9/24/2020

ALTERRA PEELING DO CIAŁA KAWA BIO

 


Mówiąc szczerze, nie byłam systematyczna, jeśli chodzi o peelingowanie ciała w okresie wakacyjnym. Nie miałam czasu, chęci ani motywacji do regularnego sięgania po kosmetyki złuszczające. Prawdopodobnie przyczyniła się do tego też pogoda - upalnych dni nie było zbyt wiele, więc mogłam chować swe ciało przed światem pod ubraniami 😉 Ale ile można, moi Drodzy! W końcu wzięłam się za siebie (lepiej późno niż wcale) i sięgnęłam po kawowy peeling do ciała Alterry. Jak wypadł?


ALTERRA PEELING DO CIAŁA KAWA BIO


Peeling do ciała Alterra z bio kawą i bio kokosem zamknięty jest w praktycznej tubie z uroczą grafiką. Ma 200 ml pojemności i kosztuje w Rossmannie jedynie 11,99 zł. Jego cena jest więc jak najbardziej przystępna, a i sam produkt wygląda kusząco. Jakby tego było mało, jest również wegański. Nic dziwnego, że jego pojawienie się na drogeryjnej półce wywołało niemały szum w „internetach”.

Oczyszcza i wygładza. Nadaje skórze aksamitną miękkość. Wysokowartościowa formuła zawierająca ekstrakt z kawy Bio oraz olej kokosowy Bio peelinguje skórę, jednocześnie nie powodując jej wysychania. Naturalne ziarenka peelingujące z kawy Bio i drobinek krzemu delikatnie usuwają obumarłe fragmenty naskórka. Lekki masaż przy zastosowaniu peelingu do ciała poprawia i wygładza strukturę skóry. Uwodzicielski, zmysłowy zapach kawy zapewnia bardzo szczególne doznanie podczas kąpieli pod prysznicem.

Aqua, Cetearyl Alcohol, Glycine Soja Oil*, Glycerin, Coffea Arabica Seed Powder*, Alcohol*, Sodium Cetearyl Sulfate, Hydrated Silica, Caramel, Cocos Nucifera Oil*, Olea Europaea Fruit Oil, Theobroma Cacao Extract, Vanilla Planifolia Fruit Extract, Tricaprylin, Xanthan Gum, CI 77499, CI 77491, CI77492, Levulinic Acid, Parfum**, Limonene**

*z certyfikowanego organicznego rolnictwa **z naturalnych olejów


Zacznijmy od niezwykle istotnej informacji, a mianowicie peeling Alterry nie jest stuprocentowym peelingiem kawowym, a jedynie zawiera w sobie zmielone ziarna kawy. Na początku składu znajdziemy olej sojowy i glicerynę, które stanowią bazę kosmetyku oraz odpowiadają za jego formułę. Konsystencja peelingu nie jest sucha i zbita, a kremowa. Nie przypomina typowych kawowych peelingów zamkniętych w papierowych saszetkach. Peeling Alterry ma cudowny, słodki kawowy zapach, dobrze trzyma się skóry po aplikacji, stosunkowo łatwo się zmywa, ale oczywiście nieco brudzi przy tym wannę. Lekko barwi skórę, więc najlepiej zmyć go żelem, choć sama gorąca woda też daje radę. Z zasady jest łagodny dla skóry, nie należy do mocnych zdzieraków, więc wrażliwcy będą z niego zadowoleni. Lubiłam stosować go na suche ciało, ponieważ wówczas przejawiał najsilniejsze działanie złuszczające. Efekt nie był może piorunujący, ale wystarczający.


PS. Tak, wiem, wygląda jak kupa ;)

Aplikacja balsamu nawilżającego po użyciu kawowego peelingu Alterry nie jest konieczna. Skóra pozostaje po nim przyjemnie odżywiona, ale bez tłustej olejowej warstwy, której wiele osób nie toleruje. Osobiście wolę mocniejsze peelingi, w 100% kawowe lub cukrowe gruboziarniste, ale muszę przyznać, że peeling Alterry z kawą i kokosem był dla mnie miłą odskocznią od agresywnego złuszczania. Już sam zapach kawy latte pozytywnie mnie nastrajał, więc jeśli lubicie tego typu produkty, z czystym sercem mogę Wam polecić!




Jakiego typu peelingi do ciała lubicie?






42 komentarze:

  1. Peeling bardzo fajny, zapach ładny ale ja i tak gdzieś tam czułam ten alkohol...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alkoholu nie czułam wcale, tylko boską woń kawy <3

      Usuń
  2. Uwielbiam mocne zdzieraki, kawowe lub cukrowe, ewentualnie solne. Ten widziałam w Rossmannie, ale jakoś mnie nie kusi. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też jestem fanką ostrych zdzieraków, lubię mieć porządnie "wydrapane" ciało ;)

      Usuń
  3. Kiedyś chętnie wypróbuje słyszałam o nim wiele dobrego, ale jak na razie też używam mocniejszych zdzieraków z samych fusów ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim marzeniem byłoby używanie jedynie fusów pochodzących z własnego ekspresu :D Ale za szybko gniją :P

      Usuń
  4. Kolejny produkt wart wypróbowania :) zapisuję na listę zakupów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, cieszę się, że mogłam podsunąć coś ciekawego ;)

      Usuń
  5. Witam w klubie kochana u mnie tez to peelingowanie kulalo, mam nadzieje ze obecnie sie ten stan poprawi :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widocznie miałyśmy zły klimat do peelingowania :D Jesienią wszystko może się odmienić ;)

      Usuń
  6. Ja niestety często zapominam o peelingu :p Tego jeszcze nigdy nie miałam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może dziś dla przykładu wezmę się za peelingowanie ciała :D

      Usuń
  7. Zapach kawy uwielbiam, chętnie przetestuję!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapach kawy jest jednym z najpiękniejszych zapachów ;)

      Usuń
  8. Nie znam tego kosmetyku. A moją ulubiona formą peelingu jest użycie rękawicy peelingującej :) Chociaż lubię od czasu do czasu wypróbować jakiś produkt peelingujacy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rękawicy peelingującej nigdy nie miałam, ale szczotkę do złuszczania ciała na sucho jak najbardziej ;)

      Usuń
  9. Nigdy nie miałam kosmetyków tej marki, ale myślę, że ten peeling sprawdziłby się u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Więc może przy okazji wizyty w Rossmannie warto wypróbować ;)

      Usuń
  10. Kiedyś miałam w planach go kupić, ale jakoś o nim zapomniałam. Może go sprawdzę, chociaż nie jestem pewna czy by mi się spodobał :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Popatrz, a ja z kolei kupiłam go dawno temu, ale zapomniałam użyć, więc dopiero doczekał się "premiery" :D

      Usuń
  11. Lubię zapach kawy, chociaż jeszcze bardziej aromat kokosowy, ostatnio używam peelingu kokosowego Bielendy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakiś czas temu miałam mega parcie na kosmetyki o zapachu kokosa, więc całkowicie Cię rozumiem ;)

      Usuń
  12. Nie często sięgam po takie peelingi do ciała, jednak jeśli już sięgam to nie jest to zapach kawy - nie lubię.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja też lubię takie mocniejsze zdzieraki ☺
    Z tego względu,że nie jest to typowy kawowy peeling (a takich nie lubię ) rozejrze się za nim w Rossmanie ☺
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślałam, że skoro lubisz mocne zdzieraki, to akurat te typowo kawowe :D

      Usuń
  14. ja zazwyczaj sama sobie robię taki peeling ale lubię Alterrę więc pewnie się kiedyś na niego skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byłoby idealnie, gdybym korzystała tylko z własnoręcznie zrobionych peelingów ;)

      Usuń
  15. Jak skończę swój peeling, to chętnie wypróbuję właśnie ten :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mój ulubiony peeling to mydło+cukier xD Ale może zainwestują w coś porządnejszego, ten na pewno by mi się spodobał, bo lubię kawę <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby jeszcze mydło było o zapachu kawy to czemu nie :D

      Usuń
  17. Kusi, ale ostatnio staram się stosować tylko peelingi enzymatyczne, ze względu na naczynkową skórę i pajączki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po peelingi enzymatyczne sięgam jedynie w pielęgnacji twarzy, ale może powinnam też je wypróbować na ciele? ;)

      Usuń
  18. Prezentuje się super, bardzo zachęcająco!
    Na pewno spróbuję - uwielbiam peelingi do ciała, a włąśnie wszystkie mi się skończyły :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze trochę mi brakuje do tego, żeby wykończyć wszystkie peelingi do ciała, ale idzie mi coraz lepiej :D

      Usuń
  19. Wygląda bardzo zachęcająco, chętnie kiedyś wypróbuję .

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja czytałam już na jego temat i pamiętam to, że niezbyt mocny ma efekt złuszczający. Dlatego do tej pory po niego nie sięgnęłam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, szału ze zdzieraniem nie robi ;) Niemniej to wciąż przyjemny produkt, jeśli jest się fanem kawy :D

      Usuń

Serdecznie dziękuję za każdy konstruktywny komentarz!

Copyright © MAKE-UP FULL OF COLORS , Blogger