W ciągu minionych lat mój gust mocno ewoluował, zarówno jeśli chodzi o produkty do pielęgnacji, kosmetyki do makijażu jak i zapachy. Sięgając pamięcią parę lat wstecz zauważyłam, że z wielbicielki typowo słodkich perfum powoli zmieniam się w koneserkę wytrwanych nut. Dlatego oczywistym było dla mnie sięgnięcie po propozycję marki Chloé, czyli wodę perfumowaną Nomade, która określana jest mianem lekko ziemistej, nieoczywistej i zmiennej. Czy rzeczywiście taka jest? Czy to wybór dla każdego?
CHLOÉ NOMADE WODA PERFUMOWANA
Zapachy Chloé kojarzą mi się z klasyką, dlatego nie dziwi mnie elegancki wygląd flakonu Chloé Nomade – przezroczyste ciężkie szkło, bez kolorowych udziwnień, którego zwieńczenie stanowią złote elementy. Całości pikanterii dodaje jednak zamszowa przepaska, która co prawda ma klasyczny odcień nude, ale w dotyku jest szorstka niczym sam zapach. Chyba nic lepiej go nie zdefiniuje od opisu znajdującego się na stronie Notino: „Nomade to nowa interpretacja kobiecości, połączenia siły i delikatności, wolności i pasji odkrywania świata we wszystkich jego odsłonach”. Moi Kochani - to nie są czcze słowa!
Woda perfumowana Chloé Nomade stanowi niesamowite połączenie nut, które na pierwszy rzut oka nie powinny do siebie pasować. W nutach głowy znajdziemy słodką mirabelkę, a także nieco kwaskowatą bergamotkę, pomarańczę i cytrynę. Nutami serca są odświeżająca frezja, jaśmin i róża okraszone owocowymi akordami brzoskwini, natomiast nuty bazy stanowią: męski dębowy mech, paczula, białe piżmo i drzewo sandałowe. Lekko słodkie otwarcie perfum o kwiatowo-owocowym wydźwięku, z biegiem czasu zamienia się w zapach bardziej męski, wytrwany i nieco mroczny. Jest niesztampowy, niekoniecznie pasuje do mainstreamu, najlepiej określą go chyba słowa: intrygujący, niepowtarzalny, nieoczywisty.
Chloé Nomade kojarzy mi się z nieskrępowaną wolnością, niezależnością i energią. To zdecydowanie zapach współczesny, który poza tym, że jest w odbiorze dosyć męski, jednocześnie zaskakuje swą subtelnością i zwiewnością podkreśloną przez lekko pudrowe nuty charakterystyczne dla zapachów Chloé. Jest trudny do zaszufladkowania – ani słodki, ani ciężki, ani świeży. To raczej propozycja z kategorii zimnych, wilgotnych zapachów. Jest bardzo trwały, na częściach garderoby potrafi utrzymać się przez wiele dni, natomiast na skórze mocno ewoluuje w zależności od tego, kto go nosi. Ma dobrą projekcję, jest wyczuwalny dla otoczenia. Idealnie sprawdzi się na typowo miejskiej buntowniczce, która na co dzień nosi się nonszalancko z pewną dozą przekory. Będzie pasował do kobiet, które w życiu chodzą własnymi drogami, często nawet pod prąd. Zdecydowanie nie jest to propozycja dla wszystkich, ponieważ poszczególne nuty na skórze rozwijają się w sposób zaskakujący i niektórych może to przytłaczać. Jeśli mam być szczera, to woda perfumowana Chloé Nomade z miejsca wpisała się do mojej topowej zapachowej piątki i obecnie właśnie po nią sięgam najczęściej. Jest wytrwana, elegancka, ale z pazurem (i to męskim!).
Odważylibyście się wypróbować na sobie Chloé Nomade?
Wpis powstał w ramach współpracy, jednak nie wpłynęło to na moją opinię.
Chętnie bym poznala ten zapach 🌸✨
OdpowiedzUsuńCzuję, że nie pożałujesz ;)
UsuńKocham Chloe, wszystkie odsłony <3
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, to mój drugi zapach od Chloe, który totalnie mnie w sobie rozkochał!
UsuńPodoba mi się flakon, reklama i zapach :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam chloe, sądzę że te w/w tez by mi się spodobały :)
OdpowiedzUsuńwww.wkrotkichzdaniach.pl
Bardzo prawdopodobne, bo Nomade ma nuty charakterystyczne dla klasycznej Chloe ;)
UsuńMnie drażni okropnie męska nuta w tym zapachu :/
OdpowiedzUsuńRozumiem, nie każdemu musi odpowiadać ;)
UsuńMuszą cudownie pachnieć :)
OdpowiedzUsuńTak właśnie jest - jestem zachwycona tym zapachem!
UsuńPiękne opakowanie, chętnie bym poznała ten zapach :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że jeśli będziesz miała okazję, to się w nim zakochasz ;)
UsuńTwój opis zachęca do powąchania. Tego akurat zapachu nie znam, ale lubię inne Chloe, więc podejrzewam że ten też jest świetny :)
OdpowiedzUsuńJeśli odpowiadają Ci nuty zapachowe charakterystyczne dla Chloe, powinnaś polubić również Nomade ;) Chociaż oczywiście najlepiej jest zawsze najpierw wypróbować na sobie ;)
UsuńChętnie bym powąchała :)
OdpowiedzUsuńJeśli będziesz miała okazję, to naprawdę warto ;)
UsuńNie znam tego zapachu ale perfumy Chloe ogolnie lubię ;) Piękny flakonik ;)
OdpowiedzUsuńTeż stałam się fanką Chloe od pierwszego powąchania ;)
UsuńPotrafisz zaciekawić, z chęcią bym je sprawdziła, choć zupełnie nie wiem, czy to w ogóle zapach dla mnie :P
OdpowiedzUsuńW takim razie najlepiej najpierw skusić się na jakąś próbkę, żeby nie być później rozczarowaną, jeśli nuty zapachowe nie wpasują się w Twój gust ;)
UsuńPiękny flakon, myślę że zapach by mi się spodobał ;)
OdpowiedzUsuńMam taką nadzieję :)
UsuńBardzo mi się podoba opis zapachu, choć przyznam, że faktycznie mirabelka i jaśmin wydają się do siebie nie pasować, jeszcze do tego cytrusy :)
OdpowiedzUsuńPołączenie mocno zaskakujące, ale mimo wszystko w wydaniu Chloe niezwykle udane :)
UsuńJestem ciekawa tego zapachu :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie jest to propozycja godna uwagi :)
UsuńWłaśnie szukam nowego zapachu...
OdpowiedzUsuńWięc może warto zainteresować się Chloe Nomade :) Zwłaszcza jeśli lubisz zapachy z domieszką męskich nut ;)
UsuńCiekawy zapach☺
OdpowiedzUsuńTo prawda, warto się nim zainteresować przy okazji wybierania świątecznych prezentów ;)
UsuńFlakon ładny, ale nie wiem czy zapach przypadłby mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńW takim razie najlepszym rozwiązaniem jest wypróbowanie go przy jakiejś okazji ;)
UsuńU mnie też to się troszkę zmienia :) Teraz lubię inne zapachy niż kilka lat temu
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy 🙂
www.twinslife.pl
Myślę, że to dobrze, że nasz gust ewoluuje wraz z upływem czasu ;)
UsuńOpakowanie mi się podoba, ale zapachu nie miałam okazji wąchać, sprawdzę go kiedyś jak nadarzy się okazja :P
OdpowiedzUsuńMyślę, że to najlepsze rozwiązanie :D Sama mam mnóstwo próbek i często na ich podstawie zamawiam później pełnowymiarowy flakonik ;)
Usuńnie znam kompletnie:)
OdpowiedzUsuńW takim razie polecam się z nią zapoznać ;)
UsuńPiękne zdjęcia ! Mnie ten zapach urzekł, jest wyjątkowy a jego nazwa idealnie pasuje do środka
OdpowiedzUsuńDziękuję ;) Cieszę się, że znalazł kolejną fankę, bo naprawdę jest czarujący ;)
UsuńZawsze mi ciężko wyobrazić sobie zapach po samym opisie. Znam jeden zapach Chloe który jest totalnie nie mój, więc pewnie bym się nie zdecydowała na kolejny :)
OdpowiedzUsuńChloe ma swoje charakterystyczne nuty zapachowe, więc bezpieczniej najpierw powąchać Nomade, niż kupować w ciemno, jeśli za nimi nie przepadasz ;)
UsuńMoj zapach tej jesieni <3
OdpowiedzUsuńMam identycznie ;)
UsuńZnam ten zapach z perfumerii - mnie też oczarował <3
OdpowiedzUsuńJest magiczny!
Usuń