9/12/2021

ULUBIEŃCY SIERPNIA 2021

 


Sierpień nie był w tym roku szczególnie „wakacyjnym” miesiącem pod względem temperatury i aury za oknem, dlatego też i sierpniowi ulubieńcy nie będą utrzymani w tropikalnych klimatach (z jednym wyjątkiem!). W minionym miesiącu odkryłam świetny żel do brwi, olejek z konopi do twarzy, piankę do mycia ciała oraz serum na końcówki włosów. Po raz kolejny pokusiłam się również o zamówienie mojej ulubionej pomadki ochronnej do ust 😉


ULUBIENI W SIERPNIU



BE BEAUTY CARE PIANKA DO MYCIA CIAŁA

Jedyny „tropikalny” akcent w sierpniowych ulubieńcach ma postać kokosowej pianki do mycia ciała. Pianka Exotic Coconut z Biedronki ma przecudowną, sztywną i na maxa „puchatą” konsystencję – po wyciśnięciu z opakowania nabiera niesamowitej objętości. Gładko sunie po ciele i jest niezwykle przyjemna w dotyku. Kokosowy zapach jest wyraźnie wyczuwalny i niezwykle klarowny – to nie żaden słodki kokosowy ulepek. Kosmetyk dobrze myje i nie przesusza skóry. Prawdziwa przyjemność pod prysznicem!


BENEFIT ŻEL GIMME BROW+

Żel do brwi Benefit Gimme Brow+ śmiało można nazwać kultowym. Być może był to nawet jeden z pierwszych żeli do brwi na rynku. Od jego zakupu skutecznie odstraszała mnie cena – bagatela 139 zł za pełnowymiarowy produkt. Od czego jednak są zestawy świąteczne – w jednym z nich znalazłam miniaturę Gimme Brow+. Muszę przyznać, że żel ma mega wygodą miniaturową szczoteczkę, dzięki której można dotrzeć do każdego włoska w brwiach, a także świetną konsystencję. Nadmiar produktu nie pozostaje na włoskach, niczego nie trzeba wyczesywać, a brwi są podkreślone w naturalny sposób. Posiadam egzemplarz w odcieniu 3 (średni brąz), ciekawa jestem jak sprawdzałby się odcień transparentny.


BIELENDA CBD OLEJEK NAWILŻAJĄCO-KOJĄCY

Moja sucha cera wymaga wzmożonej nocnej pielęgnacji, by za dnia przyzwoicie się prezentować. Dlatego wciąż szukam produktów, które intensywnie zregenerują i nawilżą skórę. Z ochotą sięgam po kosmetyki w formie olejków, ponieważ nie straszne mi tego typu „tłuściochy”. Olejek nawilżająco-kojący CBD do super lekkich nie należy. Skóra długo się po nim świeci, ale zupełnie mi to nie przeszkadza, ponieważ stosuję go na noc. Rano skóra w dotyku jest bardzo mięciutka, gładka i sprężysta. Olejek działa przeciwzapalnie i regenerująco, dzięki czemu skóra jest przyjemnie ukojona.


TRUST MY SISTER SERUM FOR HAIR ENDS

W ostatnim czasie, przez spore zaniedbania, moje włosy stały się wysokoporowate. Postanowiłam więc poszerzyć moją „włosową rutynę” o dodatkowe produkty do pielęgnacji. Jednym z nich był olejek na końcówki Trust My Sister. Dostępny jest w dwóch wersjach: do włosów średnio- i wysokoporowatych. Skusiłam się na ten pierwszy, ponieważ znajdziemy w nim olej makadamia, oliwę z oliwek, olej awokado oraz olej ze słodkich migdałów. Stosuję go na mokre końcówki po myciu. Początkowo nie zauważyłam żadnych efektów, ale po kilku razach włosy stały się wyraźniej gładsze, błyszczące i dociążone oraz nie puszą się tak jak wcześniej. Fajna alternatywa dla jedwabiu i silikonów.


VIANEK POMADKA OCHRONNA Z OLEJEM KOKOSOWYM

Pomadka Vianka jest moim wieloletnim hitem. Dostępna jest w czterech wariantach, ale miałam okazję poznać trzy z nich. Najbardziej przypadła mi do gustu właśnie wersja ochronna z olejem kokosowym. Niektórzy jej smak przyrównują do banana 😉 Faktycznie jest słodki i owocowy, jednak najważniejsze jest działanie! Pomadka sprawnie sunie po ustach dzięki maślanej konsystencji, świetnie nawilża, odżywia i regeneruje usta, a także zabezpiecza je przed działaniem czynników zewnętrznych.




Znacie moich ulubieńców?




40 komentarzy:

  1. Tym razem mnie nie kusisz niczym specjalnie. Znam pomadkę, ale czerwoną wersję. Taka przyjemna, ale nie jakaś rewelacyjna, dałam ją mamie niedawno :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja je tak uwielbiam, że aż brakuje mi słów :D Pasuje mi ich zapach, smak, działanie oraz cena ;)

      Usuń
  2. Pianka do mycia mnie zaciekawiła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest tak puszysta, że aż ciężko w to uwierzyć ;)

      Usuń
  3. Miałam piankę Be Beauty, ale w pomarańczowej wersji i mnie totalnie nie porwała, nie sprawdzają się u mnie też pomadki Vianek. Uwielbiam za to serum TMS, ale mam do wysokoporów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że pomadki Vianka Ci nie podpasowały ;) Aktualnie mam w użyciu pomadkę Nuxe w sztyfcie, ale smakuje plastikiem :P

      Usuń
  4. Oooo tą piankę z Biedronki przegapiłam, jak będę to jedną chwycę :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Biedronce sporo ciekawych produktów do mycia ciała mają ostatnio ;)

      Usuń
  5. Znam tylko pomadkę. Ja mam czerwoną wersję i bardzo się z nią polubiłam 😍

    OdpowiedzUsuń
  6. Pianki z Biedronki są wspaniałe, ja zakochałam się w każdej wersji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozostałe wersje zapachowe nie do końca mnie kuszą, ale może za jakiś czas wypuszczą nowe :D

      Usuń
  7. Znam żel Benefitu i pomadkę Vianka. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wcześniej wydawało mi się, że żel pewnie okaże się być przereklamowany, ale naprawdę jest świetny ;)

      Usuń
  8. Odpowiedzi
    1. Mogliby wypuścić jakąś świąteczną edycję limitowaną tych pianek :)

      Usuń
  9. Coś muszę kupić na końce, może i skuszę się na trustmysister ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja muszę w końcu je podciąć, choć jak zwykle odwlekam to jak mogę :P

      Usuń
  10. Zaciekawiła mnie ta pianka do mycia z Biedronki. Zupełnie nie rzuciła mi się w oczy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Była już dostępna kilkukrotnie ;) Warto za nimi zerknąć przy okazji zakupów ;)

      Usuń
  11. Mam próbkę żelu Benefit wiecznie zapominam użyć :D Niestety nie znam nic z Twoich ulubieńców

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z próbkami tak niestety jest... Sama muszę w końcu zrobić z nimi porządek :P

      Usuń
  12. Mam nadzieję, że się nie zawiedziesz, ale u mnie Gimme Brow w żadnej wersji się nie sprawdził :/ Nie utrwala tak, jakbym tego oczekiwała.
    Natomiast jestem ciekawa serum na końcówki z TMS :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam mega wymagające brwi, ale Gimme Brow im sprostał ;)

      Usuń
  13. Hahaha, właśnie się zorientowałam, że przeczytałam Twój post jako nowości, a nie jako ulubieńcy i przeleciałam zdecydowanie za szybko tekst :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie znam żadnego . Więc cieszę ze dzięki Tobie poznałam .

    OdpowiedzUsuń
  15. Chętnie wypróbowałabym tę piankę do mycia. Miałam bananową pomadkę, nie podpasowwał mi jednak ten zapach/smak. Wolałam fioletową. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dostępne są cztery wersje tych pomadek, więc zawsze można dobrać odpowiednią dla siebie :)

      Usuń
  16. Gimme Brow mam już któreś opakowanie i kocham ❤

    OdpowiedzUsuń
  17. Żadnego z Twoich ulubieńców nie znam 🙁

    OdpowiedzUsuń
  18. Jestem skuszona na tą piankę do mycia ciała, lubię kosmetyki o zapachu kokosu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto przywrócić powiew lata jesienią choćby pod prysznicem ;)

      Usuń

Serdecznie dziękuję za każdy konstruktywny komentarz!

Copyright © MAKE-UP FULL OF COLORS , Blogger