynieść kojący aloesowy żel Missha Premium Cica Aloe Soothing Gel o zawrotnej pojemności 300 ml. Żel aloesowy zawiera również maska w płachcie Premium Cica Aloe Sheet Mask (aloes użyty do jego produkcji pochodzi z wyspy Jeju!). Jeśli Wasza skóra potrzebuje czegoś bardziej treściwego, warto postawić na maskę w płachcie Missha Snail 3D Sheet Mask, której działanie oparte jest na filtracie ze śluzu ślimaka.
REVOLUTION SKINCARE
Lato kojarzy mi się ze smakiem arbuza, więc może moja skóra również polubi się z tym orzeźwiającym owocem. A znaleźć go można w postaci nawilżającego żelu Revolution Skincare Hydration Boost Watermelon. To produkt wegański, zamknięty w przeuroczym różowym słoiczku. Żel ma za zadanie intensywnie nawilżać, odżywiać oraz dodawać skórze świeżości i blasku.
Wpis powstał w ramach współpracy. Wszystkie pokazane dziś produkty znalazłam na Notino.pl.
Coś szczególnie Was zainteresowało?
Nowe maseczki z Garniera mnie ciekawią, no i żel z Revolution też brzmi super! :)
OdpowiedzUsuńZwłaszcza na te ostatnie gorące dni taki arbuzowy żel idealnie się przyda ;)
UsuńMuszę przyznać, że jakoś nic mnie nie skusiło specjalnie :P
OdpowiedzUsuńBywa i tak ;)
UsuńFajne nowosci, po upalach rowniez szukam ukojenia w maseczkach <3
OdpowiedzUsuńW gorące dni to najlepsze rozwiązanie ;)
UsuńChciałabym te maseczki z L'oreal mimo, że jestem kobietą
OdpowiedzUsuńMyślę, że nic nie stoi na przeszkodzie, co najwyżej będą za duże :D
UsuńUUu ile niesamowitych nowości kosmetycznych!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że moje propozycje się spodobały ;)
UsuńWidzę micelek z Garniera z wodą różana.. Muszę kupić!
OdpowiedzUsuńJeśli przetestujesz, to podziel się opinią ;)
UsuńPierwszy raz widzę te produkty. Zaciekawił mnie ten L’Oreal Paris Skin Paradise:)
OdpowiedzUsuńMa przepiękne opakowanie, które przyciąga wzrok ;)
UsuńGarnier bio ma śliczne opakowania :) ja na razie nic nie potrzebuję.
OdpowiedzUsuńZgadzam się :) No i składy nie najgorsze ;)
UsuńOsiem podkładów w toaletce, a dalej najbardziej zaciekawiły mnie kremy koloryzujące ;)
OdpowiedzUsuńSkąd ja to znam ;)) Myślę, że nie Ty jedna tak masz :D
UsuńTe kosmetyki z Garniera wydają się bardzo fajne :)
OdpowiedzUsuńZwłaszcza seria bio :)
UsuńCiekawią mnie nowości Garnier i Loreal :)
OdpowiedzUsuńJedna i druga marka tworzy coraz ładniejsze opakowania swoich produktów ;)
UsuńWyjątkowo nic mnie jakoś nie skusiło, jakbym już miała coś z tego wybrać, to ta ostatnia maseczka zapowiada się obiecująco.
OdpowiedzUsuńU mnie z arbuzowymi kosmetykami różnie wychodzi, ale lubię próbować kolejnych :D
Usuńpłyn micelarny mnie zaciekawił ;)
OdpowiedzUsuńWarto wypróbować, zwłaszcza jeśli lubisz klasyczną wersję ;)
UsuńNowości z Garniera mnie kuszą najbardziej
OdpowiedzUsuńCieszy mnie, że stworzyli serię kosmetyków bio :)
UsuńTeż jestem zaskoczona tymi maskami w płachcie dla mężczyzn. Fajnie, że producenci pomyśleli też o nich. ;)
OdpowiedzUsuńNawet nigdy nie zwróciłam uwagi na to, że maski w płachcie są zazwyczaj tworzone jedynie dla kobiet ;)
UsuńTym razem nic dla mnie.
OdpowiedzUsuńZa kosmetykami do twarzy od Loreal'a i Garniera nie przepadam
OdpowiedzUsuńChętnie za to sprawdzę ten żel z Revolution ☺
Pozdrawiam
W takim razie cieszę się, że chociaż arbuzowy żel wpadł Ci w oko ;)
UsuńSkin Paradise z L'Oreal ciekawi :D
OdpowiedzUsuńMnie również ;))
UsuńTen arbuzowy mnie zainteresował. Pozdrawiam!^^
OdpowiedzUsuńWidzę, że ten produkt cieszy się największym zainteresowaniem ;)
UsuńMnie najbardziej interesują nowości L'Oreal i niektóre Garnier:).
OdpowiedzUsuńL'Oreal dawno nie wypuściło nic nowego, więc każda nowość cieszy ;)
UsuńPrawie wszystkie kosmetyki mnie kuszą, chyba będę musiała coś wypróbować nowego ;))
OdpowiedzUsuńMam bardzo podobnie, nie znam umiaru, jeśli chodzi o nowości ;)
UsuńPłyn micelarny różany to coś dla mnie, maseczki w płachcie to zawsze dobry wybór :)
OdpowiedzUsuńMaski w płachcie to moja słabość, bo są mega wygodne w użytkowaniu ;)
UsuńBałam się, że jak otworzę ten post, to zaraz będę chciała coś kupić, a jeszcze kilka kremów w zapasie mam, które wypadałoby użyć przed zakupem nowości. Na szczęście nic jakoś mocno mnie nie skusiło :)
OdpowiedzUsuńNo nieee, a tak bardzo się starałam :D Może następnym razem coś wpadnie Ci w oko ;)
Usuń