Śmiało można powiedzieć, że 2020 rok mamy już dawno za sobą, więc to dobry moment na podsumowanie realizacji mojej kosmetycznej wishlisty i antylisty za II półrocze. Pół roku temu przygotowałam listę dziesięciu produktów, które chciałabym kupić do końca roku oraz antylistę zawierającą kosmetyki, których kupować nie powinnam. Czy wytrwałam w swoich postanowieniach? O tym dowiecie się z dzisiejszego wpisu.
REALIZACJA WISHLISTY ZA II PÓŁROCZE 2020
Powyżej możecie podejrzeć moją listę chciejstw na II półrocze 2020 roku, a tak wygląda jej realizacja:
1. CHLOÉ NOMADÉ – wodę perfumowaną Chloé Nomadé udało mi się upolować w bardzo korzystnej cenie na stronie Notino. I szczerze przyznam, że przepadłam od pierwszego użycia! To niesamowicie kobiecy zapach, który za całym swym dziewczęcym urokiem skrywa też sporą nutkę pikanterii. Trafił już do moich ulubieńców roku – możecie więcej przeczytać na jego temat we wpisie TOP 3 NAJLEPSZE ZAPACHY 2020.
2. FLUFF BALSAM DO DEMAKIJAŻU – mam już za sobą nieudaną przygodę z podobnym produktem do demakijażu innej marki, ale postanowiłam zaryzykować i spróbować drugi raz, sięgając tym razem po malinowy balsam do twarzy Fluff. Kupiłam go w Rossmannie i aktualnie czeka na swoją kolej w moich kosmetycznych zapasach.
3. HUGO BOSS BOSS ALIVE – kolejny cudowny zapach, który można zamówić za „śmieszne” wręcz pieniądze na Notino. Jest niesamowicie owocowy, słodki i otulający. Nuty mirabelki i cynamonu idealnie wpisują się w jesienno-zimowy klimat. To drugi z moich ulubionych zapachów 2020 roku. Mogliście przeczytać o nim we wpisie Zapach, który przyjemnie Cię otuli.
4. TARTE TARTELETTE IN BLOOM – w przypadku paletki Tarte trochę „oszukałam system”, ponieważ na rynku pojawiła się jej „mini” (a w rzeczywistości tak samo duża) wersja, czyli Tartelette lil’Bloom. Skusiłam się na nią w zestawie z paletą lil’Toasted i lil’Juicy - w sumie w minionym roku w moje łapki wpadły aż 3 palety cieni Tarte. Ten punkt wishlisty zrealizowałam więc z nawiązką 😉
5. LAQ MUS DO MYCIA TWARZY – tyle dobrego słyszałam na temat naturalnego musu do mycia twarzy LaQ, że finalnie po prostu MUSIAŁAM się na niego skusić. Na razie czeka na półce na testowanie.
6. MIYA MYPOWERELIXIR – miałam to szczęście, że serum MyPowerElixir marki MIYA było w ostatnich miesiącach wielokrotnie wrzucane na promocję w stacjonarnych drogeriach i udało mi się je upolować za 3/4 ceny. Również czeka na swoją kolej w zapasach.
7. KOSMETYCZNY KALENDARZ ADWENTOWY – w 2020 roku skusiłam się na kalendarz adwentowy marki NUXE. Jestem zadowolona z jego zawartości, ponieważ taka ilość produktów pozwoli mi na przetestowanie asortymentu marki. Jednocześnie doszłam do wniosku, że o wiele ciekawsze są kalendarze zawierające kosmetyki różnych marek 😉
8. BIELENDA SMOOTHIE FOAM – kuszą mnie wszelkie kosmetyki o zapachu bananowym, dlatego zdecydowałam się na piankę do mycia twarzy Bielendy w bananowej wersji. Zawiera probiotyki, które korzystnie wpływają na naszą mikroflorę bakteryjną. Pianka czeka na użycie.
9. FLOSLEK SERUM POD OCZY I NA POWIEKI Z KOFEINĄ – serum udało mi się zakupić dosłownie rzutem na taśmę, bo najpóźniej z całej wishlisty. Nie miałam jeszcze nigdy produktu do pielęgnacji oczu w formie roll-on. Kofeina powinna pozytywnie wpływać na zniwelowanie cieni pod oczami, dlatego już nie mogę się doczekać momentu, gdy otworzę serum z Floslek 😉
10. POLNY WARKOCZ ESENCJA KOJĄCA – niestety, ale to już drugi raz, gdy nie udało mi się kupić tej esencji. Po prostu w żadnym sklepie, w którym byłam albo w którym robiłam zakupy online, nie była dostępna. Nie lubię specjalnie płacić za przesyłkę jednego kosmetyku, dlatego oficjalnie rezygnuję z polowania na ten produkt :)
Podsumowując: udało mi się zakupić 9 z 10 produktów znajdujących się na wishliście na II półrocze 2020, a więc zrealizowałam ją w 90%!
REALIZACJA ANTYLISTY NA II PÓŁROCZE 2020
Sprawdzenie antylisty jest o wiele trudniejsze, ponieważ nie publikuję regularnie na blogu swoich zakupów kosmetycznych. Muszę polegać w tej kwestii na swojej (jakże zawodnej w wielu kwestiach!) pamięci…
W ostatnim półroczu 2020 nie powinnam była kupować następujących produktów:
👎👎 PODKŁADY – w tej kategorii poległam przez Maxineczkę i skusiłam się na podkład Wet n Wild Photo Focus w wersji rozświetlającej.
👍👍 ODŻYWKI DO WŁOSÓW – jedyne odżywki do włosów, które mi przybyły, to te otrzymane w ramach prezentu lub dołączone do farb do włosów. Wytrwałam!
👍👍 JEDNORAZOWE MASECZKI – wydaje mi się, że nie kupiłam żadnej jednorazowej maseczki (no chyba, że były dołączone do jakiegoś kobiecego magazynu).
👍👍 PRODUKTY DO MYCIA TWARZY – przybyły mi jedynie te z kalendarza adwentowego NUXE. Sama żadnego nowego nie kupiłam.
👎👎 BRONZERY – skusiłam się na kilka nowych bronzerów, więc totalnie poległam. Na swoje usprawiedliwienie dodam, że to moje ulubione produkty do makijażu 😉
👎👎 KREMY DO RĄK – kupiłam co najmniej jeden nowy krem do rąk, a więc się nie udało :P
Jak widać przestrzegałam jedynie połowy zakazów z antylisty, ale poza zakupem kilku bronzerów, odstępstwa były naprawdę znikome – nie jest źle!
Udało Wam się zrealizować swoje małe marzenia w pechowym 2020 roku?
No realizacja listy poszła super! Sama na pewno kupię ten balsam fluff, no i mus laq, musy to ogólnie planuję sprawdzić we wszystkich wersjach, czyli jeszcze czarnej :D
OdpowiedzUsuńSprawdzenie wszystkich musów pewnie zajęłoby mi rok, bo oszczędnie dozuję tego typu kosmetyki :D
UsuńTeż planuję przegląd kosmetyków i stworzenie takiej wishlisty i antylisty ;)
OdpowiedzUsuńW takim razie czekam z niecierpliwością na Twoje listy :D
UsuńHugo Boss Alive - jedno z moich ulubionych zapachów! *__*
OdpowiedzUsuńJest piękny - taki pozytywny i słoneczny :)
UsuńRealizacja listy poszła Ci super :) 👍 Ja sama planuję kupić ten balsam do demakijażu fluff jak tylko moje zapasy w tej kategorii się zmniejszą :D Musy laq również wpadły w moje łapki, a konkretnie ten żółty, ale planuję jeszcze właśnie różowy i czarny na pewno :D
OdpowiedzUsuńWidzę, że nie ja jedna "napaliłam się" na te produkty - oby faktycznie były warte naszego zainteresowania, bo kolejnego rozczarowania chyba nie "zniesę" ;)
UsuńO no to super, że ją zrealizowałaś w 90 % To bardzo dużo :D
OdpowiedzUsuńZawsze mogło być lepiej, ale nic na siłę ;)
UsuńSuper udało Ci się spełnić :)
OdpowiedzUsuńOby z antylistą poszło mi lepiej następnym razem ;)
UsuńCiekawy wpis, ja mam szał na kosmetyki do włosów i kupuje je w dużych ilościach :P
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam identycznie, ale od kiedy zobaczyłam, jak powoli zużywam tego typu produkty, to przystopowałam z zakupami ;)
UsuńSUper realizacja!
OdpowiedzUsuńDzięki ;)
UsuńALIVE cudowny i bardzo trwały zapach :)
OdpowiedzUsuńSerum z kofeiną pod oczy też miałam, bardzo dobre serum
To dwa naprawdę udane produkty :) Ani trochę nie żałuję ich zakupu ;)
UsuńBardzo jestem ciekawa jak sprawdzi się mus do mycia twarzy. Mam bananową piankę do mycia twarzy i bardzo jestem z niej zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńU mnie w kolejce również czeka bananowa pianka do mycia twarzy, ale najpierw muszę wykończyć pootwierane kosmetyki z tej kategorii, aby nic się nie zmarnowało ;)
UsuńŚwietny pomysł z tą antylistą :D
OdpowiedzUsuńŻebym jeszcze jej rygorystycznie przestrzegała ;)
UsuńNajważniejsze ze ta pozytywna lista prawie całkowicie spełniona .
OdpowiedzUsuńZ drugą może tym razem pójdzie mi lepiej ;)
UsuńUwielbiam te Twoje listy :D realizacja poszła świetnie!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, dzięki ;))
UsuńNiezle Ci poszło :D Ja też kupiłam z polecenia Maxineczki ten podkład i się zawiodłam :/ Tak samo jak z jej recenzji kupiłam podkład Rimmela i był tragiczny :)
OdpowiedzUsuńZazwyczaj jej makijażowe polecajki się u mnie sprawdzały, ale chyba Maxi idzie w zbyt mocny glow, nawet jak na mnie ;)
UsuńKalendarz na prawdę super. Podoba mi się. O antyliscie nie słyszałam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Antylista potrafi być naprawdę pożyteczna... o ile się o niej pamięta :D
UsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł z taką wishlistą i antylistą :) Bardzo inspirujące i myślę, że sama sobie mogłabym również coś takiego zorganizować. Ciekawe czy dałabym radę :)
Naprawdę wspaniały, bardzo inspirujący wpis :)
Pozdrawiam cieplutko ♡
Dziękuję, mam nadzieję, że jeśli się zdecydujesz, to bez problemu uda Ci się stworzyć własną wishlistę i antylistę, a potem je zrealizować ;)
UsuńSwietne podsumowanie i widze ze ladnie Ci poszlo z wishlista :D
OdpowiedzUsuńZ wishlistą w sumie zawsze mi lepiej idzie niż z antylistą ;))
UsuńWow, udało Ci się skompletować wiele kosmetyków :D Balsam fluff uwielbiam. Serum z Miya mam i też czeka na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuńPomimo trudnego roku, całkiem nieźle poszło mi kompletowanie produktów z wishlisty ;)
UsuńGratuluję realizacji pozytywnej listy :) pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)) Pozdrawiam :)
UsuńBardzo ładnie Ci poszło :) u mnie do antylisty musiałabym teraz dać wszystko, bo wszystkiego mam za dużo. Ale na pewno nie jestem w tym sama :)
OdpowiedzUsuńKiedyś też miałam zbyt dużo produktów z każdej kategorii, ale mimo wszystko tworzone antylisty potrafią skutecznie powstrzymać mnie przed zakupami, choćby dlatego, że przed stworzeniem takiej listy, muszę zrobić przegląd stanu posiadanych kosmetyków :D Czasem wyniki takiego przeglądu bywają szokujące :P
UsuńKalendarz Nuxe był świetny
OdpowiedzUsuńNie żałuję, że go zamówiłam, ale jeszcze nie przetestowałam wszystkich kosmetyków ;)
UsuńBrawo za realizacje postawionych celów!!! :) jest to bardzo motywujące :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Mam nadzieję, że dalej będę trzymać ten poziom realizacji ;)
UsuńChloe biorę każda wersję w ciemno :)
OdpowiedzUsuńMam już drugi flakon ich perfum i chyba również zostanę ich wierną fanką ;)
UsuńŁadnie ci poszło :) Ja nie robię takich list :)
OdpowiedzUsuńDzięki, starałam się ;)
Usuńsuper Ci poszlo :)
OdpowiedzUsuńDzięki ;)
UsuńLubię produkty tarte❤
OdpowiedzUsuńOstatnio zakochałam się w ich różach do policzków :)
UsuńTak, ja na bieżąco realizuję swoje marzenia kosmetyczne. :D Czekam tylko na promocje. Antylisty nie mam. ;D
OdpowiedzUsuńBez dobrej promocji nie ma zakupów :D Jestem typową Grażyną biznesu i nie umiem kupować w regularnych cenach ;)
UsuńJa w tym roku bez kalendarza adwentowego, ale miałam w zeszłm roku z Nuxe i był nieco tańszy :D Ale fajna sprawa, dużo rzeczy wypróbowałam i wiem co warto kupić
OdpowiedzUsuńNa swój pierwszy kosmetyczny kalendarz czaiłam się 3 lata, więc cieszę się, że tym razem udało mi się kupować go co roku ;)
UsuńMam balsam Fluff i świetnie się sprawdza, mam nadzieję, że u Ciebie podobnie :)
OdpowiedzUsuńOby, bo tymczasowo mam dość kosmetycznych średniaków :D
UsuńCiekawa jestem tych zapachów, mam nadzieje ze uda mi sie poznać na żywo ich zapachy
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, żeby nadarzyła się okazja, by je poznać :)
Usuńale dużo perełek! :)
OdpowiedzUsuńwww.wkrotkichzdaniach.pl
Mam nadzieję, że okażą się być perełkami w działaniu ;)
UsuńRealizacja listy poszła ci naprawdę świetnie :) sama muszę kupić ten balsma fluff ale najpierw muszę zużyć to co mam.
OdpowiedzUsuńNajlepiej byłoby, gdybym w ciągu półrocza kupiła tylko kosmetyki z mojej wishlisty i ani jednej sztuki więcej :D
UsuńMuszę w końcu zrobić sobie wish-listę kosmetyczną. Antylisty mieć nie będę, bo kupuję na bieżąco :)
OdpowiedzUsuńWarto zapisywać sobie chciejstwa, by móc potem wybrać tylko te największe ;)
Usuń