Aktualnie przygotowuję wpisy dotyczące ulubieńców 2020 roku z kategorii produktów do pielęgnacji oraz makijażu i tak się składa, że nie do końca wiem, do którego z tych dwóch „worków” wrzucić ulubione perfumy… Dlatego też postanowiłam zrobić oddzielny post dotyczących zapachowych ulubieńców, wyróżniając te, po które sięgałam najczęściej w minionym roku. Oczywiście dzisiejszy ranking ma mocno subiektywny charakter 😉
NAJLEPSZE ZAPACHY 2020
NARCISO RODRIGUEZ FOR HER
Moją największą i niekwestionowaną miłością minionego roku była woda toaletowa Narciso Rodriguez For Her. Uwielbiam ją w zasadzie za wszystko – począwszy od maksymalnie prostego flakonu z grubego czarnego szkła, przez wyrazisty zapach i silnie wyczuwalną projekcję, aż po imponującą trwałość. Flagowy zapach Narciso stanowi mieszankę wybuchową, idealnie łączącą niespójne z pozoru nuty męskiego piżma i paczuli, z seksownymi akordami bursztyn, eleganckimi białymi kwiatami i domieszką energetycznej bergamotki. W jednym flakonie zamknięta została kwintesencja kobiecej elegancji i męskiej bezkompromisowości. To idealna propozycja dla kobiet, które lubią zwracać uwagę otoczenia, ponieważ automatycznie zwiększa poczucie pewności siebie. Zdecydowanie najbardziej seksowny i uwodzicielski zapach z dzisiejszego zestawienia.
NUTY GŁOWY: kwiat afrykańskiej pomarańczy, osmanthus, bergamotka
NUTY SERCA: piżmo, bursztyn
NUTY BAZY: wetyweria, wanilia, paczula
CHLOÉ NOMADÉ
Drugim zapachem, który zrobił na mnie największe wrażenie w minionym roku, jest woda perfumowana Chloe Nomade. Ma pewne punkty styczne z numerem „1” z dzisiejszego zestawienia - wyraźnie wyczuwalne są w niej męskie drzewne akordy wzbogacone nutami cytrusowymi oraz białymi kwiatami. Znakiem rozpoznawczym produktów Chloe są różane nuty, których w przypadku Nomade również nie zabrakło, ale nie są one ani trochę „babcine” – w towarzystwie jaśminu i frezji dodają eleganckiego sznytu. Ostateczny wydźwięk zapachu ocieplają owocowe nuty słodkiej mirabelki. To niezwykle intrygująca kompozycja, która na każdej skórze będzie przybierała zupełnie inną postać. Sprawdzi się zarówno jako „biurowy” codzienny zapach jak i romantyczny akcent na wieczorne wyjście. Jest lekko uwodzicielski, a zarazem bardzo trwały!
NUTY GŁOWY: mirabelka, bergamotka, cytryna, pomarańcza
NUTY SERCA: frezja, brzoskwinia, róża, jaśmin
NUTY BAZY: mech dębowy, drzewo bursztynowe, paczula, białe piżmo, drzewo sandałowe
HUGO BOSS BOSS ALIVE
Jaki był Wasz ulubiony zapach w 2020 roku?
Wpis powstał w ramach współpracy, jednak nie miało to wpływu na moją opinię.
Nigdy nie miałam CHLOÉ NOMADÉ ale miałam okazję go wąchać i jest cudowny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Czyli zapach zdobył kolejną fankę ;)
UsuńNie znam tych zapachów, ale 2 mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńWarto poznać bliżej każdy z nich :)
Usuńnie znam tych zapachów ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że kiedyś nadarzy się okazja, by je poznać ;)
UsuńTo Alive no koniecznie muszę powąchać :)
OdpowiedzUsuńUprzedzam, że możesz się w nich zakochać ;)
UsuńNie znam ich :) mam ulubione perfumy i na razie nie rozglądam się za innymi :)
OdpowiedzUsuńW takim razie jakie są Twoimi ulubionymi? :)
UsuńNie znam żadnego z tych zapachów. Ja najczęściej sięgałam po perfumy Si Passione :)
OdpowiedzUsuńPiękny zapach, miałam próbkę ;)
UsuńNarciso Rodriguez wypuszcza genialne perfumy. Mam w tej marce swoich ulubieńców:).
OdpowiedzUsuńChyba muszę się skusić na inny zapach Narciso ;) Obawiam się jednak, że żaden nie przebije For Her ;)
UsuńUwielbiam Nomade i Alive mam podobny gust. Ja właśnie napisałam o libre ciekawa jestem co o nim sądzisz. Po twojej recenzji muszę poznać zapach Narciso Rodriguez For Her, nie miałam wcześniej okazji na niego zerknąć a teraz nie mogę się doczekać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Biorę się właśnie za czytanie o Libre :D Ten zapach wylądował na mojej wishliście na 2021 rok, więc może uda mi się go poznać :) For Her zdobyły moje serce od pierwszego powąchania ;)
UsuńMuszę poznać te zapachy, bo jeszcze nie miałam okazji ich nawet powąchać :)
OdpowiedzUsuńW dobie pandemii na pewno trudniej o taką okazję, ale może się uda :)
UsuńIssey Miyake Rose&Rose to mój hit minionego roku ;)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że nawet jeszcze nie słyszałam o tym konkretnie zapachu :) Muszę nadrobić zaległości ;)
UsuńZnam tylko ten ostatni ;)
OdpowiedzUsuńW takim razie polecam poznać dwa pozostałe :))
UsuńNie znam żadnych z tych perfum, sądząc po nutach zapachowych, te pierwsze chyba najbardziej by mi przypadły do gustu :)
OdpowiedzUsuńW takim razie polecam je powąchać, jeśli będziesz miała okazję - może zakochasz się w nich tak jak i ja? ;)
UsuńNomade chciałabym poznać bliżej, strasznie ciekawi mnie ten zapach :)
OdpowiedzUsuńPoczątkowo byłam do nich sceptycznie nastawiona (nie spodobała mi się reklama w TV), ale sam zapach naprawdę jest wart grzechu ;)
UsuńNie znam żadnego z nich, ale jak otworzą drogerię to sobie je powącham :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że to najlepsza opcja :) Może poznasz swojego nowego ulubieńca? ;)
UsuńNie znam tych zapachów, z opisu nr 2 najbardziej mnie ciekawi :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że Nomade skupia największe zainteresowanie ;)
UsuńUwielbiam Rodrigueza, boski zapach.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie mój "signature scent" :)
UsuńBardzo mnie ciekawi zapach Alive :)
OdpowiedzUsuńJest przyjemnie słodki, owocowy i soczysty :)
UsuńNie znam żadnego, ale uwielbiam euphorie :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam tego zapachu, ale wiem, że jest bardzo popularny ;)
UsuńNie znam żadnego z tych zapachów, chyba będzie trzeba to zmienić :D
OdpowiedzUsuńW każdym razie ze swojej strony polecam je wypróbować ;))
Usuńno moim byl rituals seria sakura <3 moj zapach 2020 roku :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji poznać tej serii od Rituals ;)
UsuńTen pierwszy lubię ❤
OdpowiedzUsuńMyślałam, że więcej fanek zbierze Nomade, ale widzę, że Narciso również cieszy się zainteresowaniem :)
UsuńNomade kupiłam może miesiąc temu i jestem zachwycona. Dla mnie to taki po prostu ciepły zapach. Akurat na zimę. Ciekawe jak mi będzie leżał wiosną. ALive mnie męczyły, więc są na pewno nie dla mnie. O Narciso mi przypomniałaś, jestem nimi mocno zaintrygowana ;)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że Nomade idealnie sprawdzi się także wiosną, ale to zapach z typu tych, które na każdej skórze pachną inaczej ;) Dla mnie jest całkiem rześki w odbiorze, a na pewno nie tak ciepły jak Alive :D
UsuńNie znam żadnego z nich - przy okazji muszę obwąchać. Po nutach wnoszę, że najbliżej mi będzie do drugiego i trzeciego.
OdpowiedzUsuńW takim razie, jeśli będziesz miała sposobność, polecam je osobiście powąchać ;)
UsuńŻadnego z tych zapachów niestety nie znam. W moim przypadku chyba ciężko byłoby wybrać 3 zapachy roku ;)
OdpowiedzUsuńU mnie również nie było łatwo, bo w okresie jesienno-zimowym sięgam zazwyczaj po inne zapachy niż np. wiosną ;)
UsuńWszystkie lubię, ale najbliżej mi do Alive. Może w przyszłości sobie zakupię. ;)
OdpowiedzUsuńAlive można upolować w naprawdę przystępnej cenie na Notino :)
UsuńU mnie królował zapach Hugo Boss Woman :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam okazji go poznać, ale na pewno powącham :)
Usuń