Tak, wiem, też mam dość wysłuchiwania opinii na temat kosmetyków BasicLab od osób, które otrzymały produkty w ramach współpracy z marką. Jednak w tym przypadku możecie być spokojni – sama kupiłam peptydowe serum pod oczy, by sprawdzić czy faktycznie działa cuda. Używam je regularnie od kilku miesięcy, więc już najwyższa pora, by podzielić się z Wami szczerą opinią…
BASICLAB PEPTYDOWE SERUM POD OCZY Z 10% ARGIRELINE I KOFEINĄ
Peptydowe serum pod oczy BasicLab zabezpieczone jest dodatkowym kartonikowym opakowaniem, które w dotyku przypomina lekko… zamsz? Nie wiem jak to opisać, ale czuć delikatny opór, gdy przesuwa się palcami po opakowaniu. Samo serum zostało umieszczone w szklanej buteleczce wyposażonej w pipetę. Wewnątrz znajduje się 15 ml produktu, które należy zużyć w ciągu 6 miesięcy od otwarcia. Co ciekawe, początkowo buteleczka zamknięta była za pomocą nakrętki, natomiast pipeta jest dołączona do zestawu i przy pierwszym użyciu trzeba po prostu je podmienić 😉
Na wstępie czuję się w obowiązku wytłumaczyć jedną ważną kwestię – co do zasady sera nie są samodzielnymi produktami. Serum jest skoncentrowaną formą kosmetyku, którą aplikujemy zawsze pod coś, np. pod krem. W sieci można znaleźć mnóstwo opinii na temat tego, że jakieś serum przesuszyło czyjąś skórę i nic dziwnego, ponieważ należy aplikować je pod krem. Gdy tę podstawową kwestię mamy wyjaśnioną, możemy przejść dalej…
Peptydowe serum pod oczy BasicLab jest bezzapachowe, ma wodno-żelową konsystencję i zostało stworzone na bazie 10% Argireliny, kwasu hialuronowego oraz niacynamidu. Przeznaczone jest do stosowania na dzień i na noc dla skóry z pierwszymi oznakami starzenia, ze zmarszczkami mimicznymi, z cieniami, opuchnięciami, problemem braku jędrności i sprężystości.
SPOSÓB UŻYCIA:
Kilka kropli należy nanieść na oczyszczoną skórę wokół oczu, omijając ruchomą część powieki i okolice worka spojówkowego. Stosować rano i/lub wieczorem, w zależności od potrzeb. Z aplikacją kolejnego produktu odczekać do całkowitego wchłonięcia, ok. 2-3 minut.
W celu zwiększenia efektu chłodzenia oraz zmniejszenia opuchlizny, serum warto przechowywać w lodówce.
SKŁAD:
Aqua (Water), Glycerin, Pentylene Glycol, Acetyl Hexapeptide-8, Sodium Hyaluronate, Caffeine, Niacinamide, Panthenol, Hydroxyacetophenone, Caprylyl Glycol, Citric Acid, Xanthan Gum.
Informacja ze strony producenta:
Acetylo Hexapeptide-8 (Argirelina) to peptyd nazywany „bezpiecznym botoksem”, który zapewnia wielokierunkowe działanie - pobudza fibroblasty do produkcji włókien kolagenowych, dzięki czemu skóra zagęszcza się, staje się młodsza i jędrniejsza, działa na głębokie warstwy skóry, zastępując składniki wypełniające, co przyczynia się do jej naturalnego wygładzenia. 10% stężenie peptydu obecne w serum redukuje zmarszczki aż o 28% w 30 dni.
Zawartość niacynamidu widocznie poprawia barierę lipidową naskórka, sprawiając, że cienka skóra pod oczami jest lepiej nawilżona i bardziej odporna na działanie czynników zewnętrznych.
Kofeina skutecznie stymuluje mikrokrążenie, redukując obrzęki i zasinienie. Dodatkowa obecność kwasu hialuronowego nawilża skórę i przyczynia się do redukcji zmarszczek mimicznych - tworzy on barierę okluzyjną, która zapobiega utracie wody z naskórka, jednocześnie jej nie zapychając.
Wspominałam jakiś czas temu, że moja skóra pod oczami z każdym rokiem staje się coraz bardziej problematyczna – w końcu wiek 30+ zobowiązuje 😉 Nawet najlepsze kremy pod oczy nie są w stanie poradzić sobie czasem ze złożonością problemów, z którymi się borykam – począwszy od zmarszczek od częstego uśmiechania się, przez zasinienia, poranną opuchliznę i suchość związaną z wielogodzinnym noszeniem makijażu. Dlatego postanowiłam wspomóc stosowane przeze mnie kremy pod oczy aplikując dodatkowo serum. Po wielu pozytywnych opiniach znalezionych w internecie na temat serum peptydowego pod oczy BasicLab spodziewałam się cudu. Zaaplikowałam je pierwszy raz, drugi, trzeci i żaden cud nie nadchodził, ponieważ prawdziwe efekty wymagają czasu!
Serum peptydowe BasicLab tuż po aplikacji przyjemnie chłodzi i koi przesuszoną skórę pod oczami. Uwielbiam to poczucie ulgi, które odczuwam w momencie, gdy kosmetyk ląduje na skórze. Jedna kropla w zupełności wystarcza, by zaaplikować produkt pod jedno i drugie oko. Tak naprawdę wystarczyłoby i pół kropli, ponieważ serum ma mocno wodnistą konsystencję, przez co staje się niesamowicie wydajne. Szklane opakowanie nie jest przezroczyste, więc ciężko powiedzieć, ile produktu tak naprawdę zużyłam przez minione trzy miesiące.
Producent obiecuje nam efekt wygładzenia i liftingu, zniwelowanie cieni pod oczami oraz nawilżoną i elastyczną skórę pełną blasku. Serum BasicLab nie podrażniło moich oczu, nie powodowało uczucie zamglenia ani łzawienia oczu. Jest lekkie, szybko się wchłania i nie zapycha skóry. Nawilżenie jest widocznie odczuwalne już po kilku dniach, natomiast pozostałe efekty przychodzą z czasem (u mnie w drugim miesiącu stosowania). Najbardziej zaskoczyło mnie to, jak kosmetyk skutecznie napiął i wygładził skórę – nie przypomina już ona pomarszczonych piasków Sahary. Co niemniej ważne, wszelkie zasinienia, cienie i opuchlizna zostały widocznie zmniejszone. Skóra już tak łatwo się nie odkształca, jest o wiele bardziej sprężysta, a korektory lepiej na niej „leżą”. Widocznie poprawiła się też sama struktura skóry – z szarej, cieniutkiej i prześwitującej zrobiła się bardziej mięsista oraz odzyskała promienny koloryt. Drobne zmarszczki zostały wypchane na zewnątrz, a sama twarz o sprawia wrażenie młodszej. Serum zdecydowanie „wsparło” działanie stosowanych przeze mnie kremów pod oczy, a warstwowa pielęgnacja okazała się być tym, czego moja skóra pod oczami potrzebowała w sezonie grzewczym. Młodsze osoby mogą nie zauważyć tak spektakularnych efektów, ale bardziej dojrzała i przesuszona skóra powinna z czasem docenić dodatkowy krok w pielęgnacji jakim jest aplikacja peptydowego serum pod oczy BasicLab.
Stosowaliście kiedyś serum pod oczy?
Miałam, bardzo fajne :)
OdpowiedzUsuńCzyli kolejna zadowolona użytkowniczka ;)
UsuńNigdy nie stosowałam serum pod oczy i przyznaję, że bardzo mnie zaciekawiłaś! Mam podejrzenie, że przy porannej pielęgnacji nie będę miała czasu na ten dodatkowy krok, ale wieczorem - czemu nie! Zwłaszcza, że uwielbiam wodniste formuły kosmetyków i lubię uczucie nawilżenia wokół oczu (po długim dniu przed komputerem..). Mam jeszcze pytanie, czy to serum ma jakiś zapach?
OdpowiedzUsuńDla mnie nie pachnie niczym, ale mam "upośledzony" węch po covidzie, więc tak do końca bym sama sobie nie ufała ;))
UsuńOno jest naprawdę dobre. W ogóle świetna marka.
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować jeszcze któreś z ich słynnych ser do twarzy ;)
UsuńNie miałam tego serum :)
OdpowiedzUsuńJeśli Twoja okolica pod oczami będzie wymagała wzmożonej pielęgnacji, polecam wypróbować ;)
UsuńNie miałam okazji używać, ale sporo dobrego czytałam :). Działanie robi wrażenie i zachęca :)
OdpowiedzUsuńSkusiłam się na nie głównie ze względu na promocję na stronie producenta, ale dzięki temu odkryłam prawdziwą perełkę kosmetyczną :)
UsuńO muszę spróbować : ) Bardzo lubię różne serum pod oczy : )
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Obecnie aplikacja serum pod oczy przed kremem to u mnie must have ;)
UsuńDziałanie robi wrażenie :) nie stosowałam serum pod oczy, od niedawna używam serum do twarzy, ale na razie nie widzę spektakularnego efektu :)
OdpowiedzUsuńZ serami do twarzy też u mnie bywa różnie, zazwyczaj nie widzę większych rezultatów ;) Całe szczęście serum pod oczy BasicLab naprawdę zdziałało cuda :)
UsuńWłaśnie skończyłam pierwsze opakowanie i muszę zamówić kolejne - jak działa to serum to jest po prostu cud na moją okolicę pod okiem :) Uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńNa pewno po zużyciu tego egzemplarza zrobię sobie przerwę w jego stosowaniu, bo boję się, żeby skóra się nie przyzwyczaiła, ale później do niego wrócę :)
UsuńCiekawy produkt w dodatku ma niezły skład
OdpowiedzUsuńDziałaniu również nie mogę niczego zarzucić ;)
UsuńWidzę że to dla mnie jest kosmetyk. Mam coraz większe problemy z okolicą oczu. Będę się rozglądać za tym Serum BasicLab.
OdpowiedzUsuńPolecam wypróbować, w końcu lepiej zapobiegać niż leczyć ;)
Usuńplanuje kupic cos tej marki:)
OdpowiedzUsuńTeraz muszę jeszcze wypróbować jakieś serum do twarzy z ich asortymentu ;)
UsuńPrzydałoby mi się takie serum pod oczy;)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że to jeden z lepszych tego typu produktów na naszym rynku ;)
UsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńJa właśnie poluję na dobre serum pod oczy. Tego nie znam ale bardzo chętnie go wypróbuję, dziękuję :) Wspaniała recenzja.
Pozdrawiam cieplutko ♡
Mam nadzieję, że będziesz zadowolona z jego działania, jeśli już się zdecydujesz ;) Pozdrawiam!
UsuńSłyszałam o tym serum wiele dobrego ❤
OdpowiedzUsuńNic dziwnego, jest naprawdę świetne :)
UsuńNie znałam tego produktu, ale muszę przyznać,
OdpowiedzUsuńże zaciekawiło mnie to serum :D
Pozdrawiam.
W takim razie bardzo się cieszę ;) Pozdrawiam!
UsuńW takim razie muszę wypróbować, bo widzę, że mogłoby się sprawdzić u mnie idealnie. Przydałoby mi się trochę napięcia i wygładzenia w tej delikatnej strefie :)
OdpowiedzUsuńKażda dodatkowa dawka nawilżenia bez obciążenia w tej okolicy jest na wagę złota ;)
Usuńo kurcze pieczone:D efekty działania mówią same za siebie:D biorę w ciemno:D
OdpowiedzUsuńNaprawdę warto :)
UsuńPowiem Ci, że bardzo mnie zachęciłaś ;)
OdpowiedzUsuńNiesamowicie jestem zadowolona z jego działania, na dodatek serum jest nieziemsko wydajne ;)
UsuńNie używam pod oczy niczego szczególnego - tylko ten sam krem co do twarzy :)
OdpowiedzUsuńMoje kremy do twarzy są tak treściwe, że zapchałyby delikatną okolicę pod okiem ;)
UsuńBasiclab szaleje z tymi udanymi kosmetykami :)
OdpowiedzUsuńPozytywne opinie na temat ich produktów nie są przesadzone ;)
UsuńLubię kosmetyki z peptydami, mają super działanie. Jestem ciekawa tego serum.
OdpowiedzUsuńW takim razie polecam wypróbować, a na pewno nie pożałujesz ;)
UsuńZnam je i lubię.:)
OdpowiedzUsuńCzyli nie tylko ja jestem jego fanką ;)
UsuńJa też już patrzę za czymś bardziej konkretnym pod oczy, jestem ciekawa czy u mnie by się spisało:)
OdpowiedzUsuńJeśli będziesz miała okazję, polecam wypróbować jego działanie na sobie ;)
UsuńMiałam podobne serum kofeinowe z Revolution Skincare i byłam zadowolona, ale te z BasicLab zdecydowanie je przebija swym działaniem ;)
OdpowiedzUsuń