Wydaje mi się, że na rynku kosmetycznym w ostatnim czasie można było zaobserwować delikatny regres, jeśli chodzi o kosmetyczne nowości. Może wynika to ze spadku sprzedaży w związku z ciągnącą się w nieskończoność pandemią, a może po prostu z przesytu nowościami. W każdym razie przełom kwietnia i maja wniósł poważny powiew świeżości w asortyment wielu marek, dzięki czemu mogę Wam dziś opowiedzieć co nie co na temat kolekcji kosmetyków stworzonej dla upamiętnienia serialu Friends, a także pokazać wakacyjne kosmetyki samoopalające czy nowe palety cieni z drogeryjnej półki. Zapraszam!
50 NAJLEPSZYCH NOWOŚCI KOSMETYCZNYCH
ESSENCE
Na początek trzy ciekawe palety cieni drogeryjnej marki Essence. Pierwsza z nich to skąpana w różach i fioletach paleta z serii Out in The Wild w wersji 01 Don’t Stop Blooming (28,99 zł). Druga paleta z kolekcji, czyli 02 Don’t Stop Beleafing (28,99 zł), swą kolorystyką nawiązuje do kolorów ziemi i natury. Obie skrywają w sobie 12 cieni o mieszanym wykończeniu. Trzecia propozycja to mega energetyczna paleta Essence Daily Dose of Energy (18,99 zł), skrywająca 9 słonecznych odcieni. Palety znajdziecie na stronie ezebra.
EVELINE COSMETICS
Marka wypuściła nową kolekcję kosmetyków Organic Gold. W jej skład wchodzi aktualnie dziesięć produktów, a mnie najbardziej zaciekawiła oczyszczająco-nawilżająca woda micelarna (15,44 zł) z jagodami goji, bławatkiem i zieloną herbatą, oczyszczająco-nawilżająca pianka do twarzy (18,69 zł) z kwiatem lotosu oraz przeciwzmarszczkowy krem pod oczy i na powieki (17,88 zł) z bananem, organiczną centella asiatica, olejem kokosowym i aloesem. Jeśli chodzi o produkty do makijażu, to warto zerknąć na wzmacniającą bazę pod tusz do rzęs Eveline Variete (17,49 zł), krem CC Bio Organic Magical CC Cream (22,49 zł) z mineralnymi pigmentami, paletę neonowych cieni Neon Lights (24,49 zł) oraz dwie mgiełki do twarzy: matująco-odświeżającą (20,90 zł) z kokosem i glinką oraz utrwalająco-odświeżającą (20,90 zł) z kwasem hialuronowym i aloesem. Kosmetyki dostępne są online w sklepie producenta.
FLUFF
Wiem, że uwielbiacie markę Fluff, więc szybko donoszę o nowościach w jej asortymencie. Pojawiły się nowe toniki do twarzy w formie mgiełki dostępne w trzech wersjach: przeciwstarzeniowej z kwiatami kudzu (25,90 zł), odżywczej z mleczkiem tygrysim (25,90 zł) oraz rozświetlającej z kwasami AHA (25,90 zł). Z nowości do pielęgnacji ciała warto wspomnieć o antycellulitowym serum do ciała (25,90 zł), które ma stymulować proces spalania tkanki tłuszczowej i pobudzać mikrokrążenie, a także o wygładzającej chmurce do ciała z mlekiem tygrysim (23,90 zł) i rozświetlającej chmurce do ciała z ekstraktem z owocu kumkwatu. Cudeńka te można znaleźć w sklepie Cocolita.
HEAN
Ostatnio głośno zrobiło się na temat pudru pod oczy Hean Satin Secret (23,99 zł), który ma dobrze utrwalać korektor i idealnie wygładzać okolicę pod oczami. Drugą nowością tej polskiej marki jest wegański puder prasowany Fix Me Matte (16,90 zł). Aktualnie oba produkty są wyprzedane, co zresztą doskonale odzwierciedla ich popularność 😉
BODYBOOM
Wchodząc w bardziej letnie klimaty, przedstawiam nowości BodyBoom do pielęgnacji ciała. Piękną opaleniznę powinna zafundować nam Mgiełka brązująca do twarzy i ciała (24,90 zł) oraz Pianka brązująca do ciała (29,90 zł). Przybrązowioną skórę idealnie podkreśli płynny rozświetlacz do ciała BodyBoom Shimmer Gold (29,90 zł). O odpowiednie nawilżenie zadba Mleczko do ciała BodyBoom z guaraną, kawą i cytryną oraz antycellulitowy suchy olejek (23,90 zł) oparty o działanie oleju abisyńskiego, perilla i kawy robusta. Nowości BodyBoom dostępne są w sklepie Cocolita.
LIRENE
Kosmetyki samoopalające pojawiły się również w asortymencie marki Lirene. Do wyboru mamy Brązującą piankę do ciała z organiczną wodą kokosową Lirene Cappucino (22,99 zł) do jasnej karnacji, Brązującą piankę do ciała z organiczną wodą kokosową Lirene Espresso (22,99 zł) do ciemnej karnacji, Brązujący krem nawilżający do ciała Mocca Cream (25,99 zł), Organiczną wodę brązującą do ciała Coconut Water (27,99 zł) i Samoopalający żel do twarzy Caramel (18,99 zł). Aby odpowiednio przygotować skórę na opaleniznę, warto sięgnąć po wygładzający peeling myjący Mrs. Perfect z grapefruitem (14,99 zł) lub Antycellulitowy peeling cukrowy No More Drama! (14,99 zł) z ekstraktem z kawy i zielonej herbaty. Na koniec polecam sięgnąć po Rozświetlający złocisty krem od twarzy i ciała Coconut Shine (27,99 zł). Kosmetyki dostępne są na stronie ezebra.
REVOLUTION MAKEUP
W ramach kolekcji Revolution Makeup inspirowanej losami serialowych „Przyjaciół” pojawiło się sporo ciekawych produktów. Mnie osobiście najbardziej zainteresowały palety cieni Chandler, Joey i Ross (39,90 zł/szt.), w których nazwy poszczególnych cieni nawiązują do sytuacji i postaci kojarzonych z głównymi bohaterami (np. Hello Mr Bing w przypadku Chandlera, Turkey (indyk) w palecie Joeya czy White Teeth (białe zęby) przy Rossie). Każdy z przyjaciół ma również „swoją” maseczkę w płachcie (19,90 zł/szt.): Chandler – Detox Pink Clay (detoksykująca maska z różową glinką), Joey – Clear Complexion Salicylic Sheet Mask (maseczka oczyszczająca z kwasem salicylowym), Monica – Pore Refining Niacinamide (maska zmniejszająca pory z niacinamidem), Phoebe – Vitamin C Pineapple (rozświetlająca maska z witaminą C i ananasem), Rachel – Hydrating Hyaluronic (nawilżająca maska z kwasem hialuronowym), Ross – Anti-Blemish Tea Tree (przeciwtrądzikowa maska z olejkiem z drzewa herbacianego). Ponadto w kolekcji Friends znajdziemy także dwupak gąbeczek do makijażu (39,90 zł), kojącą mgiełkę do twarzy Monica Calming Fixing Spray (29,90 zł), rozświetlającą mgiełkę Phoebe Brightening Fixing Spray (29,90 zł), energetyzującą mgiełkę Rachel Energising Fixing Spray (29,90 zł) oraz trzy zestawy do makijażu ust składające się z dwóch błyszczyków i konturówki (44,90 zł/zestaw). Zostawiając już temat „Przyjaciół”, warto wspomnieć o trzech paletach cieni inspirowanych kosmetykami Huda Beauty, czyli o kolekcji Ultimate Nudes (29,90 zł/szt.): Light, Medium oraz Dark. Jak przekonacie się w dalszej części wpisu, to nie jedyne kosmetyki „inspirowane” wysokopółkowymi markami… Wszystkie produkty znajdziecie w sklepie Cocolita.
MIYA COSMETICS
Marka MIYA Cosmetics zaczynała od kosmetyków do pielęgnacji twarzy, jednak sukcesywnie poszerza swój asortyment o produkty przeznaczone do ciała. Ostatnio pojawiło się Olejkowe serum rewitalizujące do przesuszonej skóry (37,99 zł) z linii BODY.lab, w którym znajdziemy aż 40% kompleks olejów, Peeling wygładzający do rąk z olejkami (24,99 zł), Regenerujące serum do rąk z prebiotykami 2% (24,99 zł) i Skoncentrowana maska do rąk z kompleksem olejków 40% (24,99 zł) – ostatnia trójka wchodzi w skład linii HAND.lab. Kosmetyki są dostępne w sklepie Cocolita.
REVOLUTION SKINCARE
Przypuszczam, że wiele osób kojarzy kultowe serum marki Kiehl’s w granatowej buteleczce? Kiehl’s Midnight Recovery Concentrate zapewne był inspiracją dla linii Overnight Revolution Skincare. Znajdziemy w niej (a jakże!) serum do twarzy Overnight Concentrate (69,90 zł) zawierający olej z wiesiołka i oliwkowy skwalan, całonocną maseczkę Overnight Sleeping Mask (49,90 zł) z olejem z pestek winogron, olejek do demakijażu Overnight Cleansing Oil (49,90 zł) oraz nawilżającą mgiełkę do twarzy Overnight Dream Mist (39,90 zł). Pozostając jeszcze w temacie pielęgnacji pozwolę sobie wspomnieć o dwóch smacznych maskach do ust stworzonych we współpracy z Jakiem Jamie: Lemon Meringue Lip Mask (29,90 zł) o smaku tarty cytrynowej oraz Sticky Toffee Pudding Lip Mask (29,90 zł) o smaku toffi. Dostępne są na stronie Cocolita.
YOPE
Na stronie Yope wypatrzyłam nową linię kosmetyków Yope WOOD, która czerpie wszystko co najlepsze z aromatycznych drzew. Znajdziemy w niej naturalne żele pod prysznic w wersji: Drzewo gwajakowe, mirra i tonka (19,99 zł), Drzewo sandałowe, szafran i patchouli (19,99 zł) oraz Drzewo cedrowe, jałowiec i chilli (19,99 zł), a także dwa szampony do włosów: Drzewo gwajakowe, kadzidłowiec i żywica (19,99 zł) i Drzewo oliwne, biała herbata i bazylia (19,99 zł).
Zainteresowało Was coś?
Dodał bym od siebie wodę kolońską, ale rozumiem, że sama nie używasz. 😘
OdpowiedzUsuńJakąś konkretną wodę kolońską rozumiem? ;)
UsuńAle fajne nowości!;) Zamówiłam sobie właśnie antycellulitowy peeling kawowy z Lirene, już nie mogę się doczekać kiedy go użyję;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że świetnie się u Ciebie spisze :) Uwielbiam kawowe produkty!
UsuńSuper rzeczy. Najbardziej zaciekawiło mnie to serum antycellulitowe z Fluff. Na pewno się na nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńFluff ma w swoim asortymencie mega kuszące kosmetyki :) Sama skusiłam się na kilka z nich ;)
Usuńwidzę wiele ciekawych nowości :)
OdpowiedzUsuńCieszę się :) Co zaciekawiło Cię najbardziej? ;)
Usuńi jak tu zyc tyle nowosci a gdzie moje zapasy:D
OdpowiedzUsuńMoje zapasy również do najmniejszych nie należą ;)
Usuńświetne nowości ;)
OdpowiedzUsuńTo prawda ;)
UsuńNie mogę oglądać takich wpisów, zaraz mam ochotę pójść do sklepu i coś kupić. A serio, Eveline najbardziej mi wpadło w oko. Gdzieś już widziałam ten Krem CC, piankę do mycia i wodę micelarną.
OdpowiedzUsuńMyślę, że nie Tobie jednej włączają się "chciejstwa" po przeglądnięciu takiego wpisu ;) Trzeba to sobie wpisać w ryzyko :D
UsuńI always love eyeshadow from essence
OdpowiedzUsuńThat's great :)
UsuńToniki z Fluff mnie zaciekawiły
OdpowiedzUsuńNa razie skusiłam się na ich mleczko do twarzy, ale tonik również jest interesujący :)
UsuńPowiem szczerze, że seria BodyBoom najbardziej wpadła mi w oko ;)
OdpowiedzUsuńW sam raz na upalne lato ;)
Usuńnowości body boom bardzo chciałabym wypróbować, bo prezentują się świetnie. Co do nowych paletek serii NUDES od makeup revolution to aż przeraziło mnie podobieństwo do palet huda beauty. To słabe, że nie potrafią wymyślić nic "swojego" tylko kopiują czyjeś sprawdzone pomysły w taki sposób...
OdpowiedzUsuńDokładnie, ciężko wyprzeć się tak oczywistej "inspiracji", o ile można to jeszcze inspiracją nazwać ;)
UsuńMaski Chandler wyglądają świetnie :)
OdpowiedzUsuńŚwietny mieli pomysł z tymi serialowymi motywami ;)
UsuńCiekawią mnie drzewne nowości Yope. Kurację HAND.lab Miya zdążyłam już poznać i polubić ;-)
OdpowiedzUsuńPamiętam, czytałam na temat tej kuracji u Ciebie na blogu ;)
UsuńSuper nowości, bardzo chętnie spróbowałabym Fluff, seria inspirowana Friends też świetna :)
OdpowiedzUsuńMogliby stworzyć więcej kolekcji inspirowanych serialami ;)
UsuńNa pewno kupię tonik i chmurkę fluff :) Peeling Lirene z grejpfutem kiedyś był dostępny i bardzo go polubiłam. Także chętnie wrócę :)
OdpowiedzUsuńNiektóre kosmetyki powracają na rynek co sezon ;)
UsuńJako fanka Friends uśmiecham się do nowości :D
OdpowiedzUsuńCzyli to kolekcja wręcz stworzona dla Ciebie :D
UsuńSporo fajnych kosmetyków :) Do wyboru do koloru 😁.
OdpowiedzUsuńI to dosłownie :)
UsuńProducenci coraz bardziej prześcigają się w oryginalnych nazwach, szatach graficznych opakowań, niektóre wyglądają naprawdę bajecznie, ale teraz chyba jednak bardziej stawiamy na skład. Choć opakowanie też czasem potrafi pięknie to odzwierciedlać :)
OdpowiedzUsuńPięknie opakowanie też może iść w parze z dobrym składem :))
UsuńNie powiem, kilka produktów chętnie bym przygarnęła. A tu takie zapasy xD
OdpowiedzUsuńMam ten sam problem i to nie od dziś ;)
UsuńZakochałam się w tej serii z Friends. Chyba się skuszę na jakiś produkt :)
OdpowiedzUsuńSam serial ma sporą grupę fanów, więc myślę, że kosmetyki mają szansę rozejść się niczym świeże bułeczki ;)
UsuńSporo fajnych nowości :) Jeśli chodzi o makeup revolution to powoli się gubię co jest z której marki, że tak powiem :)
OdpowiedzUsuńDoskonale Cię rozumiem, za dużo "podmarek" utworzyli :P
UsuńMaski w płachcie wyglądają bardzo fajnie. ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że mam bana na ich kupowanie ;)
UsuńNowości z Fluff są bardzo fajne :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że znów Fluff cieszy się największą popularnością ;)
UsuńKurcze,same fajne nowinki! Aż ciężko się zdecydować co wybrać w pierwszej kolejności 😀
OdpowiedzUsuńMam tak praktycznie za każdym razem, gdy przeszukuję rynek kosmetyczny za nowościami :D
UsuńMyślę o zakupie pianki brązującej Body Boom, chyba się skuszę, jak trafię na fajną promocję :)
OdpowiedzUsuńTylko podziel się wrażeniami ze stosowania, bo sama jestem ciekawa jak działa :))
UsuńDwie ostatnie paletki Essence mi się podobają. Ostatnio kupiłam krem do rąk z Fluff i podoba mi się, więc przetestuję pewnie coś więcej tej marki :)
OdpowiedzUsuńMam kilka kosmetyków Fluff, ale akurat nie krem do rąk ;) Obecnie testuję balsam do demakijażu ;)
UsuńChmurkę do ciała Fluff muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńBrzmi kusząco, więc się nie dziwię, że chcesz wypróbować ;)
UsuńZacne te nowości, moja uwagę przykuły w zasadzie wszystkie paletki cieni i maski z motywem Przyjaciół, chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńNie ma to jak sentymentalny powrót do "Przyjaciół" sprzed lat ;)
UsuńZdecydowanie powinnam przestać zaglądać do tych wpisów bo moja lista zachciewajek tylko rośnie i rośnie 🙈
OdpowiedzUsuńI o to w tym wszystkim chodzi :D Zresztą lista nie oznacza jeszcze zakupów ;))
UsuńKojarzę tę piankę z Bielendy, chyba nawet ją kiedyś miałam ;)
OdpowiedzUsuń