8/30/2020

SPRAWDZIŁAM NATURALNE KOSMETYKI MARKI ORIENTANA!

 

Przed nami ostatni dzień wakacji, a przecież skóra po lecie zawsze wymaga wzmożonej pielęgnacji. Warto już teraz postawić na dobre oczyszczenie, złuszczenie i nawilżenie skóry, żeby później nie być zaskoczonym powakacyjnym wysypem niedoskonałości 😉 W trosce o kondycję mojej skóry sięgnęłam ostatnio po całkiem spory arsenał kosmetyków marki Orientana i dziś chciałabym podzielić się z Wami moimi spostrzeżeniami!


KOSMETYKI ORIENTANA



ORIENTANA ODŻYWCZY BIO OLEJEK DO DEMAKIJAŻU NEEM

Podstawą wieczornej pielęgnacji każdej cery jest jej oczyszczenie. Pamiętajcie, że bez dokładnego oczyszczenia skóry nakładane produkty nie będą miały szansy zadziałać! Sama od lat stawiam na podwójny demakijaż – najpierw wstępnie zmywam makijaż płynem micelarnym, a później oczyszczam cerę olejami. Obecnie sięgam po Odżywczy Bio Olejek do demakijażu twarzy i oczu z neem od Orientany. Ma on naturalny skład, który zawiera aż 98% olejów roślinnych i znajdziemy w nim olej neem, olej ryżowy, olej sezamowy, olej z pestek słonecznika a także olej ze słodkich migdałów. Tak dobrane składniki mają działać odżywczo i regenerująco na skórę. Najlepsze w oczyszczaniu za pomocą olejów jest to, że nie naruszają bariery hydrolipidowej skóry, a więc nie pozbawiają nas naturalnego „płaszcza” ochronnego.


Odżywczy Bio Olejek Orientany zawiera olej neem (z miodli indyjskiej), który do tej pory kojarzył mi się raczej z pielęgnacją skóry tłustej, a moja cera jest raczej sucha. Zastanawiałam się czy tego typu produkt sprawdzi się też u mnie? I wiecie co? Spisuje się znakomicie! To tzw. olejek bez emulgatora, a więc należy zmyć go za pomocą ściereczki lub wacika kosmetycznego, ponieważ w połączeniu z wodą się nie pieni. Najpierw wykonuję za pomocą olejku delikatny masaż twarzy kolistymi ruchami, a gdy zanieczyszczenia zostaną rozpuszczone, po prostu ścieram wszystko ciepłą, mokrą ściereczką. Moja skóra po takim zabiegu od razu staje się niesamowicie miękka, gładka, odżywiona i nie wyczuwam przy tym absolutnie żadnego ściągnięcia, nadmiernej tłustości czy obciążenia skóry. Zazwyczaj taki zabieg wystarcza mi za całą pielęgnację i nie muszę później nakładać kremu na noc. Bardzo praktyczne rozwiązanie! PS. Zapach olejku kojarzy mi się ze świeżo upieczonym piernikiem <3 Must have!




ORIENTANA MASECZKA Z GLINKI

Nie będę przed Wami ukrywać faktu, że jestem kosmetycznym leniuszkiem, dlatego lubię gotowe rozwiązania. Od lat nie bawię się we własnoręczne rozrabianie glinek (które notabene solo i tak mi nie służą), tylko sięgam po wygodne „gotowce”. W ten sposób trafiłam na produkt Orientana Maseczka z glinki Migdał i Szafran przeznaczony do cery normalnej i suchej. Maseczka jest banalnie prosta w użytkowaniu – nakładamy ją na oczyszczoną skórę, czekamy ok. 20 minut (pilnując, żeby nie zaczęła zasychać na skórze) i zmywamy całość ciepłą wodą. Efekt? Oczyszczona, miękka i – uwaga! – odżywiona skóra. Używa się jej z przyjemnością i nie trzeba później nakładać żadnej dodatkowej pielęgnacji 😉



ORIENTANA PEELING ENZYMATYCZNY KALI MUSLI

Sporo czasu minęło, zanim odważyłam się sięgnąć po swój pierwszy peeling enzymatyczny. Bałam się, że tego typu produkt podrażni lub „poparzy” moją skórę. Otóż moi Kochani nic bardziej mylnego! Jeśli dobrze dobierzecie produkt do swojej skóry, nic złego nie ma prawa się stać. W moim przypadku strzałem w „10” okazał się być Orientana Peeling enzymatyczny Kali Musli. Wypatrzyłam go kiedyś na blogu jednej z Was 😉 Kali Musli zawiera aż 99% naturalnych składników, w tym tytułowy kali musli, który pełni funkcję łagodzącą i regenerującą, naturalne enzymy złuszczające z ananasa i papai (bromelaina i papaina), zapobiegającą zaczerwienieniom lukrecję czy  łagodzący olej kukui. Brzmi naprawdę egzotycznie!

Peeling enzymatyczny ma delikatnie złuszczać skórę bez konieczności tarcia. Tego typu produkty sprawdzają się nawet na cerze wrażliwej i naczynkowej. Wystarczy zaaplikować niewielką ilość produktu na oczyszczoną i wilgotną skórę twarzy, pozostawić na 15 minut, a na koniec zmyć ciepłą wodą. Kosmetyk ma lekko „ziarnistą” konsystencję przypominającą lekko skrystalizowany miód, łatwo przylega do skóry, a pod wpływem działania ciepłej wody zamienia się w delikatną emulsję. Pewnie mi nie uwierzycie, gdy napiszę, że już po pierwszym użyciu czułam, jakbym wymieniła całą skórę na nową? Naprawdę! Z suchej i szorstkiej w dotyku stała się ultra miękka, gładka, niemalże atłasowa. A jak makijaż na niej leży, to bajka! Nie wiem, dlaczego dopiero teraz trafiłam na tak świetny produkt, który jest zarazem delikatny i skuteczny. Sięgam po niego 1-2 razy w tygodniu i szczerze polecam każdemu 😉



ORIENTANA NATURALNY KREM ZE ŚLUZEM ŚLIMAKA

Ostatnie upały „zmusiły” mnie do przerzucenia się na bardziej wzmożoną nocną pielęgnację, ponieważ za dnia nie chciałam obciążać dodatkowo skóry kremami. Potrzebowałam więc porządnego odżywczego kremu na noc. W tej roli spisuje się u mnie Orientana Naturalny krem ze śluzem ślimaka, który zawiera oczyszczony i wysokoskoncentrowany śluz ślimaka. Tego typu składniki raczej nie kojarzą się zbyt pozytywnie, dlatego byłam pozytywnie zaskoczona ładnym kwiatowo-cytrusowym zapachem kremu oraz przyjemną aksamitną konsystencją. Śluz ślimaka to bogate źródło naturalnego kolagenu o działaniu nawilżającym i ujędrniającym, dlatego pewnie Was nie zdziwi, że krem bardzo fajnie spisuje się na mojej suchej i dojrzałej cerze. Nie obciąża skóry, a zarazem dobrze ją nawilża oraz sprawia, że staje się bardziej napięta i elastyczna. Na pewno zostaje ze mną na jesień!



ORIENTANA NATURALNY KREM DO RĄK ZE ŚLUZEM ŚLIMAKA

Jeśli nieustanna dezynfekcja wpływa na Waszą skórę dłoni destrukcyjnie, warto regularnie sięgać po kremy do rąk. Naturalny krem do rąk ze śluzem ślimaka od Orientany zawiera wysokoskoncentrowany śluz ślimaka, kojący aloes, nawilżającą trehalozę, regenerujące masło mango i olej ryżowy, wzmacniający olej awokado czy odżywczy olej jojoba. Zamknięty jest w wygodnej, miękkiej tubce i zabijcie mnie, ale dla mnie pachnie specyficzne niczym brownie z malinami 😉 Nie bieli, dobrze się wchłania i odżywia skórę, a przecież to jest najważniejsze!


ORIENTANA OLEJEK DO CIAŁA DRZEWO SANDAŁOWE I KURKUMA

Nie tylko moja skóra twarzy jest sucha, również ciało pozostawia pod tym względem sporo do życzenia… Dlatego stawiam na bogatą i silnie odżywczą pielęgnację, a balsamy lubię wzbogacać dodatkiem różnorakich olejków. Olejek do ciała Drzewo sandałowe i kurkuma Orientany można używać solo lub dodawać do innych produktów pielęgnacyjnych. Mocno zaskoczył mnie jego zapach – spodziewałam się czegoś silnie korzennego, a dostałam czyste, mydlane nuty, które kojarzą mi się z luksusowymi kosmetykami stosowanymi w salonach SPA 😉 To rozumiem!




Moją przygodę z marką Orientana mogę uznać za wyjątkowo udaną! Prezentowane dziś produkty znajdziecie na bee.pl






51 komentarzy:

  1. Maseczka mnie zaciekawiła i być może ją kupię ;) a z orientany mam olejej do włosów i bardzo sie lubimy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam, że próbowałam w tym roku wrócić do olejowania włosów, ale mi nie wyszło ;)

      Usuń
  2. Nie znam tej marki, ale kosmetyki wydają się bardzo fajne, szczególnie krem ze śluzem ślimaka i olejek do ciała ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krem cudownie wpływa na moją skórę, zwłaszcza aplikowany na noc po peelingu enzymatycznym tej marki ;)

      Usuń
  3. Markę znam i przyznam, że od kilku lat czaję się na te produkty tylko nigdy nie wiem, na co powinnam się zdecydować 🙈 W tym zestawie muszą mnie maska i peeling. I je wpiszę na swoją listę 👍

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dobry wybór :) Ze swojej strony najbardziej polecam peeling, ponieważ moja skóra jeszcze nigdy nie była tak gładka i miękka :))

      Usuń
  4. Ja się muszę Orientanie przyjrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zachecajaco sie prezentuja mam ochote na ten krem ze slimaczkiem ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Produkty ze śluzem ślimaka nigdy jakoś szczególnie mnie nie kusiły, ale teraz wiem, że naprawdę warto było po nie sięgnąć, bo moja skóra je kocha :)

      Usuń
  6. Maseczka jest super, zużyłam kilka opakowań. Orientana ma bardzo fajne produkty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie zapowiada się na dłuższą miłość do peelingu enzymatycznego - działa cuda!

      Usuń
  7. Jakoś tak nie mogę do tej pory przekonać się do kosmetyków ze śluzem ślimaka i tym podobnych dodatków;). To nie dla mnie chyba :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam bardzo podobne podejście, ale okazuje się, że warto spróbować, zwłaszcza przy suchej cerze ;)

      Usuń
  8. Na olejek do ciała i do demakijażu bym się skusiła :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że też jesteś fanką olejków w pielęgnacji ;)

      Usuń
  9. MNie jakoś nie kusi ta marka, nie wiem w sumie dlaczego :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A liczyłam na to, że Cię zainteresuję produktami Orientany :D Peeling enzymatyczny to prawdziwa petarda!

      Usuń
  10. Tą maseczkę z glinki bym chętnie wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem sprawdzi się nawet na cerze wrażliwej, więc warto wypróbować ;)

      Usuń
  11. Miałam jakiś czas temu hydrokuracje z Orientany, z tego co pamiętam była to wersja z kurkumą i szafranem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat hydrokuracja nie do końca przypadła mi do gustu, bo moja sucha cera wymaga silniejszego nawilżenia ;)

      Usuń
  12. kosmetyki które nie testują na zwierzetach zawsze znajda miejsc w moim sercu, jestem zdecydowanie na tak !

    OdpowiedzUsuń
  13. Słyszałam o kosmetykach tej marki bardzo dużo dobrego i przyznam szczerze, że kusi mnie kilka produktów! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może najwyższa pora się skusić? ;) Sama dość długo przekładałam ten moment i teraz żałuję ;)

      Usuń
  14. Ja do tej pory miałam od nich chyba tylko jedną maskę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może warto wypróbować coś nowego? Ze swojej strony polecam zwłaszcza Kali Musli ;)

      Usuń
  15. co jakiś czas chcę się zapoznać z marką, ale póki co mi się to nie udało

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie mogę jedynie napisać, że warto :)

      Usuń
  16. Orientana kusi mnie od dawna:) mają bardzo ladne składy kosmetyków:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do tego, jak się okazuje, ich produkty naprawdę dobrze działają ;)

      Usuń
  17. Chętnie je wypróbuję ;) Post zapisany, więc może je niedługo zamówię hehe

    OdpowiedzUsuń
  18. nigdy nie miałam nic od tej marki :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam zainteresować się ich produktami, ponieważ mają przyjazne składy i świetnie działają na skórę ;)

      Usuń
  19. Nie słyszałam o tej marce, ale czytając recenzję myślę, że naprawdę warto wypróbować te kosmetyki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zwłaszcza polecam peeling Kali Musli, bo zafundował mi dosłownie nową, młodszą skórę twarzy ;)

      Usuń
  20. Orientana już bardzo długo wisi na mojej kosmetycznej chciejliście, muszę w końcu wziąć się za przetestowanie kosmetyków z ich asortymentu, bo wydają się być naprawdę obiecujące ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że sporo osób też tak ma, że długo zastanawia się nad zakupem kosmetyków Orientany ;) Cóż mogę powiedzieć - warto wypróbować na swojej skórze ;)

      Usuń
  21. Znam tą markę. Miałam kiedyś od nich olejki i miały bardzo ładny zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Zupełnie nie znam kosmetyków tej marki, a z miłą chęcią bym wypróbowała 🖤

    OdpowiedzUsuń
  23. Z Orientany jeszcze nic nie miałam, ale najbardziej zaciekawiła mnie ta maseczka z glinki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiele osób ma słabość do glinkowych maseczek, a ta od Orientany jest naprawdę udana :)

      Usuń
  24. Ja w Orientanie zakochałam się od pierwszego użycia. Szczególnie przypadły mi do gustu maski z glinki-stosuję neem z drzewem herbacianym, a ostatnio skusiłam się też na migdał i szafran, oraz linia ze śluzem ślimaka. Dla wymagającej skóry, która wymaga już silnego stymulatora przeciwstarzeniowego, ślimak działa jak prawdziwy zastrzyk młodości-rozjaśnia, wygładza strukturę skóry, przywraca jędrność i gęstość skórze. Myślę, że zostanę z tą linią na długo, bo spełnia wszystkie moje oczekiwania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W pełni się zgadzam co do ślimaka - moja sucha cera pokochała ten składnik :) Kremik Orientany jest moim nocnym must havem!

      Usuń
  25. Cudowna marka! A seria kali musli już totalnie mnie urzekła :)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdy konstruktywny komentarz!

Copyright © MAKE-UP FULL OF COLORS , Blogger