Na temat peelingu enzymatycznego Tołpa Dermo Face Sebio zrobił się głośno już jakiś czas temu. Kosmetyk ten szturmem podbił nasz rynek, początkowo zapewne za sprawą kusząco wyglądającego opakowania. Jednak samo opakowanie nie wystarczy, by zdobyć serca klientów - zawsze najważniejsze powinno być działanie. Postanowiłam więc sprawdzić, na czym polega fenomen peelingu 3 enzymy. Jeśli jesteście ciekawi, co z tego wyniknęło, zapraszam do czytania dalej 😊
PEELING ENZYMATYCZNY TOŁPA DERMO FACE SEBIO
Jak wspomniałam we wstępie, już samo opakowanie peelingu enzymatycznego Tołpa Dermo Face Sebio 3 enzymy sprawia, że zwracamy na niego uwagę na sklepowej półce. Kosmetyk zamknięty jest w aluminiowej tubie, którą zdobi urocza grafika przedstawiająca owoce tropikalne. Grafiki ananasa i papai kojarzą się z wakacjami w ciepłych krajach. Design opakowania budzi same pozytywne skojarzenia, nic więc dziwnego, że od momentu premiery na rynku trafił do koszyka wielu klientów. W tubie znajdziemy 40 ml produktu, które należy zużyć w ciągu 3 miesięcy od otwarcia.
Tołpa Dermo Face Sebio peeling 3 enzymy ma żelową konsystencję, jest przezroczysty i pachnie tropikalnymi owocami. W tym miejscu należałoby się na chwilę zatrzymać i wytłumaczyć, czym tak naprawdę jest peeling enzymatyczny. Tego typu peelingi oparte są na działaniu enzymów, które rozpuszczają zrogowaciały naskórek - nie zawierają więc w sobie drobinek zdzierających. Peelingi enzymatyczne różnią się od klasycznych tym, że do usuwania martwego naskórka nie służy mechaniczne „pocieranie” za pomocą kryształków/drobinek a rozpuszczanie. W przypadku peelingu enzymatycznego Tołpy za działanie kosmetyku odpowiadają enzymy: pochodząca z ananasa bromelaina, papaina z papai oraz keratynaza.
Peeling enzymatyczny Tołpa Dermo Face Sebio przeznaczony jest do skóry wrażliwej, alergicznej, mieszanej, tłustej oraz trądzikowej. Zgodnie z informacją zawartą na opakowaniu ma intensywnie złuszczać, ograniczać wydzielanie sebum o -74%, zmniejszać ilość zaskórników i eliminować nawracające niedoskonałości.
Nasz dermokosmetyk działa jak peeling, ale nie zawiera drobinek ani kwasów AHA. Usuwa zrogowaciały naskórek dzięki trzem aktywnym enzymom, bez pocierania i dodatkowych podrażnień. Głęboko oczyszcza pory, zapobiega ich blokowaniu i zmniejsza ilość zaskórników. Reguluje rogowacenie naskórka i wygładza jego powierzchnię. Eliminuje nawracające i uporczywe niedoskonałości. Pozostawia skórę odnowioną nawilżoną, matową i bez zaskórników.
Peeling aplikujemy grubszą warstwą na oczyszczoną skórę twarzy, omijając okolice oczu i pozostawiamy na skórze do 10 minut. Następnie należy go delikatnie rozmasować zwilżonymi dłońmi i na koniec spłukać letnią wodą. Aplikacja jest niezwykle prosta, kosmetyk sprawnie rozprowadza się na skórze i dobrze do niej przylega. Składniki peelingu Tołpy są jednak na tyle skoncentrowane, że wyraźnie odczuwam mrowienie i lekkie pieczenie skóry w trakcie zabiegu. Twarz jest trochę zaczerwieniona, ale efekt ten znika po kilku chwilach. Kosmetyk zastyga na twarzy, więc trzeba włożyć trochę pracy w to, by go później zmyć (przypomina zmywanie glinkowych maseczek).
Mrowienie, lekkie pieczenie i subtelne uczucie rozgrzanej skóry mogłoby zniechęcić niektórych (w tym mnie!) do używania peelingu 3 enzymy, ale muszę przyznać, że efekty przeszły moje najśmielsze oczekiwania! Wystarczy 10 minut, by móc cieszyć się totalnie odmienioną skórą – nazwałabym ją nawet skórą w zupełnie nowej jakości 😉 Jest w dotyku ultra miękka, nie wyczuwam na niej absolutnie żadnych nierówności, wszystkie kosmetyki pielęgnacyjne suną po niej jak po maśle, a produkty do makijażu rozprowadzają się i wyglądają jak w bajce. Martwy naskórek i suche skórki są bezlitośnie rozpuszczane, a pod spodem znajduje się „młoda”, świeża i promienna skóra wyglądająca niczym z katalogu. Ciężko jest nawet opisać słowami to, co po jednym zabiegu złuszczającym widzę w lustrze i czuję pod palcami. Jakby tego było mało, regularne złuszczanie naskórka sprawia, że pory zostają odblokowane, a więc nowe niedoskonałości nie mają prawa się pojawić. Same plusy!
Szczególnie zadowolone z działania peelingu Tołpa Dermo Face Sebio 3 enzymy powinny być posiadaczki skóry suchej (takiej jak moja) i dojrzałej, ponieważ kosmetyk fenomenalnie rozpuszcza „starą” (czyli zrogowaciałą) warstwę naskórka, odsłaniając świeższą, młodszą i bardziej gładką skórę. Produktem nie powinny też pogardzić osoby z cerą mieszaną oraz tłustą, ponieważ peelingi enzymatyczne likwidują problem mechanicznego pocierania skóry, a więc roznoszenia i wcierania nagromadzonego sebum i bakterii po całej twarzy.
Z pełną odpowiedzialnością stwierdzam, że Tołpa Dermo Face Sebio peeling enzymatyczny to najsilniej, a więc i najskuteczniej działający peeling enzymatyczny, jaki miałam okazję poznać. Prawdziwa urodowa petarda – jest po prostu genialny!
Stosujecie peelingi enzymatyczne?
Wpis powstał w ramach współpracy, jednak nie miało to wpływu na moją opinię.
Ło muszę go poznać :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę warto! :)
UsuńMuszę wypróbować. Lubię niektóre produkty Tołpy. :)
OdpowiedzUsuńSkóra po każdym użyciu z miejsca robi się ultra gładka :)
UsuńTeż bardzo dobrze się u mnie sprawdził, aktualnie używam innego peelingu enzymatycznego, ale gdy go wykończę, to chętnie wrócę do Tołpy :)
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwię, że tęsknisz, bo skóra po jego użyciu jest fantastyczna :)
UsuńDobrze ze jestes zadowolona, ja w sumie tez chetnie bym go poznala, choc to kosmetyk troche kontrowersyjny i ma zarowno duzo zwolennikow jak i przeciwnikow ;D
OdpowiedzUsuńPrzyznam, iż miałam obawy, że podrażni moją skórę, ale poza drobnym chwilowym zaczerwienieniem nie zauważyłam żadnych efektów ubocznych ;) A skóra jest cudownie gładka :)
UsuńJa wolę zwykłe manualne.
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś wolałam mechaniczne, ale poznałam enzymatyczne i dają o niebo lepsze efekty :)
UsuńBardzo się cieszę, że tak Ci pasuje i świetnie się sprawdza:).
OdpowiedzUsuńTo moje tegoroczne odkrycie ;)
UsuńUwielbiam ten peeling! Zdecydowanie mój ulubieniec. Mam już trzecie opakowanie ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że również skuszę się na kolejny egzemplarz, bo jest świetny ;)
UsuńMiałam go i mnie trochę rozczarował :( Jako peeling słaby, ale jako maseczka taki może być :P Ale mamy totalnie inne cery, więc mnie to nie dziwi!
OdpowiedzUsuńA u mnie tak świetnie pozłuszczał wszystko ;)
UsuńU mnie też się super sprawdza, mam drugie opakowanie :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że u mnie będzie podobnie z kolejnym opakowaniem :P
UsuńJeszcze go nie miałam, ale kusi :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę warto wypróbować, to moim zdaniem jeden z najlepszych tego typu produktów ;)
UsuńDla mnie to zdecydowanie wielkie odkrycie :D
OdpowiedzUsuńFantastyczny kosmetyk :)
UsuńMuszę w końcu poznać ten peeling, bo ciągle wiele dobrego o nim czytam ��
OdpowiedzUsuńZdecydowanie warto, sama miałam sporo wątpliwości, ale nie żałuję - to była jedna z lepszych decyzji zakupowych ;)
UsuńUwielbiam ten peeling ❤
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, jest mega skuteczny :)
UsuńOh very good peeling
OdpowiedzUsuńxx
That's right ;)
UsuńKultowy :)
OdpowiedzUsuńZgadza się ;)
UsuńOh very good peeling~
OdpowiedzUsuńI would like to try this product
xx
I'm glad you like it ;)
UsuńChyba muszę się na niego skusić! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Werka
Jestem niemal pewna, że nie pożałujesz ;)
UsuńInteresujący
OdpowiedzUsuńTaką mam nadzieję ;)
UsuńFajne, że się sprawdził, chociaż chyba nie dla mnie, bo mam raczej suchą skórę :)
OdpowiedzUsuńTeż mam suchą skórę i jestem z niego mega zadowolona, także nie ma powodów do obaw ;)
UsuńNie byłam z niego zbyt zadowolona. Ale możliwe, że za szybko się poddałam. Ostatnio myślę, czy do niego nie wrócić.
OdpowiedzUsuńWarto stosować go regularnie, by cieszyć się ultra miękką skórą :)
UsuńNie miałam jeszcze tego produktu, ale lubię kosmetyki z Tołpy ;)
OdpowiedzUsuńU mnie z Tołpą bywało różnie, ale ten peeling to prawdziwa petarda :D
UsuńMuszę w końcu wypróbować :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Ci się uda ;)
Usuńskoro taka petarda to może dam mu szanse.
OdpowiedzUsuńNie jest to drogi produkt, więc naprawdę warto spróbować ;)
UsuńMam maseczkę z tej serii i polecam:) Mi dzięki mniej skóra się poprawiła .
OdpowiedzUsuńMam identyczne odczucia - skóra stała się mięciutka i niedoskonałości już się nie pojawiają ;)
UsuńJa się na niego jeszcze nie skusiłam. Nie do końca sprawdzają się u mnie kosmetyki tej marki.
OdpowiedzUsuńW takim razie uprzejmie donoszę, że również nie przepadałam za produktami tej marki, ale peeling Sebio 3 Enzymy to prawdziwa petarda :)
UsuńMiałam go ostatnio w koszyku i ostatecznie zrezygnowałam, a wszyscy go tak chwalą, że pewnie po niego wrócę.
OdpowiedzUsuńW takim razie polecam ponownie wrzucić go do koszyka - myślę, że nie pożałujesz ;)
UsuńMiałam i też go bardzo lubiłam :)
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwię, bo sama jestem nim zachwycona :)
UsuńNo właśnie, wszyscy zachwycają się nim a u mnie powodował po nałożeniu ogromne pieczenie twarzy, jakbym przypalała się ogniem. A jaki efekt? Całkiem ok ale nie był on tak spektakularny jak mogłabym sie spodziewać 😀
OdpowiedzUsuńMnie lekko piekł za pierwszym razem i skóra była zaczerwieniona, ale wszystko szybko wróciło do normy ;) Z każdym kolejnym użyciem dyskomfort jest coraz mniejszy :)
UsuńMiałam i bardzo lubiłam. Muszę do niego kiedyś wrócić :)
OdpowiedzUsuńU mnie na pewno pojawi się ponownie :)
UsuńUfff, ulżyło mi po tej recenzji, bo produkt niedawno wpadł do mojego koszyka :D Niedługo zaczynam używać i ma nadzieję, że u mnie też się sprawdzi
OdpowiedzUsuńPrzypuszczam, że będziesz nawet bardziej niż zadowolona :D
Usuń