11/11/2021

MOJE NOWOŚCI KOSMETYCZNE

 


Nadszedł czas na zaprezentowanie kolejnej porcji produktów, które trafiły w moje łapki. Znajdziecie wśród nich kosmetyki praktycznie z każdej kategorii – od kremów do rąk i stóp, przez pielęgnację twarzy, ciała oraz włosów, aż po makijaż. Może wypatrzycie coś ciekawego dla siebie? 😉


HAUL KOSMETYCZNY



AVON PLANET SPA GREEK SEAS PEEL-OFF MASK

Choć w gruncie rzeczy moja sucha cera o wiele bardziej potrzebuje kosmetyków nawilżających niż oczyszczających, to jednak od czasu do czasu sięgam po odświeżające maseczki do twarzy. Maseczka z Avon ma charakterystyczny dla produktów tej marki zapach, ale w odróżnieniu od innych kosmetyków typu peel-off nie jest czarna, tylko przezroczysta. Jest prosta w aplikacji, łatwo się ją ściąga, a skóra po jej użyciu pozostaje gładka i odświeżona.


AVON PLANET SPA HEAVENLY HYDRATION KREM DO RĄK

Nie przepadam za oliwkami, odruchowo więc unikam również oliwkowych kosmetyków. Skusiłam się jednak na ten uroczy kremik do rąk z Avon. Na szczęście ma przyjemny „avonowy” zapach z delikatnie wyczuwalną oliwkową nutą. Krem nie wchłania się zbyt szybko, ale pozostawia dłonie gładkie. Służy mi jako produkt „do torebki”.


BIELENDA MINTY FRESH FOOT CARE

Preparat na uporczywie zrogowaciałe i pękające pięty zawiera w składzie m.in. ekstrakt z mięty oraz mocznik 30%. Naprawdę silnie nawilża i odżywia skórę, ale potrzebuję jeszcze trochę czasu, by potwierdzić, że faktycznie radzi sobie z popękaną skórą na piętach. Ma zadatki na bycie świetnym produktem.


CATRICE PODKŁAD ALL MATT PLUS

Moja historyczna ostatnia buteleczka podkładu All Matt Plus. Tuż po jej zamówieniu okazało się, że marka wycofała go z produkcji zastępując nowym „ulepszonym” produktem. Czy faktycznie nowy jest lepszy nie wiem, gdyż nie miałam okazji go przetestować. Niemniej All Matt Plus to mój wieloletni ulubieniec – ma średnie krycie, przykrywa drobne przebarwienia i niedoskonałości, jest trwały, nie zapycha i ma piękne satynowe wykończenie.


CATRICE TRUE SKIN KOREKTOR

Ma być tańszym zamiennikiem słynnego Tarte Shape Tape. Nie miałam okazji poznać wspomnianego korektora, ale egzemplarz z Catrice niczym mnie nie zachwycił. Ma wodnistą konsystencję, pod oczami wchodzi mi w zmarszczki, a na niedoskonałości ma zbyt małe krycie. Na dodatek dziś zwarzył mi się na nosie. Skąd te pozytywne opinie?


FLUFF PUSZYSTY KREM POD OCZY

Kolejny produkt zagadka. Krem ma charakterystyczną konsystencję przypominającą mocno zamrożone lody w pudełku. Bardzo ciężko nabiera się go na palec ze słoiczka, gdyż dosłownie odrywa się w kawałkach. Jednak gdy rozpracujemy go między opuszkami palców, pod wpływem ciepła staje się bardziej płynny i lepiej aplikuje się na skórę. Jego działanie jest całkiem w porządku – zabezpiecza skórę przed przesuszeniem i porządnie ją odżywia. Pod makijaż jednak bym go nie nakładała 😉


JANTAR ODŻYWKA WCIERKA Z WYCIĄGIEM Z BURSZTYNU

Wracam do niej po latach, gdy ma nowy bardziej „przyjazny” aplikator w formie atomizera. Aplikowana na skórę głowy nie przyspiesza przetłuszczania, nie podrażnia i wywołuje wysyp baby hair. To fajna i tania wcierka dla osób, które jeszcze nigdy nie eksperymentowały z tego typu kosmetykami, a chcą zagęścić włosy, np. w okolicy skroni.


L’OREAL ELSEVE DREAM LONG ODŻYWKA ROZPLĄTUJĄCA

Zawiera keratynę oraz emolienty, ładnie nabłyszcza i wygładza włosy, jednak w moim przypadku absolutnie nie ma wpływu na łatwość ich rozczesywania.


LOVE YOUR BODY HYDROLAT MELISA

Hydrolat z melisy dorwany w Biedronce okazuje się być całkiem przyjemnym produktem. Ma właściwości przeciwzapalne, fajnie chłodzi skórę, odświeża ją i łagodzi podrażnienia. Mógłby mieć lepszy atomizer i tworzyć drobniejszą oraz bardziej „rozstrzeloną” mgiełkę.


TOŁPA SEBIO PEELING 3 ENZYMY

Pisałam o nim we wpisie Tołpa Dermo Face peeling enzymatyczny. Najlepszy peeling oparty o działanie enzymów złuszczających, jaki miałam. Jest łatwy w aplikacji i pozostawia skórę ultra gładką.


TRUST MY SISTER SERUM FOR HAIR ENDS

Olejkowe serum na końcówki do włosów średnioporowatych składa się z oliwy z oliwek, oleju avocado, macadamia oraz oleju ze słodkich migdałów. Ładnie wygładza końcówki włosów i je dociąża.


URBAN DECAY BAZA POD CIENIE PRIMER POTION ORIGINAL

Świetna baza pod cienie do tłustych powiek. Ma formę błyszczyka z gąbczastym aplikatorem. Produkt w dotyku ma silikonową „śliską” formułę. Baza szybko zastyga na skórze, więc trzeba ją aplikować sprawnie i dokładnie. Bez problemu utrzymuje cienie na powiekach od rana do nocy.


WET N WILD PODKŁAD PHOTOFOCUS DEWY LUMINEUX

Na ten podkład skusiłam się po obejrzeniu filmiku Maxineczki, okazało się jednak, że dla mnie jest zbyt rozświetlający. W zasadzie cała twarz świeci się od razu po aplikacji produktu, więc do stosowania solo u mnie odpada. Poza tym jego mokre wykończenie sprawia, że lepi się do maseczek. Najlepiej sprawdza się do mieszania z matującymi podkładami, by dodać im nieco zdrowego blasku. Ewentualnie należałoby go aplikować z pominięciem strefy „T”, by skóra nie wyglądała na przetłuszczoną.




Znacie któryś z powyższych produktów?


24 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że to mimo wszystko pozytywne skojarzenia :D

      Usuń
  2. Znam wcierkę Jantar, jest świetna:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również bardzo ją lubię :) Fajnie, że teraz ma lepszy aplikator, choć poprzedni mi jakoś szczególnie nie przeszkadzał :)

      Usuń
  3. Uwielbiam odżywkę (i maskę) Elseve Dream Long, u mnie idealnie się sprawdza i pomaga w rozczesywaniu, a cięzko mi dobrać taką żeby była fajna....tutaj miłe zaskoczenie, więc czasem ją kupuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie bezkonkurencyjna do rozczesywania włosów jest odżywka dołączana do farby L'Oreal Preference :) Idealnie wygładza, nabłyszcza i dociąża włosy ;)

      Usuń
  4. Puszysty krem pod oczy mnie zaciekawił :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ma bardzooo specyficzną konsystencję, do której trzeba się przyzwyczaić ;)

      Usuń
  5. Mój ukochany podkład (muszę spróbować nową wersję), wcierka - klasyk, którą dobrze wspominam i krem pod oczy fluff, który mnie kusi! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niby dopiero kupiłam ten All Matt Plus, a już widzę spore zużycie - chyba też będą musiała w końcu sięgnąć po nową wersję ;) Nie wiem tylko czy jestem na to gotowa :D

      Usuń
  6. Uwielbiam serię Planet SPA Avon :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całe wieki nie miałam niczego z tej serii, a kiedyś bardzo lubiłam testować ;)

      Usuń
  7. Ile tu u Ciebie wspaniałości :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Korektor Catrice jest świetny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie średnio wypadł, na pewno nie zalicza się do ulubieńców ;)

      Usuń
  9. Ciekawił mnie ten krem pod oczy, ale słyszałam, że ma dziwną konsystencję, więc odpuściłam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że to główny minus tego kremu. Nie jest się łatwo przyzwyczaić do tak zbitego kosmetyku przeznaczonego na delikatną skórę pod oczami :P

      Usuń
  10. Zainteresowałaś mnie tym kremem pod oczy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli lubisz naturalne kosmetyki, to warto się za nim rozejrzeć ;)

      Usuń
  11. Mam peeling i miałam podkład - oba produkty dobrze mi się sprawdzają 😀 Korektor z Catrice też ostatnio kupiłam, a podkład z wetn wild bardzo mnie interesuje 😀

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oba to moje hity, więc cieszę się, że i u Ciebie się sprawdzają :) A jeśli chodzi o podkład PhotoFocus, to daje naprawdę niesamowity efekt wygładzenia skóry ;)

      Usuń
  12. Całkiem pokaźny zbiór, u mnie minimalistycznie - nie testuję nowości, opieram się głównie na sprawdzonych już produktach ponieważ ciąża to nie jest dobry moment na kombinowanie :)
    Niemniej jednak ten puszysty kremik pod oczy kusi...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdybym była w ciąży to pewnie też nie miałabym ochoty na testowanie nowości, więc całkowicie Cię rozumiem ;) Na wszystko przychodzi w życiu czas :)

      Usuń

Serdecznie dziękuję za każdy konstruktywny komentarz!

Copyright © MAKE-UP FULL OF COLORS , Blogger