Po ogromnym styczniowym denku spodziewałam się, że zużycia lutego będą naprawdę skromne, ale muszę przyznać, że nie jest źle. Udało mi się zebrać około 20 pustych opakowań po kosmetykach. Część z nich naprawdę lubiłam, inne przeszły przez moje ręce raczej bez echa i tęsknić za nimi nie będę… Pewnie też nie będzie dla nikogo zaskoczeniem, że zdecydowaną większość zużyć stanowiły produkty do pielęgnacji 😉
DENKO LUTEGO 2021
FRESH SOY FACE CLEANSER
W moje łapki wpadła próbka kosmetyku do oczyszczania twarzy Fresh Soy Face Cleanser. Ma być delikatnym żelem myjącym na bazie soi, który zmyje nawet makijaż wodoodporny. I wiecie co? Śmierdzi tak przeokrutnie szkolnym klejem, że przy każdym użyciu miałam odruch wymiotny. Ma glutowatą konsystencję i odnoszę wrażenie, że niedokładnie oczyszcza cerę. NIE POLECAM
AA WINGS OF COLOR DUST MATT LOOSE POWDER
Świetny puder do utrwalania makijażu! Jest niewidoczny na twarzy i pięknie wygładza fakturę skóry, dając efekt photoshopa. Fajnie daje radę pod maseczkami, nie podkreśla suchych skórek, nie ciastkuje się i nie przesusza. Nadaje makijażowi ładne satynowe wykończenie. HIT!!!
AVON PŁYN DO KĄPIELI ALOHA MONOI
Miał mieć kokosowo-kwiatowy zapach, ale w moim odczuciu przypominał bardziej płyn do płukania tkanin niż rajską tropikalną wyspę. Tworzył przyzwoitą i trwałą pianę jak praktycznie każdy płyn tej marki. MOŻE BYĆ
ORIENTANA KREM DO TWARZY NA DZIEŃ I NOC ASHWAGANDHA
To odżywczy krem do twarzy, którego działanie oparte jest m.in. na maśle shea, roślinnej glicerynie, oleju słonecznikowym czy indyjskim oleju Chaulmogra. Kosmetyk ma przyjemną puszysto-masełkowatą konsystencję, nie zapycha i naprawdę fajnie regeneruje skórę. Był bardzo komfortowy w noszeniu dla suchej cery. POLECAM
BE BEAUTY CARE TROPICAL JELLY PINA COLADA
Owocowe maseczki z serii Tropical Jelly konsystencją przypominają galaretki, dlatego nie spodziewałam się po nich głębokiej regeneracji, a raczej odświeżenia, ukojenia i nawilżenia skóry. Jednak odżywiająca wersja z kokosem i ananasem pozytywnie mnie zaskoczyła. Przyjemnie otuliła skórę i sprawiła, że stała się o wiele bardziej miękka i sprężysta. Po zmyciu w ogóle nie czułam nieprzyjemnego ściągnięcia. POLECAM
NOVA KOSMETYKI CZARNA PORZECZKA I SŁONECZNIK PŁYN MICELARNY
Recenzję płynu micelarnego znajdziecie we wpisie NOVA KOSMETYKI CZARNA PORZECZKA I SŁONECZNIK. Zawiera delikatne substancje myjące, nie szczypie w oczy, nie podrażnia skóry. POLECAM
SEYO ŻEL POD PRYSZNIC FRENCH KISS MACAROONS
Kupiłam go do stosowania jako mydło w płynie 😉 To klasyczny drogeryjny tani żel o przyjemnym migdałowym zapachu słodziutkich „makaroników”. MOŻE BYĆ
BALEA ŻEL DO GOLENIA EXOTIC COCO
Uwielbiam żele do golenia tej marki, są bardzo wydajne, dobrze amortyzują ruchy maszynki i chronią skórę przed podrażnieniem. Zazwyczaj dostępne są w wersjach limitowanych i tym razem udało mi się upolować zapach Exotic Coco. Liczyłam na słodkiego kokosa, ale okazało się, że w tej kompozycji dominował kwiat frangipani. Ze względu na lekkie rozczarowanie zapachem MOŻE BYĆ
DERMACOL AROMA RITUAL PŁYN DO KĄPIELI PAPAYA & MINT
O ile bardzo polubiłam się z produktami do makijażu Dermacol (recenzja: KOSMETYKI DO MAKIJAŻU DERMACOL), o tyle ich produkty do pielęgnacji jakoś mi nie do końca pasują. Uwielbiam zapach papai w kosmetykach, ale w przypadku tego płynu dominuje „dentystyczna” mięta, owocowe nuty są mniej wyczuwalne. Jakoś i trwałość piany również nie powalała. NIE POLECAM
URODA MELISA POMADKA DO UST
Typowy produkt z lat 90’: wygląda jak wazelina, smakuje jak wazelina i śmierdzi jak wazelina. NIE POLECAM
BIOLAVEN KREM POD OCZY
Nie przepadam za lawendowym zapachem serii Biolaven, ale w przypadku kremu pod oczy na szczęście nie mamy do czynienia z wyraźnymi nutami zapachowymi. To typowy średniak dla młodszych osób – głównie nawilża, trochę odżywia, nadaje się pod makijaż. Większych efektów pielęgnacyjnych nie zauważyłam. MOŻE BYĆ
ORIENTANA NATURALNY KREM ZE ŚLUZEM ŚLIMAKA
W przypadku pielęgnacji twarzy śluz ślimaka naprawdę fajnie mi się sprawdza, ale jeśli chodzi o pielęgnację dłoni, to większych fajerwerków nie było. Krem dobrze nawilża dłonie, jakoś specjalnie ich nie tłuści, ale na gruntowną regenerację przesuszonej skóry bym nie liczyła. MOŻE BYĆ
EVELINE SLIM EXTREME KAWOWE SERUM WYSZCZUPLAJĄCO-DRENUJĄCE
Bardzo lubię sera wyszczuplające do ciała z Eveline, zwłaszcza te chłodzące. Fajnie nawilżają skórę, lekko ją ujędrniają i sprawiają, że moja skóra na udach, boczkach i pośladkach staje się bardziej sprężysta. POLECAM
L’OREAL PARIS FARBA DO WŁOSÓW PREFERENCE
Zużyłam już niezliczoną ilość opakowań tej farby. Wersja 3.0 Brasilia ma piękny odcień chłodnego, głębokiego brązu, z łatwością „łapie” siwe odrosty, długo utrzymuje się na włosach i dodatkowo je nabłyszcza oraz pielęgnuje. HIT!!!
LINDA MYDŁO W PŁYNIE BAWEŁNA
Klasyczne, tanie mydło w płynie o „nijakim” zapachu. Krzywdy nie zrobi, ale szału też nie ma. MOŻE BYĆ
BIELENDA CAMELLIA OIL LUKSUSOWY KREM POD OCZY
Seria Camellia Oil skierowana jest do osób o cerze dojrzałej i szczerze mówiąc ten krem raczej nie ma szans sprawdzić się u posiadaczek dojrzałej skóry pod oczami… Jest lekki, przejawia działanie nawilżające, nadaje się pod makijaż, ale nie zauważyłam, by szczególnie odżywiał czy regenerował okolicę oczu. W zasadzie nawet optycznie jej nie wygładzał, ani nie napinał. Bardzo słabiutki produkt. NIE POLECAM
NATURE ON PASTA DO ZĘBÓW CHARCOAL + PAPAYA
Pisałam o niej w ULUBIEŃCACH STYCZNIA 2021. To czarna pasta do mycia zębów, której działanie oparte jest o właściwości wybielające aktywnego węgla i owocowych enzymów pochodzących z papai. Ma tropikalny smak, fajnie się pieni i świetnie doczyszcza zęby z wszelkich naleciałości. POLECAM
NUXE WODA MICELARNA VERY ROSE
Jest delikatna dla skóry i okolic oczu, dobrze domywa makijaż twarzy, ale z tuszami do rzęs radzi sobie średnio… Więc jeśli lubicie mocny makijaż oka, poszukajcie czegoś innego 😉 MOŻE BYĆ
RADOX SÓL DO KĄPIELI EUKALIPTUS
Sól jak sól – była tania, wydajna i miała lekko eukaliptusową woń. MOŻE BYĆ
SORAYA NATURALNIE KWIATOWA ESENCJA TONIZUJĄCA
Byłam mega ciekawa działania kwiatowej esencji z serii Soraya Naturalnie, ale spotkało mnie spore rozczarowanie… Co z tego, że ma w składzie rumianek czy hydrolat z kwiatów gorzkiej pomarańczy, jeśli po jej użyciu nie widzę absolutnie żadnych efektów – skóra dalej jest nieprzyjemnie ściągnięta jak po myciu twarzy. O tonizowaniu nie ma nawet mowy, kosmetyk zachowuje się jak zwykła woda z kranu. NIE POLECAM
GARNIER WAHRE SCHATZE ODŻYWKA DO WŁOSÓW MASŁEM KAKAOWYM
Świetna, treściwa odżywka do włosów. Nie skłamałabym, gdybym napisała, że to jedna z lepszych odżywek, jakie miałam w ciągu ostatnich lat. Miała gęstą konsystencję, cudownie odżywiała i regenerowała włosy, dociążając końcówki i dodając blasku całej czuprynie. POLECAM
ZOBACZ TAKŻE:
Też zużywacie więcej produktów do pielęgnacji niż kosmetyków do makijażu?
Nie miałam jeszcze żadnego żadnego z tycn produktów. Kiedyś uwielbiałam te płyny do kąpieli Avon :)
OdpowiedzUsuńZapomniałam o tych płynach na długi czas, ale cieszę się, że do nich wróciłam ;)
UsuńPrzypomniałaś mi o tym pudrze aa, chciałam go wypróbować, a trochę o tym zapomniałam! :D Miałam osobiście tylko maskę bebeauty, ale bananową - nawet 2 razy. Z tego co pamiętam szału nie było. Żel seyo mam w planach, chociaż bardziej kuszą mnie inne zapachy :)
OdpowiedzUsuńMiałam tę bananową wersję maseczki i pina colada sto razy od niej lepsza :) Żel Seyo trafił do mnie spontanicznie, chyba przy kasie go dorzuciłam do koszyka, bo był w jakiejś promce ;)
Usuńciekawe denko
OdpowiedzUsuńPiękne denko. BIOLAVEN - niestety nei lubię lawendy z kosmetykach i nie jestem z stanie używac tych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńTeż nie przepadam za lawendą, więc całkowicie Cię rozumiem ;)
UsuńZnam puder AA, który jest moim must have w makijażu aktualnie, co widać po jego mocnym zużyciu 🙈 Miałam też tę esencję Soraya i u mnie fajnie się sprawdzała w roli toniku żadnych nie przyjemności nieodnotowałam akurat, choć ja jestem największym miłośnikiem hydrolatów i rzadko sięgam po toniki. Używałam też tego mydła linda nie tylko w wersji z bawełną i powiem, że żadne mnie nie zachwyciło ZBYTNIO. Wolę mydła dermoline albo z Avonu, bo o dziwo nie wysuszają dłoni, aczkolwiek te Avonowe warto kupować na sporych promocjach 😉
OdpowiedzUsuńMydła Linda są po prostu łatwo dostępne w Biedronce i zawsze kupuję je na ostatnią chwilę, gdy mi się kończy w domu :D Mistrzyni zapasów tylko o mydło nie potrafi zadbać, ale całe szczęście czasem po prostu przelewam do dozownika żel pod prysznic, który mi się znudził :P
UsuńBaaardzo ładne denko. Przypomniałaś mi o tych żelowych maseczek Bebeauty, kiedyś bardzo je lubiłam. :D
OdpowiedzUsuńTo fajna opcja, zwłaszcza na lato, bo przyjemnie chłodzą skórę ;)
UsuńZnam tylko serum Eveline ;)
OdpowiedzUsuńI jak się sprawdziło? ;)
UsuńWow, sporo udało Ci się zużyć. Oczywiście, że zużywam więcej produktów do pielęgnacji niż do makijażu. :)
OdpowiedzUsuńKolorówkę ciężko zużyć, przynajmniej w moim przypadku ;)
UsuńZnam krem pod oczy Biolaven i mydło bawełna - są ok, ale bez szału :D
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę ;)
Usuńno rzeczywiście, dosc obszerne denko ;) mam to samo serum wyszczuplajace z eveline :D tez lubie chlodzace, bo za tymi rozgrzewajacymi zbytnio nie przepadam ;p pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPrzy rozgrzewających wpadam w panikę, bo mam wrażenie, że ugotuję się żywcem :P
UsuńU mnie w zużyciach pielęgnacja zdecydowanie dominuje, ale to w sumie nic dziwnego :). Kilka produktów z tego denka miałam, bardzo lubiłam np. puder AA :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że nie tylko ja byłam zadowolona z pudru AA, bo już kilka podobnych głosów słyszałam ;)
UsuńPiękne zużycie :)
OdpowiedzUsuńTen krem pod oczy zainteresował mnie jednak najbardziej :)
OdpowiedzUsuńMnie zazwyczaj również najbardziej ciekawią kremy pod oczy ;)
Usuń300 ale sporo tego ;)
OdpowiedzUsuńTak, wychodzi zaledwie kilkanaście złotych za produkt ;)
UsuńRzeczywiście, kolejne spore denko :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że tym razem trafiło się sporo, naprawdę fajnych przyjemniaczków :)
Skusiłabym się na ten płyn micelarny z Nova :)
Pozdrawiam cieplutko.
Nova ma również w ofercie świetny tonik i krem pod oczy z tej serii :)
UsuńNic z nich akurat nie miałam :)
OdpowiedzUsuńRozumiem ;)
UsuńMam ten puder z AA i póki co nie mogę się do niego przekonać. Niemniej dam mu jeszcze szansę :)
OdpowiedzUsuńMiałam identycznie - początkowo nie rozumiałam, co w nim takiego fajnego ;) Warto wypróbować go z różnymi podkładami :)
UsuńDuże denko, jak na taki krótki miesiąc :) Fajne owocowe maseczki tropikalne :)
OdpowiedzUsuńBywało lepiej, ale przyznam, że przyjemnie odgraca się przestrzeń denkując kolejne produkty ;)
UsuńZdecydowanie zużywam więcej pielęgnacji, a z kolorówką mam tak, że jak się kończy to wszystko na raz :D Też polubiłam puder AA i odżywkę Garnier Wahre :)
OdpowiedzUsuńU mnie zwłaszcza mascary lubią zasychać wszystkie naraz :P Całe szczęście jest fixer z MySecret :D
UsuńMam puder AA Wings i żel do mycia twarzy Fresh, ale dla mnie ten żel to hit. Nie ściąga skóry, jest delikatny, wydajny i mi nie śmierdzi, tyło pachnie świeżo-trawiasto.
OdpowiedzUsuńMoże dali mi jakąś przeterminowaną próbkę ;))
UsuńPrzypomniałaś mi o pudrze AA, uwielbiałam go. Chętnie bym do niego wróciła. Znam też mydło Linda i w sumie masz rację że jest nijakie, są w biedrze lepsze zapachy, tak jak na przykład marakuja, który serdecznie polecam :)
OdpowiedzUsuńMarakuję bardzo polubiłam pod względem zapachowym, co nie zmienia faktu, że przesusza dłonie ;)
UsuńMuszę wypróbować ten puder AA. Też zdecydowanie przeważa u mnie zużycie pielęgnacji, szczególnie do ciała:)
OdpowiedzUsuńOdnoszę wrażenie, że balsamy do ciała schodzą u mnie niezwykle wolno - co innego żele pod prysznic ;)
UsuńMatko! Teraz dopiero przeczytałam, że marka to bioLAven, a nie bioVAlen :D całe życie w błędzie :D
OdpowiedzUsuńOj, tam, człowiek uczy się całe życie :D Sama kiedyś substancje nawilżające nazywałam HUMEKANTAMI :D
Usuń